Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, wiem że temat stary ale taki mi wyskoczył po wpisaniu w goglach "c330 hamulce" .

Myślę nad ciekawym rozwiązaniem braku hamulców w c330 a mianowicie założeniem między felgę a piastę bębna hamulcowego i przykręcenie mocowania pod szczęki, pytanie tylko od czego może pasować ten bęben i mocowanie szczęk??

W bizonach super zakładają od stara i pasuje ponoć bez przerabiania.

Opublikowano

fabryczne fakt sa bynajmniej kiepskie. Jednakże na bęben tam niema miejsca, zwolnica będzie wadzić. W bizonie skrawa wygląda zupełnie inaczej. Chyba że przód miałeś na myśli?

Opublikowano

według mnie nawet na przód to raczej bezsens, przednie koła szybko się zblokują, zaczną się ślizgać, zamiast hamować, czego przyczyną będzie bardzo szybko zaliczony pobliski rów lub drzewo

czy fabryczne są aż tak słabe??? sąsiadowi w lato składałem całe na wszystkich nowych częściach, na asfalcie koła stają dęba

Opublikowano (edytowane)

owszem ale problem w tym że za jakiś czas troszkę oleju złapie któraś strona i hamulców niema. Jakby simeringi były jakieś lepsze to może nie było by tych problemów.

Edytowane przez ukasz
Opublikowano (edytowane)

ile simeringów powino byc w pochwie?? szybka odpowiedz

dwa.

Najlepiej jeden dać nowy a drugi skrócić na sprężynce .Wtedy do końca śmierci nie zaglądamy do pochywy :lol: :lol: :lol:

Dłuższa szczęka idzie od strony tylnej lampy na błotniku.

Edytowane przez POL1
Opublikowano

jak dla mnie głupota, w dodatku do czego przykręcisz szczęki hamulcowe???

Wystarczy zrobić to co fabryka tam oryginalnie wsadziła i kilka lat wytrzyma

Do szczęk wymyślił bym jakieś mocowanie z grubej blachy.

fabryczne fakt sa bynajmniej kiepskie. Jednakże na bęben tam niema miejsca, zwolnica będzie wadzić. W bizonie skrawa wygląda zupełnie inaczej. Chyba że przód miałeś na myśli?

Na przód to było by to nieporozumienie, te kółeczka są za wąskie żeby stawiały istotny opór, w ogóle nie opłacalne.

według mnie nawet na przód to raczej bezsens, przednie koła szybko się zblokują, zaczną się ślizgać, zamiast hamować, czego przyczyną będzie bardzo szybko zaliczony pobliski rów lub drzewo

czy fabryczne są aż tak słabe??? sąsiadowi w lato składałem całe na wszystkich nowych częściach, na asfalcie koła stają dęba

U mnie tak samo na nowych i nawet jak stanę na hamulcu to nie zablokuje, na ziemi owszem zablokuje.

Czyli mam się pogodzić z tym jakie są i już?

Opublikowano

Więc coś masz z hamulcami nie tak, może źle dociągnięte. U mnie po zrobieniu hamulców tak samo koła stają w miejscu. Jeśli masz dobre simeringi to w zupełności wystarczą Ci fabryczne hamulce, ktoś w końcu je zaprojektował tak żeby zatrzymały ciągnik

Opublikowano

Ja także mam problem z hamulcami. Wymieniane były ok. dwa lata temu szczęki i rewelacji nie ma. Znajomy też zmieniał, mówi że lipa.

Obstawiałbym zlą jakośc okladzin. Niewiadomo co się trafi? Cena też za wiele nie mówi. Podam przykład, ale z innej beczki. W PN Caro klocki przednie kosztowały ok. 20zł(starszy typ zacisków, nie Lucas) i było ok. W Vectrze 100zł i latem po zagrzaniu piszczą. Materiał wiadomo jaki jest. Podobnie w "30"-tce. Oczywiście zakładamy że bebny są w dobrym stanie, a nie same rowki wyżłobione.

Kiedyś zblokowanie hamulców na asfalcie było czymś normalnym, oczywiście z rozsądnym obciążeniem. Teraz prawie wyrywa się pedały i efekt lipny.Uszczelniacze nowe. Żadna regulacja nie pomaga. Wykonanie szczęk to osobny temat-potrafią być krzywe.

Opublikowano

Witam.

Mam problem ze sciagnieciem zwolnicy w c330m, cos ja blokuje. Naprawa/rozbiorka powinna przebiegac jak w wersji c330, czy w wersji 'm' sa jakies znaczace roznice w budowie hamulcow? Powinienem wbic polos do bloku?

Opublikowano

Jest inaczej, półoś nie jest przykręcana tylko usadzona na łożysku w zwolnicy. Nie wiem czy to dobry pomysł żeby ją tak po prostu wbijać do bloku. Ja w Mce na lewej stronie wyciągałem zwolnicę z półosią, prawej narazie nie ruszałem.

 

O której zwolnicy właściwie mówisz?

Opublikowano

Żeczywiście kiedyś okładziny były bardziej szorstkie, miękkie co powodowało większe tarcie, były chyba na bazie azbestu, specyfiku który jest groźny tylko i wyłącznie wtedy jeśli docinamy eternit, a wycofują go całkowicie ze wszystkiego.

