Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam! Jestem posiadaczem nowego Belarusa 820. Nie pracował z żadną maszyną jeszcze - było jeżdzone na pusto . Problem dotyczy tego, że jak ciągnik chodzi to na łączeniu komina z kolektorem wydechowym tam gdzie jest opaska z dwiema śrubami mocująca komin na kolektorze pojawia się olej. Czy tak jest przy docieraniu w belarusach czy mam sie zacząć martwić ? Wszędzie poza tym sucho.

Aha czy w tych belarusach standard że ramiona od podnośnika tył na pusto tak wolno opadają ? Tam pod siedzeniem coś jest przy rozdzielaczu ale nie chcę na razie tam grzebać.

Edytowane przez berserker
Opublikowano (edytowane)

Dość normalny objaw przy docieraniu. Dostanie obciążenia to przestanie. Na razie trudno stwierdzić czy to coś innego, gdyby trwało zbyt długo to w tedy trzeba się martwić. Masz serwis gwarancyjny zadzwoń zgłoś, dowiesz się co oni na to.

Tylko nie wiem po co pracuje na pusto i na postoju. Tak go nie dotrzesz i będzie to długo trwało. Jak nie ma dla niego pracy to niech stoi, szkoda paliwa.

 

Edit:

Co do podnośnika nie wiem jaki układ masz. Popracuje trochę to się uszczelniacze w siłowniku dotrą i będzie szybciej opadał na pusto.

Temperatura oleju także ma wpływ na szybkość opadania ramion.

Edytowane przez mtracz
Opublikowano

Zauważyłem jeszcze, że mam wyciek paliwa z baku w 820 a dokładniej on ma plastikowe baki i w tym po lewej jak i po prawej patrząc od tyłu kapie trochę paliwo. Na dnie baku jest blacha(nie wiem jak to jest połączone z resztą baku skoro jest plastikowy) i w niej znajdują się króćce do których w jeden jest wkręcony kranik, w drugi zaworek spustowy a w trzeci wąż paliwowy idący do przodu. Wszystkie śruby na maxa podokręcane i wydaje mi się, że paliwo kapie z połączeń tej blachy na dnie z samym bakiem. Czy ktos miał podobny problem i czy ktos wie co z tym zrobić?Moze da sie to jakoś objechać to połączenie jakimś klejem czy silikonem? Nie jest to wyciek duży ale widać że zbiera się kropla po kropli po jakimś czasie.

Opublikowano

Wczoraj odpalam ciągnik - świszcze piszczy zaczyna dymić z przodu maski. Wyłączam, patrzę odkręciłem śruby od alternatora napiąłem pasek klinowy myślałem, że poluzowany a tu dalej to samo. Wentylator nie kręci nawet drewnem ruszyć nie można. W układzie chłodzenia chyba ktoś wlał wodę zamiast płynu bo w przewodach wszystko pozamarzane. Sprawdzałem strzykawką to bezbarwna ciecz i częściowo zamarznięta w tym pojemniku gdzie się wlewa. Ciągnik nowy na gwarancji a tu takie wałki. Jak się spuszcza wodę z układu chłodzenia w Belarusie 820 żeby wywalić to wszystko i zalać płynem borygo? Zresztą jest na gwarancji to będe dzwonił niech sobie przyjeżdżają. Ale mnie zdenerwowali. Przecież to można sobie uszkodzić blok silnika. Co poradzicie?

Opublikowano (edytowane)

No to go rozmroziłem bo co ma mi rozpierdzielić chłodnicę albo pompę wodną? Będę czekał na serwis jak oni to w d*pie mają bo dzwoniłem to mówił że sam sobie poradzę i nie wie czemu wlana była woda zamiast płynu. Nie nagadasz się. Jak spuszczać wodę to tymi kranikami na włączonym silniku czy na wyłączonym? Ten wąż co idzie ramą kabiny do nagrzewnicy to jak go rozmrozić? Później zalać normalnie borygo 17L do korka chłodnicy?

