Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Co tu można wam jeszcze napisać ?

 

Wszystko opiera się na prawach rynku im wyższy popyt tym szybciej wszystko drożeje.

Każda gałąź rynku chce zarobić na swojej pracy a nie tylko my rolnicy.

Wszystko drożeje ? Musi przecież takie jest prawo rynku.

 

Ile kupowano saletry 10-15 lat temu ?? 100 - 200 kg na ha ??

A teraz ? 400 - 500 na zboża a na rzepak sypiemy nawet i 900kg

Nawozy azotowe drożeją w takim tempie bo jest na nie coraz większy popyt, co raz to więcej ludzi chce kupować coraz to większe ilości. A dlaczego zakłady chemiczne nie mają na tym zarobić albo dealerzy, firmy transportowe ?? W wolontariacie będą na nas robili ??

Przecież każdy prowadzi działalność aby przynosiła zysk to dlaczeo w ich przypadku miałoby być inaczej ?

Do tego dochodzą koszty gazy, ropy, robocizny itp.

 

W związku z tym jest to po części związane z tym, że w tym roku mamy większe dopłaty bezpośrednie i możemy sobie pozwolić na większe zakupy co dodatkowo skutkuje wzrostem popytu w branży rolniczej.

Tak narzekanie, że ceny skoczyły od czasu wejścia do UE ale z racji tego, że dostajecie dopłaty to jesteście bardzo szczęśliwi, chcecie aby spadły ceny ?? Zmniejszmy popyt, zrzeknijmy się dopłat bezpośrednich nie będzie nas stać aby tyle wydawać to i ceny spadną !! Który pierwszy zgłasza się na ochotnika ?

Opublikowano

Co do ceny nawozów wiadomo że koszty surowców się zwiększają i w jakimś stopniu odbija się na cenach ale ludzie firmy poza tymi podwyżkami manipulują cenami i to zdrowo, po to żeby jak najwięcej wyciągnąć od rolnika. Wiadomo że nawoź i tak kupie, wiec sytuacje gdzie po dobrych zbiorach i cenach zbóż z automatu ceny skaczą do bardzo wysokich poziomów, tak samo na wiosnę.

 

Jeśli chodzi o opłacalność, nie rozumie tylko biadolenia osób które ciągle narzekają że na rolnictwie nie da się zarobić wyżyć i ogólnie bieda jest - w takim przypadku zawsze odpowiadam zmień branże jak w tej jest tak źle.

Jedno jest pewne jak się ma 10 czy 15 ha to z samego rolnictwa ciężko jest chyba że ktoś idzie w niszowe bardziej pracochłonne produkcje. W innych przypadkach jak się pilnuje upraw jak należy to można spokojnie mieć na utrzymanie rodziny i jeszcze zostanie na inwestycje.

Opublikowano
Co do ceny nawozów wiadomo że koszty surowców się zwiększają i w jakimś stopniu odbija się na cenach ale ludzie firmy poza tymi podwyżkami manipulują cenami i to zdrowo, po to żeby jak najwięcej wyciągnąć od rolnika. Wiadomo że nawoź i tak kupie, wiec sytuacje gdzie po dobrych zbiorach i cenach zbóż z automatu ceny skaczą do bardzo wysokich poziomów, tak samo na wiosnę.

 

Zawsze rolnik musi być najbardziej pokrzywdzony jaki to biedny człowiek... Tu nie ma w tym żadnej filozofii każdy chce zarobić jest popyt jest i cena jakby takie firmy o tym nie wiedział to szef chyba byłby idiotą i to nie polega na tym aby tylko oskubać rolnika... Wprowadzenie jakiekolwiek datku na coś powoduje wzrost ceny tego czegoś... Czy rolnik przetrzymując zboże będzie chciał je sprzedać w żniwa po niskich cenach czy po wyższych później, dlaczego rolnicy nie sprzedają wszystkich zbóż w żniwa po niskich cenach aby później konsument mógł kupić taniej, wiadomo nikt nie jest debilem aby tracić... Pozdrawiam

Opublikowano

Ciekawe że te wzrosty cen związane z popytem nie tyczą się np wieprzowiny. Cena jest śmieszna biorąc pod uwagę koszty produkcji, pogłowie spada, w agrobiznesie krzyczą że trzeba wprowadzić jakiś program pomocowy a cena samej wieprzowiny ciągle się waha i jest niska. Zmowa cenowa?

Opublikowano

Śmieszna? To skąd wzrost importu żywych prosiąt z Danii? Dlaczego wielu rolników ponownie powróciło do produkcji trzody czy zwiększyło obsadę? Postanowili nagle robić w wolontariacie?

