Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jako że powiększył mi się areał 45 ha i sprzedałem moją 912 oglądam się za czymś większym, na pierwszy rzut poszła 12-ka i tu zapytanie bo znalazłem takową do której wysyłam linka http://olx.pl/oferta/ursus-1224-rok-1995-CID757-ID6UWSb.html#389dad181a . Jako że mieszkam daleko od Wrocławia bo w kuj-pom mam kilka pytań... po pierwsze jak wam się to widzi, po drugie ciągnik pracował we współdzielni, po trzecie czy warto ładować się w traktor ze wzmocnioną hydraulkią, wzmocniona hydraulika czyli że pracował przy ciężkim sprzęcie? Co byście doradzili a może jakieś inne propozycje, rocznik który mnie interesuje to około 95 roku, bez turbiny. Kwota jaką mam do wydania to 60 tyś. :) Pozdrawiam i czekam na porady i proszę żeby wypowiedział się ktoś kto posiada takowy sprzęt żeby ewentualnie doradzić jak się sprawują te 6-cylindowce bo u mnie w okolicy ogólnie jest dobre zdanie na temat tych maszyn z tego rocznika. :) Ciągnik będzie pracował przy cięższych robutkach, pług 4 skibowy obrotowy, gruber 3 metrowy< 7 gęsich plus talerz i wał> Podejrzewam że ta 12-ka stała pod chmurką a może i nie jak na 20 lat hmm wizualnie wydaje mi się że nie wygląda tak źle a zalerzy mi na traktorze w oryginalnej farbie, plus oryginalne opony, podejrzewam że za dużo nie przepracowała albo nie widziła zbyt dużo asfaltowych dróg.

Edytowane przez CzarekCzarnecki
Opublikowano

przez pół Polski za traktorem bym nie jechał. Za duze prawdopodobieństwo wtopy.

W ogłoszeniach zawsze wszystko łądnie pięknie i stan bardzo dobry, dopiero jak zajedziesz na miejsce, to widac  nader często szarą rzeczywistosc.

Nawet jak kupowałem kombajn za 2x taka kwote, to dałem sobie granice max 150km i dalej sie nie zapuszczałem.

I w końcu udało sie kupić cos sensownego.

 

Opublikowano (edytowane)

Tak tylko że ciągnik jest mi potrzebny na teraz, byłem zmuszony sprzedać tamten ze względu na głowicę a nie mam za bardzo czym obrabiać... kolejna kwestia to taka że inna dwunastka mi się nie widzi bo nie ma nic ciekawego oprócz tej a szukam od dwóch miesięcy tzn. przeglądam, jest pełno dwunastek ale nie z tego rocznika a nie potrzebuje skansenu ze sprzętem 30 letnim... Konrad skoro znasz to powiedz czy facetowi można zaufać... i jak Ci się ten sprzęt widzi i jak one pracują, nie chce kolejnego złoma do remontu. A odstrasza mnie ta wzmocniona hydraulika i to że pochodzi ze współdzielni, na pewno lekko nie pracował, znowu jest duże prawdopodobieństwo że facet go sprzedaje bo już swoje wysłużył i głupi żydek zawsze się znajdzie co kupi. Ale teraz to co mi się podoba... opony oryginalne.. raczej garażu ostatnio nie widział i to widać chociażby po drabinkach... nie był malowany i widać że nie był szykowany pod sprzedanie, bynajmniej to podpowiadają mi fotki... z drugiej zaś strony wystawił kilka ursusów, zetorów hm może sprzedaje ponieważ zakupili nowy zachodni sprzęt... i o to jest dylemat, jest plan na przejażdżkę w niedziel do tych Węgrów ale jak wcześniejszy kolega powiedział... jest to daleko i są wątpliwości...

Edytowane przez CzarekCzarnecki
Opublikowano

ja pojechałem po 12-tkę ponad 400km, na zdjęciach za***ista, kupowałem zimą i jak ja zobaczyłem to mało gościu w papę nie dostał - wstawił zdjęcia z przed 2 lat  (jak ją sprowadził ze Szwecji) i mówił że super a ciągnik był obrdzewiały, garażowany na dworze i najgorsze że nie chciał zapalić przy 20 stopniowym mrozie  (nowe tyły błotników, farba i dałem radę - jest w galerii), wszystko było w oryginale i Ojciec się uparł na ten ciągnik i okazał się super sprzęt. mam wzmacniany podnośnik (2 siłowniki) + dodatkowy oryginalny rozdzielacz, tapicerowana kabina, silnik ZTS - trzeba było wymienić parę dupereli ale to normalne.

