Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Mam pytanie odnośnie składania zwolnicy w C330. Nie wiem czy temat był poruszany ale nic nie znalazłem. Dostępny katalog też opisuje ten temat w sposób lakoniczny. Chodzi mi o kolejność zakładania poszczególnych elementów na półosi. Patrząc od strony korpusu na wałku znajduje się bęben hamulcowy, a następnie... i tu problem bo logika wskazuje że pierścień uszczelniający (oring w rowku półosi) na to tulejka dystansowa która ma również odpowiedni rowek, następnie uszczelniacz (simering w którym znajduje się tulejka dystansowa) i odrzutnik oleju. Do tej pory było tak: bęben, oring, otrzutnik simerung w nim tulejka dystansowa. Wg. katalogu to nawet nie będę pisał bo to się kupy nie trzyma. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Opublikowano

Hej! Po twoim poście rozumiem, że jest to zwolnica starszego typu, tzn. niezmodernizowana. A kolejność składania jest prosta. Kolejno od strony szczęk hamulcowych zakładasz na półoś: 1.bęben hamulcowy, 2.odrzutnik oleju, 3.oring, 4.tulejkę dystansową. Zostawiasz to na razie w spokoju, gdzieś na boku. Następnie do korpusu zwolnicy wkładasz (patrząc od strony koła tylnego): 1.łożysko_a, 2.koło zębate napędzające, 3.łożysko_b, 4.simering. Następnie bierzesz wcześniej odłożoną na bok półoś i wsuwasz do korpusu zwolnicy. Pozostaje założyć na półoś od strony koła: 1.podładkę zabezpieczającą, 2.zakręcić nakrętkę półosi (z głową!), 3. zabezpieczyć nakrętkę półosi przed odkręcaniem, 4. zakręcić pokrywę nakrętki półosi. Tak zmontowaną zwolnicę zakładamy do ciągnika z pomocą dźwigu, albo kilku dobrych ludzi i po ustawieniu kąta, zakręcamy śrubami (również z głową!).

Ważne! Napisałem, że dokręcanie śrub i nakrętek ma się odbywać z głową, tzn. nie za mocno (żadnych przedłużek do kluczy). Jeśli uszkodzisz gwint w zwolnicy, to jest szansa na naprawę, ale stracisz dodatkowo czas, natomiast jeśli uszkodzisz gwint na półosi, to nic go nie uratuje i półoś do wymiany (chyba, że chcesz tak jeździć). Zobaczysz jakie są potem problemy z ciągnikiem.

Opublikowano

Dzięki za odpowiedź.

Jednak nasuwa się kolejne pytanie. W półosi znajduje sie rowek jak mniemam na oring. Jest on umiejscowiony zaraz za bębnem. Jeżeli za bębnem założę odrzutnik oleju to nie ma szans aby tam dotarł wspomniany oring tylko będzie tam odrzutnik oleju. Wiem że starsze typy (28) nie mały tego rowka w półosi i nie było tam oringu. W takim razie po co ten rowek bo chyba nie po to aby odrzutnik miał większy luz.

Wiem że to trochę brzmi filozoficznie ale jak do tej pory miałem spore przecieki. Możliwe że to była wina sporych luzów, ale sąsiad ma ten sam problem i też się nieźle głowi.

Opublikowano

Hej ponownie! Na początek wyjaśnienie: pisząc, że chodzi mi o starszy typ zwolnicy, chodziło mi o typ zwolnicy montowany we wszystkich c-325, c-328, c-330 (niezmodernizowanej).

Ale do rzeczy. Owszem jest tam taki rowek, ale nie mam pojęcia po co i nie wiem kto może wiedzieć (chyba tylko inżynierowie z URSUSA).

