Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
10 minut temu, Karol6130 napisał:

20 metrów od znaku jest polna droga z szerokim poboczem, tam zawsze parkuję 

No to dobrze, bo załapać się teraz na mandat to słabo. Tak one do góry poszły, że bolą

  • Like 1
Opublikowano
1 minutę temu, Agrest napisał:

II, 2.0TDCi 163KM

jakas wzmacniana?czy to nie fordowski silnik?

Opublikowano
2 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

Oj, u nas tego rosło po polach, tak jak i koniczyny czerwonej. Uprawa wyglądała tak, że na jakiś maleńki skraweczek, parę m2, czasem po wczesnych ziemniakach wysiewało się nasiona, po zbiorze żyta albo najwcześniejszej pszenicy obornik na ściernisko, podorywka, bronowanie, byle jakie rządki i sadzenie z rozsady. Raz oplewione i tak rosło do listopada. Po zbiorze wiosną owies albo jęczmień. Miałem w tym roku posiane, wyrwałem już, jakbym jeszcze trochę potrzymał to byłyby pewnie całkiem ładne.

W dawnych czasach to ściernisko się poruszało, a na samosiewach się krowy wypasało. Czasem saladere siali. Brukwi to chyba nawet na oczy nie widzieli przodkowie. 

Opublikowano
25 minut temu, Leszy napisał:

U nas sieją jeszcze po kukurydzy. To jest region północy mazowsza. 

Ładnie macie mnie tam za tydzień przyjąć. Herbaty naparz, kobita jakie placka nakraje ja wódkę i bigos w słoikach przywiozę 

Opublikowano
2 minuty temu, Rolnik1973 napisał:

No i fajno.

Też kiedyś myślałem ale to jednak kolubryna bardzo duża. No i koszty utrzymania. Dzieci dorastają jeszcze chwilę i nie będzie kogo wozić

1 minutę temu, Pafnucy napisał:

jakas wzmacniana?czy to nie fordowski silnik?

A na tym to się nie znam

Opublikowano
Przed chwilą, Leszy napisał:

W dawnych czasach to ściernisko się poruszało, a na samosiewach się krowy wypasało. Czasem saladere siali. Brukwi to chyba nawet na oczy nie widzieli przodkowie. 

Na ścierniskach to się pasło krowy we wsiewce koniczny, pierwszy pokos, tzw ściernionka był spasany. Potem już rosło normalnie. Tak jak piszę robiono u nas od co najmniej stu lat bo do takich "danych" mogę sięgnąć. Zresztą mało kto sobie pozwalał na takie coś bo w rejonie wsi skąd pochodzi babcia mieli pola tzw kity - czyli kawałek 25mx 2-2,5km i każdy miał swoją polną drogę od początku do końca. Na tym pasali krowy. Do tego 2-3 łąki kilkunastoarowe w dolinach i po dwa duże stajania koniczyny na siano. w rodzinie dziadka mieli małą łąkę za domem, obok stawu to te dwie krowiny też się tam napasły.

Opublikowano
1 minutę temu, gregor1284 napisał:

Ładnie macie mnie tam za tydzień przyjąć. Herbaty naparz, kobita jakie placka nakraje ja wódkę i bigos w słoikach przywiozę 

A u kogo i gdzie będziesz się tam gościł?

Opublikowano
4 minuty temu, Qwazi napisał:

Ja w stolicy 18 miesięcy deptałem. I to było fest deptanie😰

 Taki tam kolega był w reprezentacyjnej ,i dostał świra ,więc zwolnili . Chcieli dać rentę a on nie chciał ,i póżniej ,,taki tam'' szlajał się po robotach ,a byłby ustawiony . Tylko dobrze na mózg ebło ,bo mniszek żarł zaraz po wyjściu ,ale i szmergiel pozostal .