 

na otomoto jest fajny z 1993 sprowadzony (taki mam) - nie mogę wkleić linku - może warto - powodzenia

 

Opublikowano

Więc tak, Ojciec rozmawiał z facetem, facet bardzo przyjemny, powiedział że wszystko jest sprawne i gotowy do pracy a wygląda jak na zdjęciu czyli w oryginale... teraz tak jeszcze patrząc dla niego może ktoś mi powiedzieć dlaczego ciągnik jest od pierwszego właściciela w Polsce a ma Wadowickie rejestracje chociaż mieszka pod Wrocławiem? :P Przecież to 300 km drogi. ;p

Opublikowano (edytowane)

Czyli co mam przez to rozumieć? Zwiększa to prawdopodobieństwo jego ukrytych wad? :P Dzisiaj byłem u znajomego handlarza i ma renault 133.54, obrabia nim od 4 lat, Teoretycznie nie chce sprzedać ale powiedział że 50 jest warta, podejrzewam że by mi to opchnął, tylko boje się wchodzić w zachodniaki bo wiadomo części, spalanie podobno bardzo małe, silniki MWM podobno nie do zajechania, malowana nie była, opony około 50 %. A może jakoś że to Współdzielnia jakiś tam prezes a jest ich 4, albo nie wiem kto jest zameldowany akurat tam i ten ciągnik jest na niego. :)

Edytowane przez CzarekCzarnecki
Opublikowano

jakie mozesz miec ukryte wady w ursusie 1224 przeciez ten traktor konstrukcyjnie jest od lat taki sam zero elektroniki komputera wszystko mechaniczne koszty czesci napraw bardzo tanie niespodziewaj sie za 60tys nowego ciagnika dolozysz pare zloty i bedzie smigal traktor trzeba sprawdzic a co moze ci handlarz przez tel powiedziec dziadek w niedziele do kosciola jezdzil  dlatego maly przebieg :D

Opublikowano

dlaczego ciągnik jest od pierwszego właściciela w Polsce a ma Wadowickie rejestracje chociaż mieszka pod Wrocławiem?

 

 

Bo od handlarza kupujesz :D Odkupił ją od 1 właściciela z okolic Wadowic i teraz "pośredniczy" w sprzedaży. Stąd inne numery rejestracyjne.

 

Czyli co mam przez to rozumieć?

Nic nie masz przez to rozumieć. Wyjaśniłem Ci problem z tablicami :P

Natomiast jeśli chodzi o wady ukryte to nawet w takim ciągniku może być ich pełno... Chociażby silnik do remontu polepiony tak aby nie było tego za bardzo widać i żeby przechodził te kilka mth.

  • Like 1
Opublikowano

Szczerze mówiąc to dziwi mnie, że mając taką gotówkę chcesz ładować się w Ursusa, który pomimo rocznika i lepszych blach, nie ma do zaoferowania nic więcej, niż te z lat 80tych. Nawet jakby był zadbany, to komfort pracy żaden, bezawaryjny też nie będzie, a zużycie będzie postępowało, bo idzie już na 20 lat. Chcesz w czasie pracy heblować zębatki na skrzyni, czy może jednak wolisz zrobić dobrą, wygodną robotę słuchając radyjka w komfortowej kabinie? 

Opublikowano (edytowane)

mam szóstke zachodnią (CNH 125KM, nówka, juz z adblue, a wiec niby oszczędniejsza od tych poprzednich), miałem przez krótki czas szóstke polską i nie uważam, zeby zużycie paliwa jakos wyraźnie sie różniło.

Jak sie zachodniego pusci w ciezką robote, to potrafi wessac i 17-18 litrów na godzine zegarową. Naszym ursusem takiego spalania nigdy nie przekraczałem, wiec nie mam podstaw, zeby mówic iż wiecej spalał.

 

 

Edytowane przez nunu85
Opublikowano

Porównaj jakiegoś mwm-a czy deutza z lat 80/90 to zobaczysz różnicę... Nowe ciągniki i te wszystkie wynalazki poprawiające normy spalin to pic na wodę, do tego klima, mocna hydraulika, masa elektryki itp robią swoje. Jeździłem niedawno nowym ciągnikiem 100koni z przyczepą około 12 ton masy całkowitej, wystarczyło dać za niski bieg i chmura czarnego dymu przy przyspieszaniu z niższych obrotów - pytam się jak ten ciągnik przeszedł normy jak mój mf z lat 80-tych w życiu tak nie zadymi???? 