Jeżeli chodzi o montaż oringa, odrzutknika oleju i tulejki dystansowej: Za bębnem zakładasz odrzutnik oleju, oring i tulejkę dystansową. Ale uwaga, weź do ręki tulejkę i dobrze ją obejrzyj. Z jednej strony tulejki, od wewnętrznej zobaczysz wytoczenie (w starszych tulejkach skośne, w nowszych "prostokątne"). I to jest miejsce na ów oring. Zakładasz tulejkę z tym wytoczeniem w stronę bębna i odrzutnika, a następnie dociskasz ją lekko tak, aby oring wszedł w to wytoczenie. Dociskając mocniej tulejkę zauważysz, że oring chowa się w tym wytoczeniu całkowicie i ulega niewielkiemu zgnieceniu, zapewniając szczelność. Zobaczysz też, że krawędź tulejki opiera się o odrzutnik praktycznie bezluzowo, a odrzutnik o bęben (również praktycznie bezluzowo).

Odnośnie tego rowka w półosi. Moim zdaniem tam miał być pierścień zegera, żeby bęben był utrzymywany stabilniej, a dopiero za nim odrzutnik oleju. Jednak konstruktorzy chyba uznali go za zbędny, skoro i tak wszystko jest skręcane nakrętką półosi.

A jeśli chodzi o "filozoficzne" problemy przecieków o których piszesz, to ja z tym samym problemem męczyłem się kilka lat i do końca go nie rozwiązałem. Za każdym razem coś poprawiałem, a po miesiącu znowu się lało. Hamulce zalane (olej na szczękach i bębnach), felgi i opony w oleju, potem na polu olej kapie na ziemię (gdzie tu ekologia???). I po tych kilku latach naprawiania, poprawiania, kombinowania zauważyłem kilka rzeczy:

1. Ważną sprawą jest mocne dokręcenie nakrętek półosi (ale tak, żeby nie zerwać gwintów). Tulejka dystansowa z oringiem musi mocno dociskać do odrzutnika. U mnie to była głowna przyczyna przecieków oleju ze zwolnic. Po prostu kupiliśmy ciągnik z pozrywanymi gwintami na półosiach. U sprzedawcy tego nie było widać (wszystko pięknie odmalowane, żadnego przecieku, a jak przyjechaliśmy do domu - prawie wszędzie olej wyciekał).

2. Również ważną rzeczą są simeringi. Od razu zmień na nowe. Muszą być miekkie, jak guma dętki. Jeżeli będą twarde, to nie będą dobrze przylegać do tulejki dystansowej i nici ze szczelności.

3. Bardzo ważny jest czysty olej. Jeżeli będzie z opiłkami, brudem, to zacznie niszczyć simeringi i będzie cieknąć. Do zwolnicy wchodzi 1 L Hipolu, ale warto zainwestować. U mnie pomogło.

Po tych kilku latach reperacji udało mi się wyeliminować prawie całkowicie przecieki oleju ze zwolnic. Prawie, bo z jednej strony olej jeszcze przecieka między simeringiem a tulejką i jeszcze nie wiem dlaczego. Ale porównując to, co było te kilka lat temu, a dziś, to nie do porównania!!!

Jeszcze jedna rada. Sprawdź, czy olej nie leje się też z tylnego mostu. Simeringi są w pochwach półosi. Jak ściągniesz zwolnicę i zajrzysz do pochwy półosi, to zobaczysz simering.

I napisz jakieś swoje spostrzeżenia, czy metody likwidacji przecieków, jeżeli coś już zrobiłeś. Może u mnie też pomogą.

  • Like 1
Opublikowano

Witam. Mam problem ponieważ musze odkrecic zwolnice od mostu w moim ciapku poniewaz obrobilo gwint na jednej ze srub. Interesuje mnie sprawa oleju w tylnym moscie i w zwolnicach, czy to jest ten sam?? Czy mozna bez spuszczania odkrecic zwolnice?? Jak to mozna naprawic?? Ojciec planuje dac srube kontrującą z nakretką.