Opublikowano

@pawelol111 jak jest sezon grillowy udany to cena rośnie to czy ktoś straci czy zarobi jest kwestią indywidualną... Druga sprawa jest taka, że wieprzowina jest droższa chociażby od drobiu i coraz więcej się spożywa mięsa drobiowego kosztem wieprzowego więc za bardzo popytu na to mięso nie ma... Zresztą myślę, że producenci świń jeszcze zarobią w tym roku chociażby ze względu na EURO2012... Pozdrawiam

Opublikowano

do euro to czuje ze cena bedzie tylko boje sie pomyslec co moze byc po euro jak tego towaru zostanie?? Wszyscy beda robic zapasy zeby sprzedac kibicom ale jak oni nie beda chcieli kupowac??

Opublikowano

Ile kupowano saletry 10-15 lat temu ?? 100 - 200 kg na ha ??

A teraz ? 400 - 500 na zboża a na rzepak sypiemy nawet i 900kg

 

Tak coś drożeje bo jest popyt ale czemu? Przecież jeśli firma sprzedaję więcej produktów to i tak zarabia i to sporo więcej. A o ile dobrze wiem droższe jest to ( i zawsze tak było) czego jest mało.

 

 

W związku z tym jest to po części związane z tym, że w tym roku mamy większe dopłaty bezpośrednie i możemy sobie pozwolić na większe zakupy co dodatkowo skutkuje wzrostem popytu w branży rolniczej.

 

No to co mam z racji tego wyjechać na Majorkę? Bo już taki zastrzyk gotówki od Unii dostałem, że niedługo milion przekroczę. Dopłaty są większe ale o całe g*wno. A ceny ciągle rosną. Dzięki zwiększeniu dopłat nie możemy kupić więcej lecz tyle samo bo ceny poszły w górę a gdyby dopłaty się zastały to nie mielibyśmy nawet na tyle ile zawsze kupujemy.

Opublikowano (edytowane)

jaki z tego moral?? Doplatami nie powinny byc pieniadze tylko nawozy i SOR :lol: takie talony(kartki) za ktore kupisz nawoz na kg a nie zl:D Ot taki pomysl :D

Edytowane przez qba333
Opublikowano

W teorii nie głupie ale w praktyce tak. Dzięki takim talonom skończyło by się branie kasy z dopłat przez ludzi, którzy kupują lub nie chcą sprzedać ziemi przez dopłaty. Ale z drugiej strony czasem jest potrzebna kasa na nową maszynę, naprawę starej czy inne a wtedy talonami na nawóz nie zapłacimy. ;P

Opublikowano (edytowane)

Kamillo - ty chyba zapominasz że żyjesz w Polsce- w kraju gdzie Seicento bywało rejestrowane jako auto ciężarowe, a sól wypadowa sprzedawana jako spożywcza Na wszystko znalazł by się sposób i handel takimi talonami byłby na porządku dziennym więc cwaniacy i tak koniec końców zostaliby z kasą w kieszeni

Edytowane przez maroon
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Ciekawy,fragment wywiadu z Jimem Rogersem, jednym z najpoważniejszych analityków, za strony money.pl, obalający pewne mity dotyczące rozpowszechniania tez o idylli panującej w rolnictwie

 

Złoto przebije poziom dwóch tysięcy dolarów za uncję?

Wierzę, że w kolejnych latach będzie nawet znacznie wyżej od tego poziomu. Sam posiadam złoto, nie sprzedaję, a jeżeli spadnie, to dokupię go znacznie więcej. Podobnie będzie z produktami rolnymi, które również będą szły w górę.

To nie spekulanci odpowiadają za wzrost cen żywności?

Ci, którzy tak mówią, są w ogromnym błędzie. Powody są zupełnie inne. Rolnictwo to bardzo trudny biznes. Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, że średnia wieku rolnika w USA to 58 lat, w Japonii - 66, w Australii - 58? Wielu z nich popełnia samobójstwa, bo sobie nie radzą. To oznacza, że rąk do pracy w rolnictwie na całym świecie będzie ubywać. Więc jeżeli ceny żywności nie pójdą w górę, to w ogóle nie będziemy mieli co jeść.

I to się nie zmieni?

A kto dzisiaj interesuje się rolnictwem? Nikogo nie interesuje praca na roli po dwanaście godzin na dobę. Studenci wolą PR i reklamę. Więc rolników będzie ubywać, a tym samym ceny muszą pójść w górę. No chyba że ci, którzy tak oskarżają spekulantów, sami pójdą pracować w polu, byśmy mieli tańszą żywność i mogli popijać tańszego szampana w Paryżu czy w Warszawie. Wzniosę za to toast.

