Skocz do zawartości

Agencja nasienna - opłaty za wysiew własnego materiału siewnego


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

z tego co się orientuję to jeśli nie znasz odmiany lub tak jak piszesz uprawiasz ja kilka lat i straciła ona cechy odmianowe to w takim przypadku chyba zaznaczasz w tym ich formularzu odmiany "inna" lub coś w tym rodzaju - dawno się w ten temat nie zagłębiałem więc mogę się mylić

 

co do sprawiedliwosci ze ci do 10 ha nie mają opłat to już zasługa "organizacji rolniczych" szeroko pojętyhc które z tego co wiem "wypłakały" taki zapis w ustawie

 

a co do sensowności samych opłat to już kiedyś się wypowiadałem i nie chce się powtarzać

 

EDIT

 

Dodam tylko tyle (nie lubie nikogo straszyć) ale skoro nie chcecie płacić tych opłat to nie płaćcie - tylko za 10-15 lat niech jeden z drugim nie narzeka że zachodnie koncerny nasienne przejmują polskich hodowców odmian - bo bez tych opłat licencyjnych to możemy mieć za kilka lat sytuacje że zakłady takie zaczną mieć problemy finansowe - a zachodnie koncerny będą je kupowaly za grosze wraz z prawem do reprodukcji odmian - i wtedy dopiero zaczną się cyrki - bo zachodnich koncernów nie będzie obchodziło czy ktoś ma 2, 5 czy 150 ha i czy sieje jego odmiane rok czy 10 lat - dla nich pieniądz jest pieniądz

Opublikowano

@MECHANIZATOR

Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem jest doliczenie za 3 lata odstępstwa do ceny materiału siewnego kwalifikowanego, niż po kilku latach zawalanie stertami papierów.

Chętnie zapłacę parę złotych, tylko najpierw muszę wiedzieć komu...

Szukałem odpowiedzi na swoje pytanie i znalazłem to:

 

Od 10 lat sieję to samo żyto z własnego zbioru. Nie znam odmiany. Co mam wpisać?

 

Dokonywanie zasiewu nasionami nieznanej odmiany jest niezwykle ryzykowne. Jeżeli rolnik nie wie co wysiewa istnieje potencjalne zagrożenie, że naruszy wyłączne prawo hodowcy. Część odmian roślin nie może być bowiem wysiewana w innej formie niż nasiona kwalifikowane. Naruszenie wyłącznego prawa wiąże się natomiast z powstaniem po stronie rolnika odpowiedzialności zarówno cywilnej jak i karnej, która może rodzić dotkliwe konsekwencje finansowe jak i skutkować sankcjami karnymi.

 

 

Powyższa tekst zupełnie nie na temat. Powiedziałbym, że pełni funkcje straszaka.

Niestety nadal nie wiem co z mieszankami zbóż, jak to zawrzeć w tabeli? Stosunek nasion gatunków zbóż w kolejnych latach też ulega zmianie.

Opublikowano

no zgodzę się - klasyczny biurokratyczny bełkot z którego nic nie wynika

 

co do samych opłat - to jeszcze do niedawna dotacje na cele hodowli odmian były finansowane z budżetu państwa - ale kochany rząd stwierdził że płacić powinni rolnicy i stąd taka a nie inna forma - a płacisz nie agencji nasiennej tylko firmom nasiennym które powołały do życia właśnie AN która ich reprezentuje

 

co do twojego pytania to nie umiem odpowiedzieć więc nie chcę wprowadzać w błąd

Opublikowano

jest tyle przekrętów w kraju że i ta agencja jest pewnie takim przekrętem legalnym. Jakby się uparli to każdemu przysłaliby list polecony i faktycznie dobrali by się do d-py. A tak to opłaty idą pewnie na konta prezesów a nie na badania nad nowymi odmianami. Ja jestem jak najbardziej za opłatami za własne rozmnożenia ale dlaczego pieniądze nie idą do konkretnej firmy nasiennej tylko jakiejś sp.z O.o.

