Zakup dużej ilości gruntów.

[notkiz]

Hej, chciałbym się dowiedzieć czy w waszych rejonach znacie jakieś ciekawe oferty sprzedaży dużych gospodarstw rolnych? Mam tu na myśli areał 100-200ha. U mnie w woj. łódzkim nie ma absolutnie żadnych ofert tego typu. Wszystko jest rozdrobnione. W mojej głowie pojawił się pomysł zakupu większej ilości gruntów. A i finanse by się znalazły bo pojawia się możliwość korzystnej sprzedaży mojego gospodarstwa ze względu na położenie dogodne dla inwestorów. Nie fantazjuję i nie mam 7 lat (jak wielu zaraz może określić). Wiem, że całe województwo warmińsko-mazurskie umożliwia zakup dużej ilości tanich gruntów i tam właśnie dużo ofert jest, tylko zastanawiam się dlaczego? Czy tam są tak słabe ziemie, czy biegun zimna uniemożliwia tam prowadzenie sensownego gospodarowania? Czy może bliskość Kaliningradu odraża potencjalnych nabywców? Nie mówię że chciałbym tam zakupić grunty, nawet wolałbym gdzieś w innej części kraju. Podrzućcie jakieś ciekawe ofert o ile są w waszych rejonach. Zachęcam tez do dyskusji w tym temacie.

[mikad]

Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego ziemia w łódzkim jest droga a w warmińskim tania to jednak masz chyba 7 lat. Zadam Ci pytanie pomocnicze: a dlaczego mieszkaniec łodzi zarabia więcej niż podolsztyńskiej wsi.

[Mateusz1q]

47 minut temu, notkiz napisał:

Hej, chciałbym się dowiedzieć czy w waszych rejonach znacie jakieś ciekawe oferty sprzedaży dużych gospodarstw rolnych? Mam tu na myśli areał 100-200ha. U mnie w woj. łódzkim nie ma absolutnie żadnych ofert tego typu. Wszystko jest rozdrobnione. W mojej głowie pojawił się pomysł zakupu większej ilości gruntów. A i finanse by się znalazły bo pojawia się możliwość korzystnej sprzedaży mojego gospodarstwa ze względu na położenie dogodne dla inwestorów. Nie fantazjuję i nie mam 7 lat (jak wielu zaraz może określić). Wiem, że całe województwo warmińsko-mazurskie umożliwia zakup dużej ilości tanich gruntów i tam właśnie dużo ofert jest, tylko zastanawiam się dlaczego? Czy tam są tak słabe ziemie, czy biegun zimna uniemożliwia tam prowadzenie sensownego gospodarowania? Czy może bliskość Kaliningradu odraża potencjalnych nabywców? Nie mówię że chciałbym tam zakupić grunty, nawet wolałbym gdzieś w innej części kraju. Podrzućcie jakieś ciekawe ofert o ile są w waszych rejonach. Zachęcam tez do dyskusji w tym temacie.

A rodzina przyjaciele co na to? Czy młody gniewny ty

[Gość]

1 godzinę temu, Mateusz1q napisał:

A rodzina przyjaciele co na to? Czy młody gniewny ty

Akurat tak się składa że jestem z Łódzkiego.On raczej młody gniewny.U nas duże gospodarstwa dość szybko padają i są demontowane przez małych przy pomocy komornika.

Edytowane 10 Sierpnia 2023 przez marcin19071980

[Leszy]

@marcin19071980 bez jaj. Naprawdę? Jeszcze rozparcelowania jakiegoś molocha przez małych gospodarzy nie widziałem. Czasem jak który sprzedaje to kupuje jeszcze większy...

[bezbarwny]

Bo to są duże gospodarstwa, w których 60-90% gruntów, do dzierżawa za trzy tysiące i dopłaty właściciela. Komornik sprzedaje własność, czyli do dwudziestu hektarów, na które składa się 48 działek rolnych. 

