Ochrona ziemniaka

[tobago]

Skoro tuż pod wierzchem to chyba tylko pendimetalina tu szła. 
 

Daje radę ta 60tka ciągać pełnego tego Hardiego? To 2500l zdaje się  

 

 

Edytowane 23 Maja 2021 przez tobago

[soltys48]

4 godziny temu, Daro20 napisał:

Udało się wczoraj wykonać oprysk w niemal idealnych warunkach. Ziemniaki sadzone 3 tyg temu i były tuż pod wierzchem. Rano rozsiane nawozy i obsypane do południa. Po południu lekki deszczyk 5mm i wieczorem oprysk doglebowy.

jaką Masz szeroką belkę?

[damian12345]

Można dać 1000g pendimetaliny przy pierwszych wschodzących ziemniakach? czy lepiej zamienić na 4l boxera? mieszanka z 350g metrybuzyny. Myślałem o dołożeniu 50l rsm, ale czy nie przypali tych wschodzących ziemniaków?

[Daro20]

1 godzinę temu, tobago napisał:

Skoro tuż pod wierzchem to chyba tylko pendimetalina tu szła. 
 

Daje radę ta 60tka ciągać pełnego tego Hardiego? To 2500l zdaje się  

 

 

Praktykuje wałowanie ziemniaków po posadzeniu. Poprawia się kontakt sadzeniaków z ziemią i jest więcej ziemi do podsypania także parę cm ziemi dosypałem.

Lekko idzie ten opryskiwacz. Pustego po garażu można ciągać rękami. Pod korek wchodzi 1750l+ 300l zbiornik czystej wody

@soltys48belka 15m

[tobago]

W takim razie ja 3p ciagam podobnego bo 18m, 1500l. Nawet pod górkę sobie radzi. 

[damian12345]

Daro20 napisał:

Udało się wczoraj wykonać oprysk w niemal idealnych warunkach. Ziemniaki sadzone 3 tyg temu i były tuż pod wierzchem. Rano rozsiane nawozy i obsypane do południa. Po południu lekki deszczyk 5mm i wieczorem oprysk doglebowy.

czym pryskałeś i w jakich dawkach?

[jajonasz]

Cześć, chciałbym w tym roku pierwszy raz opryskać ziemniaki od chwastu, bo nie ma kto plewić, ziemniaki już wychodzą, czyli zabieg byłby powschodowy, czym najlepiej to zrobić? Arcade będzie ok? Odmiana bella Rosa, średnio odporna na metrybuzyne, nic jej nie będzie? 

[Franklin328]

6 godzin temu, jajonasz napisał:

Cześć, chciałbym w tym roku pierwszy raz opryskać ziemniaki od chwastu, bo nie ma kto plewić, ziemniaki już wychodzą, czyli zabieg byłby powschodowy, czym najlepiej to zrobić? Arcade będzie ok? Odmiana bella Rosa, średnio odporna na metrybuzyne, nic jej nie będzie? 

Zależy co tam masz za chwasty na polu. Arcade chwastnice całkiem ładnie kładzie, komose również. Pryskałem w fazie około 5cm roślin, gdzie niegdzie dopiero wychodzą.

[kamil255]

Co polecacie na Vinete powschodowo, największy problem z chwastnicą?

[Karollorak93]

Arcade dajecie przedwschodowo czy już po wyjściu ziemniaków? Niby w etykiecie jest napisane ze do 5 cm rośliny uprawnej. 

[dysydent]

33 minuty temu, kamil255 napisał:

Co polecacie na Vinete powschodowo, największy problem z chwastnicą?

byle co z graminicydów np najtańsze są na substancji chizalofop-P-etylowy.
wpisz w google substancję a wyskoczy cała litania do wyboru

gdy inne chwasty to w żadnym wypadku na winetę powschodowo na metrybuzynie i jeśli już to na rimsulfuronie on też chwastnicę bierze i wiele innych chwastów ale droższy no i może mieć jakiś tam negatywny wpływ na bulwy (kształt) choć nie musi

o właśnie - Arcade jeśli na winetę to tylko przedwschodowo bo ma metrybuzynę i prosulfokarb a co najwyżej można Boxer powschodowo na samym prosulfokarbie bo mniej agresywny i dopuszczalny powschodowo do trzeciego liścia na badylu.
 

też sobie odmiany do uprawy wybieracie. Najgorszy syf jaki może być ta winweta zwłaszcza dla nowicjuszy a kogoś kto pyta o radę na chwastnicę...
weź się raz pomyl z ochroną przeciw zarazie w tym badziewiu. Ta odmiana to skarbonka na fungicydy a co za tym idzie i ich składnica dla konsumenta.
Nogi od grzybicy można sokiem z tego chronić jeśli komu udało się do godziwej wielkości bulw obronić krzaki od zarazy

a witam @racyl i pozdrawiam
dzięki że się ze mną tak szybko zgodziłeś a Ty (tu zaręczam) na pewno nowicjuszem  w ziemniakach nie jesteś.
 

