izolda789 Opublikowano 17 Listopada 2013 Opublikowano 17 Listopada 2013 Ja jestem dziewczyną przejmującą po rodzicach gospodarstwo, i mam straszny problem znaleźć kogoś kto by chciał przyjśc na gosp. Próbowałam pracy w mieście i sie w tym nie widze, nie chce ze 1200 zł dojezdzac do pracy z czego zostanie mi 800 na miesiac, kiedy tu na miejscu moge zarobic wiecej, Spotykam się z takimi opiniami że mam nasrane w głowie na punkcie ha i że tylko szanuje ludzi pracujacych w gosp. jeden facet mnie postawił przed wyborem albo dom albo on, nastepny chciałby żebym z nim zamieszkała w miescie w bloku, obaj niby deklarowali chęc obrabiania pola ale już broń boże żadnych zwierzat, generalnie hektary dobrze zeby dziewczyna miała ale najlepiej jak by była bezdomna to wtedy by jej nic nie trzymało, to że ja mam małe pragnienie mieszkać koło gosp ale na swoim czyli postawic swój dom gdzies blisko domu rodziców już jest fanaberia, jeden i drugi mi kazał odciac pępowine ale obaj tak samo chcieli mieszkac w swoich domach, straciłam nadzieje na załozenie rodziny,
banan575 Opublikowano 17 Listopada 2013 Opublikowano 17 Listopada 2013 (edytowane) Czemu dziewczyny uciekaja???? Jezeli w domu jest 3 -4dzieci to wiadomo ze wszyscy na gospodarce nie zostana. Druga sprawa to gospodarka i gospodarka nie sa takie same, na jednej jest bogactwo na drugiej zapierdziel na trzeciej trzeba cos robic i jeszcze w jakims zakladzie pracowac zeby pieniadze na zycie miec. I tak dziewczyny uciekaja albo do miasta albo za granice do pracy zeby jakos godnie zyc, i miec pieniadze na swoje utrzymanie, a nie kazda gospodarka to zagwarantuje. Jak zatrzymac dziewczyne. Miej gospodarzzu swoja gospodarke , miej swoj dom, a zobaczysz ze i dziewczyne znajdziesz. Edytowane 17 Listopada 2013 przez banan575
GoRAL1 Opublikowano 17 Listopada 2013 Opublikowano 17 Listopada 2013 zolda789 Nie ma tak zle , na af byli faceci co podoba im sie na wsi a nie maja gospodarstw
banan575 Opublikowano 17 Listopada 2013 Opublikowano 17 Listopada 2013 Ale jest jeden zonk. Pieknie sie gada i tp a jak przychodzi do pierwszego kontaktu wzrokowego to wychodzi wielkie rozczarowanie, bo rozmawiajac na GG kazdy zobie ta druga osobe inaczej wyobraza a podczas kontaktu w realu jest inaczej. Ale jak to moj kumpel @Goral mowi ze na AF jest kilku co chca na gospodarke isc tylko trzeba ich znalezc.
wdaniel Opublikowano 18 Listopada 2013 Opublikowano 18 Listopada 2013 jak to moj kumpel @Goral mowi ze na AF jest kilku co chca na gospodarke isc tylko trzeba ich znalezc. z tym, że to już jest nudne - z jednej strony chłopaki płaczący, że nie można znaleźć dziewczyn na gospodarstwo , a z drugiej - dziewczyny, które płaczą, z tego samego powodu, bo nie potrafią znaleźć chłopaka na gospodarstwo... wnioski wysnujcie sobie sami
izolda789 Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 myślę i myślę i jakoś żadne wnioski mi się nie nasuwają
MedFire Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 No ja mam podobny problem, kończę liceum i fakt faktem, to mnie dziewczyny szerokim łukiem omijają, choć jakoś staram się trzymać ich miejski fason - daremnie. A poznać jakąś dziewczynę z godpodarki też nie jest tak łatwo, tymbardziej że w mojej okolicy ciężko taką wypatrzeć...