Opublikowano

co do samych opłat - to jeszcze do niedawna dotacje na cele hodowli odmian były finansowane z budżetu państwa - ale kochany rząd stwierdził że płacić powinni rolnicy i stąd taka a nie inna forma - a płacisz nie agencji nasiennej tylko firmom nasiennym które powołały do życia właśnie AN która ich reprezentuje

 

 

Dopłaty do hodowli (w poprzedniej formie)były pomocą publiczną w rozumieniu prawa unijnego i KE się do tego przyczepiła. Rząd żeby to ominąć wprowadził dopłaty do materiału siewnego dla rolnika i tak okrężną drogą pieniądze trafiają do hodowli polskich jak i niestety zagranicznych.

Opublikowano (edytowane)

czy ktos z was piszących miał kontorolę na miejscu prawowników z Agencji Nasiennej? we wnioskach wymienialiście odmiany chronione na poziomie wspólnotowym? - do 30 ha zwolnienie z opłat? przyjeżdzają na miejce i pobierają próbki?

Edytowane przez semeo
Opublikowano

szanowni państwo stacje hodowli roślin które były finansowane z budżetu państwa szukają obecnie dopływu na swoją egzystencje środków bezpośrednio od rolników za wysiew nasion prawem chronionych tu należałoby zadać pytanie czy można żądać takich opłat czy są zgodne z prawem handlowym by pobierać dalsze opłaty za raz sprzedany produkt tzw odstępstwo rolne ilu producentów może zażądać takich opłat innych produktów stacje hodowli roślin powinny działać na zasadach gospodarki rynkowej

Opublikowano (edytowane)

A oddajecie swój towar za darmo na skup?

 

Nasiona są naszą własnością, ale odmiana już nie.

Ziarno możesz sprzedać, spalić w piecu lub zrobić co ci się podoba.

Ale siejąc je drugi raz wykorzystujesz cechy danej odmiany, która jest własnością hodowcy.

Tak samo jest z muzyką, oprogramowaniem itp.

Płyta jest twoja i możesz ją nawet zjeść, ale jak kopiujesz jej zawartość i rozpowszechniasz to już jest przestępstwo.

 

Poza tym jak chce się mieć coraz lepsze odmiany to trzeba płacić. Żadna hodowla nie pracuje charytatywnie.

 

Więc nazywanie tego złodziejstwem uważam za lekką przesadę. Każdy się cieszy, że kupił super odmianę, ale żaden już się nie zastanawia skąd się ona wzięła.

Edytowane przez NAMOOR
Opublikowano

W tym momencie z opłat zwolnione są gospodarstwa o powierzchni do 10 ha gruntów rolnych ale w sejmie jest ustawa która ma zwiększyć obszar gospodarstwa do 25 ha tylko nie wiadomo czy przejdzie jeśli tak to wejdzie w życie 1 lipca 2011r.

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

A oddajecie swój towar za darmo na skup?

 

 

Płyta jest twoja i możesz ją nawet zjeść, ale jak kopiujesz jej zawartość i rozpowszechniasz to już jest przestępstwo

 

 

Śmiem się z tym twierdzeniem nie zgodzić B)

Płyta zakupiona przez wypożyczalnie, jest żródłem dochodu właściciela płyty i może on korzystać do woli z materiału tam zawartego gdyż kupując takową zapłacił za takie prawo określoną kwotę.

Osoba prywatna za podobną płytę płaci wiele mniej lecz jej prawa są również inne.

W cenie ziarna powinien być wliczony koszt uzyskania odmiany.Jako że rozmnażać jej we własnym gospodarstwie, bez utraty cech pierwotnych się nie da, co kilka lat rolnik kupuje nowe nasiona tej samej odmiany (oczywiście gdy jest z niej zadowolony) celem zdobycia niewyrodzonego ziarna i tym samym daje zarobić hodowcy. Odmiana siana 4 czy 5 rok z kolei posiada niewiele cech pierwowzoru , przeważnie jest wyrodzona i daleko jej do oryginału.

Pobieranie jednakowej opłaty za ziarno roczne bądz 10-letnie, użyte do wysiewu jest w moim mniemaniu co najmniej niesprawiedliwe.

Idąc tym sposobem myślenia, my rolnicy moglibyśmy donieść do Agencji Nasiennej na praktycznie każdego sprzedawcę nasion gdyż polskie normy przewidują zanieczyszczenie materiału siewnego obcymi gatunkami lub odmianami.