Edytowane przez berserker
Opublikowano

Kranik jest w chłodnicy i z prawej strony bloku silnika. Rozłącz węże idące do nagrzewnicy , dach w górę ogrzewaj aż wszystko spłynie.

Silnik możesz zapalić ale zdejmij pasek z pompy wody. Chłodnicę musisz ogrzać.

Opublikowano (edytowane)

dach w górę ogrzewaj aż wszystko spłynie.

Silnik możesz zapalić ale zdejmij pasek z pompy wody. Chłodnicę musisz ogrzać.

Czemu dach w górę i czym ogrzewać żeby z tego węża wyszła woda bo trochę nie rozumiem? Ale jak naleję gorącej wody do chłodnicy to po co mam zdejmować pasek - nie lepiej jak silnik będzie chodził ? Wodę dziś już rozmroziłem i spuściłem została tylko chyba w tym wężu co idzie do nagrzewnicy. Nie wiem czy nagrzewnicy nie uszkodziło. Jutro mogę jeszcze ze dwa razy zalać gorącą wodą i spuścić tylko nie wiem czy to coś mi da żeby ten wąż odmrozić. Tym pokrętłem w kabinie od nagrzewnicy nie da rady otwierać i zamykać.

Edytowane przez berserker
Opublikowano

A jeśli jest zamarznięta pompa wody? Chyba że już odmarzła to nie ma potrzeby. Z tym dachem nie wiem czy nie wprowadziłem cię w błąd. W starszych mtz-tach tam są nagrzewnice.

Rozmrozić musisz wszystko najlepiej chyba opalarką albo wjechać w ciepłe pomieszczenie. Samo spłynie.

Możesz przelewać ciepłą wodą chłodnicę i zapalić silnik.

Opublikowano (edytowane)

otwierasz wszystkie kraniki jakie znajdziesz i po kopocie odczekaj aż przestanie ciec i zalej go płynem np borygo i wczesniej wszystko pozamykaj a wlewasz przez chłodnicę

 

a tym frajerom zadzwoń i powiedz że opiszesz ich firmę w gazecie jacy są fajni i jak podchodzą do sprawy

 

 

Tylko nie odpalaj go przed rozmrożeniem bo go zagotujesz albo pompę rozwalisz farelka postaw na silniku i powoli odejdzie wszystko jak będzie chodził zamarznięty to uszczelkę wywali pld głowicą w najleprzym wypatku

Edytowane przez bitbit
Opublikowano (edytowane)

Nie nie jest zamarznięta bo dziś już lałem gorącą wodę i spuściłem na noc. A jak chodzi silnik i jest wlana gorąca woda to nie będzie tej wody pchało tam do góry do tego węża co idzie do nagrzewnicy? Bo właśnie szkoda zalewać borygo a później z tego węża spłynie syf do płynu.

Edytowane przez berserker
Opublikowano (edytowane)

Masz nagrzewnice w dachu? To będzie pchało. A żeby opróżnić nagrzewnice dokładnie trzeba rozpiąć węże z prawej i lewej strony kabiny. Oryginalnie powinny tam być trójniki z jednym końcem zaślepionym nakrętką. Jak układ będzie pusty zalej płynem.

Edytowane przez seweryn20
Opublikowano (edytowane)

No chyba nagrzewnica jest tam ukryta pod tym panelem u góry przedniej szyby. Aha te węże po rozmrożeniu rozpiąć żeby ściekła woda z nagrzewnicy. Dzieki za podpowiedzi seweryn20 - do tej pory miałem ciągniki chłodzone powietrzem. Ta firma to tylko pewnie chętnie przyjeżdża na przegląd wtedy jak trzeba bulić kasę. Trójników tam chyba nie ma zwykłe połączenie - kawałek metalowej rurki włożony w weże i na ściągaczach

Edytowane przez berserker
Opublikowano

Tak rozepnij. Przy spuszczaniu płynu tylko kranikami zachowują się jak syfon w kiblu. Nie wpuszczają powietrza i nie może płyn spłynąć z nagrzewnic. Możesz je tez przedmuchać powietrzem ale raczej powinno zejść.

