Ceny mleka 2023

[bombolada]

Dodi, do jakiej mleczarni przechodzą?

[Zibifarmer]

1 godzinę temu, Dodi napisał:

Z Ryk ze 40stu dostawców zmieni podmiot skupujący od stycznia? 

Ktoś lepiej płaci w okolicy, że tyłu chce odejść?

 Co do ceny w Rykach u mnie wyszło około 2zl netto. 

Białko 3.6 tłuszcz 4.1

[slawek74]

prawdopodobniecto sporo rezygnacji czyli ci poniżej 100l...

[lamboEVO100]

1 godzinę temu, Bercik92 napisał:

Ciekawe ile Bogdan dostaje w Rospudzie bo coś ostatnio go ani widu ani słychu 😉🤷

Pieniądze z dopłat za swoje obszary liczy 🤔

[MariuszDe]

10 godzin temu, Bercik92 napisał:

Ciekawe ile Bogdan dostaje w Rospudzie bo coś ostatnio go ani widu ani słychu 😉🤷

Przeniosl się na forum o polityce i tam sieje zamęt dalej...😉

[Bercik92]

Ciekawe na ile jest prawdomówny.🤔 Raz pisał że likwiduje krowy potem że dawno zlikwidował i że "sąsiad" mu pokazywał cennik a sam nigdy nie pisał dokąd oddaję zwykły troll nikt ważny. i w dodatku wulgarny chwalipięta 

[robert1226]

Nie wywołujcie tego cwela bo się zaraz zacznie.

[Mlody133567]

Ktoś wie ile płaci Giżycko 

 

[Sean_Layton]

Nie ma to jak być w wieku 20 lat i mieć podejrzenie chłoniaka 🙁, za kilka tygodni przyjdzie ostateczny wynik.. 

 

nie wiem co dalej jeśli okaże się że to chłoniak .. różnie ludzie znoszą chemię..

[damianek2019]

Ile płaci polmlek powiat ostrołęcki 10 000L ?

[greg1985]

21 minut temu, Sean_Layton napisał:

Nie ma to jak być w wieku 20 lat i mieć podejrzenie chłoniaka 🙁, za kilka tygodni przyjdzie ostateczny wynik.. 

 

nie wiem co dalej jeśli okaże się że to chłoniak .. różnie ludzie znoszą chemię..

Trzymaj się chłopie 👍👍

[Sean_Layton]

Coś za dużo tych nowotworów wśród ludzi , nie dawno jakieś 3 tygodnie temu zmarł sąsiad , miał raka trzustki , pękła mu trzustka i po 2gdz już nie żył, miał 60 lat. Kolejny sąsiad z wioski ma raka płuc , a sąsiadka nie pamiętam ale chyba też płuc .

 

Najbardziej szkoda mi rodziców , jakby mnie zabrakło to byłby dla nich ogromny cios , a są już po 60tce i w średnim zdrowiu.

[Farpro]

Sean_Layton napisał:

Coś za dużo tych nowotworów wśród ludzi , nie dawno jakieś 3 tygodnie temu zmarł sąsiad , miał raka trzustki , pękła mu trzustka i po 2gdz już nie żył, miał 60 lat. Kolejny sąsiad z wioski ma raka płuc , a sąsiadka nie pamiętam ale chyba też płuc .

 

Najbardziej szkoda mi rodziców , jakby mnie zabrakło to byłby dla nich ogromny cios , a są już po 60tce i w średnim zdrowiu.

to jeszcze nie wyrok dopóki walczysz jesteś zwycięzcą jak nie ma wyników to nic przesadzonego.

[Jaro70]

4 godziny temu, Sean_Layton napisał:

Coś za dużo tych nowotworów wśród ludzi , nie dawno jakieś 3 tygodnie temu zmarł sąsiad , miał raka trzustki , pękła mu trzustka i po 2gdz już nie żył, miał 60 lat. Kolejny sąsiad z wioski ma raka płuc , a sąsiadka nie pamiętam ale chyba też płuc .