Opublikowano

walka o czystsze spaliny to bajeczka na opchnięcie dodatkowych, kosztownych patentów, ale nie o tym temat. Ursus to przeżytek, każdy mówi, że taki tani i łatwy w naprawie. Pytam jaki tani i jaki łatwy? Wysłużony i często wyżyłowany do granic możliwości ilością awarii czasami przyprawia o ból głowy, wręcz trzeba by mieć magazyn części na podwórku, więc gdzie ta taniość napraw? Firmową chorobę lania olejem gdzie popadnie mają chyba po MTZ-tach, a każda dolewka też kosztuje. Co do tej łatwości napraw - tam nawet obsługa codzienna czasami dobija. Czyszczenie chłodnicy, smarowanie - wszędzie utrudniony dostęp, brak otwieranej maski w takich kolubrynach wręcz woła o pomstę do nieba. Żeby coś konkretnie zrobić od początku do końca na dobrą sprawę trzeba podstawiać wózki i rozjeżdżać ciągnik. Nie wspominając już o jakości części, nawet generalne remonty na niewiele starczą.

Opublikowano

planujesz zakup takiego ciagnika a to oznacza ze bedziesz cofal a nie rozwijal gospodarstwo, do tego jak kolega wyzej wspomnial te tanie i latwo dostepne czesci produkowane przez jakiegos pana Ziutka w stodole, powodzenia <_<

dobrze ze przemknela Ci przez mysl renia, ale ten model mozna znalesc w cenie do 45tys. i na tyle bym proponowal przystac, jesli wsio gra jak nalezy

jak masz jej zdjecia to moze cos podpowiem  ^^

Opublikowano

Części do polskich maszyn są tańsze od tych zagranicznych, ale nie oznacza to, żeby kupować najtańsze ścierwo jakie jest. Są tanie badziewia, ale są też droższe firmowe części. Może nie są takiej jakości, co zachodnie, ale spokojnie pochodzą kilka lat. Co do zachodnich ciągników to zawsze jest strach, że coś prędzej, czy później sypnie a koszty naprawy będą wysokie. Przecież każdy ciągnik ileś pracował w polu. A czym starszy ciągnik, tym pewnie więcej się narobił. Przebieg w stylu 3 tyś mth w 20 letnim ciągniku to bajka, przeważnie zachodnim.

  • Like 1
Opublikowano

lukasz222 Jeśli ursus to taki przeżytek to dlaczego masz C-330?Przecież te ciągniki się do niczego nie nadają...Dlaczego nie kupisz zachodniego?

Z twojego myślenia wynika że co by nie było to i tak JD z 80 roku byłby lepszy niż ursus z tego samego roku...Remontuj takiego JD gdzie części już nie bardzo dostaniesz i nie takiej jakości jaka powinna być...Te ursusy nasze to też jest takie same gówno jaki i inne zachodnie ciągniki tylko że części masz na miejscu i nie drogo...

Opublikowano

Bardzo dobry ciagnik polecam zero elektroniki wszystko proste i uciag konkretny :) osobiście szukałbym 12 z eksportu Portugalia Skandynawia:) tam traktory nie robią w polu tylko w transporcie mają szybka skrzynie do 50km/h, elektrycznie załączany napęd, wiecej wyjsc hydraulicznych, wzmocniony podnośnik 2 siłowniki 5,5t, nagrzewnice, chłodnice chłodzenia oleju  itp. Osobiście kupiłem w tamtym roku z Portugalii 1998r. woził przyczepy i kiprował cytrusy tylko z 3500 mtg. Obrobił 50 ha i nadal olej żółty silnik zegareczek. Padła mi tylko pompa podnośnika która znajdowała sie pod chłodnica wydajnosc 58l taka jak w cyklopie pewnie od kiprowania przyczep. I musiałem załozyć tam gdzie powinna być 33l wzmocniona ale daje rady. Ciaga pług zagonowy 2m 750kg, agregat ścierniskowy 3m 1400kg i agregat uprawowo siewny 3m 2000kg z załadunkiem. Spalanie 10-12l w orce :) przy kupowaniu patrz żeby przekaźnik kręcił i zółw zając:)

Opublikowano

Szczerze mówiąc to dziwi mnie, że mając taką gotówkę chcesz ładować się w Ursusa, który pomimo rocznika i lepszych blach, nie ma do zaoferowania nic więcej, niż te z lat 80tych. Nawet jakby był zadbany, to komfort pracy żaden, bezawaryjny też nie będzie, a zużycie będzie postępowało, bo idzie już na 20 lat. Chcesz w czasie pracy heblować zębatki na skrzyni, czy może jednak wolisz zrobić dobrą, wygodną robotę słuchając radyjka w komfortowej kabinie? 

