Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcieliśmy kupić cielaczki (byczki) do dalszej hodowli.

Nie wiem jak jest w innych regionach ale u nas obecnie jest ogromny problem bo cieląt jak na lekarstwo.

Znaleźliśmy pana (50km w jedną stronę od nas) który oferował nam 3 byczki: pierwszy rasy LM (brązowy, po 100% matce LM) - miesięczny, drugi rasy NCB (brązowo biały) - 2 tygodniowy i trzeci rasy HO (czarno biały) - tygodniowy.

Pan twierdził, że to jego. Chociaż pytaliśmy czy przypadkiem nie jest handlarzem co jeździ i skupuje od ludzi ale kategorycznie zaprzeczał.

Dziś pojechaliśmy po cielaki i przeżyliśmy delikatnie mówiąc szok.

Byczki były dwa (LM i NCB) i co najwyżej tygodniowe. Stały na brudnej przyczepce, mokre i głodne.

Przyznam szczerze, że nie chcieliśmy ich brać ale że facet spuścił z ceny i zarzekał się, że są w 100% zdrowe ulegliśmy.

Oczywiście okazało się przy okazji, że pan jednak jest takim typowym handlarzem i nie posiadał nawet paszportów.

Koniec końców dostaliśmy jeden paszport i dwa cielaki. Zabraliśmy ich do domu o godz. 13.

O 16 wezwaliśmy weterynarza który stwierdził, że jeden z cielaków znajduję się już w stanie agonalnym.

Pomimo podaniu ekspresowo leków, masażu, cielak padł.

Drugi cielak jest w chyba trochę lepszej formie, jeszcze żyje i najbliższe godziny pokazą co z tego wyniknie.

Według weterynarza cielaki nie od dziś a co najmniej od kilku dni maja wirusową biegunkę bydła. A ten co padł dodatkowo miał zmiany w płucach.

A teraz najlepsze....

Zadzwoniliśmy do tego.... hmmm "hodowcy" i powiedzieliśmy jaka sprawa na co on stwierdził, że na bank cielaki zaraziły się czymś u nas (tak, w ciągu 3 godzin kiedy to po przyjechaniu z cielakami już załatwiały się dalej niż widziały) i powiedział, że kasy nam nie zwróci.

Na szczęście weterynarz uprzedził nas, że w razie problemów to on z chęcią napiszę odpowiednie zaświadczenie o stanie zdrowia cieląt więc gdy wspomnieliśmy o tym dla pana hodowcy trochę zmiękł i powiedział, że jak jutro pojedziemy do niego to on MOŻE kasę nam zwróci za tego padłego cielaka.

Zdaję sobie sprawę z tego, że dużą winę za zaistniałą sytuację ponosimy my bo nie powinniśmy brać tych cieląt jednak zadziałało po prostu ludzkie współczucie i było nam po prostu tych cieląt szkoda.

Chodzi jednak o to, że chcielibyśmy aby ten pan skutecznie zakończył prowadzoną działalność handlową - nie męczył niczemu winnych zwierząt i nie naciągał ludzi.

Tym bardziej, że okazało się, że rok temu ten sam pan dla naszych znajomych wcisnął 5 cieląt - wszystkie padły w ciągu tygodnia od kupna.

 

Gdzie to można zgłosić? Jak się tym rozsądnie zająć?

Opublikowano

Ja bym zgłosił na policję im prędzej tym lepiej nie można handlować cielętami bez paszportu i w dodatku chorymi może się gościu wystraszy i choć kasę odda B)

Opublikowano

Gdzie to zgłosić to nie wiem. Może do inspektoratu weterynaryjnego.

Moja rada jest taka że nie kupuj od handlarza tylko od gospodarzy jeśli chcą sprzedać ale za zwyczaj trzymają dla siebie wszystko tak jak Ja.

Gość marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

Zadzwoń do powiatowego lekarza weterynarii ale kupiłeś cielaka bez paszportów a to jest przestępstwo które skutkuje jakimiś sankcjami w związku z dopłatami i tu możesz sobie zaszkodzić .

Co do handlarzy to można kupować od takich co mają zarejestrowaną działalność bo oni podlegają inspekcją i kontrolą.

 

Najlepiej oddaj mu wszystkie cielaki i wtedy możesz powiadomić inspekcje.

