Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słuchajcie mam mały problem. Czy wiecie jakie formalności trzeba spełnić by można zasiać rośliny genetycznie modyfikowane??? chodzi mi o jakieś procedury prawne. Proszę o pomoc osoby które się już z tym spotkały. Z góry dziękuje:)

Opublikowano

pytasz na teraz czyli wg. obecnie obowiązującego prawa czy wg. tego prawa które kiedys tam ma wejść??

 

bo to zasadnicza różnica :) teraz to właściwie jeszcze możesz siać i w zasadzie nikt nie może ci nic zrobić, no chyba że zieloni się dowiedzą :)

Opublikowano

To można czy nie?? chodzi mi o ta chwile tak jak będę sial w kwietniu. Bo chce zasiać ta kukurydze na pasze zielona wyłącznie a słyszałem ze efekty są boskie ze taka urośnie. proszę wypowiadajcie się na ten temat pomóżcie mi i rozwińmy bardzo ciekawy problem polskiego rolnika.

Opublikowano

Co to znaczy, że efekty są boskie? Urośnie dwa razy większa od normalnej? :) Czy widziałeś to na własne oczy, czy słyszałeś od ludzi ze wsi?

Jeśli wierzyłbym we wszytko co ludzie na wsi mówią, to cierpiałbym na wieczną depresję :)

Opublikowano

Moja wieś to chociaż jest rozwinięta i wie co się w świecie dzieje najwyraźniej twoja wytrzymalsza się w średniowieczu.

tak widziałem taka kukurydze dlatego ten temat zacząłem bo chce się dowiedzieć więcej o tym.

Opublikowano

A ile kosztuje GMO, chodzi mi o nasiona kukurydzy ???

 

 

Nie cytujemy poprzedniego posta i nie piszemy z włączonym Caps-Lockiem bez potrzeby, a poza tym do takich pytań jest inny temat.

Opublikowano
Moja wieś to chociaż jest rozwinięta i wie co się w świecie dzieje najwyraźniej twoja wytrzymalsza się w średniowieczu.

tak widziałem taka kukurydze dlatego ten temat zacząłem bo chce się dowiedzieć więcej o tym.

 

 

Skoro mówisz, że widziałeś taką kukurydzę, to dlaczego wcześniej piszesz, że SŁYSZAŁEŚ?

Gdyby Twoja wieś była tak rozwinięta (jak Ci się wydaje, że jest), to nie zadawałbyś takich pytań.

Zresztą kubi, dał już Ci odpowiedź na nurtujące Cię pytanie.

Opublikowano

Proszę o spokój. U mnie w tym roku na jednym polu (2 ha) było zasiane kilkanaście odmian kukurydzy. Było to poletko doświadczalne prowadzone przez jakiegoś tam typka zgodziliśmy się na to gdyż sami chcieliśmy zobaczyć która odmiana się spisze najlepiej i jaką odmianę siać w następnym roku, żeby mieć wyższe plony. I było tak, że faktycznie te odmiany co były genetycznie modyfikowane miały 4 m wysokości z czego inne nie były aż tak wysokie, a było to podobno (tak mówił typ co się opiekował polem) spowodowane tym, że rośliny GMO są odporniejsze i urosną nawet w gorszych warunkach.

Opublikowano

eh a jakie dodatkowe geny miały w sobie te qq :) ??tzn. na co były odporne...bo z tego co mi wiadomo, to qq odporna na omacnice ma wprowadzony gen pochodzący z bakterii glebowej Bacillus thuringensis(które są odpowiedzialne za produkcję białka 'cry'), i tylko tyle...

 

jest to o tyle dziwne to co napisałeś @olik, gdyż ja również widziałem gmo wraz z 2 innymi odmianami(z polskich zakładów HR), nawożenie dokładnie takie same, i wysokośc dokładnie taka sama :) , różniły się tylko kolorem wiechy

 

dodam, że przedplonem na polu była qq nie modyfikowana, jej stopień porażenia przez omacnice został oceniony na ok. 10-15%

Opublikowano

Kubi, byc może ludzie którzy się tym zajmują, nie mówią całej prawdy, szykując sobie rynek zbytu na GMO.

Osobiście nie widziałem żadnej informacji, która wskazywałaby na to, że taka kukurydza rośnie większa od normalnej (a trochę tych informacji szukałem i różne rzeczy czytałem na temat kukurzydzy GMO).

Tak jak piszesz, wprowadzona modyfikacja zapewnia odpornośc na szkodnika, w końcu bakteria może niszczyc omacnicę, ale na wzrost raczej nie działa.

