Ainat
Members-
Postów
98 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ainat
-
Badań nie robiłem ale czytałem ,że uwstecznienie fosforu jest tymczasowe .Fosfor po jakimś czasie staje się znowu dostępny dla roślin. Oczywiście jeżeli dojdzie do takiej reakcji w glebie.
-
Czyli masz luz z patelni? Jeżeli tak i masz taki problem to zapytam czy ci tej kredy nie zamoczyło? O wysiewie zawieszanym to nawet teoretycznej możliwości nie ma. Jeżeli to luz z OMYA to teraz wilgotność na poziomie 15% powinna być i żadnych problemów w wysiewie Piastem. Albo padało przy załadunku ,albo zmoczyli Ci w drodze ,albo nie przykryłeś po rozładunku i wlało? Daj jej trochę obeschnąć i powinno być ok.
-
kreda ma około 5% wilgotności w bb nie ma folji , twierdzą ,że jak była by zamknięta w foliowym worku to po zaciągnięciu wilgoci z powietrza , nie było by możliwości przewietrzania i obniżenia wilgotności ,czego następstwem było by lasowanie się granul. U mnie stoi na dworze przykryte 2 bb na palecie U nas pada już 1,5 miesiąca od 26 czerwca. Wczoraj pokazywałem koledze to wapno i granule się rozcierają w palcach na pył , nie wyczuwa się wilgoci. Co do wilgotności z kopalni ; jeżeli ładują bb w hali prosto z suszarni i ma to wilgotność podobno ok 3 % i jest załadowane przy takiej wilgotności 500kg to jak potem złapie z otoczenia nawet do 10% wilgoci ale nie będzie to miało wpływu na wysiew to w czym problem? Wysiejesz wagowo więcej o tą wilgoć. Czyli zamiast 500kg wysiejesz 550 kg. CaO będzie tyle samo wagowo , czyli jak masz obiecane w/g specyfikacji w tonie 530 kg CaO to tyle będziesz miał ale w big-bagu o wadze 1100 kg. Widzisz jakiś problem ,bo ja nie.Jeżeli zawartość wapnia jest prawdziwa to dla mnie istotna jest jedynie cena , możliwość zakupu ilości jaka jest mi potrzebna i realność wysiewu rozsiewaczem zawieszanym. W związku z powyższym jeżeli jest tak jak napisałem to wilgotność może być i 50% W wersji granulowanej płaci się za wygodę wysiewu , za komfort pracy i nie wyobrażam sobie ,że płacąc taką kasę za tą kredę miałbym się mordować z wysiewem , czy podejrzewać jakieś kanty na wadze. Tam w kopalni pracują ludzie , których los zależy od sprzedaż tego wapna , przecież nie będą sami sobie strzelać w stopę.To nie jest interes na jeden sezon ze szwindlem w tle.Ta firma istniej kilkadziesiąt lat. Wyobrażasz sobie ,czy dało by radę sprzedawać spleśniałe zboże taki czas i to jeszcze po zaniżonej wadze? Jakaś efemeryda może sobie na to pozwolić ale nie firma z tak długą tradycją. Jest takie powiedzenie , "że tanie mięso psy jedzą" , albo inne ," że tanio to jest drogo" Wszyscy szukają okazji życia , ale nie dociera do ludzi że okazji już nie ma i raczej nie będzie. Ceny wszystkich produktów są dzisiaj rynkowe. Trzeba to zaakceptować. Nie da rady kupić granulowanego wapna z porządną stabilną granulą o najwyższej reaktywności i najwyższej zawartości wapnia za sto parę złotych, Jeżeli znajdziecie taką ofertę to albo oszustwo , albo złodziej. Słyszałem o aferze otoczkowania kamyków wapnem i sprzedawania pod łudząco podobną nazwą do markowego produktu i ludzie się takiego cuda nakupili bo była okazja życia. Chłop zawsze był chytry i chciał być przebiegły i bardzo często na tym tracił wykorzystywany i oszukany przez hochsztaplerów. W dzisiejszych trudnych czasach w rolnictwie naprawdę trzeba bardzo uważać żeby nie dać się nabić w butelkę.Trzeba patrzeć na skład chemiczny , cenę z transportem i dokładnie analizować, sypać z głową i nie na zapas - trzeba myśleć po prostu. Byle jaki dolomit o zawartości wapnia 25% i reaktywności na podobnym poziomie mimo łatwego wysiewu w cenie np 200zł/tona będzie gorszym wyborem niż wysokiej jakości kreda granulowana za 400 parę złotych, gdyż płaci się za jakość więcej właśnie dla tego ,że to się opłaca mimo wyższej ceny.
