Ceny dzierżawy ziemi

[michalcium]

2 godziny temu, jarecki napisał:

za 5, 6  gdzie uzyskasz 4 tony oddasz tone to masz 3 razy 600 = 1800 odjąć koszta .     gratuluje             

Np siejac kukurydzę na ziarno na sprzedaż lub żyto na kiszonke i kukurydzę na kiszonke z przeznaczeniem na pasze wyjdzie lepiej

2 minuty temu, cantstop napisał:

ktoś wcześniej napisał że niektórzy traktują taką dzierżawe jako przepustke do kupna choć ja uważam ze jednak to i tak poroniony pomysł i dawanie sie dymać

To lepszym rozwiązaniem stać w miejscu nie rozwijać się? I patrzeć jak dookoła biorą dzierżawy i systematycznie dokupuja grunty których w okolicy coraz mniej i coraz droższe?

[cantstop]

skoro uznajesz bycie chłopem pańszczyźnianym za rozwój to czemu nie

[michalcium]

Nie zrozumiemy się 😉

[Bartek933]

Niech każdy robi co uważa za słuszne, wielu też mówi że nie opłaca się itp. a wystarczy raz cicho powiedzieć i licytują się o ziemie. Ile gospodarstw to tyle sytuacji.

[RadekKamierczak]

Czy dzierzawi ktos ziemię pod farmy fotowoltaiczne?

[michalcium]

Ten biznes chyba szczyt ma już za sobą w okolicy u mnie 6 stoi jakie dokładnie warunki nwm miało być dużo więcej lecz zmieniło się prawo względem odległości od mieszkalnych z tego co słyszałem i już w okolicy więcej nie postawili 

Sorki o fotowoltaike ci chodzi a ja z automatu o wiatrakach pomyślałem 

Edytowane 9 Lutego 2019 przez michalcium

[RadekKamierczak]

6 wiatraków czy paneli fotowoltaicznych?

[michalcium]

Edytowalem już bo sam się zorientowałem że nie wiatraki pytanie;)

[wiesiek63zmc]

1 godzinę temu, piotrp88 napisał:

Ekonomia nie działa... To po co Ci takie hektary do których trzeba dokładać?

Przeczytaj ze zrozumieniem że chciałem rezygnować powyżej pewnego pułapu 

[bialy2005]

RadekKamierczak napisał:

Czy dzierzawi ktos ziemię pod farmy fotowoltaiczne?

Kuzyn podpisał umowę z 5 lat temu to tej pory sprzedali go już 3 razy i podobno teraz ta firma ma wreszcie budować bo do tej pory to tylko każdy przycinal na samej umowie a kuzyn nic z tego nie ma dzialka odrolniona chyba dopłat nie bierze itd. Mówi że nikomu nie życzy tego. Umowa była konsultowana przed podpisaniem z prawnikiem ale i tak robią co chcą.

[Gość]

4 godziny temu, michalcium napisał:

Np siejac kukurydzę na ziarno na sprzedaż lub żyto na kiszonke i kukurydzę na kiszonke z przeznaczeniem na pasze wyjdzie lepiej

Jaki masz przychód z 1ha żyta na kiszonkę?

 

@bialy2005 ale u was jest jedna farma w okolicy, coś mi się kojarzy że jakiś przejazd kolejowy jest i za nim jakieś 2 km i po prawo. Nie znasz sytuacji czy faktycznie właścicielowi płacą jak było umówione?

[soltys48]

5 godzin temu, michalcium napisał:

Np siejac kukurydzę na ziarno na sprzedaż lub żyto na kiszonke i kukurydzę na kiszonke z przeznaczeniem na pasze wyjdzie lepiej

 

Ja ja kukurydzę po życie.........raz na 10 lat sie uda a potem płacz,że susza

[Gość]

Amortyzacja na 7,5 roku ,czyli traktor musi robić 2tyś godzin rocznie -nielogiczne, żeden rolnik tyle nie robi,jak mam liczyć swoją robote -przecież średnio w roku pracuje mniej godzin ,niz na etacie

Co do dzierżawy maksymalnie 1500 zł dopłaty uprawiającego-klasa nie gorsza jak IV-ewentualnie miejsca z V KL

Przed chwilą, miwigos napisał:

 