 

Najbardziej szkoda mi rodziców , jakby mnie zabrakło to byłby dla nich ogromny cios , a są już po 60tce i w średnim zdrowiu.

Młody jesteś, organizm poradzi sobie, staraj się myśleć pozytywnie, będzie dobrze, to jeszcze nie twoja kolej 

[radekz200]

5 godzin temu, Sean_Layton napisał:

Nie ma to jak być w wieku 20 lat i mieć podejrzenie chłoniaka 🙁, za kilka tygodni przyjdzie ostateczny wynik.. 

 

nie wiem co dalej jeśli okaże się że to chłoniak .. różnie ludzie znoszą chemię..

a jakie masz objawy? 

[kampl]

Narazie to tylko podejrzenie. Bądźmy dobrej myśli.

[Sean_Layton]

Może lepiej opowiem wam jak do tego doszło..

Pewnego razu w sierpniu byłem na imprezie rodzinnej w takiej wynajętej sali , siedziałem naprzeciwko klimatyzacji , nie powiem powiało we mnie , wieczorem po imprezie w domu strasznie zaczęła mnie boleć szyja z prawej strony , poszedłem spać , w kolejnych dniach czułem się nieco osłabiony i wywaliło mi węzły chłonne na szyi oraz nad obojczykiem , i tak patrzę że minęły 2 tygodnie i węzły nie zmniejszają się , poszedłem do rodzinnego , skierował mnie na badanie krwi , badanie krwi spoko poza OB i CRP lekko podwyższone , no to wysłał mnie do lekarza chorób zakaźnych , lekarka od chorób zakaźnych zleciła mi zrobienie badań krwi pod kątem chorób zakaźnych (nawet na hiv) , oraz wysłała mnie do onkologa , no i przed onkologiem zrobiłem te badania na choroby zakaźne to wyszło że nie mam nic , onkolog popatrzył się i pytał się o objawy to praktycznie czułem się normalnie , jedynie te węzły powiększone i czasem coś tam pobolewały , ale powiedziała że może to być wczesny chłoniak hodgkina , wysłała mnie na tomograf z kontrastem oraz biopsja cienkoigłowa węzła , no to zrobiłem tomograf najpierw (bo najszybciej sie dało dostać) i wyszło że właśnie te węzły o których wcześniej pisałem są powiększone i do tego niestety wątroba jest powiększona (ja nie piję ani nie palę nic kompletnie).

 

W Końcu doczekałem się biopsji cienkoigłowej w zeszłym tygodniu , po dwóch dniach miałem wynik ,i zadzwonili do mnie że wyniki już są i odrazu zapisali mnie na wizytę do chirurga onkologa żeby omówić ten wynik i co robić dalej.. no to w poniedziałek ten byłem u tego chirurga , powiedział że wygląda to prawdopodobnie na chłoniaka ale trzeba zrobić dokładniejsze badanie w postaci całkowitego wycięcia jednego węzła do badań , no i chyba (Bogu dzięki) trafiłem na chirurga z powołania bo powiedział że popatrzył na mnie i zrobiło się mu mnie szkoda to zadzwonił do kumpla (chirurga onkologicznego) żeby przyjął mnie we wtorek następnego dnia do siebie bez rejestracji i kolejek , no to kolejnego dnia poszedłem do szpitala , on zapisał mnie do wycięcia węzła, i w czwartek miałem przyjechać do szpitala max na 2 dni na ten zabieg, no i oczywiście w czwartek poszedłem do tego szpitala a o 10:30 w piątek miałem wycinany węzeł chłonny nad obojczykiem , dla mnie to był koszmar bo nigdy nie byłem w szpitalu i do tego na znieczuleniu miejscowym wycinali a to praktycznie węzeł to był przy szyi i ogromny ból był przy samym wycinaniu oraz przypadkowym przecięciu nerwów (bo ta okolica ciała jest bardzo unerwiona) ale przetrwałem tą męczarnie, oczywiście na koniec było zaszywanie i mam takie szwy na jakieś 3cm to nie mogę przez parę dni nic obciązającego robić tylko delikatnie wszystko.
 