-
Faktycznie , masz racje nie ma na stronie KZK wyników badań z podanym składem nawozu. Dziwne , bo wydaje mi się że to widziałem. Napisałem maila z zapytaniem. Jak odpiszą to dam znać, lub załączę taki wynik badania jak przyślą. Mimo to nie chce mi się wierzyć ,że polecieli by po bandzie i pisali bzdury. Na stronie jest podany skład tej kredy: Skład chemiczny Wapniaka Koszelowskiego w mg/kg: CaO K P Fe Zn Mn B Mo 5300000 163 164 443 54 218 128 40 Przecież jak by zawartość CaO była jak piszesz 30% to ludzie by ich zjedli cena za 1 tonę CaO była by abstrakcyjna. Sam się zdenerwowałem , kupiłem tego granulatu 4 tony. Zobaczymy co odpiszą? Grzebiąc na stronie Koszelówki znalazłem ciekawy wywiad o kredzie 06a , jak ktoś ciekawy to czytać: http://www.kzkpolska.com/news.php/3 _______________________________________________ Odpisali b.szybko. dostałem na e-maila badanie laboratoryjne składu chemicznego i certyfikat ekologiczny , pliki udostępniam w załączniku. W Kornicy i Rudce będzie podobnie bo to te same złoże.
-
Na stronie kopalni można pobrać certyfikaty i wyniki badań. Napisałem 100% reaktywności ponieważ jak mi przywieźli to wziąłem do wiadra z ok. 5 litrami wody kilka garści granulatu z bb. i po zlaniu wody na dnie pozostało troszeczkę piasku.Na pewno mniej niż 2%. Rozpuściła się ta kreda , można powiedzieć natychmiast. Jak dla mnie to reaktywność była 100% Pewnie w złożu występują jakieś różnice- to naturalne , nie ma o co bić piany , ważne że towar jest pierwsza klasa. Przynajmniej ja jestem zadowolony. Jak by ktoś się na to wapno zdecydował to ostrzegam ,że do wysiania na pole każda ilość wody jest wrogiem śmiertelnym tego towaru. Trzeba tego pilnować bo inaczej problemy z wysiewem rozsiewaczem zawieszanym gwarantowane.
-
Właściwa nazwa to "Ecogran" , jest odpowiedni na każdy rodzaj gleby. Nie ma przeciwwskazań ani co do gleby ani co do uprawy. To jest najszybciej działające wapno na rynku. Typ kredy 06a występuje w Polsce tylko w Koszelówce, Kornicy I Rudce, do niedawna jeszcze w Mielniku. Nigdzie więcej w Polsce tego typu wapna nie znajdziesz. Jeżeli oczekujesz jak najszybszego działania to w b.dobrą stronę patrzysz. To wapno jest b.dobre na każdą klasę gleby. Reaktywność oficjalnie w/g producenta 98% a faktycznie 100% zawartość CaO 53% a w węglanie wapnia 98% CaCO3. Lepsze parametry to tylko szalony marketingowiec mógłby przedstawić.
-
Przepraszam , nie doczytałem
-
Mielnik jest wyeksploatowany, zamknięty, Omya kupiła pokłady w Kornicy i tam teraz wydobywają. Mielnik to dzisiaj historia./
-
w tej Buchorzy jakiego rodzaju towar sprzedają? W Kornicy na kopalni za luz masz cenę podobną. W moim z jednych poprzednich postów jest załącznik rozporządzenia ministra rolnictwa (chyba) o klasyfikacji wapna. To powinna być dla każdego rolnika biblia przy decyzji o zakupie wapna.Na stronie 10 i 11 są tabele z poklasyfikowanym wapnem. Tego się trzymajcie.
-
Robiłeś badanie gleby, znasz ph?