Opublikowano (edytowane)

To teraz kolej na moją ripostę.

Z tym analitykiem się zgadzam(chociaż spekulanci także mają wpływ na ceny żywności). Rolnictwo się starzeje co można zauważyć po średniej wieku(w EU to chyba ok. 40 lat). Dopłaty są właśnie po to, żeby zachować to rozdrobnienie czyli nie dopuścić do koncentracji sektora w ręku wąskiej grupy osób. A co do niechęci młodych do pracy to tyczy to się każdej branży gdzie wymagana jest praca fizyczna. Dzisiaj trudniej jest znaleźć hydraulika czy dobrego budowlańca niż prawnika albo księgową.

Edytowane przez StasiekS
Opublikowano (edytowane)

@StasiekS Tak bo hydraulik albo budowlaniec narobią się więcej niż prawnik czy księgowy a zarobią mniej. W obecnych czasach płaci się za ciężką pracę umysłową nie fizyczną.

Na przykładzie mojej okolicy większość rolników jest starszych ale pomagają im młodzi synowie, którzy tylko czekają na przejęcie gospodarstwa. Stąd taka wysoka średnia, gdyż gospodarstwa zapisane są na starszych rolników. Moim zdaniem rolnictwo nigdy nie upadnie i zawsze będą chętni bo od rolnictwa wszystko się zaczyna, gdyby nie ono nie było by przecież co jeść. Wiadomo, że każdy chciałby dużo zarobić a się nie narobić ale są też tacy, którzy lubią ciężką pracę. Osobiście uważam, że rolnictwo może nie za kilka ale za kilkanaście lat będzie bardzo opłacalne. Mniejsi rolnicy się wykruszą i zostaną tylko więksi a wtedy można spokojnie negocjować ceny bo jak nie to przecież głodówka. Nie ma zboża, nie ma mąki, nie ma chleba, jest głód. Dajmy na ten przykład ruski gaz. Oni mają gaz i to oni ustalają ceny a gdyby każde państwo wydobywało dużo (kilka złóż) swojego gazu tak aby starczyło na setki lat to wtedy ceny spadły by do minimum.

Edytowane przez Kamillo0
Opublikowano

To teraz kolej na moją ripostę.

Z tym analitykiem się zgadzam(chociaż spekulanci także mają wpływ na ceny żywności). Rolnictwo się starzeje co można zauważyć po średniej wieku(w EU to chyba ok. 40 lat). Dopłaty są właśnie po to, żeby zachować to rozdrobnienie czyli nie dopuścić do koncentracji sektora w ręku wąskiej grupy osób. A co do niechęci młodych do pracy to tyczy to się każdej branży gdzie wymagana jest praca fizyczna. Dzisiaj trudniej jest znaleźć hydraulika czy dobrego budowlańca niż prawnika albo księgową.

Stasiu zawiodłeś me oczekiwania i napisałeś coś rozsądnego. :o Czyżbyś się nawracał? :D

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Dochody w rolnictwie w ostatnich latach wyglądają następująco (podaję wg IERiGŻ):

__1_________2_________3_________4__________5__________6_________7___________8

2007 r.____64,4______85,0______9,3_______20,6________29,9______9,91_______938,45

2008 r.____70,0______80,3_____14,2_______10,3________24,5_____10,02______1417,17

2009 r.____70,2______77,5_____15,7________7,3________23,0_____10,15______1546,80

2010 r.____71,4______81,9_____15,1_______10,5________25,6_____10,23______1476,05

2011 r.____73,7______81,6_____17,4________7,9________25,3_____10,31______1687,68

1 - Rok

2 - Koszty produkcji na gospodarstwo (tys. PLN wg IERiGŻ)

3 - Przychody gospodarstwa bez dopłat (tys. PLN wg IERiGŻ)

4 - Dopłata na gospodarstwo (tys. PLN wg IERiGŻ)

5 - Dochód z gospodarstwa bez dopłat (tys. PLN wg IERiGŻ)

6 - Dochody z gospodarstwa z dopłatami (tys. PLN wg IERiGŻ)

7 - Średnia powierzchnia gospodarstwa

8 - Dopłata na 1 ha w PLN (wg IERiGŻ)

Jak się dokładnie prześledzi tę tabelkę to będzie wiadomo dlaczego ci co znają rolnictwo twierdzą, że jest bardzo źle, a pozostali tego poglądu nie podzielają.