No i teraz pozostało czekać jakieś 4-5 tygodni na wynik.

 

Nikomu nie życzę takiego zabiegu bo czujesz normalnie jak cię chirurg laserem tnie albo nożem, niewiele daję że masz miejscowe znieczulenie bo to mocno unerwione miejsce.

[radekz200]

Trzymaj się chłopie 👍 a do jakich rozmiarów powiększyły Ci się wezly ? 

[Sean_Layton]

Na tomografie największy ma chyba 1.8cm

Ogólnie nad obojczykiem to widać takie kulki i widać spuchnięcie względem lewej strony która jest w normie

W najorszym przypadku pożegnam się z krowami , bo nie będzie komu robić , ojciec sam nie daje rady zrobić całego obrządku .

[robertrolnik27]

Kiedy wcześniej robiłeś badania krwi? 

[macko979]

a to wycinali aby tego jednego największego czy wiecej??

a z badań krwi wątroba była w porządku?

[kampl]

 

Nie no k**wa. Podejrzenie raka l, szybkość działania najwazniejsza. Ciul, diagnozujemy pół roku. Chyba że wydasz kilkanaście tysięcy? To cię na jutro zdiagnozujemy.

 

Dobra. Czytałem o tym.  Im wcześniej wykryto tym lepiej. Masz trochę szczęścia z tą klima. I jeśli to wczesne stadium to wszystko będzie dobrze. Tylko te nerwy, szpitale i stracony czas.

[pedro2]

19 minut temu, Sean_Layton napisał:

Na tomografie największy ma chyba 1.8cm

Ogólnie nad obojczykiem to widać takie kulki i widać spuchnięcie względem lewej strony która jest w normie

W najorszym przypadku pożegnam się z krowami , bo nie będzie komu robić , ojciec sam nie daje rady zrobić całego obrządku .

W jakim najgorszym człowieku, rzuć to w pizdu i za rok napiszesz, że to była najlepsza decyzja. 

Oby nie było to nic groźnego i skończyło się tylko na strachu

Jeśli dojdą operacje, czy chemia to na pewno Cię osłabią, ojców zajeździsz i tyle z bogactwa będzie. 

U mnie bez mojej pomocy w oborze toczyło się to dwa msc, ochłonąłem, na trzeźwo przemyślałem i  złożyłem wypowiedzenie i koniec. 

Do przezwyciężenia choroby potrzeba siły i chęci walki, a jak będziesz miał z tyłu głowy, że jesteś w szpitalu, a oni tam flaki z siebie prują to nie pomoże. Na krowach świat się nie kończy, ja już tyle opcji przeszedłem, że nie straszne mi przeżyć z czegokolwiek aby tylko zdrowie i wsparcie mentalne od drugiej połówki..

teraz rzucam całkiem hodowlę i ziemniaki i idę na etat bo takie mam od kilku lat głupie zachcianki... Jak się nie powiedzie to znowu co innego do głowy wpadnie. 

Żyj tak żebyś nie był niewolnikiem ani danej pracy ani kogoś z rodziny czy otoczenia, a już na pewno nie stawiaj nic ponad zdrowie i życie.

Trzymaj się i walcz 👍

[Kowalsky30]

Jeszcze nie poszedłeś?😂

[kampl]

26 minut temu, pedro2 napisał:

 

teraz rzucam całkiem hodowlę i ziemniaki i idę na etat bo takie mam od kilku lat głupie zachcianki... Jak się nie powiedzie to znowu co innego do głowy wpadnie. 

Żyj tak żebyś nie był niewolnikiem ani danej pracy ani kogoś z rodziny czy otoczenia, a już na pewno nie stawiaj nic ponad zdrowie i życie.

Trzymaj się i walcz 👍

Ależ to jest fatalne podejście. W rolnictwie i hodowli liczy się ciągłość. Niestety. Całe pokolenia budowały gospodarstwo. Połowa dużych pobudowała się, nabrała maszyn za kredyty na lata.