Takie są serwisy niestety.

Opublikowano

to jak wszystkie firmy ale nie robią łaski jak masz gwarancję a zwłaszcza że są na tyle beszczelni że zalali nowy sprzent wodą ja osobiście bym założył im sprawę zatakie podejscie

wszędzie ludzie tak podchodzą do rolników jak do debili a z reguły to sami nawet nie widzieli średniej szkoły

Opublikowano (edytowane)

Ja też bym założył ale nie mam czasu i nerwów. Dziś mam już dosć po telefonach do gościa i staniu i paleniu ,,ogniska" pod ciągnikiem. Kupiłem u lokalnego dealera bo było dość tanio ale przypuszczam że oficjalny dealer czyli pronar też podchodzi podobnie do sprawy.

 

 

 

Proszę poprawić tytuł tematu, w przeciwnym przypadku będzie ostrzeżenie na podstawie pkt. 1.5 taryfikatora. Czas 24 godziny.

Edytowane przez Elektrotechnik
Opublikowano

kupiles nowy traktor i byla woda zamiast borygo ? o ja pitole.... a jak by byl wiekszy mroz i pekl by blok ? co za ludzie, na bank jakis delikwent zajebal plyn a nalal wody jak ciagnik mial jechac do Ciebie... co za ludzie...

Gość Profil usunięty
Opublikowano

A ja myślę, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest jak zwykle poziom wiedzy technicznej właściciela. Kto normalny w nowym ciągniku nie sprawdzi wszystkich płynów przed eksploatacją? I nie tyczy się to tylko fabrycznie nowych pojazdów, ale także takich, które zakupiono do gospodarstwa jako używane. Przecież w każdej instrukcji jest napisane, że obowiązkiem kierowcy przed uruchomieniem jest sprawdzenie wszystkiego. Mogło być tak jak napisał kolega powyżej, ale nie zwalnia to użytkownika z myślenia. A teraz będzie ciężko cokolwiek udowodnić.

Opublikowano

Kiedyś nazywało się to o.c. Czy ktoś wie dzisiaj co to w ogóle jest?

W dawnych czasach były umieszczone opisy na maszynach pracujących sezonowo " Uwaga układ zalany wodą" To nie było wcale takie głupie.

Opublikowano

i co by dalo ze by sprawdzil jak wygladalo na plyn musiałby sprawdzić miernikiem do plynow ale jak nowy to kto by się spodziewal ze jest zalany woda a nie plynem nie dość ze kupujesz nowy ciągnik za duza kase to jeszcze cie wykiwaja

Opublikowano (edytowane)

no 20 l pllynu po srednio 30 pln za 5 l to jest ok 120 pln najmniej a to juz niezla dniowka :D. A pracownicy tez maja swoje maszyny :D a wiadomo nic sie nie zmarnuje. Innej opcji nie widze.

Ty jeszcze sprawdz czy rezta plynow jest i jaki stan? Bo moze i komus sie olej przydal :D i naped lub skrzynia na oparach pracuje...