 

 

czekam na odpowiedzi

Opublikowano

jak zdejmisz zwolnice nic nie wycieknie nie musisz spuszczac oleju, między mostem a zwolnica jest simering siedzi on w pochwie i uszczelnia zeby olej w czasie pracy nie wyciekał z mostu na zwolnice jak podniesiesz i zdejmiesz koło to napewno nie wycieknie bo bedzie przechył w odwrotną strone, i olej w zwolnicach jak i moście jest taki sam znaczy powinien być wg. instrukcji. A powiedz dokładnie o jaką śrube chodzi i w którym miejscu bo nie zabardzo rozumiem o jaką chodzi

Opublikowano (edytowane)

chodzi juz o kilka srub ktorymi jest przykrecona zwolnica do mostu na dole jest tez przykrecona ta "płoza" co trzyma lancuch naciagajacy ciegla od podnosnika. srube obrobilo i zerwalo gwint poniewaz lancuch byl nie przyciagniety i w czasie jazdy maszyny kolysaly sie na boki. jak popuscila jedna sruba to obok niej ze 3 tez sie odkrecily. czyli ten olej co jest w zwolnicy smaruje tez tylni most i mechanizm tam znjdujacy sie czy w tylnim moscie jest olej ze zwolnicy??

 

nie cytuj poprzedniego posta

Edytowane przez zetor
Opublikowano

masz tylny most i skrzynię razem połaczone (ten sam olej w całości), olej jest tylko tej części pod podnośnikiem w tech bocznych co na nich są akumulatory jest tylko powietrze. Zwolnice są odzielnie i mają "swój" olej. Nic nie musisz spuszczać by zdjąć same zwolnice, a dźwignie blokady zablokuj w położeniu blokada to sprzęgiłko nie wypadnie możesz odkręcić pokrywkę pod akumulatorem nad dźwignią blokady to Sam zobaczysz

Opublikowano

aha ale i tak w mocie trzeba by bylo podwircic otwor na srube 14x . myslelismy o tym ale to bylaby ostatecznosc

a jak wiecie troche roboty by z tm bylo a ciagnik musi pracowac teraz taki okres

Opublikowano

kolego u mnie jak raz puściły to śruby dwunastki na za długo już nie trzymały wystarczyło trochę pracy z dużą rotacyjną lub siewnik od zboża że bujneło kilka razy i po śrubach, raz w nocy na górnych śrubach przyjechałem na 2 do domu bo wyjścia nie było. Od tej pory śruby które się dało pozakładałem utwardzane i przelotowe z drugiej strony nakrętka i podkładka sprężynowa, część przewierciłem na M14 i też przelotowe (te co gwint był do niczego w szczególności gdzie są półksiężyce od łańcuchów bo i w nich już wyrobione duże dziury były więc wiertarka stołowa porządne wiertła i jazda bo ręczną nawet się nie zabieraj do tych blach są cholernie twarde). Mam tak porobione na obu kołach w ten sposób i święty spokój odpukać już jakieś z 5 lat. No i dodam że teraz dbam i łańcuchy boczne napinające i skręcam je naprawdę warto.

Opublikowano

ojj, poprawiłem już. wybacz, ale po całym dniu roboty na zewnątrz przy temp. ok. 50 w sloncu mi sie wszystko mąci. słyszałem coś o jakichś modernizacjach w nowszych C330, ale dokładne co, to nie wiem.

Opublikowano

nowsze zwolnice były to tzw zmodernizowane i wiem że miały one poprostu inny kształt kół zębatych(chodzi tu o zeby miały inny kształt czy jakos tak...) oraz półosie były juz inne razem z małym kołem zębatym, w starszych koło małe było oddzielnie i nakładało się ją na półoś i jeszcze inne umiejscowienie tych segerów i oringów. I to na tyle z tego co ja wiem... Moze ktoś coś jeszcze doda

Opublikowano

Są to otwory, którymi wycieka olej z przekładni, gdy semmering nie trzyma prawidłowo. W domyśle mają chronić szczęki hamulcowe przed zalaniem olejem. Podobny otwór masz pod bębnem hamulcowym w zwolnicy.