-
to masz dobrą sytuację , zamawiaj bo tam teraz już mogą być kolejki. Pamiętaj, że tej kredy luzem (ze względu na wilgotność), musisz dać więcej niż suchej i granulowanej. Myślę, że biorąc cenę zakupu w twojej sytuacji myślał bym o 2,5 tony/ha a nawet o 3 tonach. Też zależy co to za gleba i jaki kwas
-
policz sobie sam; 330km x 3,00zł netto = 990zł netto +23% VAT do zapłaty za transport wyjdzie 1217zł Myślę że maxymalnie trzeba liczyć za transport w Twoim przypadku 1400zł kreda luz ok. 26 ton 50/60 zł/tona z watem 8% za wannę zapłacisz 1560 zł Sądzę ,że zmieścisz się poniżej 3000,00 zł w przypadku kredy luzem. Granulowana , widziałem ostatni oferty na OLX od 390,00zł/tona do 450,00 zł/tona ceny były z VAT I chyba z transportem do gospodarstwa. 1tonę można kupić jak potrzebujesz. Wpisz na OLX np kreda 06a ,wapniaki ,ecogran,kreda granulowana itp. Przesortuj sobie wyszukiwanie na dział ROLNICTWO i potem POZOSTAŁE i ci wyskoczą oferty.tylko wapna nawozowego a nie np dla niemowląt Jest tego pełno. Ja na koniec czerwca kupowałem 4 tony wapniaka granulowanego i zapłaciłem 450 zł/tonę z VATem i transportem na podwórku. Potrzebowałem tyle na warzywa i tyle mi przywieźli i rozładowali pod wiatę..
-
Przywiozą z Omya to ta sama kreda też z Kornicy.
-
To jest ta sama kreda , Koszelówka, Kornica, mielnik (podobno złoże skończone). Ta kreda występuje w Polsce jedynie tam , w powiecie łosickim.Jest kilka kopalni ale kreda ta sama. Trzeba brać gdzie taniej - reszta to marketing. Luzem sprzedaje tylko szwajcarska Omya , pozostali tylko granulowaną. Bardzo wysoko reaktywne wapno , rozpuszcza się praktycznie w 100%. Jest wielu pośredników, którzy sprzedają ten nawóz i mają różne ceny jedni tylko 24 tony są też sprzedający na pojedyncze palety z transportem do gospodarstwa. Kopalnie sprzedają tylko całopojazdowo. Bardzo dobry czysty towar , bez zanieczyszczeń. Dlatego ma certyfikat ekologiczny. Są też firmy , które kupują tą kredę na kopalniach i sami przetwarzają i sprzedają pod własną marką. Stąd takie zamieszanie na rynku tej kredy. Jeżeli ktoś ma kwas, brak czasu na wapnowanie wapnem z mielonej skały wapiennej (np. Morawica),potrzebuje szybko podnieść ph, to polecam wapnowanie kredą z Koszelówki czy Kornicy. Zaletą tej kredy ze względu na b.wysoką reaktywność jest możliwość wysiewu po głównie bez wymieszania z glebą. Tą kredę można siać o każdej porze i na każdym etapie uprawy. Pierwszy deszcz wprowadza wapno do roztworu glebowego. Mało tego ; nie zaleca się przyorywania tej kredy. Krótko mówiąc ; jak masz problem z kwasem i musisz b.szybko zareagować to tylko ten towar. No zostaje jeszcze wapno tlenkowe ale to niszczenie gleby za własne pieniądze. Taki Orcal jest wapnem tlenkowym sprzedawanym nie wiadomo jako co w cenie złota. Dzwonić do kopalni pytać , oni podadzą ceny a jak mniejsze ilości to dadzą namiary do firm, które z nimi współpracują. Za pewny i sprawdzony towar warto trochę więcej zapłacić a nie martwić się czy będzie działać. Podaję tel. bezpośrednio do kopalni. Koszelowskie Zakłady Kredowe (Ecogran) 695325796 tu wiem, że mozna kupować nawet 1 tonę z dostawą do klenta Kredowe Zakłady w Kornicy (Wapniak Kornicki) 83 358 88 88 ,504 450 451 Kopalnia Kredy Rudka - (Kredcall) 