Tak więc jakim prawem właściciel np. odmiany pszenicy dopuszcza do obrotu w swoich nasionach żyto do którego nie ma praw B) im od którego sam z pewnością nie zapłacił opłaty, a postąpił znacznie bezczelniej od rolnika wysiewającego na własne potrzeby, gdyż wziął za to pieniądze, czyli sprzedał towar kradziony.Ilość obcouprawnych nie ma tu żadnego znaczenia gdyż złodziejstwo jest złodziejstwem, niezależnie od jego wielkości.

Taki pozew zbiorowy oraz donos do Agencji, wykonany przez grupę rolników zamieszał by na rynku i sprowadził zapędy urzędników na właściwe tory.

Nie jestem hodowcą, ale ciekawi mnie czy sprzedawca jałówki hodowlanej uzyskuje tantiemy za każdego cielaka które urodzi rolnikowi krowa do końca jej życia,lub od kury z każdego zniesionego jajka gdyż nikt nie zabrania sadzać na nim nioski by wykluł się pisklak, a przecież to również materiał genetyczny :rolleyes:

Edytowane przez xemit
Opublikowano

Oto właśnie chodzi, kupiłem w ubiegłym roku ileś tam ton pszenicy.W 2 z 4 odmian jest jęczmień ozimy w ilości około 1szt na 1metr kwadratowy. Zapłacone po 2tysie za tone i mało że dziadostwo na polu to jak tym szajsem zasieję w tym roku to jeszcze mam haracz zapłacić? Co mam zapisać we wniosku dla AN, jęczmień czy pszenica? Za co mam zapłacić? Po za tym jak firma hodowlana pisze np. że odporna na wyleganie a jednak się wyłożyła to może mój prawnik powinien do nich jakiś taki druczek posłać o odszkodowanie?

A co nas je.ać można.

Wracając do tematu to już 3 koperty leżą od AN a teraz się zmądrzyli i za potwierdzeniem odbioru przysłali.

Opublikowano

Xemit

 

Kupując odmianę płacisz opłatę w cenie tony, ale nie nabywasz prawa do wielokrotnego rozmnażania tylko do jednokrotnego. Właściciel płyty w wypożyczalni nabywa takie prawo.

 

Co do kupowania nowego ziarna co kilka lat to dokładnie wiesz ile się go kupuje. Np. na 2 ha plantacji nasiennej i robi się z tego materiał na resztę pola nie płacąc za to ani grosza. No i jeszcze sąsiadowi się odsprzeda.

Odnowienia materiału w Polsce w porywach osiągają 11-12 % w skali kraju. A ile z tego przypada na zboża?

Koszmar.

 

Co do zanieczyszczenia ziarna obcymi gatunkami, mocno naciągany argument - polskie i światowe normy dopuszczają ile obco uprawnych może być w kg C1, C2, B itd...

Jeżeli jesteś w stanie wyprodukować tysiące ton pszenicy bez ani jednego ziarna obcego to jesteś długo oczekiwanym mesjaszem polskiej branży nasiennej :)

Opublikowano

Pewnie, mam kolegów którzy rozmnazają kwalifikat i sam widziałem jak cała rodziną wyrywali obce zboza w plantacjach nasiennych na dużych areałach.

@Namoor obliczyłem że mam tego jęczmienia w pszenicy około 2%, jesli to dla ciebie jest mało to ile norma dopuszcza? 5%,10%?

Opublikowano (edytowane)

O ile się nie mylę to w C1 może być 14 sztuk obcych w 1 kg ziarna.

 

Co do mieszanin do 20% obcych to proponuję wnosić reklamacje i zmienić dostawcę.

 

A wyrywanie obcych w kwalifikacie to norma, zwyczajna selekcja. Wyobraź sobie selekcję np. 60 ha plantacji pszenicy na której wylazł jęczmień z przed dwóch lat. Trochę to kosztuje.

Dlatego dobry kwalifikat sporo kosztuje.

 

Do tego ważna jest izolacja przestrzenna - zwłaszcza w obcopylnych roślinach. Chodzi o zmniejszenie ryzyka przepylenia innymi odmianami. Znajdź teraz pole dla żyta na północy, które nie sąsiaduje z innym żytem :)

 

Ważne są przedpolony - na źle prowadzonych polach będzie masa samosiewów tego samego gatunku - zamieszania odmianowe. Nie da się tu zrobić selekcji, zwłaszcza na dużym areale.