Opublikowano

Są to otwory, którymi wycieka olej z przekładni, gdy semmering nie trzyma prawidłowo. W domyśle mają chronić szczęki hamulcowe przed zalaniem olejem. Podobny otwór masz pod bębnem hamulcowym w zwolnicy.

ach dzieki zaopdowiedz. a moze ktos wie dlaczego troche leci mi olej tym otworem w zwolnicy pod bebnem hamulcowym chodzi o c330. wymienialem symeringiw zwolnicy i pochwie nowe lozyska nowa pol os. czy cos zle zlozylem czy co? PROSZE O SZYBKO ODPOWIEDZ z GORY DZIEKUJE>

 

ach dzieki zaopdowiedz. a moze ktos wie dlaczego troche leci mi olej tym otworem w zwolnicy pod bebnem hamulcowym chodzi o c330. wymienialem symeringiw zwolnicy i pochwie nowe lozyska nowa pol os. czy cos zle zlozylem czy co? PROSZE O SZYBKO ODPOWIEDZ z GORY DZIEKUJE>

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez abuk14
      Mam kilka pytań dotyczących ładowacza czołowego do Ursusa C-330 M.
      1. Na co zwracac uwagę przy zakupie ( byc może będzie używany)
      2. Jeśli nowy to jakiej marki wybrac??
      3.Czy naprawdę tak ciężko się kreci kierownicą prz zwożeniu bel słomy ( o obornik nawet nie pytam)??
    • Przez pablo21
      Ostatnio przeglądałem katalog częci z Grene i widziałem pompę hydrauliczną do c-330 wzmocnioną czym ona różni się od zwykłej, jaki ma wydatek, i co da jej założenie w ciapku(będzie szybciej podnosił?)
       
      Od kiedy to się pisze pąpa?
    • Przez vitoma
      Czesc
       
      Czy moge zamiast zalecanego Hipola 6 uzyc do C330/360 oleju przekladniowego klasy 80W90 "zachodnich" firm ? Np. castrol, elf, mobil, valvoline ?
       
      oczywiscie planuje calkowita wymiane oleju. do tej pory byl zalany hipol 6.
       
      Z tego co widze to obecnie produkowany przez Orlen Hipol 6 rowniez ma klase 80W90, i jakis oznaczenie GL-4 . Nie wiem co ono oznacza.
       
      Jest tez olej Orlen Agro 80W90.
       
      Czy wszystkie wymienione moga zastapic orginalnego Hipola 6 podczas wymiany?'
       
      dzieki
      pozdrawiam
      Piotrek
    • Przez AdrianWasiak
      Mam ursusa c-330m 1800mth z 89r orginał zadbana narazie nie sprzedaje ale chętnie zamienię na coś większego np. Zetor 5011/5211 7011/7211 Case 685xl/745xl lub MF czterocylindrowy itp. rozważę różne propozycje jak nikt się nie zgłosi to na wiosnę będzie na sprzedaż.Zdjęcia w mojej galerii.
    • Przez Awek
      witam , od pół roku posiadam ursusa 1224 i od początku był problem z podnosnikiem , nie podnosił agregatu siewnego tzn podnosił na pełnym gazie a jak ujmowałem gazu to zaraz opuszczał , pojechałem na pole i po chwili nie chciał opuscić  albo nie chciał podnieść , jak jechałem drogą to na całym gazie bo zaraz opuscił i problem był z podniesieniem nawet gazowanie nic nie dało , więć wymieniłem pompe na wzmacnianą nową , nowy tłok i cylinder , rozdzielacz po regeneracji ,filtry nowe , oleju jest max , i to samo więć pomysłem ze rozdzielacz moze jest trafny więc oddałem na gwarancje i stwierdzili ze jest dobry i to samo , wie moze ktos co jeszcze moze być nie tak ? i na pokrywie podnośnika od strony fotela  są dwa otwory w jeden jest wkręcony korek a drugi otwór jest wkręcona sruba która wchodzi w rozdzielacz zwykła sruba z otworem i tak mysle czy nie powinno być tam jakiegoż zaworu , bo miałem dwóch mechaników i kazdy mówi jedno (panie jak wszystko nowe to nie wiem co moze być ) i tyle aby wiem  z góry dzięki za odp
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v