608550792 Omya zakład w Kornicy - nie mam telefonu do zakładu w Kornicy ale mam do Mielnika 85 656 50 80, jedynie w tej kopalni możliwy zakup wanny luzem. Kopalnia sprzedaje drożej niż dystrybutorzy. Cena u pośrednika ok 50zł/tona + transport.Wilgotność do 18% zależnie od pogody.Wcześniej od ręki , teraz pewnie kolejka. I kilka innych Aha , jest ministerialne rozporządzenie w sprawie klasyfikacji wapna nawozowego , każdy produkt przypisany jest do odpowiedniego kodu w rozporządzeniu. Zapoznajcie się z tą klasyfikacją bo to otwiera oczy na wiele niedomówień odnośnie pochodzenia i jakości wapna. To jest silna broń w starcie ze sprzedawcą , wystarczy jak zapytacie jaki jest typ oferowanego wapna i od razu będziecie traktowani poważnie. Wymagajcie podania na fakturze typu wapna w/g tego rozporządzenia. I czary mary się skończą. Jeżeli sprzedawca nie będzie chciał Wam podać tego kodu , odkładajcie słuchawkę jak najszybciej dla bezpieczeństwa waszego portfela i bezpieczeństwa waszej ziemi. W brew pozorom i podobnym wyglądzie bardzo istotne jest co sypiecie na swoje ziemie ; sypiąc czystą kopalinę wzbogacacie swoją ziemię , sypiąc jakiś syf po przemysłowy z ładunkiem metali ciężkich i innego "dobra" degradujecie ją. Takie ubogacenie jest na lata i cofnąć szkody ciężko albo w ogóle nie można. Wiem coś o tym bo prowadzę gospodarstwo ekologiczne i systematycznie mam badany plon i glebę. Działki np. przy drogach mimo nie stosowania chemii i nawozów konwencjonalnych od kilkunastu lat nie nadają się do produkcji żywności eko , gdyż opadające ubogacenie z szosy to wyklucza z uwagi na skażenie gleby niedozwolonymi substancjami ze spalania paliwa ,klocków hamulcowych itp. Sypiąc jakieś tanie syfiaste wapno sami sobie możemy skazić glebę na długie lata. Rolnik ekologiczny prowadzący towarowe gospodarstwo EKO nigdy na taki ryzykowny zakup się nie odważy , mając świadomość kłopotów na jakie może się narazić. Tak , że atrakcyjna cena to nie wszystko. W załączniku wspomniane rozporządzenie - str 10 i 11 pdf: Jeżeli ktoś chciałby więcej informacji to śmiało dzwonić 539222391 mogę pomóc w temacie kredy piszącej 06a. rozporządzenie ministra o wapnie.pdf
-
695325796
-
To jest jakiś przewał , ktoś zmienił parę liter w nazwie "Wapniak Koszelowski" żeby się ludziom kojarzyło z najlepszym wapniakiem w kraju. Wapniak Koszelowski produkowany jest w Koszelowskich Zakładach Kredowych http://www.kzkpolska.com/ A to wapno z fotki to na bank jakiś przekręt. Czytałem ,że to wapno jest podrabiane i oferowane ze zmyłką w nazwie , że niby markowy produkt. Trzymajcie się od takich ofert jak najdalej. Mówią przecież ,że "tanie mięso psy jedzą" , albo że "Tanio to jest drogo" Lepiej w dzisiejszych czasach dołożyć trochę kasy i kupować towary sprawdzone z uznaną renomą , mając pewność , że kupiło się nawóz który zadziała jak oczekujemy a nie fundować sobie loterię bo trochę taniej. Uprawa to rok a my nie mamy czasu roku tracić. Ja osobiście parę podobnych wpadek zaliczyłem (nie o nawozy chodzi) i powiedziałem sobie ,że nigdy więcej. Domokrążców gonię z podwórka od razu. Jak kupuję coś od nieznajomych pośredników to dzwonię do kopalni , czy zakładu i pytam czy gość jest ich klientem, jeżeli nie potwierdzą to wypad.