Edytowane przez Uziu92
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Jak czytam te posty to widzę, że koledzy nie mieli zbytnio do czynienia z obsługą pojazdów. Ja miałem przyjemność służyć w Siłach Zbrojnych RP jako kierowca, i tam nauczyli mnie wszystkiego co powinienem wiedzieć na temat pojazdów. I teraz przydaje mi się to w codziennym życiu. W skrócie tylko napiszę, że przy przejmowaniu pojazdu na stan sprawdzało się dosłownie wszystko, łącznie z gęstością paliwa, płynu chłodniczego i elektrolitu w akumulatorach. Nawet sprawdzane było, czy we wszystkich punktach są smarowniki i czy te miejsca są nasmarowane. Jak odbierałem nowe Stary z fabryki w Starachowicach to procedura przejęcia trwała kilka godzin. Po którymś tam razie jak mnie tam widzieli to wśród mechaników gwarancyjnych można było widzieć lekką panikę. Ale tylko takim sposobem można uniknąć wody zamiast płynu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Pattyk9601
      Witam.
      Panowie mam do wyboru w bardzo podobnych pieniążkach zetora 7745 (90r) lub Belarusa 820 (2009r). O zetorze trochę wiem, jestem w stanie naprawiać jego wszelkie usterki, natomiast o Belarusie nie mam zielonego pojęcia. Chciałbym się dowiedzieć jak on stoi z awaryjnością, dostępem części i czy nie zedrą za nie ze mnie skóry, czy jest trudny w obsłudze, a także jak wygląda komfort pracy. Dodam że Ciągnik ma pracować na około 12ha z kierunkiem rozwoju. Ziemie są różne, od lekkich do ciężkich gliniastych. Teren dość pagórkowaty. Sprzet będę dopasowywał do ciągnika. Narazie posiadam c360 to za bogato nie ma
      Jeżeli podobny temat był, to wybaczcie widocznie przeoczyłem.
      Za pomoc serdecznie dziękuję. 
    • Przez the1mati1
      Witam. Otóż mam problem z rozrusznikiem przy Belarusie 820, rocznik 2011, rozrusznik jakiś szmelc białoruski siedzi tu od nowości. Otóż już drugi raz mi zblokowało bendiks. Ciągnik normalnie odpalany i gaszony, aż za którymś razem próbuję przekręcić kluczyk a tu słychać że tylko cewka wysunęła bendiks i żądnej reakcji. Wyciągnąłem rozrusznik a tu zblokowany bendiks, wysunięty i nie wrócił na swoje miejsce i nie da się go przekrecić. Z drugiej strony tam gdzie szczotkotrzymacz, rozsadziło całą obydowę i delikatnie przesuneło wirnik do tyłu. Jakieś dwa tygodnie temu podobna sytuacja, ale wymieniłem bendiks ( bo były delikatnie scięte frezy) , poskladałem to jakoś, też wysunłeo bendiks i go nie cofnęło i rozsadziło delikatnie obudowe, ale udało sie złożyć. W czym może być przyczyna że tak sie dzieję? Z cewką powinno byc raczej wszystko w porządku bo wymnieniana wiosną. GDzie szukać przyczyny?
    • Przez Llukas123
      Witam wszystkich
      Prosze o pomoc w rozwiazaniu problemu w Belerus-ie 920... Dokladnie rzecz biorac jakims cudem olej z układu hydrualicznego przedostaje sie do skrzyni biegow... Czy ktos z forum mial styczność z taka awaria ?? Bylem u paru znajomych rolnikow, ale kazdy mowil co innego...jeden z nich  stwierdzil ze to wina pompy hydraulicznej 
      Jak myslicie .. Pozdrawiam 
    • Przez toobek
      Witam szanownych kolegów. Mamy taki problem z kuzynem. Posiada on BELARUSA 952 i gdy naciśnie przycisk do grzania świecy płomieniowej to załącza się również rozrusznik. Nie zawsze się tak dzieje, powiedzmy raz na 5 naciśnięć. Rozebraliśmy deskę rozdzielczą, wszystkie wiązki. Przekaźnik od świecy działa prawidłowo świeca grzeje, ale czasami również odpala. Może ktoś się orientuje gdzie szukać przyczyny, albo miał ktoś taki problem? Z góry dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam !!
    • Przez grodzioman
      Panowie ratujcie. Potrzebuję opis bądź zdjęcie jak podłączyć przewody do stacyjki do Belarusa 920 2007r. Wypadła mi stacyjka podczas wymiany i rozłączyły się przewody.  Stacyjka nowego typu, nie moge się połapać który był gdzie. Sprawa dość pilna bo zostałem bez tura przy bydle. 😒
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v