izolda789 Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 Medfire narazie się nie masz czym przejmować bo co nagle to po diable... gorzej mają Ci np jak ja co liceum kończyli 10 lat temu
banan575 Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 To ja sie Was zapytam.W jakich miejscowosciach mieszkacie ze nie mozecie znalezc dziewczyn czy chlopakow?? :rolleyes:
Macase Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 Nio ciężko jest znaleść dziewczyne, ja mówie chociarz żeby tylko chciała zamieszkać na wsi hehe, jezdzi się tu i tam, imprezki itd, Ja np jestem z Wielkopolski, no tak pogranicze bo blisko do Łódzkiego, Kujawsko Pomorskiego
izolda789 Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 (edytowane) Ci co mieli zostać na gosp to maja już swoje i ani mysla opuszczac i sie przeprowadzać do dziewczyny, reszta uciekła do miasta, albo ma taki zamiar Edytowane 28 Listopada 2013 przez izolda789
Macase Opublikowano 22 Listopada 2013 Opublikowano 22 Listopada 2013 Koleżanek mam sporo hehe ale to tylko koleżanki ale też niezainteresowane wsią.
asiulka92 Opublikowano 27 Stycznia 2014 Opublikowano 27 Stycznia 2014 Macase a skąd dokładnie ? Bo ja też na pograniczu kujawsko-pomorskiego a wielkopolskiego Świat jest mały... Jak myślisz, że już się układa tak jak chcesz to wali się dokładnie od a do z ;/
Gość Opublikowano 27 Stycznia 2014 Opublikowano 27 Stycznia 2014 tak... życie jest nieprzewidywalne.... zaleta to czy wada.....?
Famer21 Opublikowano 9 Lutego 2014 Opublikowano 9 Lutego 2014 (edytowane) Moja ukochana mieszka na wsi, wychowała się na wsi, ale nie ma żadnych korzeni związanych z prawdziwą wioską. Ojciec po śląsku nie mówi, matka przeplata polski z śląskim. Jedyna co ma ze wsi to..6 kur i chodzi do kościoła Pracuje w mieście, większość czasu spędza w mieście praca i związanej z pracą obowiązki i przesiaduje u mnie w bloku, w mieszkaniu z rodzicami. Sam mieszkam narazie z rodzicami jeszcze, w mieście (póki co) ale za kilka lat na wsi zostane (sytuacja rodzinna). I powiem tak, że jak zabrałem ją na wieś do dziadków, z początku była strasznie zestresowana (ogólnie odważna piękna inteligetna dziewczyna) jak to jest na wsi, czy dziadkom przypadnie do gustu, wyglądem nie pasuje na wieś - żartobliwie ludzie we wsi mówią, a teraz..? uwielbia tam siedzieć ze mną, a jakiś czas temu (nie mówiłem jej o przyszłości tam) spytała czy istnieje możliwość czy moglibyśmy tam mieszkaćw przyszłości.. Tak, więc zmieniłem dziewczynę z miasto w dziewczynę ze wsi -- tak, więc odp na pytanie, miłość, sprawdzony sposób na zatrzymanie kobiety na wsi. Edytowane 9 Lutego 2014 przez Famer21
sylwianna Opublikowano 10 Lutego 2014 Opublikowano 10 Lutego 2014 Famer21 masz racje w 100%, miłosć jest jedynym sposobem na zatrzymanie kobiety na wsi. Mam narzeczonego rolnika, ja również mieszkam od urodzenia na wsi ale moi rodzice nie posiadają gospodarstwa. Początkowo nie podobało mi się że pracuje w gospodarstwie i czasami miał mało czasu, bo trzeba było coś robić ALE to było dawno temu Teraz jak jadę do Niego to pracuję razem z nim, rolnictwo to ciężka praca, ale lubie to robić, wiadomo że czasami trzeba pracować do wczesnego ranka do późnego wieczora ale i tak lepiej pracować u siebie niż u kogoś. Jak to mówią serce nie sługa, a jak kobieta decyduje się na faceta rolnika to wiadomo, że nie będzie tylko leżeć i pachnieć :wub: Czasami bedzie pachnieć - niekoniecznie ładnie
klopocik91 Opublikowano 10 Lutego 2014 Opublikowano 10 Lutego 2014 I o to sylwianna chodzi. Jak można planować swoja przyszłość na wsi z dziewczyna która miała by to gdzieś, wszystkie starania. A robić coś razem to jest frajda.