-
Również zaczynam podejrzewać , że większość tu piszących z rolnictwem do czynienie ma kiedy kupuje papu w sklepie spożywczym jak zgłodnieje. Same tylko docinki i nabijanie postów , zero merytorycznych odpowiedzi a na co dzień grają pewnie w Farmę. Próbowałem dyskusji w kilku tematach i zawsze była to strata czasu i zero korzyści. Uważam internet za bardzo wartościowe medium gdzie ludzie wzajemnie mogą b.dużo skorzystać. Jednak warunkiem powodzenia jest odpowiedni poziomu uczestników.
-
Wiesz ; od tak zaawansowanego użytkownika oczekiwałem innej odpowiedzi. Na przykład ,że kreda nic nie da gdyż ja tak stosowałem i efektu nie było. Lub odwrotnie ; stosowałem w podobnej sytuacji i efekt był widoczny, rośliny zareagowały po takim i takim czasie. Ja taką kredą interwencyjnie sypałem w zeszłym roku jęczmienie jare i efekt zaczynało być widać po około 10 dniach.Wapno granulowane odkupiłem od mojego kolegi , który 2 auta kupił i trochę mi odsprzedał. W burakach jeszcze nie stosowałem , ale zastosuję i napiszę tutaj jak jest . Zamówiłem,we wtorek przyjedzie. A Ty kolego o jakiejś święconej wodzie i księdzu mi tu piszesz. Retorycznie pytasz kto sieje buraki na ph niższym niż 5, odpowiem Ci ,że ja posiałem nie przypuszczając że tylko jest 4,8, a że posiałem to muszę coś spróbować zaradzić
-
komu potrzebne te 3 posty , które niczego nie wnoszą. Ta woda święcona i ksiądz też bardzo merytorycznie wyglądają. W związku z takimi odpowiedziami zapytam się ; po co to forum? Miałem wątpliwości , nie znałem odpowiedzi , więc zapytałem na podobno najlepszym forum rolniczym. I znowu kupa. Bawcie się dalej to będziecie pisali tylko ze sobą. Pa
-
Mam ofertę na Wapniak Koszelowski Ecogran w bb 500kg za 450 zł brutto z dostawą na palecie do gospodarstwa.. Mogę zamówić tyle ile potrzebuję. Nie muszę brać całego auta. Czy to dobra oferta? Potrzebuję pilnie 4 tony interwencyjnie na ćwikłę. Może znacie lepszą ofertę na szybko ,ale żeby nie trzeba było brać całego auta. Bo to dla mnie za dużo i niepotrzebne. Odebrałem wyniki badania gleby i mam ph 4,8 a burak za ciekawie nie wygląda. Mam to w ekologi a ta kreda ma atest. Prawdę mi mówią ,że to działa od razu po wysiewie jak popada deszcz , czy to tylko marketing? Pielnikiem wymieszał bym dodatkowo. Może to ktoś potwierdzić albo zaprzeczyć? Bo jeżeli zadziała dopiero za rok to raczej kasy szkoda o tej porze na pole wyrzucać? Planuję wysiać tonę/ha - zapewnia mnie gość , że tyle wystarczy? gleba piaszczysta i organiczna-torfowa klasy od 4 do 5. Kapusta i fasolka szparagowa są obok , ph na tych działkach wyższe; 5,5 i 5,7 ale też za jednym zamachem dałbym po tonie/ha. Za około 1500 zł posypał bym 4 ha. 530kg Cao chyba już coś zrobi dla aktualnej uprawy? Tylko czy naprawdę to szybko zadziała , teraz co dzień pada , więc kreda się szybko rozpuści, ma to sens? Na wiosnę pod uprawę dał bym jeszcze raz po tonie i wtedy efekt byłby chyba widoczny. Kolejne lata mógłbym po kilkaset kilo systematycznie sypać. Wapno luzem rozsiewać to u mnie problem bo sprzętu nie mam a wynająć i zapłacić to już się cena na ha robi mało atrakcyjna bo jestem z zachodu Polski i u nas luz po niżej 150zł/tona mało realny i to za nie wiadomo co. Dolomitu już nie chcę bo to słabiutko działa. Więc jak te opcje sobie porównuję (zakładając że prawdę mi mówią o tym wapniaku), to granulat nie wychodzi tak źle finansowo.
