Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich mam pytanie odnośnie mf 5465 z silnikiem sisu jak sie zachowuje przy obecnych mrozach jak pali i wogóle

 

 

Witam wszystkich mam pytanie odnośnie mf 5465 z silnikiem sisu jak sie zachowuje przy obecnych mrozach jak pali i wogóle

 

 

Hej w piątek byłem w hojna u dilera korbanków w dzięń było -20 stopni i odpalaliśmy 5465 stał na dwożu i powiem ci że wystarczyło go tylko podgrzać i zapalił bez żadnego problemu sisu niesą trudne do rozruchu pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Gdzieś u dealerów może jeszcze stoją. Jakiś miesiąc temu czytałem, że niby ktos kupił czy zadatkował ostatniego w kraju 5425 a tydzień czy dwa potem ktos wstawił fote od innego dealera i tam tez był 5425. Nie wiem tylko jak do tego się ma rejonizacja dealerów. Dzwonienie i szukanie pewnie na nic się nie zda bo ci inni nie sprzedadzą. Nie wiem jak to jest?

Edytowane przez hubertuss
Opublikowano

Dealerzy zawsze wmawiają, że to już ostatnie następne będą droższe itd. Aby tylko klient kupił. 5435 napewno już nie robią wiec kiedyś trafi się ten ostatni. To ciągnik często kupowany przez rolników więc korbanek kupił tego sporo od producenta.

Opublikowano

 

Hej w piątek byłem w hojna u dilera korbanków w dzięń było -20 stopni i odpalaliśmy 5465 stał na dwożu i powiem ci że wystarczyło go tylko podgrzać i zapalił bez żadnego problemu sisu niesą trudne do rozruchu pozdrawiam

 

 

Wiem ja takze mam 5465 i własnie w te mrozy był problem zapalić zapalił odrazu ale nie chciał chodzić walczyli z nim ze serwisu i było to ze serwis zganiał na paliwo ale wkoncu wyszło ze pompka przestała chodzić wymienili pompke i problem minoł

Opublikowano

 

Dzwoniłem tam kiedyś działają na terenie województwa pomorskiego. ceny nie były konkurencyjne w stosunku do korbanka.

 

 

 

 

mają niższe czy droższe???? ale oni wymieniają ciągnik (zabierają stary)

Opublikowano

 

 

Wiem ja takze mam 5465 i własnie w te mrozy był problem zapalić zapalił odrazu ale nie chciał chodzić walczyli z nim ze serwisu i było to ze serwis zganiał na paliwo ale wkoncu wyszło ze pompka przestała chodzić wymienili pompke i problem minoł

 

 

Co możesz powiedzięć o tym 5465 długo jusz go posiadasz jakie jest spalanie czy jest awaryjny i wogule jak sie sprawuje i jeszcze jak jest z serwisem pozdrawiam

Opublikowano

 

Co możesz powiedzięć o tym 5465 długo jusz go posiadasz jakie jest spalanie czy jest awaryjny i wogule jak sie sprawuje i jeszcze jak jest z serwisem pozdrawiam

 

Witam jesli chodzi o mf5465 mam go od sierpnia 2011r mam zrobione 300h i narazie nie nażekam sprawuje sie dobrze a co dospalania to zależy w czym chodzi w orce w 4skibowym obrotowym pługu kverneland przy prędkości 8km/h 11,12 na godzine a w godzine jakieś 1,40ha a co do awaryjnosci to nie było zadnych poważnych usterek jedynie co bylo to ledko pocił sie korek oleju na skrzyni i korek na bytli powietrza no i ta pompka paliwa teraz kilka dni temu ale wszystkie te usterki zostały usunięte a gwarancji i wymienione na nowe co do serwisu nie mam zastrzeżen jak narazie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Cassius
      Witam. Po odpalniu z rury wydechowej wydobywaja sie ogromne ilosci bialego dymu, gdy silnik troche sie nagrzeje to na wolnych obrotach dym znika jednak gdy dodam gazu to znowu bialy dym leci cala rura jak z parowozu. Moze ktos podpowie gdzie szukac przyczyny? Dodam ze płynu chlodniczego nie ubywa i oleju nie bierze. Ciagnik to MF 8270 z silnikiem Valmet 280km. Dodaje link do filmiku z pracy silnika. 
       
