Większość inseminatorów to patologia tego zawodu. Im nie zależy by krowa była cielna bo na powtórce zarobią jeszcze raz, potem drugi, trzeci, czwarty. Nasienie najniższych lotów. Notorycznie nie chcą zostawiać słomek by nie wyszło czym kryją a za co liczą. U nas doszło do tego że zawód praktycznie wymarły bo już stada po ok 30sztuk bazują na swoim nasieniu a na takich zysku nie ma.
Z perspektywy czasu to najmądrzejsza decyzja jaką podjąłem iść na kurs i kryć samemu.