-
odp.Pewnie to samo co i inni odp. całkiem może być prawdopodobne ,że o większą kwotę niż Ty dostajesz dopłat odp. tak , zdrowszy ale biedniejszy co rok o coraz większą kwotę. PEGI z roku na rok będą mniejsze a kary x2 zrobią resztę. Nie rozumiem Twojej złośliwości , ale pewnie niektórzy tak mają Ciebie jad zżera bez powodu a ja tylko podzieliłem się osobistym doświadczeniem żeby pomóc innym - nic po za tym. Spadam stąd bo szkoda czasu , dalej wałkujcie się czy inni dostali już dopłaty czy jeszcze nie dostali. cześć
-
Wielu z rolników nie ma o tym pojęcia , że czasami kasa z przelewów nie zgadza się z decyzjami i wnioskiem. Trzeba to systematycznie kontrolować a jest to bardzo trudne gdyż agencja płaci hurtem nie informując za co konkretnie płaci. Ja u siebie porobione mam tabelki dla każdego roku osobno gdzie wpisuję (sam wyliczam) na początku pozycje z wniosku , potem dane z decyzji i po otrzymaniu przelewów dzwonię do agencji i pytam za co konkretnie w danym przelewie zapłacili. Następnie to w tabeli porównuję i mam informację czy wszystko jest ok. Jak pisałem w poprzednim poście mam nie zapłacone pozycje z poprzednich lat 2013-2015. W agencji nie potrafią powiedzieć dlaczego nie zapłacili , a teraz mają formalne problemy jak to odkręcić. Z mojego doświadczenia polecam te sprawy dokładnie kontrolować dla własnego interesu. Zapisz o co wnioskujesz , porównaj z otrzymaną decyzją ( zawsze proś o decyzje) , porównaj z otrzymanymi przelewami (prosząc ARiMR o odszyfrowanie co za co). Czyli kontrolujesz WNIOSEK > DECYZJA > PRZELEW i to poszczególnymi pozycjami,pakietami. Musicie zdać sobie sprawę , że to nie ktoś z powiatowego na was się uwziął i nie zapłacili , to jest bardzo rozbudowany system - wielopoziomowy . Wystarczy ,że na którymś etapie ktoś się pomyli - źle coś wpisze i dalej jest to powielane i macie kuku. Jeżeli nie zauważysz to tak zostanie a jak wiesz i reklamujesz to Agencja nie wie jak to skorygować i naprawić i ci zapłacić i się wtedy ciągnie ; u mnie latami.. Powodzenia
-
Szykujmy się pomału na koniec dopłat. To jest już przesądzone i PIS czy PO nic do tego nie mają w jakiś znaczący sposób. Jak to obserwuję to początek końca zaczął się (przynajmniej u mnie) , od 2013 roku. Użeram się z ARiMREM od tego właśnie roku , przedtem było bez najmniejszych problemów , były kontrole wszystko się zgadzało i pieniądze do końca roku przelane. Zaczęło się tak jak pisałem w 2013r. ; kontrola foto i połowa dopłat zabrana , odwołania , sąd . Przez 3 lata kolejne decyzje i część pooddawana ,o resztę się dalej sądzę. 2014,2015,2016 to samo ; odwołania , nowe decyzje znowu odwołania ,kontrole i tak w kółko - przelewy 30 czerwca. Jak bym tak jak wielu innych machnął ręką to pewnie z 40 tyś bym nie miał. Teczki za poszczególne lata po kilka kilogramów mają. Nie wypłacili mi jeszcze "ogonów" z własnych prawomocnych decyzji za 2013-2015, mówią że nie ma czasu się za to zabrać. Co śmieszne to ,że cały czas mam te same działki i tylko te ,ani więcej ani mniej a coroczne kontrole co innego mierzą. Burdel w Agencji jest straszny , zmiany od czasu dobrej zmiany tylko to pogłębiły. Raczej nie ma w moim przypadku jakiejś złośliwości , powodem jest kilka przyczyn a najistotniejsza i najważniejsza to zatrudnieni w agencji ludzie , którzy w przeważającej większości o rolnictwie wiedzą tylko tyle co w TV zobaczą. Kolejna przyczyna to