Opublikowano

znowu mnie moje demony dopadly. Boże kiedy to się wreszcie skończy ta moja poniewierka alkoholowa Boże kiedy to się skończy

Opublikowano
4 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

Na ścierniskach to się pasło krowy we wsiewce koniczny, pierwszy pokos, tzw ściernionka był spasany. Potem już rosło normalnie. Tak jak piszę robiono u nas od co najmniej stu lat bo do takich "danych" mogę sięgnąć. Zresztą mało kto sobie pozwalał na takie coś bo w rejonie wsi skąd pochodzi babcia mieli pola tzw kity - czyli kawałek 25mx 2-2,5km i każdy miał swoją polną drogę od początku do końca. Na tym pasali krowy. Do tego 2-3 łąki kilkunastoarowe w dolinach i po dwa duże stajania koniczyny na siano. w rodzinie dziadka mieli małą łąkę za domem, obok stawu to te dwie krowiny też się tam napasły.

U nas większe areały były. Jednak ziemię liche. To ciężko coś zaszaleć było. Łąk też było koło rzeki. To można było coś siana nakosić. Inne realia. 

Opublikowano
33 minuty temu, malaczarna napisał:

Węgiel jest tylko cena. Teraz mniej problemów jak dziewuchy się nie pchają 

Dziewuchy też są tylko zacząłem się szanować. Za darmo nie będę żadnej obcej baby łotosił. Nie wiadomo czy spełni moje oczekiwania a jak ma leżeć jak kłoda a ja ciężko pracować to o nie nie nie. 

Opublikowano
2 minuty temu, Krzak napisał:

znowu mnie moje demony dopadly. Boże kiedy to się wreszcie skończy ta moja poniewierka alkoholowa Boże kiedy to się skończy

Terapia Ci potrzebna a nie pisanie na forum. 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, Krzak napisał:

Boże kiedy to się wreszcie skończy ta moja poniewierka alkoholowa

jak zmądrzejesz.

zrozumieć idzie jeszcze że chlejesz. ale po co cały świat o tym powiadamiasz?

wychodzisz z założenia że jak chlejesz, to niech wszyscy wiedzą?

czy to powinno mnie obchodzić?

tylko tam białej koszuli se nie orzygaj...

Edytowane przez Pafnucy
Opublikowano
1 minutę temu, Pafnucy napisał:

jak zmądrzejesz.

zrozumieć idzie jeszcze że chlejesz. ale po co cały świat o tym powiadamiasz?

wychodzisz z założenia że jak chlejesz, to niech wszyscy wiedzą?

czy to powinno mnie obchodzić?

tylko tam białej koszuli se nie orzygaj...

2 minuty temu, Leszy napisał:

Terapia Ci potrzebna a nie pisanie na forum. 

 

Ci co piją tym się nie chwalą.....

Tak że ignorować

  • Like 2
Opublikowano
Przed chwilą, gregor1284 napisał:

Chłop z wieloletnim stażem w małżeństwie i nie wiesz ze zakochani czasu nie liczą? Chyba że małżonki nie kochasz to rozumiem.... 

coś unikasz odpowiedzi... ale rozumiem i nie dopytuję.

Opublikowano
1 minutę temu, Leszy napisał:

U nas większe areały były. Jednak ziemię liche. To ciężko coś zaszaleć było. Łąk też było koło rzeki. To można było coś siana nakosić. Inne realia. 