Edytowane przez marekfarmer
Opublikowano (edytowane)

Jeszcze kilka lat wstecz jak hodowaliśmy bydło i dużo się kupowało cielaków to była jedna zasada : jak chore czy zabidzone nie braliśmy bo to źle się kończyło w najlepszym przypadku rosło jak chleb przy gębie. Ja nie bronię handlarza ale sami jesteście sobie winni bo spuścił wam trochę to cieszyliście się ze tanio kopiliście Jak to mówią tanie mięso psy jedzą. Jak odda wam kasę za tego cielaka to bym brał i cicho siedział , bo przez te nagłośnienie sprawy narobisz sobie korowodów co nie miara będziesz po sadach i po policji ciągany jako świadek.

Edytowane przez boku27
Opublikowano

Policja i sad to mały kłopot

 

Większy to postępowanie w agencji punkty za zwierzeta nieoznakowane i kłopoty z powiatowym in wet ( utrata statutu zdrowotności gospodarstwa , bo wprowadziliście zwierzęta bez świadectwa zdrowia

 

W sumie narażenie się na kilka kontroli i kary

Opublikowano

Zdaję sobie sprawę z tego, że dużą winę za zaistniałą sytuację ponosimy my bo nie powinniśmy brać tych cieląt jednak zadziałało po prostu ludzkie współczucie i było nam po prostu tych cieląt szkoda.

 

I tu masz racje w 100% dt. Winyy ze leży po WASZEJ stronie. Bo jak przez telefon osoba mówi tak a zajedzdzacie na podwórko a sytuacja wyglada inaczej to kompletnie nie rozumiem po jaką cholere kupywaliscie te dwa "zdychlaki" .

A jest jedna wazny argument do zakupu 2w1+gratis (troszke wirusów do dalszego rozmnozku na własnym stadzie ) czyli 2 cielaki w cenie jednego PROMOCJA :P I chyba sie nauczysz tani towar =byle jaki towar

Opublikowano (edytowane)

Przede wszystkim ja to nie on a ona ;)

Po drugie wiem doskonale, że za brak paszportów mogę i ja polec ale nie chodzi mi o zgłaszanie akurat tego.

Chodzi mi o zgłoszenie handlowania chorymi zwierzętami.

Ten pan na pewno nie ma żadnej legalnie funkcjonujacej działalności skoro nawet posiadanie paszportów jest dla niego obce.

Wydaje mi się, że świadoma sprzedaż poważnie chorych sztuk bydła nie jest fair - ani wobec prawa, ani wobec kupujących ani nawet wobec tych biednych zwierząt które umierają w katuszach.

Owy cielak jest pierwszym i jedynym przypadkiem kiedy to jakikolwiek zwierzak hodowlany u nas padł.

Wszystko to zasługa naszego weterynarza a skoro on nie był w stanie go wyleczyć to znaczy, że cielak miał objawy chorobowe nie od dziś.

Uczwpiliście się tych pieniędzy. 50zł na sztuce raczej super oszczędnością nie jest. Ani też okazją.

Bardziej przekonała nas obietnica, iż cielaki są po prostu zziębnięte a nie chore.

Tak jak pisałam - zadziałała tu zwykła ludzka litość, współczucie, zrobiło się nam ich po prostu szkoda (i mówi to właścicielka 7 psów i 8 kotów które zostały po kolei podrzucane gdzieś koło nas).

Pieniądze zawsze się przydadzą więc oczywiście zależy mi na tym aby odzyskac chociaż to co zapłaciliśmy za tego padniętego cielaka.

Ale priorytetem jest utarcie nosa temu panu za traktowanie zwierząt jak przedmioty.

A jak ktoś pytał to jestem z woj. podlaskiego

Edytowane przez rakita27
Gość marekfarmer
Opublikowano

Jak załatwisz z nim sprawę to telefon do ARIMR i Powiatowego wykonaj anonimowy i oni go skontrolują.

Opublikowano

Przepraszam, nie zauważyłem twojego nicku :) To wiele tłumaczy bynajmniej tą kobiecą wrażliwość ;)Jednak ja bym zrobił tak jak napisałem : brał kasę i cicho siedział bynajmniej oficjalnie bo Dla gościa pewnie guzik zrobią a ciebie przy okazji skontrolują ze wszystkich stron w imię wdzięczność i sprawiedliwości. ;)

Opublikowano (edytowane)

masz nauczkę na przyszłość. Nigdy nie kupuj zwierzaka który wygląda na chorego. Cielak musi mieć mocny odruch ssania. Nie może być zgarbiony. Warto też zobaczyć jakie ma oczy czy nie łzawią. Musi mieć sucho pod ogonem. Nie może być przemarznięty bo dzisiaj zmarzł a jutro będzie miał zapalenie płuc. Najlepiej kupować prosto od gospodarza. Widzisz wtedy w jakich jest warunkach trzymany i jak się zachowuje w swoim środowisku.