sztampa prawna regulująca pracę Agencji. Tam ludzie nie myślą logicznie tylko działają jak automaty bezmyślnie stosując oderwane od rzeczywistości prawo. Od znajomego wiem , że na zebraniach kierowników dostają wytyczne żeby maksymalnie kroić dopłaty i widać ,że się dostosowali. W moim przypadku widzę to bardzo wyraźnie. He he - przypomniała mi się kontrola z WIORINU kilka lat temu ; pani inspektor ,inżynier rolnictwa w końcu maja weszła w pole z jarą pszenicą , siedziała w kucki wąchała oglądała tą pszenicę i po długiej chwili podeszła do mojego samochodu i spytała mnie czy to jest jara czy ozima.Odpowiedziałem jej , że ja nie wiem , że to ona powinna wiedzieć i mi powiedzieć. Co mam więcej napisać. Ten system się skończy , nie wiem czy to dobrze czy źle dla nas ale na pewno okres przejściowy pogrzebie wielu rolników i nie tylko. Czekają nas szybko ciekawe czasy. Ja gospodarzyłem jeszcze za komuny i mogę te dwie rzeczywistości porównać ; dopłat nie było , jeździło się Ursusami ,Zetorami , MTZ_tami ale było gdzie sprzedać , na pieniądze czekało się 7 czy 14 dni maksimum , były problemy z zaopatrzeniem , paliwem ale były pieniądze , był zysk , było prościej. Nie było takiej sfory biurokratów w rolnictwie , ODRy faktycznie pomagały a nie tylko były , nie było tylu kontroli i niepewności. Ludzie pracowali i mieli pieniądze żeby utrzymać rodzinę , podnosić standard życia ,było na produkcję , chłopi nie mieli długów i tyle stresu co dzisiaj. Co lepsze - nie wiem? Wiem ,że w rolnictwie lepiej nie będzie. Przyczyną tego od dawna a może i od zawsze jest prosta zależność - władza (każda!) ma jeden cel. Musi robić wszystko , żeby ceny żywności w sklepach były akceptowalne dla społeczeństwa ,żeby z tego powodu nie było rozruchów , protestów. To jest dla każdej władzy najważniejsza sprawa i tego się najbardziej boją. Dzisiaj dlatego są dopłaty żeby chłopów trzymać szantażem za mordę ,żeby był spokój gdyż dzisiaj nasz zysk jest w dopłatach a dopłaty wypłaca i przyznaje władza i to jest całe sedno sprawy. Za komuny zysk był na polu u chłopa a dzisiaj jest w ARiMR. Dopłaty są możliwe tylko jeżeli jest UNIA ,sama Polska raczej nie da rady ich utrzymać. Za mało ludzi,za biedni tylko kołchoz unijny na to pozwala. Przecież każdy ,mam taką nadzieję zdaje sobie sprawę , że dopłaty (nie tylko rolnicze) to haracz ściągnięty z pracy ludzi w całej UNII w postaci niezliczonej liczby podatków a następnie w małej części dzielonych przez szalonych biurokratów . Tylko jest mały szkopuł ; pieniędzy zaczyna brakować i w UNII a podatków podnieść już nie da rady bo ludzie zaczną protestować - już protestują. Władza ma pata i ciekawe co zrobi? Powiem Wam co zrobi - weźmie od chłopów bo nie ma innej możliwości. Dlatego wcześniej napisałem ,że czekają nas ciekawe czasy. Ci co nie są zadłużeni , ci co zdążą spłacić swoje zobowiązania jakoś dadzą radę , inni polegną. Konsekwencją będzie regres biznesu około rolniczego , ci co nawozy sprzedają maszyny rolnicze itp. To dotknie nie tylko rolników. Już dzisiaj wiele takich firm robi bokami a wiele padło lub pada. Rozmawiałem z windykatorem z jednego z polskich banków , powiedział mi że rolnicy jako jego "klienci" co rok stanowią coraz bardziej znaczniejszą pozycję , zaraz po budownictwie i transporcie. Powiem Wam ,że tacy ludzie wiedzą najlepiej bo z pierwszej linii frontu. Trochę się rozpisałem Pozdrawiam