Edytowane 9 Lutego 2019 przez miwigos

[Marl]

Ogólnie nic nie daje dzierżawa jeśli chodzi o pożniejszy zakup. Nawet jak zapiszesz prawo pierwokupu działki, to tylko po cenie wywoławczej. Odmówisz to idzie legalnie do innych rolników  i proponuje im zakup... U mnie w świętokrzyskim tez zaczyna brakować gruntów, i kto sprzedaje to idzie po prostu tam gdzie drożej i juz... OLX tez jest czy  przypnie ogłoszenie na tablicy pod sklepem... I już jest zainteresowanie. Klasa 3 i 4 z dobrym dojazdem z asfaltu to cena nawet 45 -50 tyś/ha, tak jest u mnie. 9 km dalej podobna ziemia jeśli chodzi o dojazd ( już przy asfalcie, brak mediów pod budowlanke )  ale juz klasa 1 i 2, cenią 65 tyś/ha i o dziwo 6 miesiecy i kupca nie ma...

[Gość]

 A u mnie 3 i 4 KL jak sie trafi to 80-100 tyś i idzie jak karp  na święta w markecie po 8 zł

[Gość]

16 minut temu, miwigos napisał:

Amortyzacja na 7,5 roku ,czyli traktor musi robić 2tyś godzin rocznie -nielogiczne, żeden rolnik tyle nie robi,jak mam liczyć swoją robote -przecież średnio w roku pracuje mniej godzin ,niz na etacie

 

Nie ja ustalałem te zasady i stawki amortyzacji...

Ale z drugiej str. co w tym jest nielogicznego? Po pierwsze kto by trzymał wytłuczonego siepa 15 tys. mth? Po drugie a ile ty chcesz robić maszyną 250 mth na rok? Zobacz jak stoi niemieckie rolnictwo i zobacz ile mtg mają u nich ciągniki 3 - 4 letnie. Oraz jak stoi nasze rolnictwo, przeinwestowane maszyny stoją zamiast na siebie zarabiać.

 

Swoją robotę licz co najmniej tak jak byś musiał za wykonane czynności zapłacić pracownikowi.

[Buszmen11]

Sprzedający dyktuje warunki czy jest dzierżawa czy nie. U mnie cena 15-20 za hektar klasy 4-6, raczej cena bliżej 15 bo chętnych brak. 

Kuzynek kupił w zeszłym tygodniu 40 ar które dzierżawił, ale wg mnie przepłacił bo babka wolała 8 k za ten kawałek i powiedziała że nie opuści, jak chce to kupuje albo szuka innego. Podejrzewam że gdyby powiedział że da 5, a jak nie to schodzi, kobita by się zgodziła

W niedalekiej okolicy jest gospodarz u którego ciągnik robi 8 tys godzin przez 5 lat.

Edytowane 9 Lutego 2019 przez Buszmen11

[Gość]

A sam mam leżeć nic  nie robić ,dobrze jeść ,roztyć się i w wiku 40-50 lat umrzeć -DZIEKUJE ZA TAKIE RADY

70% traktorów robi mniej niz 250 godzin,nie wszyscy maja po1000 ha

[Gość]

Ale co ma do rzeczy twoje tycie i leżenie. Mówimy o kosztach produkcji z 1 ha. Wykonana praca ma swoją wartość bez znaczenia czy utyłeś czy schudłeś.

Tak samo nie wszyscy mają czas jeździć traktorem po polu skoro mogą to zlecić byle osiłkowi aby w tym czasie zająć się innymi bardziej złożonymi i wymagającymi czynnościami. Nie uważasz?

 

Jaki związek z moją i twoją amortyzacją ma 70% traktorów które robią max 250 godz. na rok? Mówimy o amortyzacji w rachunkowości, gdy maszyna robi mało godz. i w zawiązku z tym nie będzie zużyta to więcej kasy za nią po czasie będziesz mógł odzyskać i wpisać do przychodu.

Oczywiście takie coś jest mało kiedy opłacalne i zazwyczaj więcej stracimy na nie wykorzystanej maszynie, niż byśmy zarobili gdyby ją wykorzystać w 100%. Bo nie każda maszyna to BIZON rekord i zetor 7211 że z wiekiem nabiera coraz większej wartości.