[v11]

Przecież to jest wbrew ekonomii nie ma takiego kalkulatora który to przetrawi 

 

 

 

 

 

 

[Gość]

1 godzinę temu, Leszy napisał:

@marcin19071980 bez jaj. Naprawdę? Jeszcze rozparcelowania jakiegoś molocha przez małych gospodarzy nie widziałem. Czasem jak który sprzedaje to kupuje jeszcze większy...

Jak najbardziej prawdziwe.Ostatnio jesienia zeszłego roku.Jest to skutek chęci pokazania się przed sąsiadami posiadaniem maszyn na które nie ma się pieniędzy a reszta tak jak wyżej @bezbarwny, napisał.Zazwyczaj jak ktoś przekracza ta legendarną100wke to zaczyna się równia pochyła i sąsiedzi mają czas na przygotowanie kapitału..Sam mam 4ha od takiego potentata.Dinozaury wyzdychaly a przetrwały myszy.

 

Edytowane 10 Sierpnia 2023 przez marcin19071980

[Alchemik]

W kujawsko pomorskim to raczej przejmują więksi jak coś ma dużą powierzchnię. Tylko to raczej ci którzy mają nie tylko gospodarstwa rolne, a również kilka innych działalności jako firmy. Ziemia to bardziej poprostu przy okazji do działalności w branży rolnej.

[Marionos]

1 godzinę temu, Alchemik napisał:

Ziemia to bardziej poprostu przy okazji do działalności w branży rolnej.

bo to pralnia pieniedzy...

Autor chce kupić 200ha, 200 x 50k pln = 10 000 000pln.  Mając to na koncie nie zaryzykowałbym wejścia w całości w taki ryzykowny biznes jak gospodarzenie w PL

ps.
Jak dziś kupisz obligacje skarbowe za 10M to za rok masz  500 000 pln zysku na czysto leżac na plaży w Miami 😜

Edytowane 10 Sierpnia 2023 przez Marionos

[v11]

Przy tej inflacji co by nie było to kupka z góry rośnie z dołu maleje  -po co 10  m  jak masz 4 latki inflacyjne mnie już przebiły rok i leci inflacja +1% minus podatek taki to biznes a mam trochę tego bo nie było innego pomysłu 

[mikad]

10 godzin temu, marcin19071980 napisał:

Akurat tak się składa że jestem z Łódzkiego.On raczej młody gniewny.U nas duże gospodarstwa dość szybko padają i są demontowane przez małych przy pomocy komornika.

A jak duże są te duże gospodarstwa i jak małe są te małe u was ?

[Leszy]

3 godziny temu, Marionos napisał:

bo to pralnia pieniedzy...

Autor chce kupić 200ha, 200 x 50k pln = 10 000 000pln.  Mając to na koncie nie zaryzykowałbym wejścia w całości w taki ryzykowny biznes jak gospodarzenie w PL

ps.
Jak dziś kupisz obligacje skarbowe za 10M to za rok masz  500 000 pln zysku na czysto leżac na plaży w Miami 😜

Milionerzy z przypadku szybko tracą fortuny, a sprzedając gospodarstwo i próbowanie sił poza branżą jest jeszcze bardziej ryzykowne niż ta branżą. Przecież na tym się człowiek zna, a na innych biznesach nie do końca. 

[bezbarwny]

@Leszy, przechodząc jednym krokiem z dwudziestu do dwustu hektarów, to jak zmienić branżę, bo przy dwustu, to już trza mieć na czym czapkę nosić. 

[Gość]

39 minut temu, mikad napisał:

A jak duże są te duże gospodarstwa i jak małe są te małe u was ?

80-90duze a małe tak ok 12-15.Z tym że u nas nie ma gospodarst opartych na produkcji zbóż i z 12-15ha można bez problemu żyć.

[notkiz]

18 godzin temu, Marionos napisał:

Autor chce kupić 200ha, 200 x 50k pln = 10 000 000pln.  Mając to na koncie nie zaryzykowałbym wejścia w całości w taki ryzykowny biznes jak gospodarzenie w PL

ps.
Jak dziś kupisz obligacje skarbowe za 10M to za rok masz  500 000 pln zysku na czysto leżac na plaży w Miami 😜

No i właśnie o to chodzi że ceny 50 tys/ha to dawno nie widziałem. 400-500 tys za hektar to u mnie norma i każdą byle łąkę sprzedawca nazywa gruntem inwestycyjnym z potencjałem.