U nas najwięksi z największych 8-9ha. A średnia to pewnie ze 3, może 4ha. Ziemie dość dobre ale dopóki nie zrobiona melioracja to trudne w uprawie "konnej". Praktycznie pary koni to nie było u jednego gospodarza, większość się sprzęgała z sąsiadami do orek czy innych cięższych prac. Pradziadkowie mieli w sumie koło 6ha z kawałkiem lasu i małą łączką za lasem, jeden koń, przeważnie 4 krowy i 2 maciory. Choć byli tacy, że na podobnych areałach i 4 maciory a krowa 1 - popyt na prosięta był spory na targach. Z tym to już jak kto uważał, choć na przykład owce to "temat" znany i popularny w latach 80-90 i na początku 2000. No i tak jak i u was - dopóki brak emerytur rolniczych to parobkowie albo gospodarzenie do śmierci, chyba, że dzieci były.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Qwazi
      W ostatnich godzinach kończącego się 2024 roku rozpoczynamy temat pogody rolniczej i innych luźnych wątków w nowym 2025 roku. Niech nie będzie gorszy niż ten, który się kończy. Najlepszego w Nowym Roku😊
      Zapraszam stałą ekipę oraz tych wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć...
    • Przez superfarmer02
      Kontynuacja
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301685-znalezione-na-allegro-olx-i-nie-tylko-2024/
    • Przez Zetor5340
      Witam.
      Wiem,że wiekszość z was mieszka na wsi, nie trudno się domyśleć..heh, ale chciałbym się dowiedziec jakie macie zdanie o życiu na wsi i życiu w mieście.Ja osobiście to mieszkam w miasteczku, ale i tak wolę życie wiejskie, cisza,spokój, świeże powietrze itd...w mieście wiadomo,spaliny,hałas,tłok, ruch, korki itd...Piszcie wady i zalety życia na wsi jak i w mieście, myślę,że chociaż pare osób mieszka w mieście lub choć tak jak ja w jakimś małym miasteczku.Piszcie także jak wam się żyje na wsi a jak w mieście.Jeśli chodzi o mnie to już mam dość miasta i chętnie bym osiadł w jakimś "zaciszu", w przeciwieństwie do mojego wujka ,który już całe życie przeżył na wsi i nie to ,że chciałby sie na stałe wyprowadzić do miasta ale jak mówi, chce zobaczyc trochę świata..heh :rolleyes: i nie dziwię mu się.Za dużo to on nie widzi, jak jest praca to się robi ale jak trochę wolnego to się pojeżdzi tu i tam ale wiadomo nie za daleko, bo bydło czeka..heh
      Piszcie jak jest u was...
    • Przez valeTudo
      Jak w temacie Bylo juz o ciagnikach, dziewczynach, chlopakach,alko  itp... teraz pora pochwalic sie jak dbacie o kondycje jakie sporty uprawiacie, zaczynam
      -SW
      -treningi interwalowe
      -silownia
    • Przez shiftlk19
      Witam chciałąm się z wami podzielić poradą .... na forum są też kobiety, które dbają o siebie po kuracji antybiotykowej miałam bardzo duży problem, włosy leciały mi garściami. Od kilku tygodni  stosuję peodukty które Mnie polecla  fryzjerka która cierpi na niedoczynność tarczycy ... kazała suplementować    siarkę organiczną w skrócie nazywana MSM ponieważ Siarka wpływa na wzrost włosów, przyspieszając go, jednocześnie hamując ich nadmierne wypadanie oraz  szampon konopny z biotyną i ekstraktem skrzypu polnego od Pharmazis i wysłała po niego do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu tam też dostałam ta siarke bez dodatków chemiczych które moga nam zaszkodzić  !!  że do poznania  bo mieszkam pod Wągrowcem mam 60 km i mi wcale nie po drodze zamówiłam te produkty z ich strony  https://konopiafarmacja.pl/mydla-i-szampony-konopne/276-szampon-do-wlosow-z-biotyna-z-ekstraktem-skrzypu-polnego-i-konopi-400ml.html Szampon bogaty jest w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, B1, B2, B6, C i E, kwas fitynowy, D-pantenol i prowitaminę B5, przeznaczony do zapobiegania nadmiernemu wypadaniu włosów. Szampon przyspieszył wzrost włosów!
      włosy zaczeły mi szybciej rosnąć . Efekty są dla mnie bardzo zadowalające :))) Przestały mi wypadać włosy o jakieś 70% już po 2 tygodniach a rosły nowe po 4 tygodniach Mam mnóswto małych włosków i rośnie mi "nowa" grzywka Sama przetestowałam i moge polecić wszystkim którzy chca poprawić kondycję włosów i troszkę je zagęścić. Ale zaznaczam, że efekt jest jak się jest WYTRWAŁYM I SYSTEMATYCZNYM ! Dlaczego? Dlatego, że włosy sa martwe i cokolwiek stosując poprawiamy te "nowe włosy" :)) Więc cierpliwości
       


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v