Edytowane przez Profil usunięty
Opublikowano

ale dopłaty ile urosły, to jest najważniejsze!!!! chciałbym jeszcze zaznaczyc ze w tej tabelce nie ma za bardzo ujetych inwestycji, bo tak jakby rzeczywiscie zostalo 2,5 tys z ha to nie byloby zle.

Opublikowano

@DuzyGrzegorz Tak ale tabelka jest niedokładna nawet gdyby przyjąć mniej więcej wyniki. Otóż nie ma tu podane jakie gosp. były badane i ile % Polskich gosp poddane były badaniu. Na pewno jakiś odsetek polskich gosp zostało zbadane a reszta nie do tego nie ma podziału na mniejsze i większe, hektary czy ilości sztuk bydła. Gospodarstwa z roku na rok powiększają się a mniejsze(nawet bardzo małe) wykruszają dzięki czemu wyniki w tabeli wzrosły. Jakich tabelek by nie wykonał i jakich argumentów by nie podał wiadomo nie od dziś, że na gospodarstwie lekko nie ma i kokosów też nie. Jakie gospodarstwo wielkościowe by nie było, w każdym była, jest lub będzie taka chwila gdzie jest,było lub będzie ciężko czyli ledwo wiąże się koniec z końcem i takie czas kiedy jest się sporo(jak na możliwości gospodarstw polskich) na plusie. Praca jest w rożnych dziedzinach i nie każdy może oraz nie każdy chce być rolnikiem ani nie każdy może czy też chce być urzędasem. Jak mówią: "Jedni lubią toczyć bój, inni wolą wozić gnój." B)

 

@brzozak2 I co z tego, że dopłaty wzrosły? Tak naprawdę wzrosły ceny wszystkiego a dopłaty tylko się unormowały aby nie były podług innych lat na minusie.

Opublikowano

no coz czytanie miedzy wierszami w dobie emotikonek jest wielka sztuka...

 

jednak zdecydowanie latwiej zostac urzedasem niz rolnikiem. rolnikiem od zera jest nawet ciezej zostac niz adwokatem bez zadnych znajomosci :D :D .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez AGRObombula
      witam was Drodzy koledzy mam parę pytań odnośnie soji. Czy uprawa w Polsce możliwa a może ktoś już uprawiał jeśli tak to jakią odmianę. jak plonuje jakie zabiegi stosujemy czy jest opłacalna jednym słowem piszcie co wiecie na temat ale wolałbym aby się wypowiedzieli Ci co się na sprawie znają
    • Przez michal1996125
      Zamierzam założyć hobbystyczną hodowlę owiec, interesują mnie aspekty prawne. Czy owce tak jak krowy muszą mieć takie klipsy na uchu?
      Posiadam 1h łaki możliwość załatwiemnia większej ilości siana. Czy o wystarczy dla 2 owiec? W owies sam się mogę zopatrzyć.
    • Przez Budzu321
      Witam posiadam w sumie 11ha połowa to pola i połowa to łąki. Hoduję narazie 4 krowy dojne w tym roku w lecie zwieskzy sie do 5 a za rok myślę że do 6 dojnych, trzymam też 2 cielaki. Czy mi opłacało by się wykosić 0,5-1,0ha na sianokiszonke oczywiście pierwszy pokos. Prasy własnej nie mam, sianokiszonka była by w pryzmie. Trawa była by wożona t-25 i rozrzutnikiem, bo m am tylko t-25, ugniutł też bym t-25 jakoś. Czy mi się opłacało by?
    • Przez stg
      Mam pytanie czy opłaca mi się kupić prasę sipme z 224 na własny użytek i usługi (bardzo mło osób ma swoją prasę i dużo osób korzysta z usług). Mam ok.
      5 ha. pola i ok. 1 ha. łaki (niedługo dodzierżawie ok 2,5-3,5ha). Prasy kształtują się w cenach od 5 tyś w zwyż. Ile kasujecie z prasowanie, koszenie i jakim sprzętem ?
    • Przez mateo151923
      Witam! Mam 21 lat i rodzice chca przepisac mi gospodarstwo. Mamy 36ha i bydlo mleczne. Zastanawiamy sie co bylo by lepsze: przepisanie calosci gospodarstwa na mnie (rodzice wymowia sobie emeryture u mnie) czy tylko sredniej krajowej i czesci krow zeby dostac wiekszosc doplat do hodowli zwierzat.
      Zastanawialismy sie nad pierwsza opcja ale wujek namieszal nam w glowie ze poprzez podzielenie gospodarstwa bedziemy mieli wiecej doplat. Jak cos zle pisze to mnie poprawcie. Czekam na odpowiedzi! Mieszkam w woj. mazowieckim. Dzieki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v