Dany gatunek nie może rosnąć po sobie zbyt często bo istnieje ryzyko przenoszenia chorób w ziarnie.

 

Generalnie każdy myśli, że hodowcy sieją pszenicę tak jak każdy, doliczają 200% i sprzedają łupiąc rolnika.

 

Moim zdaniem w Polsce jest jeszcze niewielu, którzy robią to dobrze, ale jest coraz lepiej.

Edytowane przez NAMOOR
Opublikowano

Ja 2 lata temu kupiłem pszenicę Akratos rozprowadzaną przez centralę Środa Śląska. Po wymłóceniu okazało się że 70% ziarna pszenicy jest białe w przekroju, 30% szkliste no i oczywiście standardowo trochę jęczmienia. Zastanawiam się jaka była zawartość Akratosa w tym kwalifikowanym materiale siewnym...

Charakterystyka z ulotki tej odmiany też nie za bardzo sprawdziła się w rzeczywistości...

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Kto i w jaki sposób zaprzeczy twierdzeniu że centralnie stojący kłos żyta na środku pola jest przedmiotem uprawy, natomiast 99,99% pszenicy to zanieczyszczenie nieznanego pochodzenia.

Żadne prawo nie zmusza do wymiany materiału siewnego, a normy nie przewidują ilości zanieczyszczeń obcouprawnych w np.piętnastym rozmnożeniu :rolleyes: .

NAMOOR to tak kuriozalnie, ale co do twojej odpowiedzi napisz dlaczego uważasz że zasianie zboża jest równoznaczne z jego rozmnożeniem?

Prawo do dopłat, prawo do swobodnego rozporządzania swoją własnością nie zabrania uprawy zboża i obowiązku jego omłotu.

Można przecież mieć zasianą pszenice na przyoranie, rzeżbić w niej labirynty lub karmić nią bażanty zimowa porą , oczywiście z pnia.

W jaki sposób AN jest w stanie udowodnić cel uprawy i jak się to ma do prawa które nie przewiduje sankcji za domniemanie przestępstwa, a za udowodnienie takowego.

Edytowane przez xemit
Opublikowano

Ciekaw dyskusja :).

 

A @Xemit ciekawie dywaguje i w sumie dosyć logicznie ;).

 

Co do przywalania 100% marży na zbożu nasiennym, to może delikatnie zarysuje koszty, które różnie się wahają zależnie od producenta. Ceny, wiosna 2011 dla jęczmienia jarego na 100kg nasion:

- cena surowca + 20% marża plantatora ok90 - 100zł;

- kwalifikacja i ocena laboratoryjna, etykiety przeprowadza organ państwowy WIORiN ok 5zł;

- czyszczenie i manipulacja ok8 - 10 zł

- zaprawianie ok15- 20 zł

- opakowanie 5zł

- licencja płatna właścicielowi odmian 18 zł

Czyli bez marży ok 150 + marża przetwórcy + marże pośredników. Ceny wysoce przybliżone.

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Ustawa o odstępstwie rolnym jest dziurawa jak ser szwajcarski, a ewentualnie zapłacone pieniądze przez rolnika najczęściej są wyrazem jego dobrej woli.

Bardzo ciekawi mnie sytuacja jak się zachowa AN ,gdy w przypadku spornym rolnik przedstawi fakturę zakupu sprzed roku lub więcej twierdząc, że po zakupie nasion jego plany wobec zasiewu uległy zmianie i wysiał je dopiero teraz gdyż tak uznał za stosowne.

Ciekawi mnie również sytuacja jak zachowa się AN w przypadku gdy rolnik zakupi kwalifikowany materiał siewny od drugiego rolnika, który go nie wykorzystał w swoim gospodarstwie z różnych powodów.

Czy odsprzedaż lub darowizna na podstawie umowy ustnej bez możliwości wystawienia paragonu bądz faktury takiego materiału osobie trzeciej jest zabroniona polskim prawem cywilnym.

