Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo ona wierna była i nie umiała poczuć tego..;-)
No grzeje grzeje a ciebie jak nie ma, tak nie ma..
Krazysz gdzieś trabantem tylko gwizd słychać :-D
Ps..a kto tu mówi o spaniu ;-)

Opublikowano

Sołtys cwana bestia,kostkę położył,co by nikt nie ukradł,latarkę trza brać..
Jedz za głosem serca,czy jak to się mówi:-D
Padam teraz głupi jesteś :-D
:-)
Uciekam golabeczku do łóżka,bo wcześnie rano trzeba wyfrunac z gniazdka..pakować się musze no..:-D
Kolorowych ptaszynko ;-)

Opublikowano (edytowane)

ale moje serce to wbudowany rozrusznik zakłuco to jak mom słuchac :P tak mnie te dziołchy z południa urządziły że tera z tym rozrusznikiem trza jakoś żyć. same problyma

 

Dobra to je sie na miedzy pod wsią kimna i poczekom...

Edytowane przez lukaslukas
Opublikowano

Albo śpi u boku jakieś ptaszyny,która postanowiła go nakarmić :-(
Wiesz jak nie wiesz..:-D
Zrobiłabym list gończy,ale pojęcia nie mam jak golabeczek mocno opierzony jest :-P

Opublikowano

trabantów za dużo już nie ma więc szukaj... i lepiej żebyś znalazła bo jak będzie trup z rozładowaną baterią rozrusznika serca to te pare osób które zagląda w ten temat potwierdzi....kto temu winny :P

Opublikowano

Byłeś byłeś,sam lukasa wysyłałes do mnie,mam dowody :-P
Płyniemy razem jakby co..
Albo tu przyjdzie albo wysyłam jego ulubioną koleżankę Anię, ta to lukasowi pokaże co to damska ręką :-D

Opublikowano

Że nas? Któż się odważy..:-P
Dobra to chodź tam,poszukamy golabeczka ;-)
Lukbo:-D :-D :-D
Trza było przyspawac:-P
Ale wybredny jest, a taka fajna dziewczyna.. :-(
:-P

Opublikowano

ale przyspawać można byle co i byle jak a mi sie rozchodziło że aby dobrze skręcić, na wieki to wpierw trzeba dobrze dopasować 2 elementy :P za dużo tej filozofii miałem na UR albo... za dużo na niej spałem :D

Opublikowano

To raczej odsypiales zarwane noce :-D
Widzisz jeden element na starcie dał nogę,a tak fajnie się zaczynało,musiała pisać że lubi rządzić..
Wystraszyła mi golabka :-(
A właśnie gdzie się podziewa nasza wiedzaca czego chce Ania..
Czyżby dostała golabeczka i go patroszy? :-D

Opublikowano

Jestem i czytam te wasze docinki i coz humoru pelne i dobrze sie tak pośmiać to dzień od razu weselszy sie robi.Kolezanka Ania juz dawno golabeczka swego znalazla.

Opublikowano (edytowane)

Ależ droga koleżanko,jest mi ogromnie milo ze postanowilas wrócić do nas w lepszym humorze,bo nie ma sensu na sztywno wypisywać co komu robisz i co oczekujesz bo takie słowa to raczej do swojego wybranka na priv..to jest forum i polecam troszkę dodać humoru i wszystkie ptaszyny będą zadowolone.
Ps..oddasz mi Aniu chodź jedno piórko?;-)
Lukbo zjadła go:-(
Albo jeszcze zapierdziela widelkami żeby padł prosto do gara:-D
Zwracam się uprzejmie o zwrot mojego golabeczka :-D
Biedny trabant się zapolił :-D

Edytowane przez MagoKJ
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v