Edytowane 25 Maja 2021 przez dysydent

[Gość]

tak jak kolega wyżej napisał vineta jest dla frajerów

[kamil255]

Na Vinete nie mogę narzekać, smaczna odmiana, bulwy kształtne dorodne. W ubiegłym roku 3x zabieg fingicydowy Infinito, Cabrio duo, Pyton. Jedyny problem to wrażliwość na metrybuzyne

[dysydent]

no ale w tym roku z sadzeniaka ponad trzyletniego od centrali na pewno plon już nie będzie taki zadowalający a na pewno nie tak wyrównany bo chyba Europlant specjalnie tak swoje odmiany formuje aby przez wysoką wrażliwość na wirusy szybko się wyradzały. co dwa lata wymiana. nie wiem czy mają jakąś względnie odporną na wyradzanie szybkie bodaj jedną odmianę.
Smaczne? tu zgoda. jest to niekwestionowana cecha odmian Europlanta, oczywiście odmian w swoim typie użytkowym
Parametry handlowe to Oni stawiają na pierwszym miejscu - exequo z dbaniem o zbyt na kwalifikat swego sadzeniaka

Edytowane 25 Maja 2021 przez dysydent

[Gość]

jedyny i podstawowy problem to plenność, nawet co roku kwlaifikowany sadzeniak nie gwarantuje dużego plonu i dużych bulw.

bulwy kształtne ? 🤣 ponad 10 lat to dziadostwo uprawiałem to znam to doskonale

witaj dysydent, czytam trochę ten temat i ciągle te same problemy, nic kompletnie nie ma tu nowego

[dysydent]

może ten rimsulfuron? pamiętasz ... znaczy - możesz powiązać jakąś koreklację? no bo powschodowo musiałeś jakoś z chwastami walczyć bo nie zawsze się uda doglebówką obronić aby nie poprawiać po wschodach a mewtrybuzyna - nie wolno.

Edytowane 25 Maja 2021 przez dysydent

[kamil255]

Ja sadze tylko na własne potrzeby ok 20a, na grubej dawce obornika, żadnych nawozów sztucznych,klasa gleby 1-2, 10t zawsze jest z takiej powierzchni. Ta "nieszczęsna, znienawidzona" przez was Vineta drugi i ostatni już rok 😃. Jaką inna polecacie na przyszły rok?

[Gość]

Sadzi się to co smakuje lub to co chce klient i taką odmianą jaka jest dostępna. Mi tam Vineta nie podchodzi ale ludzie się pytają. Dla siebie to bym samą Irgę sadził lub jakąś inną odmianę "sypką".

[dysydent]

32 minuty temu, kamil255 napisał:

Ja sadze tylko na własne potrzeby ok 20a, na grubej dawce obornika, żadnych nawozów sztucznych,klasa gleby 1-2, 10t zawsze jest z takiej powierzchni. Ta "nieszczęsna, znienawidzona" przez was Vineta drugi i ostatni już rok 😃. Jaką inna polecacie na przyszły rok?

poczytaj wrażliwość na wirusy i zarazę w opisach ocenach odmian i dobierz sobie po preferowanym typie użytkowym, klasie sypkości (C- sypkie, B- takie sobie A-dryzda ale na frytki ostatecznie może być i do zup bo się kupy trzyma jest jeszcze D ale te to chyba że na bimber bo tyle skrobi że nazbyt sypkie ) i wybarwieniu  no jeszcze może po wymaganiach glebowych pod swoje pole
nikt nie zna wszystkich godnych uwagi odmian i ja nie odważę się podać że uprawiane przeze mnhie są akurat najlepsze bo też wszystkich nie znam.
w tym roku nie znalazłem sadzeniaka odm Agria bo ta akurat mnie zainteresowała zarówno po opisie jak i smaku kupionych na ryneczku. w smaku i kształccie Belmonda a w tym roku na testach mamy Mazura.
Po za tym różne Denary, Lordy z polskich hodowli a i jeszcze (ta akurat od Europlanta) Marabel.
no i co tam jeszcze dawniej Tajfun?. z czerwonyyh i nieco wcześniejszych  Bellarosa, sypka ...o, też Europlanta.. a szukaj sobie sam bo ten post bym do północy pisał

che nawet takie cóś mam na polu ale niedużo bo za smaczne nie są ale ciekawie wyglądają na talerzu, po ugotowaniu robią się niebieskie no nie mam fotki i nieprędko  bo wszystko poszło na sadzenie

Edytowane 25 Maja 2021 przez dysydent

[Gość]

na własne potrzeby czy na handel to i tak szlak człowieka trafia jak potem drobiazg kopie i plonu handlowego jest od h*ja

jak ktoś pisze że tylko sadzi na oborniku to już samo za siebie mówi

A tak obiektywnie patrząc na własne potrzeby, tak żeby zjeść 300kg przez zimę to sie kompletnie nie opłaca a tym bardziej takiego badziewia jak vineta

[Gość]

Zawsze się opłaca. Wolę na zapas posadzić więcej, nawet jak się słabo udadzą to wystarczy. A drobnicę zwierzaki przemielą.

Edytowane 26 Maja 2021 przez Rolnik200598

[Gość]

zwierzaki ? 😂😁😄 takich zapyziałych wsi to już tylko na podlasiu szukać. DZISIAJ się trzyma dużo zwierząt dla zysku albo wcale

dla siebie to sie opłaca kilkadziesiąt krzaków wczesnych posadzić żeby mieć swojego młodego przez lato

 

[Gość]

Reprezentuję takie zapyziałe podejście. Kury, indyki, króliki zjedzą. Trzyma się to żeby w domu mieć co jeść a i jeszcze się trochę sprzeda. A nie latać za każdą potrzebą do sklepu.

[Gość]

to co jest hobby nie ma najmniejszego sensu ekonomicznego. jak ktoś ma dużo wolnego czasu i chęci to się może bawić po 5 kaczuszek, 4 indyczki, kilka królików.

takie podejście hobbystów nie ma nic wspólnego z tematem przewodnim

[Gość]

Dobra, idę od Was obszarniki.