Teraźniejsze okładziny są jakieś twarde i śliskie prawie jak plastiki, i nie wiem czy nie węższe to jak to ma hamować <_<

Opublikowano

Trochę to dziwne co piszesz. Tam raczej nie ma co szczególnie blokować. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to zajechane bębny hamulcowe = duży próg na nich. Takie jazdy przytrafiały się w samochodzie i zdjęcie bębna było niezbyt ciekawe. Opukiwanie i śrubokręt to jedyne rozwiązanie. Lecz w 330/m nie podejdzie z niczym, bo bęben jest w środku. Może spróbuj zluzować/odkręcić dżwignie regulacyjne hamulców i sprężyny dociągną szczęki do siebie i próg stanie się nieistotny. Ja zdejmując zwolnice w "M"-ce nie miałem z tym problemu. Zakładajc, problemem byly krzywe szczęki, ale dałerm drugie. Gdzieś na forum coś było o zdejmowaniu samej zwolnicy, bez pólosi.Wtedy miałbyś dostęp do bębna. Ale trudno raczej to zrobic. Moze spece z forum powiedzą cos więcej o tym rozwiązaniu. Może to jeszcze coś innego. Która to strona? Jesli prawa, to może blokada coś blokuje.

Opublikowano

w tym temacie miałeś opisane krok po kroku jak zdjąć zwolnice.Jedyne wyjaśnienie to jak kolega wyżej pisał uskok na bębnie. Jak zdejmiesz samą zwolnicę bez pół osi to wtedy masz bęben na wieszku więc powinieneś jakoś te szczęki docisnąć.

Opublikowano

Jeśli jest uskok/próg na bębnie to rozwiązanie jest proste, jeśli hamulce były dociągane w miarę zużywania się ich, to wystarczy odczepić cięgła od pedałów hamulcowych, wtedy musi zejść zwolnica z bębnem i półosią, bo sprężyny na szczękach ściągną szczęki do położenia zerowego. Kiedyś jak robiłem hamulce jednemu gościowi to wcale nie miał bębna po prawej stronie, jedynie to co pozostało to to co trzyma się frezami na półosi.

Żeby się nie robiły progi to powinny być szczęki 1mm szersze od bębna ale takich się nie kupi.

Opublikowano (edytowane)

mam pytanie czy możliwe jest żeby dobrze założone nowe szczęki hamulcowe w c330 obcierały o bęben hamulcowy tak mocno że ciążkawo jest kołem obrócić /oczywiście wałek rozpierający jest w położeniu zerowym/, czy muszą się poprostu dotrzeć czy coś jest nie tak?

Edytowane przez gregi7711

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez blackspace
      Witam wszystkich
      Jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałość:)
      Otóż chciałbym zainstalować nowy regulator ciśnienia do ursus c-360. Znalazłem ciekawy regulator ciśnienia Ikov 4430 i myślę aby go zainstalować do ursusa, wygląda jak by miał i odolejacz, ale nie jestem tego pewien.
      Myślicie że będzie on dobrym wyborem? ciekawi mnie też od czego on fabrycznie był.
      Z góry dzięki za odpowiedź


    • Przez blackspace
      Witam wszystkich
      Jestem tu nowy więc prosze o wyrozumiałość:)
      Otóż chciałbym zainstalować nowy regulator cisnienia do ursus c-360.
      U dziadka w garażu znalazłem regulator cisnienia Ikov 4430 i myślę aby go zainstalować do ursusa, wyglada jak by miał i odolejacz, ale nie jestem tego pewien.
      Myślicie że będzie on dobrym wyborem? ciekawi mnie też od czego on fabrycznie był 🧐


    • Przez lagunal6
      Witam forumowiczów od jakiegoś czasu mam problem z hamulcami. Mam ręczny przy kierownicy razem z wajcha od rewersu.Po dłuższym postoju po zwolnieniu hamulca hamulce trzymają że ciągnik zaraz się zatrzymuje dodam że zauważyłem że że po naciśnięciu i zwolnieniu hamulca idzie trochę powietrza do zbiorniczka z alkoholem 
    • Przez Obi32
      witam, ma ktoś z was hamulce hydrauliczne do przyczepy przy zetorze 7745 lub innych, macie jakiś schemat jak to zrobić? 
    • Przez RadelicChannel
      Witam. Postanowiłem naprawić hamulce w c360. Zdjąłem prawa zwolnice, wyczyściłem, założyłem nowe szczęki i tłoczek. Wszystko złożyłem, następnie zamontowałem nowy przewód i długa pompkę, nie wymieniłem pompy krótkiej która jest zepsuta. Hamulec nie chce zrobić się twardy,ciagle wpada do końca, próbowałem zaslepiac wyjścia na krótką pompkę, ale nie przyniosło to efektów. Płyn przy tłoczku wypływa z odpowietrznika bez babelkow powietrza, mimo to hamulec wpada. Wsadziłem palec do dziury gdzie znajduje się Tloczek i czuje ze wykonuje on lekki ruch. Proszę o pomoc 
      Czy da radę odpowietrzyć układ bez krótkiej pompki? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v