Jałówka charczy od kilku dni.

[dzarjan8111]

Przy oddychaniu jałówka ok. 350kg charczy przy każdym wdechu, trwa to od prawie tygodnia. Jałówka normalnie pobiera pasze, nie ma gorączki, nie ma kataru, czasem kaszlnie zeby sobie odksztusić ale nic z tego, zachowuje się normalnie . Był wet , stwierdził ze płuca czyste i dał antybiotyk na 3 dni ale nic to nie dało, jałówka dalej stoi i charczy. Nie wiem jak mogę jej pomóc.

[Bananek]

nie zadlawila sie niczym? chodza wolno na pastwisku czy trzymasz w oborze? moze jakies jablko zlapala lub ziemniaka.

[szaman1]

A  czasami nie włożyła gdzieś głowy i nie nadciągała czegoś lub jakaś linka  to lepsza opcja  , raz miałem takiego byka charczał dość mocno czasami przestawał a czasami mocno byk jadł i rósł normalnie . Jak sprzedawałem byki to handlarz mówił żebym z nim uciekał bo zdechnie, i akurat miał racje padł po ok miesiącu ok 450 kg  poszła krew z pyska . Więc jeśli jest to głośne( u mnie było go słychać z 20 metrów od obory) to ja bym z nią uciekał płuca może mieć czyste ale coś pęknie i koniec. 

[Jasio88]

U mnie jak miały kaszel i charczały weterynarz zaleciła parzyć tymianek po tyg. przeszło . nie wiem jak to wygląda u ciebie ale to tylko sugestia z mojej strony

[pawelek11]

Takie harczenie to są powikłania po jakieś chorobie, czasami takie bydle będzie z tym żyć i normalnie rośnie, a czasami pada. Ostatnio u mnie byczek 150kg harczał początkowo po wysiłku później cały czas mocniej aż padł, gorączki też nie miał. Znowu mam drugiego ma już 500kg i też harczy od małego ale tylko po wysiłku.

[Gość]

14 godzin temu, dzarjan8111 napisał:

Przy oddychaniu jałówka ok. 350kg charczy przy każdym wdechu, trwa to od prawie tygodnia. Jałówka normalnie pobiera pasze, nie ma gorączki, nie ma kataru, czasem kaszlnie zeby sobie odksztusić ale nic z tego, zachowuje się normalnie . Był wet , stwierdził ze płuca czyste i dał antybiotyk na 3 dni ale nic to nie dało, jałówka dalej stoi i charczy. Nie wiem jak mogę jej pomóc.

Znawcąw tym temacie nie jestem ale słyszałem że może być to jakiś pasożyt który jest w płucach i moim zdaniem przyadałoby się odrobaczyć porządnym środkiem

[dzarjan8111]

Właśnie nie była chora wcześniej , zrobiło jej się to z dnia na dzien. Będę sprzedawał byki niedługo i jeśli ją zechcą zabrac to pewnie sprzedam bo strach trochę .

[dzarjan8111]

Dobra juz wszystko ok. Było dwóch wet i dopiero trzeci starszy stwierdził że to musi być angina. Dał jej spore dawki antybiotyku jakiegoś  z działaniem 48 godz w dwóch dawkach i odziwo po 4 dniach jałówka zaczeła przestawać charczeć a teraz jest juz praktycznie idealnie. Dziękuje za wszystkie sugestie.