Famer21 Opublikowano 10 Lutego 2014 Opublikowano 10 Lutego 2014 (edytowane) @sylwianna, ale o co masz być na niego zła ? Przecież to praca jego rodziny, pole. Moja to rozumi i pomaga, choć wie, że nie lubie jak wkłada ręce w prace na gospodarstwie,dziadek zrobił jej ogródek i tak dla relaksu sobie sadzi i kopie, a jaka ucieszona Edytowane 11 Lutego 2014 przez Famer21
sylwianna Opublikowano 11 Lutego 2014 Opublikowano 11 Lutego 2014 Ale ja nie jestem na niego zła Jak napisałam wyżej, też pracuję razem z nim i to jest fajne, że nawet można razem pracować i ni ma to tam to
Gość Profil usunięty Opublikowano 20 Lutego 2014 Opublikowano 20 Lutego 2014 no wszystko fajnie, ale faceta pożądnego na gospodarkę ciężko znaleść. bo jak jest fajny, pacowity i wogóle to on nie chce się przeprowadzać. a jak ja po rodzicach chce przejąc gospodarkę to wogóle klęska ze znalezieniem takiego co by mogl przeprowadzic sie
banan575 Opublikowano 21 Lutego 2014 Opublikowano 21 Lutego 2014 No co kolejna dziewczyna co sie pojawi to to samo mowi. Wiec i ja ponownie zapytam??? Szukacie wola do roboty na gospodarke, czy faceta ktory bedzie Was kochal i szanowal taka jaka jestes???
Tworkowiak Opublikowano 21 Lutego 2014 Opublikowano 21 Lutego 2014 Ja np. mógłbym się przeprowadzić gdybym miał dziewczynę która by tego chciała. Moi rodzice nie chcą, żebym został na gospodarstwie a ja bym chciał zostać na wsi, więc mógłbym spróbować "pójść na przystęp" jak to się u nas mów i:P No i właśnie tu pojawia się to pytanie które Ty zadałaś. Skoro miałbym być dla kobiety tylko pracownikiem, pomocnikiem jej ojca, to nie ma sensu się wiązać.
MedFire Opublikowano 21 Lutego 2014 Opublikowano 21 Lutego 2014 Mam taką samą sytuację i takie same oglądy na ten temat, jak mój przedmówca..
Theprzemo205 Opublikowano 8 Marca 2014 Opublikowano 8 Marca 2014 A ja miałem dziewczyne i własnie nie mam juz. 4 lata poszły sie . . . Przez gospodarke sie tak stało,nie ma dziewczyn juz teraz na gospodarke
Sadek Opublikowano 8 Marca 2014 Opublikowano 8 Marca 2014 (edytowane) Żony siostra zawsze twierdziła że nie pójdzie na gospodarkę (żona zresztą też) i co dziś obie są na gospodarstwie. Tylko z tym zatrzymaniem jest tak jeżeli dziewczyna nie będzie widziała jakiegoś postępu/przyszłości na gospodarstwie to nie zatrzymasz jej tam siłą. Kobieta może pomóc mężowi w pracach w gospodarstwie ale nie ma być główną siłą pociągową, a niekiedy dziewczyna nasłucha się o sytuacji na wsi od swojego chłopaka, rodziców, znajomych jak ciężko, brak czasu wolnego itp to wcale się nie dziwię że nie chce wiązać swej przyszłości z wsią. Może koledzy trzeba się troszkę zareklamować, kolega jeździł do dziewczyny i rozmawiał więcej z rodzicami o krowach niż z nią zresztą jedyny jego temat to były krowy i po krótkim czasie się rozstali (postawcie się w odwrotnej sytuacji jak dziewczyna będzie wam cały wieczór opowiadać o swojej pracy i znajomych) trzeba znaleźć wspólny język. Edytowane 8 Marca 2014 przez Sadek
Rekomendowane odpowiedzi
Cielęta handlarz kupno
pryzma kukurydzy