14 godzin temu, bezbarwny napisał:

@Leszy, przechodząc jednym krokiem z dwudziestu do dwustu hektarów, to jak zmienić branżę, bo przy dwustu, to już trza mieć na czym czapkę nosić. 

W tej chwili obrabiam 60ha a możliwości sprzętowe bez problemu wystarczyłyby na 100ha. Oczywiście, masz rację że jest to przeskok ale myślę że bym podołał. Tym bardzież że teraz obrabiam ziemię w trzech powiatach, a potencjalne duże gospodarstwa w sprzedaży sa raczej ulokowane w jednej-dwóch miejscowościach obok siebie. W tym momencie to ja więcej czasu spędzam na ganianiu na pola niż na samych polach. 🙂

Dnia 10.08.2023 o 07:34, mikad napisał:

Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego ziemia w łódzkim jest droga a w warmińskim tania to jednak masz chyba 7 lat. Zadam Ci pytanie pomocnicze: a dlaczego mieszkaniec łodzi zarabia więcej niż podolsztyńskiej wsi.

Nie o takie rady prosiłem.

Dnia 10.08.2023 o 07:46, marcin19071980 napisał:

Akurat tak się składa że jestem z Łódzkiego.On raczej młody gniewny.U nas duże gospodarstwa dość szybko padają i są demontowane przez małych przy pomocy komornika.

Nie opowiadaj bajek. W mojej okolicy jeszcze żaden większy nie upadł. Widac jedynie ciągły rozwój.

Edytowane 11 Sierpnia 2023 przez notkiz

[Gość]

16 minut temu, notkiz napisał:

No i właśnie o to chodzi że ceny 50 tys/ha to dawno nie widziałem. 400-500 tys za hektar to u mnie norma i każdą byle łąkę sprzedawca nazywa gruntem inwestycyjnym z potencjałem.

W tej chwili obrabiam 60ha a możliwości sprzętowe bez problemu wystarczyłyby na 100ha. Oczywiście, masz rację że jest to przeskok ale myślę że bym podołał. Tym bardzież że teraz obrabiam ziemię w trzech powiatach, a potencjalne duże gospodarstwa w sprzedaży sa raczej ulokowane w jednej-dwóch miejscowościach obok siebie. W tym momencie to ja więcej czasu spędzam na ganianiu na pola niż na samych polach. 🙂

Nie o takie rady prosiłem.

Nie opowiadaj bajek. W mojej okolicy jeszcze żaden większy nie upadł. Widac jedynie ciągły rozwój.

W twoje być może nie.W zeszłym roku upadła ferma drobiu koło Blaszek i wraz z nią 130ha rozebrane przez okolicznych rolników.

[v11]

12 godzin temu, notkiz napisał:

No i właśnie o to chodzi że ceny 50 tys/ha to dawno nie widziałem. 400-500 tys za hektar to u mnie norma i każdą byle łąkę sprzedawca nazywa gruntem inwestycyjnym z potencjałem.

W tej chwili obrabiam 60ha a możliwości sprzętowe bez problemu wystarczyłyby na 100ha. Oczywiście, masz rację że jest to przeskok ale myślę że bym podołał. Tym bardzież że teraz obrabiam ziemię w trzech powiatach, a potencjalne duże gospodarstwa w sprzedaży sa raczej ulokowane w jednej-dwóch miejscowościach obok siebie. W tym momencie to ja więcej czasu spędzam na ganianiu na pola niż na samych polach. 🙂

Nie o takie rady prosiłem.

Nie opowiadaj bajek. W mojej okolicy jeszcze żaden większy nie upadł. Widac jedynie ciągły rozwój.

kolego tu nie możesz pokazać że masz kasę tu trzeba grać biednego i narzekać że nie ma nic na chleb położyć -powoli się tego uczę bo odprawiają inaczej egzorcyzmy