klepanie kosy?

[alo]

morze mi ktoś powiedzieć jak się klepie kosę z góry dziękuje

[GSX]

Kładziesz kose na kowadło i tłuczesz się młotkiem około 2 godzin i tyle

[alo]

nie działa

Edytowane 26 Lutego 2009 przez andrzej2110
cytowanie posta wyżej

[GSX]

A to aż tak strasznie jest powyginana że naostrzenie nie wystarczy??

[alo]

wcale nie wiem jak to się robi nawet teorii nie znam

Edytowane 26 Lutego 2009 przez andrzej2110
cytowanie posta wyżej

[Marcin91]

Mam to rozumieć przez ostrzenie kosy w kombajnie czy jak??? W jakim kombajnie???

[Rafal180]

sądząc po dziale to chyba chodzi o kose w kombajnie Ale autor jest jakis zakołowany

[alo]

chodzi mi o kosę ręczną klepaną na babce

[Rafal180]

jesli tak to nie ten dział no co jest w tym trudnego??? kolega GSX ci powiedział co i jak

[masseyferguson6140]

U mnie od zawsze kosę klepie dziadek kładzie kosę na np: kowadło i stukasz młotkiem trzeba to robić dość starannie i równo nie każdy potrafi dobrze poklepać kosy .

[Marcin91]

Co kosiłeś tą kosą, że nie idzie jej wyklepać???

[alo]

porobiły się fale i nie szło

[Rafal180]

moją kose tez trzeba juz wyklepać bo troche sie pokrzywiła. ile kosztuje nowe ostrze??

[alo]

ok 30-40 zł zależy od dlugości

połączone

 

mogę prosić o omówienie czynności krok po kroku przy klepaniu kosy

 

 

nie pisz posta pod postem

Edytowane 27 Lutego 2009 przez zetor

[1rajdzik]

Klepanie kosy to dość trudne zajęcie i myślę ze suche tłumaczenie co i jak nie poskutkuje. To oczywiste że za pierwszym razem zostaną fale więc nie należy sie zrażać tylko klepać aż będzie równo. Radzę próbować na starych, nieużywanych ostrzach. Do wiosny będziesz mógł startować w zawodach Tyle wiem z roli obserwatora.

[funkmaster1993]

U nas tylko dziadek umie, te nowe ostrza ciężko się klepie. Są dużo trardze od starszych, a co do jakości koszenia to dużo odbiegają.

[milanreal1]

jesli tak to nie ten dział no co jest w tym trudnego??? kolega GSX ci powiedział co i jak

Dział rzeczywiście był zły, ale dla ciebie klepanie kosy jest łatwe? Na 1 rzut oka może jest i łatwe, ale tu się rodzi następne pytanie czy potrafisz to robić? Bo to nie jest łatwe żeby równo kose wyklepać.

Do @alo. Coś czuje że nawet jak ktoś idealnie opisze jak klepać kosę to i tak nie będziesz potrafił tego robić. To by musiał ktoś pokazać itp. Wszystkiego samemu nauczyć się nie da. Popytaj się może dziadka lub jakiegoś starszego człowieka. Kiedyś wszystko koszono zwykłą kosą więc może znajdziesz kogoś dobrze klepiącego kosy.

[miszka31]

do tego musi być dobry,równy młotek i tzw babka czy jakoś tak,ja tego nie umiem robić i szybko ta robota by mnie wyprowadziła z równowagi eeh

[Rafal180]

Do @alo. Coś czuje że nawet jak ktoś idealnie opisze jak klepać kosę to i tak nie będziesz potrafił tego robić. To by musiał ktoś pokazać itp. Wszystkiego samemu nauczyć się nie da.

Zgadzam sie że teoria nic nie da(choć nie zawsze) musi cie ktoś tego nauczyć. Mój ojciec umie klepać kose , ja nie umiem i nawet mnie zabardzo nieobchodzi jak to sie dokłanie robi.

[Gość Profil usunięty]

Kosy nie się nie klepie, ale klepie się babkę. Zrób tak połóż kosę na babce tak aby ostrze było ok 1 mm nad babką i niezbyt twardym młotkiem stukaj w babkę tuż przy ostrzu. Mniej więcej raz na pięć uderzeń przypadkowo zawadzisz młotkiem za ostrze kosy. Jeżeli trafisz w ostrze dalej niż ok 0,5 mm od krawędzi ostrza to kosę "porybisz", a wyprostować taką kosę to wyższa szkoła jazdy. To że kosa Ci się pogięła to dlatego że dostała młotkiem więcej niż 0,5 mm od krawędzi. Nową kosę lekko naostrz na mokro na piaskowcu lub pilnikiem. Szlifierka zniszczy kosę bezpowrotnie. Powodzenia

[milanreal1]

O kurka wodna. Jeżeli tak ma być jak to wyżej opisałeś to amator ma nikłe szanse żeby dobrze wyklepać kosę. No i z drugiej strony napisałeś coś ciekawego. Ja od dłuższego czasu kłócę się z ojcem co zrobić z kosa która jest tempa. Ojciec ostrzy ją boschem uparcie mimo że to nic dobrego nie przynosi. Więc muszę zaprosić dziadka żeby "zaopiekował" się kosą. Sam wykosił wiele ha i trochę się kosy naklepał więc potrafi to robić.

[Gość Profil usunięty]

Jeżeli się wie to nie jest trudne. Chodzi o to aby klepać sam brzeg ostrza, a na to jedyna rada to klepać babkę a przypadkowe niecelne uderzenia trafiają w kosę. Moj wynik to dwa razy w babkę a raz w kosę. Spokojnie sobie poradzisz. Druga sprawa to ustawienie kosy w kosisku. Najlepiej wyklepana kosa nie będzie dobrze kosić jak nie będzie dobrze ustawiona dla każdego kosiarza inaczej (zależy od wzrostu). Jeżeli weźmiesz kosę od ojca a różnicie się wzrostem to raczej ręce pozrywasz niż skosisz.

[alo]

jak widać trzeba mieć spokojną rękę do klepania, a jaki młotek do tego i którą stroną?

[Terror]

kose udeżasz najdalej 4mm od brzegu i delikatne ale to naprawde DELIKATNIE ją "wyciągasz". Wprew pozorom waląc mocno wcale nie zrobisz szybko tylko zmasakrujesz ostrze. Młotek leciutki jak masz płaską babkę to walisz tym ostrzejszym końcem młotka. Potem dość dobrze trzeba osełką naostrzyć. Najlepiej jak by ci ktoś pokazał bo tak z opisu to na 100% żle zrobisz. Ostrzenie kosy bez klepania nie daje takiego efektu jak powinno i mija sie z celem.

[alo]

Dziękuje teraz to przynajmniej teorie znam