Rzepak ochrona i nawożenie 2020

[masa24]

a co to za moda w tym sezonie, ze lecicie grzybowke 2 razy ??  zawsze jeden zabieg a teraz patrze ze wiekszosc robi grzybowke 2 razy na poczatku i koniec kwitnienia

[przemek28_28]

Ja polecę chyba samym robakiem narazie bo sporo chowacza a na grzybowke jest za sucho.

[Mecha]

6 minut temu, przemek28_28 napisał:

Trochę tak według etykiety, mogą sie łuszczyny powycinać ale to przejściowe.

Co masz na myśli 

[Jarek22B]

 

10 minut temu, masa24 napisał:

a co to za moda w tym sezonie, ze lecicie grzybowke 2 razy ??  zawsze jeden zabieg a teraz patrze ze wiekszosc robi grzybowke 2 razy na poczatku i koniec kwitnienia

Ja zawsze robiłem 1 zabieg ale że po przymrozkach było sporo popenkaych łodyg to postanowiłem czyms go zabespieczyc i pojechałem 0,8 azoksy

Edytowane 2 Maja 2020 przez Jarek22B

[mds212]

rzepak drogi, zbieraja po 5 ton to chlopy na srodkach nie oszczzedzaja

[Andpol]

11 godzin temu, Mecha napisał:

Bardzo spóźniony będzie zabieg pictorem? Też pytam bo po niedzieli będzie rzepak podobny? Pictora jeszcze nie kupiłem więc pytam?

 

Edytowane 3 Maja 2020 przez Andpol

[tommmek]

11 godzin temu, rocco0987 napisał:

Takie pytanie.. rzepak jak na zdj powyżej, tylko bardzo niski mase rozkrzewień podobna faza i bardzo małe blade łuszczyny które raczej odpadną. Bardzo gęsto upakowane na pędzie, nie są to pojedyncze rośliny tylko jak leci za koleją a pośród nich mase roślin które wgl nie zawjązują łuszczyn nawet nie zakwitają. Jestem przekonany że te łuszczyny raczej odpadną a już dokwitnąć bardzo nie ma z czego. CZy to może być przez mróz? na górce rośliny już w późniejszej fazie ale mają większość łuszczyn  normalnych choć takie blade też się trafiają jednak ilość do przełknięcia. Zaglądając w łan nie znalazłem roślin z jakimiś zewnętrznymi objawami przemrożeń łodyg czy nawet pęknięciami.

Tu trzeba pomyśleć czy jakieś herbicydy od sąsiadów lub  herbicydy doglebowe stosowane wcześniej na działce nie uaktywniły się przez jakieś opady. Rzepak jak kwitnie to wie ile łuszczyn da radę utrzymać, raczej nie obcina wszystkiego na raz. Pisałeś też że są rośliny z gęsto upakowanymi łuszczy ami czy kwiatami, to nie jest normalne. Opryskiwacz mogłeś mieć po chwaście w zbożu. Ewidentnie coś mu zaszkodziło i to mocno. 

[Jarek22B]

Kiedys słyszałem od doradcy że podobne objawy wywołuje za poźno podany bor (w jakiej fazie go podawałes?)

Rzepak niższy łuszczyny blisko siebie i grube (jak sie utrzymają)

Z reguły zdarzaja się pojedyncze okazy na polu i zawsze byłem ciekawy czego to jest efektem

U Ciebie jest całe takie pole czy pojedyncze okazy?

[przemek28_28]

12 godzin temu, Mecha napisał:

Co masz na myśli 

Powyginac, słownik mi zmienił.

[Mecha]

1 minutę temu, przemek28_28 napisał:

Powyginac, słownik mi zmienił.

Ile czasu przed deszczem i po mozna stosować pictor?

[robercikj100]

Co może być przyczyną takiego zamierania kwiatów ?

[fezoi]

Napisz , czym ostatnio ten rzepak opryskiwałeś  ?

Edytowane 3 Maja 2020 przez fezoi

[MaXtzTS]

0,5 tebukonazol + 0,5 prochloraz ma to sens?  Czy lepiej np litr prochlorazu?

[rocco0987]

Mam duże rozdrobnienie działek więc oprysk sąsiada odpada, własne przypalenie też mi nie pasuje. Niby jest to tam gdzie zaczynałem kropienie po odchwaszczaniu pszenicy to fakt jednak opryskiwacz płukałem pare razy, później poleciałem jeden z odżywką i jeszcze jeden z rsm na pszenice dla pewności dopiero w rzepak,( nawet filtry wyciągnąłem czy nie osadził się na nich jakiś proszek) Dodatkowo nie możliwe żeby w dolince uszkodziło rzepak jakimiś pozostałościami a na tej samej ścieżce na górce już było w miare ok. No i nie było takiego okresu żeby było widać po nim jakieś przypalenia/poczerwienienie/powykręcanie od chemi. Bor podawałem jakoś końcem marca razem z toprexem przed tymi mrozami bo mój doradca twierdził że trzeba podać bor to mniej popęka od mrozów. Troche z wiosny przypalił go rsm i długo sie po tym zbieerał ale później rósł ładnie. Co ciekawe druga odmiana wydaje się być w porządku tylko na jednej działce też w dolince od łąk coś nie halo ale w nocy to g...widać musze jechać ocenić dzisiaj.