 

Edytowane 9 Lutego 2019 przez damianzbr

[michalcium]

22 minuty temu, miwigos napisał:

 A u mnie 3 i 4 KL jak sie trafi to 80-100 tyś i idzie jak karp  na święta w markecie po 8 zł

U mnie to samo a 10 km dalej max 60

[kr9292]

Ktoś mi mówił, że w jakiejś amerykańskiej książce o ekonomi rolnictwa było napisane, że na 100 akrów czyli ok 40 ha wystarczy jeden ciągnik o mocy ok 70KM z lat '80. Co do zachodu to czytałem w jakiejś gazecie o kilku niemcach nie pamiętam jaka powierzchnia gospodarstw, którzy kupili jeden traktor 150km z osprzętem i zatrudnili pracownika, kosztami dzielili się w stosunku do wykonanych prac. Jak widać można  chociaż w Polsce nie do zrobienia. To tyle ze światowych plotek.

U mnie cena dzierzaw kolejne 200 zł w górę. U sąsiadki był chętny zaproponował 1200 za ha plus podatek. Doplaty właścicielki, głownie 3 i 4 klasa trochę 5

[Gość]

13 godzin temu, damianzbr napisał:

Ale co ma do rzeczy twoje tycie i leżenie. Mówimy o kosztach produkcji z 1 ha. Wykonana praca ma swoją wartość bez znaczenia czy utyłeś czy schudłeś.

Tak samo nie wszyscy mają czas jeździć traktorem po polu skoro mogą to zlecić byle osiłkowi aby w tym czasie zająć się innymi bardziej złożonymi i wymagającymi czynnościami. Nie uważasz?

 

Jaki związek z moją i twoją amortyzacją ma 70% traktorów które robią max 250 godz. na rok? Mówimy o amortyzacji w rachunkowości, gdy maszyna robi mało godz. i w zawiązku z tym nie będzie zużyta to więcej kasy za nią po czasie będziesz mógł odzyskać i wpisać do przychodu.

Oczywiście takie coś jest mało kiedy opłacalne i zazwyczaj więcej stracimy na nie wykorzystanej maszynie, niż byśmy zarobili gdyby ją wykorzystać w 100%. Bo nie każda maszyna to BIZON rekord i zetor 7211 że z wiekiem nabiera coraz większej wartości.

 

Gdyby wszyscy byli tacy bizmesmeni jak ty ,to by nie miał kto na tym traktorze jeżdzić ,większość woli zrobić u siebie i mieć świety spokój niż się szarpać na wszystkie fronty-jak ci to pasuje to twoja bajka ,ale nie neguj kogoś kto obrabia 100-150 ha i twierdzisz że nie umie liczyć ,ja wole to obrobić i mieć dużo wolnego czsu ,wiekszość rolników by tak chciała żyć,u jednego praca na etacie jest zyskiem ,u  mnie praca w gospodarstwie jest zyskiem ,technikum kończyłem dobre ćwierć wieku temu i tak uczyli na ekonomi,ale może teraz mądżejsi ludzie żyją ,ja twierdze że za epoki budowania piramid  czy zamków  budowanych ręczenie mieli wiecej oleju w głowie

[Nikita_Bennet]

13 godzin temu, damianzbr napisał:

....nasze rolnictwo, przeinwestowane maszyny stoją zamiast na siebie zarabiać.

No coś w tym jest ale ja np jak nie mogłem kupować ziemi bo nie było jak to kupowałem maszyny i dziś na 35-37ha mam sprzęt którym obrabię 45-50ha (no z jedna 6 tonówka przydałaby mi się lub dwie d46 do kapitalnego remontu żeby mieć spokój). I człowiek mniej się namęczy

Edytowane 10 Lutego 2019 przez Nikita_Bennet

[Gość]

2 godziny temu, miwigos napisał:

Gdyby wszyscy byli tacy bizmesmeni jak ty ,to by nie miał kto na tym traktorze jeżdzić ,większość woli zrobić u siebie i mieć świety spokój niż się szarpać na wszystkie fronty-jak ci to pasuje to twoja bajka ,ale nie neguj kogoś kto obrabia 100-150 ha i twierdzisz że nie umie liczyć ,ja wole to obrobić i mieć dużo wolnego czsu ,wiekszość rolników by tak chciała żyć,u jednego praca na etacie jest zyskiem ,u  mnie praca w gospodarstwie jest zyskiem ,technikum kończyłem dobre ćwierć wieku temu i tak uczyli na ekonomi,ale może teraz mądżejsi ludzie żyją ,ja twierdze że za epoki budowania piramid  czy zamków  budowanych ręczenie mieli wiecej oleju w głowie

Ale dlaczego mnie porównujesz do całej tej sytuacji kiedy ja nikogo nie zatrudniam w gospodarstwie i wszystko wykonuję we własnym zakresie. Tylko po prostu liczę to do kosztów.