Ciekawe jak z ceną za tę komfortową kabinę, zaproponuj jakieś modele koledze, tylko nie takie w które trzeba w 2 lata utopić połowę tego co się za ciągnik dało ;)

 

Ludzie to chyba mają paliwo za darmo że o takich sprzętach myślą.... , kup 100koni zachodnie to zrobisz to samo a na paliwie sporo zaoszczędzisz, 

bajki wasz piszesz, mam Z10145 i MTZ952.3 a koledzy zachodnich parę sprzętów, jak pojedzie się orać to przy podobnym czasie orania i powierzchni już zachodnie sprzęty palą więcej. W takim turze to owszem CNH spali mało, JD też ale czepić je do bron czy kultywatora to i spalanie wyższe niż w starych (zakładając że dawka paliwa, pompa wtryski dobrze ustawione). Widać to na cięższej ziemi i pełnym obciążeniu sprzętu czyli wykorzystaniu mocy.

 

 

planujesz zakup takiego ciagnika a to oznacza ze bedziesz cofal a nie rozwijal gospodarstwo, do tego jak kolega wyzej wspomnial te tanie i latwo dostepne czesci produkowane przez jakiegos pana Ziutka w stodole, powodzenia  <_<

baaajki piszesz, teraz kupi, obrobi 2-3 lata i kupi pewnie kolejny. Co do części - trzeba wiedzieć o co pytać i gdzie pytać - Crystal traktor ma np do nich cześci ;)

 

 

Co do autora wątka - wybacz ale za te pieniążki widziałem po ogłoszeniach fajne VALTRY, proste, mechanicznie z silnikami sisu, jak lubisz ursusa szóstkę z turbo to popatrz na ciągniki CRYSTAL z sieradza - starsze to zwykłe zetory/ursusy a cenowo podobnie wypadają jak oryginał zetora. A i napisz czy ziemie masz ciężkie, ile ornego z czym ma taki traktor współpracować.

Opublikowano

Kup zachodniego komfortowego i ciesz się z tego, zaczniesz płakać czy kosztach naprawy, Ursus może sam w sobie nie jest komfortowy ale naprawa jest mało kosztowna w porównaniu z zachodnimi, 

Opublikowano

za 60tys mozna kupic ladnego fendta 312lsa a to nawet niema co porownywac do 1224 pod kazdym wzgledem ekonomia jakosc wykonania komfort pracy wytrzymalosc sprzetu ale wybor nalezy tylko do ciebie albo ursus od dziadka z 3500h albo fendt od contractora z przebiegiem 10000h

Opublikowano

U mnie w okolicy jest jeden 1224 - słowa właściciela " ile byś nie wlał tyle spali a pola jeszcze kawał do zrobienia, co za ku..a", bajki że taki ursus spali tyle samo czy mniej jak fendt, renault czy mf podobnej mocy to dzieciom na dobranoc można opowiadać... 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez szpak_75
      Piszę w sprawie naklejki na masce ciągnika ursus 1014 (1989r)ponieważ było tam dopisane turbo a nie mogłem znaleźć żadnego zdjęcia archwalnego w internecie gdzie taki napis sie znajdywał.
      Mam ujęcie z filmu z roku 1991 na którym widać ten napis czy może być to jakaś nietypowa wersja? 
    • Przez oMajsteRo
      Witam, mam problem z Ursusem 1204.
      Na ciepłym silniku powyżej 1500 obr. coś stuka w silniku.
      Silnik jest po remoncie.
      Zawory są dobrze ustawione.
      W załączniku film z pracy silnika.
      2222.mp4
    • Przez tomaszmab
      Witam wszystkich, kupiłem ciągnik rok temu . Poprzedni właściciel oszukał mnie i nie powiedział że ciągnik ma pęknięty tylny most przy okienku na napęd . Pęknięcie na dole , most pospawany , zaszpachlowany , sączy się olej bardzo powoli. Zbiłem szpachle jak szukałem wycieku to trafiłem na to. Wcześniej myślałem że to na łączeniu między skrzynia a mostem że  gdzieś uszczelka się podwinęła przy zakładaniu itp. A tu takie kwiatki wyszły . Ciągnik z turem. Tak ukrył wadę że wogle tego nie było widać , zaszpachlowane luks . W chłodne dni jak teraz to praktycznie nic nie leci . Co można z tym zrobić ? Wymianiac most ? Czy zakleić , zasmarować dwuskładnikiem i liczyć że nie będzie pękało dalej? Pęknięcie na 15 cm .. 





    • Przez rolnikgospodarny95
      Mam stara deskę rozdzielcza i chcę założyć gnizdo zapalniczki w jakim miejscu usytuować żeby nie zawadzała?
    • Przez Adam20000
      Dzień dobry 
      Planuję pomalować swojego ursusa 1201.Jaką polecacie farbę na blachy kolor żółty. Chciałbym aby malowanie pasowało jak najbardziej do oryginału. Ursus  jest z roku 1981.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v