[AndrzejRo]

Przed chwilą, robercikj100 napisał:

Co może być przyczyną takiego zamierania kwiatów ?

pewnie lenistwem przy płukaniu sprzętu

Edytowane 3 Maja 2020 przez AndrzejRo

[Andzej23]

Robercik w zeszłym roku miałem 14 ha takiego rzepaku, niestety wykształciły się bardzo krótkie łuszczyny. Wg mnie był to efekt przymrozków, bo tylko tam wystąpiły końcem kwietnia, a na reszcie 60ha, które były 20 km dalej nic takiego nie było. Plon był około 1,5t/ha. Reszta plonu to od 2,4t/ha do 3,8t/ha. Z tego co tu się czyta to 3,8 t to porażka.

[przemek28_28]

Bo wielu wazy razem z przyczepami i tego zapomina dopisać. Są tu specjaliści którzy w susze sprzątają 4.5-5 ton to strach pomyśleć ile byłoby w optymalnych warunkach.

[pabloooo]

13 minut temu, rocco0987 napisał:

Mam duże rozdrobnienie działek więc oprysk sąsiada odpada, własne przypalenie też mi nie pasuje. Niby jest to tam gdzie zaczynałem kropienie po odchwaszczaniu pszenicy to fakt jednak opryskiwacz płukałem pare razy, później poleciałem jeden z odżywką i jeszcze jeden z rsm na pszenice dla pewności dopiero w rzepak,( nawet filtry wyciągnąłem czy nie osadził się na nich jakiś proszek) Dodatkowo nie możliwe żeby w dolince uszkodziło rzepak jakimiś pozostałościami a na tej samej ścieżce na górce już było w miare ok. No i nie było takiego okresu żeby było widać po nim jakieś przypalenia/poczerwienienie/powykręcanie od chemi. Bor podawałem jakoś końcem marca razem z toprexem przed tymi mrozami bo mój doradca twierdził że trzeba podać bor to mniej popęka od mrozów. Troche z wiosny przypalił go rsm i długo sie po tym zbieerał ale później rósł ładnie. Co ciekawe druga odmiana wydaje się być w porządku tylko na jednej działce też w dolince od łąk coś nie halo ale w nocy to g...widać musze jechać ocenić dzisiaj.

To wina tylko i wyłącznie silnego mrozu. U nas tak większość rzepaków wygląda, w szczególności u tych co spóźnili się z podaniem azotu i dali za mało boru na wiosnę. Ile podałeś boru?? A temperatury dochodziły do - 8 na wysokości 2 metrów, większość rzepaków popękaną w 80-90 %

Edytowane 3 Maja 2020 przez pabloooo

[nemezis]

17 minut temu, MaXtzTS napisał:

0,5 tebukonazol + 0,5 prochloraz ma to sens?  Czy lepiej np litr prochlorazu?

Dawka któregoś środka powinna być większa niz połowa zalecanej dawki solo np. min. 0,6 tebu i 0,5 prochlorazu , lub odwrotnie

[Gość]

Andzej23 napisał:

Robercik w zeszłym roku miałem 14 ha takiego rzepaku, niestety wykształciły się bardzo krótkie łuszczyny. Wg mnie był to efekt przymrozków, bo tylko tam wystąpiły końcem kwietnia, a na reszcie 60ha, które były 20 km dalej nic takiego nie było. Plon był około 1,5t/ha. Reszta plonu to od 2,4t/ha do 3,8t/ha. Z tego co tu się czyta to 3,8 t to porażka.

To kolega pod "obszarowca" podchodzi, skoro tyle rzepaku uprawia... 😉 Przedstawiciel jednej z firm nawozowych, na wszelakich spotkaniach polowych, szkoleniach, etc., zawsze powtarzał że w dzisiejszych czasach 3 z przodu w plonie rzepaku, to porażka 😋

[Andzej23]

40 % zasiewów to była V klasa, 40% czwarta i 20 % trzecia

[galan99]

3 tony rzepaku to porażka tak można powiedzieć ale jak nie będzie opadów to będzie i mniej .

[mds212]

Jak sie robi naklady na 5 ton rzepaku a ulecci 3 tony no to faktycznie porazka

[Andzej23]

Na 2 klasie może i tak, ale ja mam takiej ziemi może z 2 ha.

[Rafi1979]

Ja również mam wiele takich pomarańczowych kwiatów, które teraz zamierają i nie wykształcają się łuszczyny. Nie ma możliwości zeby bylo to spowodowane nieumytym opryskiwaczem (przynajmniej u mnie tak jest ). Moim zdaniem to wina mrozów, zgłosiłem wczoraj do PZU szkodę, zobaczymy co uznają. Ktoś miał już ubezpieczyciela na polu i pokazywał mu takie szkody?