Edytowane przez damian40000
Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze na paszporcie masz kto jest właścicielem po drugie podejrzewam że nie ma zgłoszenia przemieszczenia.

Jak Ja zawsze kupuje to pierwsze co sprawdzam paszport i kolczyk czy zgadza się. i jeszcze dowód osobisty obecnego właściciela.

Teraz tak Twój przypadek, możesz zrobić tak:

1.Masz jeden paszport i dwa cielaki. jeden padł. Prze kolczykuj na ten co żyje (chyba że padł ten co nie ma paszportu). Martwy cielak wilkom (ten bez paszportu)oddetni kolczyk. Jeżeli dostaniesz paszport kupujesz od rolnika nie zarejstrowanego i przekolczykujesz (oczywiście jak Cie złapią to grozi za to kara).

2. Zgłaszasz do powiatówki że padł Ci cielak (zakładam że było przemieszczenie) potem do utylizacja. Utylizacja wystawia Ci zaświadczenie że odebrała martwego cielaka , z tym zaświadczeniem i paszportem do AriMR i wtedy Ci wyrejstrują. musisz mieć paszport do tego drugiego cielaka, Dla mnie Paszport ważniejszy od cielaka, nie sprzedaż nigdzie tego i jeszcze bedziesz narażona na kontrol i karę. Dobrego Weterynarza masz, Bo mój by pewnie już zgłosił to powiatów ce.

mój sąsiad tak sprzedawał cielaki to dostał "zawiasy"-Droga długa i mecząca przez sąd.

3. Jak nie było przemieszczenia i nic nie podpisałaś oddaj mu cielaki i postrasz policją......(kasy myślę że nie odzyskasz)

Edytowane przez tespis17
Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze to największą głupotą, której nie da się niczym uzasadnić, jest kupno cielaka bez paszportu. Paszport to świętość, a obrót zwierzętami nie zgłoszonymi do rejestru to murowany prokurator i wyrok. Jeszcze w dodatku obrót chorymi zwierzętami. Nie wiem po kiego grzyba rozmawiać z kimś, kto w ogóle nie ma paszportu dla zwierząt, które sprzedaje. Trzeba powiedzieć wprost - to była dziecinada. Po drugie nawet wrażliwośc nie uzasadni kupowania chorych zwierzaków. Zdechł u Ciebie, tak samo zdechłby u niego. Tyle tylko, że teraz masz problem, bo zutylizować cielaka się nie da jeśli nie ma paszportu (tzn. zgłosić padnięcia w ARiMR), a jeśli ma, to z tym drugim z kolei nic bez paszportu nie zrobisz.

 

Co do Twojego pytania, to takie zgłoszenie powinno iść do Powiatowego Lekarza Weterynarii lub też sekcji IRZ w powiatowym ARiMR. Oni już resztę załatwią.

 

nie przejmuj się rasą dla ARiMr to nie ważne. jeżeli dostaniesz paszport kupujesz od rolnika nie zarejstrowanego i przekolczykujesz.

Rasa nie ważna? Jeśli ktoś podważy (np. weterynarz) stan faktyczny z wpisem w paszporcie to dowiesz się jakie mogą być problemy z tego tytułu. Jak to powiedział mi specjalista z IRZ "Paszport to świętość i nie można tam sobie wpisywać byle czego". I powiedz mi gdzie są rolnicy nie zarejestrowani trzymający bydło? I co oni niby z nim robią? Zjadają? Toż to czysta głupota, narażać się na sankcje prawne dla oszczędności paru złotych na kolczyku.

Edytowane przez lukasz222
Opublikowano

Czasami przydaje sie co niektórych uświadomić, bo jak to w Polsce - przyjdzie kara i razem z nią zdziwienie i poczucie wielkiego pokrzywdzenia.

 

@damian - wszystko da sie poprawić, ale świadoma ingerencja nie jest puszczana płazem. Opowiadano mi o przypadku, gdy na kontroli lekarz weterynarii sie wściekał, że "zaradny" rolnik zgłaszał zamiast rasy MM, rasę na którą mu cielak wyglądał (czyli np. LM, SM, itd.), tak sie wkurzył, że z rozpędu długopisem skreślił na paszporcie kod rasy. Rolnik miał problem przez swoje kombinacje, a lekarz przez zabronioną ingerencję w paszport.