U nas w okolicy, też było takie pole, gdzie były zasiane chyba ze 4 odmiany. Różnica w wysokości roślin wynosiła ponad metr a może i więcej. I na pewno nie uwierzę w to, że ta najwyższa to była GMO. Myślę, że to może byc wciskanie kitu, po to aby w przyszłości miec już klientów na droższe nasiona GMO. Modyfikacja zmienia konkretną rzecz, natomiast nie działa jak "lek na całe zło".

 

Teraz spodziewam się znowu komentarzy, że moja wieś jest w średniowieczu, albo że ja nie wiem co sie na świecie dzieje :):)

Opublikowano

te filmiki są naginane ja w nich widze oprócz oczywistych faktów(!) również negatywny PR konkurencji...

chłopaki jeżeli GMO się tak wam nie podoba to bądzcie konsekwentni i wybijcie zawartość chlewni bo szczepionka na chorobę Aujeszkyego jest produktem genetycznie modyfikowanym produkowanym przez Vemie Veterinär Chemie GmbH, czytam waszą dyskusję i jest super wiele mądrości z niej płynie,. Wszystko to mix wiedzy i dobrej woli. myśle że gmo może nam służyć tylko trzeba się z tym umiejętnie obchodzić.

Opublikowano

http://www.agrofoto.pl/artykul.php?id=152577

 

wychodzi że komuś udało się udowodnić że soja i bawełna GMO (o której już wcześniej wspominałem na forum) plonuje gorzej od odmian tradycyjnych i to średnio o 10%

ciekawe czy można zinterpretować słowo dowiódł że różnica była statystyczni istotna.

w kukurydzy wątpię żeby wyszła różnica na niekorzyść GMO przynajmniej narazie.

 

Czy to kolejny dobry argument przeciw GMO???

Opublikowano

Tak napisali, że plonuje gorzej, ale nie napisali którą bardziej się opłaca produkować. Obce geny wprowadzane do genomów roślin zazwyczaj warunkują odporność na określony czynnik, przeważnie insekty lub herbicydy. Nie warunkują one bezpośrednio wysokości plonu (pośrednio tak, ponieważ odporność na szkodnika może uratować plon) jednak mogą one zmniejszyć nakłady (a tym samym koszty) poniesione na produkcję jednostki plonu. Tak więc mimo mniejszego plonu, może się okazać, że opłacalność jest lepsza.

A tak sobie myślę: w USA, Brazylii na wielkich farmach nastawionych na zysk nie siali by gorszych odmian, tylko dlatego, że Monsanto im kit wciska, skoro sieją, odmiany GMO, to na pewno im się to opłaca.

Ps. Nie jestem adwokatem Monsanto, ani innych biotechnologów, też mam wątpliwości związane z GMO, staram się jednak patrzeć na to obiektywnie. Bo jest to naprawdę złożony problem.

Opublikowano

Wielkopolanin

z moich wyliczeń wynika że te 10% to około 400kg/ha, czyli około 300-350zł (jak dolar jeszcze skoczy to i jeszcze więcej)przy dzisiejszych cenach jakie dostają amerykańscy producenci soi. Mało prawdopodobne jest to że 300zł + oszczędności w cenie materiału siewnego będzie mniejsze niż zmniejszone nakłady na ochronę soi (o ile są zmniejszone bo nie koniecznie). moim zdaniem na 100% z tych doświadczeń wyszło że także wynik ekonomiczny przy soi tradycyjnej wyszedł lepszy niż przy gmo.

Na bawełnie się nie znam więc nie piszę

Opublikowano

ale tu może tez chodzić np o odporność na suszę, a koszty nawadniania olbrzymich połaci mogą być bardzo znaczące. A ja Ci powiem, że na 100% gdyby się im nie opłacało uprawiać GMO to by go nie uprawiali. W USA liczy się tylko zysk wszystko inne maja w głębokim poważaniu :)

Opublikowano

Na dwoje babka wróżyła :) Niby amerykanie uprawiają GMO bo się opłaca, a do Iraku wysłali wojsko po to aby słabszych bronic :) :) W teoriach spiskowych, jak dla mnie, amerykanie są najlepsi. Więc z tym GMO też może byc jakaś "podpucha". Jest coraz więcej badań, które wskazują, że wpływ modyfikacji genetycznej może miec nie tylko pozytywne aspekty. A z jakiegoś powodu, GMO jest promowane. Z całą pewnością jest w tym jakiś cel, niekoniecznie wynika to z chęci aby wszytkim rolnikom (w Polsce też) żyło się lepiej.

Opublikowano

Ale to jest pewne, ze GMO zostało stworzone nie po to, by rolnikom żyło się lepiej, ale właścicielom wielkich globalnych koncernów chemicznych, biotechnologicznych. Przeciętnym rolnikom w krajach rozwiniętych to lepiej się już żyło i wszystko wskazuje na to, że będzie tylko gorzej.