    • Przez włodek
      Witam Państwa
      Chciałbym zasięgnąć od Was opinii na temat wspomnianych w tytule modeli ciągnika Massey ferguson. Nie mam to jakichś konkretnych predyspozycji że musi być to model 6120 albo 6130. Oba te modele będą w pełni wystarczające mocowo dla mnie a o decyzji czy będzie to 6120 czy 6130, zadecyduje stan konkretnego egzemplarza. Czy są na forum użytkownicy któregoś z tych modeli i mogą wypowiedzieć się w kilku słowach na ich temat? O silnik się nie obawiam bo to raczej dobre jednostki jak się o nie odpowiednio dba. Bardziej martwię się skrzynią i mostem. Jak to z Waszej perspektywy wygląda? Na co warto zwrócić szczególną uwagę przy zakupie tego ciągnika? A może któryś z tych modeli będzie mniej awaryjny? Z tego co patrzyłem to 6130 ma 4 półbiegi na każdym biegu a 6120 ma ich 2. Chyba najbezpieczniej jakby ich nie było w ogóle tak jak np w starszych modelach 3050/3060 gdzie były dostępne skrzynie 16/16 w pełni mechaniczne. No niestety w nowszych modelach chyba już takiej opcji nie ma. Czy te półbiegi pod obciążeniem sprawiają dużo kłopotu? Ciągnik nie będzie pracował na wielkim areale. Około 20ha i zastąpi wysłużonego już ursusa 912. Oczywiście MF będzie miał napęd na przód czego w 912 nie mam. Tu bardziej chodzi o poprawę komfortu na stare lata. Czekam zatem na Wasze komentarze i zapraszam do dyskusji. 
    • Przez tomaho
      Witam? warto kupić ten model za około 70 tys. Przebieg na zegarze około 5 tys. Trzyma się kupy. Revers i półbiwg nie szarpie.
    • Przez szymi4512
      Witam, mam problem z MF 5435 ze skrzynią Dynashift, otóż coś trzyma(wyhamowuje) ciągnik. Podczas jazdy gdy wcisnę sprzęgło czy też ustawie rewers w pozycji neutralnej ciągnik zwalnia i czuć, że coś go trzyma po zatrzymaniu się. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć, mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi. W czym może być problem?
    • Przez JasiuS
      Cześć pacjent to MF 8240 ze skrzynia powershift funk ah150 wersja z hydrauliką 110l/min 
      Po zakupie zostało naprawione juz kilka awari i przyszedł czas na wymianę oleju w skrzyni. I tu pojawił sie problem. W filtrze hydrauliki z lewej strony za zbiornikiem paliwa znalazłem oring o średnicy około 34mm. Oring nie jest przerwany ale ubrudzony klejem anaerobowym.
      Filtry poszły zamienniki z Donaldsona i ssawny za flanszą z hifi. Olej Orlen 10w30 utto (około 150l wchodzi) przez pewien czas wszystko bylo git skrzynia chodzi ładnie, wszystkie biegi bez szarpnięć czy tez poślizgu hydraulika pracowała jak należy aż do momentu testu gdy po dłuższej pracy z bezorkowcem zapaliła sie czerwona kontrolka zapchania filtra hydrauliki. Ciągnik został od razu zgaszony po ostygnięciu maszyny i ponownym zapłonie przez chwilę świeciła sie juz tylko pomarańczowa kontrolka poziomu oleju a stan jest prawidłowy.
      Po tym incydencie nie świeci sie nic, ale ciężko działa wspomaganie kierownicy i słychać syczenie w rozdzielaczu podczas kręcenia. Powoli podnoszą sie tylne ramiona i pomimo prób nie wyłącza sie przedni naped, cały czas słychać jego pracę. Skrzynia natomiast przełącza biegi bez zarzutu.
      Wykonałem pomiar nr 1,2 i 7 (ZAŁĄCZNIK) i ciśnienia są w normach.
      O tym oringu w filtrze znalazłem wzmiankę na zachodnich forach ale sprawa nie została wyjaśniona. Może ktoś wie gdzie mam szukać przyczyny, albo podpowie mi co jeszcze sprawdzić. 
       
      Pozdro
       
       
       


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v