Opublikowano (edytowane)

Kolego strasznie wyolbrzymiasz sprawę z tą rasą i nie wierz we wszystko co słyszałeś.(ale to jest inny temat)

Po drugie Ja znam przypadek jak koleś dostał "zawiasy" za to i instytucje Państwowe mało zrobiło to rolnik się wku...ł i doprowadził sprawę do końca.

Dla mnie prawo jest ułomne w Polsce a wręcz śmieszne :)

Edytowane przez tespis17
Opublikowano (edytowane)

jak kupisz cielaka i jest czarno biały a w paszporcie jest rw. Idziesz do agencji i mówisz że masz paszport w którym jest błąd. Wystawią ci drugi poprawiony. Ale samemu nie można przeprawiać. Fajnych macie kontrolerów że kreśla po paszportach. U mnie jak by podniósł głos to by wyleciał na zbity pysk z domu.

Edytowane przez damian40000
Opublikowano

To, że można zrobić poprawkę dobrze wiem. Tylko czy nie byłoby łatwiej, gdyby rolnik podawał zgodnie z prawdą, albo poradził się w Agencji jeśli nie ma o tym bladego pojęcia?

 

Co do kontrolerów - na tych z ARiMR nie możemy u nas narzekać, no chyba, że ktoś bardzo chce z nimi wojować na własne życzenie. A ten wet już nie kontroluje, zmieniła go kobieta, która nalicza punkty za co się tylko da, więc jeszcze gorzej. Na szczęście raporty muszą być weryfikowane w IRZ więc niejednemu już tyłek to uratowało.

Opublikowano (edytowane)

Nie będą roztrząsał tematu o rasę. Wracając do meritum sprawy.

Jak załatwisz z nim sprawę to telefon do ARIMR i Powiatowego wykonaj anonimowy i oni go skontrolują.

Tak nie rób, na zgłoszenie anonimowe nie muszą odpowiada. Powiadomić osobiście, nie na piśmie, porozmawiaj.

 

Jak już chcesz zgłaszać to najpierw do ARiMR-tylko do kierownika (bez obecności świadków bo taki kolego jak lukasz222 może tylko zaszkodzić :) ).

Staraj się załagodzić sprawę ze względu że popełniłaś przestępstwo, pamiętaj urzędnik też człowiek, nic nie wymuszaj.

Myślę że delikwent jest znany powiatówce i kontrol mało mu zrobi. Ostateczność to policja ale najpierw ARiMR lub powiatów ka. jeszcze możesz z weterynarzem porozmawiać co on o tym mysli.

Edytowane przez tespis17

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez krowiarz87
      cielak jest chory .Wczoraj byl u niego weterynarz i dowal leki i sam nie wie co mu jest .wypróżnia jest normalnie nie ma biegunki ale  wczoraj  zrobil kupe  z krwia co to moze być . pije ale niechce sie podniesc . Weterynarz mowil aby posmarować denaturatem .  Pomoże mu to . Dać mu mleka z  zbożówką
    • Przez quxfrix
      Panowie mam problem z biegami - przód/tył. Mianowicie bardzo "ciężko" wchodzą biegi przód/tył - druga wajcha (mam ciągnik w wersji z dwoma wajchami). Jak zgaszę ciągnik to biegi wchodzą bez problemu. Co może być przyczyną? Da to się jakoś sprawnie naprawić?
    • Przez Hubert_02
      Od momentu pączkowania, liście na jednym gatunku chryzantem zaczęły żółknąć. Czym można to zwalczyć? Proszę o szybką pomoc.
    • Przez rolnikzwielkopolski12
      witam mam takie pytanie jaka pora roku jest lepsza na kupywanie cieląt słyszałem że gdy temp powietrza jest niższa jak 10 stopni to lepiej się powstrzymać od kupna . co sadzicie o tym ?? kiedy wy kupujecie cielaki ?
    • Przez tre_k
      Panowie wymienione nowe kable do akumulatora, nowy akumulator 120AH 870A, ciągnik ciężko pali, wręcz nie chce odpalać musze kręcić parę minut żeby zaskoczył... teraz pytanie czy można mu jakoś pomóc w niskie temperatury?  wstawić jakąś grzałkę czy coś? czy napalić ognisko pod blokiem silnika? Czy wymiana świec coś da? czy zetor nie ma jakiegoś grzania wbudowanego ? tu wygląda mi na jakąś grzałkę ale nie wiem co to jest ??   https://drive.google.com/open?id=1ze6u6N-2MZV4FvmV1jABY_95zXb10KwG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v