Rozumiem że ty tak jak ja, też wypełniasz sam wniosek o dopłaty i nie zatrudniasz pracownika, oraz wiosek o PROW, także robisz sam a nie pracownik? I uważasz że nie ma co liczyć kosztów tej pracy? A co jeśli 95% rolników zleca wykonanie tej czynności komuś innemu? A przecież to jest jak by zatrudnienie pracownika bo nikt za ciebie nie wymyśli gdzie co masz zasiane, tylko ta osoba za ciebie pisze ołówkiem w tabelkach nic więcej. Jak pracownik.

 

Rób jak uważasz ale po co publicznie się z tym nie zgadzasz i próbujesz udowadniać że obecne zasady są złe a to ty postępujesz właściwie? Ja tego nie wymyśliłem, koszt pracy własnej jest uwzględniany w kosztach produkcji rolnej i proszę cię nie wprowadzaj ludzi czytających ten temat w celu zdobycia informacji w błąd. Wszystkie szkoły ekonomi o tym mówią i ośrodki doradztwa rolniczego więc musisz się z tym pogodzić że nie masz racji.

 

,,Kosztami, które są często pomijane w kalkulacjach rolników to koszty pracy własnej oraz koszty amortyzacji,,

https://www.cenyrolnicze.pl/podrecznik-rolnika/z-gospodarstwa/10877-rolniku-zacznij-liczyc

 

@Nikita_Bennet bo tak to u większości wygląda, że kupują maszyny większe niż obecne potrzeby z myślą że w przyszłości się gospodarstwo powiększy. Każdy ma jakiś sposób, jeden woli szybko zarobić, drugi myśli przyszłościowo i kupuje na wyrost aby w przyszłości nie ponosić kosztów zakupu. Chociaż później w przyszłości i tak różnie to wychodzi, inaczej niż zakładało się

 

 

 

Edytowane 10 Lutego 2019 przez damianzbr

[Nikita_Bennet]

1 godzinę temu, damianzbr napisał:

Ale dlaczego mnie porównujesz do całej tej sytuacji kiedy ja nikogo nie zatrudniam w gospodarstwie i wszystko wykonuję we własnym zakresie. Tylko po prostu liczę to do kosztów.

....................

@Nikita_Bennet bo tak to u większości wygląda, że kupują maszyny większe niż obecne potrzeby z myślą że w przyszłości się gospodarstwo powiększy. Każdy ma jakiś sposób, jeden woli szybko zarobić, drugi myśli przyszłościowo i kupuje na wyrost aby w przyszłości nie ponosić kosztów zakupu. Chociaż później w przyszłości i tak różnie to wychodzi, inaczej niż zakładało się

Nie tylko Ty liczysz to do kosztów co sam masz zrobić - jak ktoś chce liczyć dochodowość to musi wliczyć koszt swojej pracy (no chyba że chce tylko robić na rozwój gospodarstwa liczyć jeżdżąc starym autem, mieszkając w ruinie).
Co do większych maszyn - znaczy mi się udało, kupowałem jak miałem chyba 20 ha sprzęt z prowu na 30ha, potem trochę zmian oraz remontów i wyszło że sprzęt obrobi leciutko ponad 40ha a mam już 36-37ha i fajnie że prace udaje się wykonać szybciej niż 20 lat temu obrabiając C330M która co roku miała remont skrzyni (no w sumie 30 lat temu tato tak robił) bo ciągało się 5 ciężkich bron 20stek.
Ja np teraz dalej nie będę się rozwijał z zakupem większych maszyn - no może przyczepy.

Edytowane 10 Lutego 2019 przez Nikita_Bennet