Opublikowano

Można się z tym zgodzic :) ale w takim razie, jako rolnicy powinniśmy z odpowiednim dystansem podchodzic do tego co podsuwają nam te koncerny. One chcą zarobic, a czy robią to uczciwie, to wiedzą tylko nieliczni. Ja osobiście nie chcę nabijajc kasy amerykańskim koncernom tylko dlatego, żeby inni nie powiedzieli o mnie, że jestem uwsteczniony, bo bronię się przed postępem :). Oczywiście cały czas można a nawet należy prowadzic badania, rozwijac wiedzę na temat organizmów modyfikowanych, ale bez pośpiechu.

Tak na marginesie, pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł :) :)

Opublikowano

oczywiście Jarku obskurantyzm a "dmuchanie na zimne" to subtelna różnica. Macie to zupełną rację tylko nie macie kasy takiej jak monsanto i nie możecie uświadamiać ludzi lub wciskać im kit...w Polsce jest kilkaset ha kukurydzy GMO- pd-zach Polska. Rząd o tym wie i jakoś nikt tego nie spalił... temat bardzo złożony a wyniki badań to może być taka ciężka ściema że ho ho!

wszyscy wcinamy kuku modyfikowaną ale jeżeli na puszce napis GMO byłby jak na fajkach to nikt by tego nie kupił a jest maleńki i na samym końcu. jeszcze pare lat i bedziemy mogli w takich puszkach kupić świnio-pomidory. I nie będzie to nic nadzwyczajnego, pragnę jedynie aby żarełko było zbadane nie przez monsanto tylko niezależne organizacje i chętnie kupię puszkę :)

Opublikowano (edytowane)

Fenol, dla Ciebie to jest może subtelna różnica, dla mnie natomiast istotna różnica. Nie wszysc jednak podchodzą do tego w taki sposób. Jak do tej pory nie widziałem argumentów, które przekonywałyby mnie do GMO, dla mnie sprawa jest prosta - "każdy kij ma dwa końce" - do tej pory, lansowane są argumenty za, ja chce poznac też wszytkie które są przeciw. Jak narazie, jesteśmy stawiani przed faktem dokonanym.

 

EDIT:

Link, nie związany z GMO, ale nie znalazłem lepszego wątku na jego umieszczenie.

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/ar...SWIAT/364058348

 

Sorry za OT

Edytowane przez jarekw
Gość bimladentoja
Opublikowano

"każdy kij ma dwa końce"

nie każdy kolego jarekw bo proca ma trzy końce:)

Opublikowano

Z tymi całymi GMO-zabawami często zapomina się o produkcie końcowym jakim też jest mięso - głównie trzoda.

Teoretycznie można nie używać do sporządzania pasz importowanej soi która jest (chyba nawet w 100%) GMO co się wiąże z szukaniem innego źródła białka "gorszej" jakości jak sojowe co za tym idzie wyższy koszt wyprodukowania paszy. Dalszym efektem są wyższe koszty produkcji trzody... co za tym idzie taniej jest sprowadzać mięso z dani o które nikt nie pyta na jakich paszach było wyprodukowane... w rozrachunku końcowym dostaje w łeb gratisowo produkcja trzody dzięki zakazaniu w paszy produktów GMO.

Niestety to są następstwa globalizacji... możemy produkować zdrowo, bez badziewia takiego jak GMO czy nawet metodami ekologicznymi TYLKO że na chwile obecną nikt nam za to nie zapłaci:(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Lowca131
      Witam,

      do sprzedania posiadam nasiona cebuli. Możliwa wysyłka. Więcej informacji oraz cena podawana indywidualnie. Zapraszam do kontaktu. 606971792
    • Przez tomek_firmaTr
      Witam, chciał bym zasięgnąć informacji od posiadaczy maszyn z Krzywonoś. Jak oceniacie serwis: Czas przyjazdu od zgłoszenia, Fachowość mechaników, Dostęp do części od ręki itp.
      Bardzo zależy mi na prawdziwych opiniach, planuję zakup od nich traktorów, a dochodzą mnie słuchy że serwis to nie jest ich mocna strona.
    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Zet7211MF6140
      Witam.
      Planuje kupić zgrabiarke karuzelową i chciałbym zasięgnąć opinii na temat tych dwóch firm. Będzie używana głownie do siana ale też do zielonej trawy.
    • Przez Leser
      Cześć - Ma ktoś może ładowarkę lub ma znajomego posiadającego takie cudo pracujące w cięższych warunkach najlepiej przy bydle mlecznym? Jak sobie radzi ten model?:
      MF TH 6030 / MF TH 7030
       
      Zależy mi tylko na takich modelach bo ich wymiary są najlepsze dla mnie - mam wąskie chlewy
      Dzięki za all info
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v