Czy w wypadku konieczności zapłaty w takim wypadku opłaty nasiennej przez kupującego nasiona z drugiej ręki AN zwróci pieniądze pobrane na ten cel od pierwszego?

Ustawa wskazuje że rolnik nie może wysiewać nasion pochodzących z odmian mieszańcowych, gdyż nie ma mowy w tym wypadku o odmianie i materiale genetycznym więc i właścicielu praw.

Ciekawi mnie dlaczego nie ma kar za wysiew takowych nasion, i jak na podstawie ustawy, która jest umocowana niżej niż konstytucja, AN chce walczyć z prawem do swobodnego dysponowania swoją własnością i w jaki sposób wyegzekwuje takową karę przed sądem ?

A może ktoś słyszał o wygranym procesie przez AN, bo nie sądzę by średnio kumaty prawnik nie sprowadził zapędów AN do parteru?

I ostatnie, jaka ustawa lub prawo wymusza wysiew 150kg materiału siewnego na ha ?

Czy prawo zabrania wysiać mi 1500 kg owsa, 800 kg jęczmienia, 30 kg pszenicy lub 20 kg żyt na hektar , a jeśli tak to proszę o paragraf.

Ustosunkuję się jeszcze do słow NAMOORA gdzie napisał:

"A wyrywanie obcych w kwalifikacie to norma, zwyczajna selekcja. Wyobraź sobie selekcję np. 60 ha plantacji pszenicy na której wylazł jęczmień z przed dwóch lat. Trochę to kosztuje."

A kogo to obchodzi, "jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz"

Idąc tym tokiem myślenia dochodzę do wniosku że najsilniejsze ekonomicznie są gospodarstwa o pow 1ha, gdyż mają najniższe koszty

Prawo i obowiązki są jednakowe dla wszystkich. A że kosztuje, ano kosztuje, dokładnie w takim samym procencie jak u każdego. W zysku ujęte są koszty, wobec czego im większy areał tym większe koszty, ale również i dochód.

Tak pokrętne wytłumaczenia świadczy o olewaniu rolnika płacącego za towar, który ma niewiele wspólnego z deklarowanym.

Istnieje jeszcze pojęcie "dyskwalifikacja" i dopóki strach przed takim faktem nie będzie powszechny wsród firm rozmnażających materiał siewny, dopóty opinia o złodziejskich metodach działania AN będzie powszechna, a wymiana sąsiedzka pozostanie na porządku dziennym, gdyż często gwarantuje lepszy materiał, niż ten kupiony w CN.

Mnożenie kar i sankcji to zła droga, droga do nikąd.

P.S. Stawiam wirtualne piwo każdemu kto odpowie na taką zagadkę:

Jaką odmianę ma zadeklarować rolnik siejący to zboże?

Czy jeśli nie będzie w stanie tego zrobić czy będzie ukarany, a sama zbiórka nie nosi znamion przestępstwa i to poważnego gdyż zrobionego przez zorganizowaną grupę ? :Phttp://old.sadki.pl/modules5acd.html?name=News&file=article&sid=1207

Edytowane przez xemit
Opublikowano

Będąc wczoraj na imprezie rolniczej dowiedziałem się że firmy nasienne celowo zanieczyszczają materiał siewny obcymi gatunkami roślin by rolnik się wkurw.ł i znowu zakupił nowy materiał.Tera już wiem poco mi ten jęczmień w pszenicy. :lol:

Opublikowano

Może dziwne pytanie ale spytam.

My co roku kupujemy nasiona kwalifikowane(odmieniamy co roku) ale cześć z tego co urośnie sprzedajemy innym rolnikom do siewu...i tu moje pytanie...Czy oni siejąc moje ziarno i mając te powyzej 10ha muszą też uiścić te opłate??

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Witam, wczoraj otrzymałem do wniosek agnecji nasiennej, jezeli mam ponizej 25ha i sieje tylko zboze to musze wypełniac ten wniosek i go odsyłac?

Opublikowano (edytowane)

według nich musisz odesłać. Nawet jak nic nie siejesz. Ja tylko w 2007 odesłałem. Do mnie też wczoraj przyszło razem z ponagleniem za poprzednie lata. Już wylądowały w piecu

Edytowane przez saszeta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v