pawlus224
Members-
Postów
15665 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pawlus224
-
-
-
-
Ja mam w takiej kosiarce fabryczny silownik i zawór na pokrętło (reguluje tez szybkość opadania kosiarki ) , ale w tej pozycji ciśnienie na przewód jest niewielkie , i sam go nigdy nie zakrecam bo pp drogach jezdze z zlozona do tylu , a przewody gdyby miały peknac to mniejwiecej gdy Kosiarka podnosi się o kat 45stopni , tutaj jedyne niebezpieczeństwo to bardzo słaby i przypuszczający rozdzielacz .
-
-
Strach pomyśleć ile takie ciągniki jeszcze po pracują bo najgorsza prace raczej maja za sobą z kolei nowe nie są tak trwale . U Mnie Perkins był kupiony w lutym a kabinę tata zakładał jesienią na czas wykopkow - tak mi opowiadał przynajmniej Fajnie mieć wszelakie papiery z maszyn w gospodarstwie , ja takie rzeczy tez skrzętnie przechowuje nie wiadomo po co i dla kogo , no chyba tylko dla własnej przyjemności
-
-
-
-
No a jak U mnie szybciej się to ujawniło bo rozłożyła się na bezpieczniki i zaczęły krzyzaki strzelać na wałku , dostała drgań i wybilo te kolki . Później kosiarka nie chciała dac silnikowi spaść z obrotów , działała jak koło zamachowe . Uszkodzone kolo leży u mnie do dziś , jakby dobrze zespawac to będzie chodzić .
-
- 86 komentarzy
-
- ciagnik rolniczy
- traktor
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
- 2 komentarze
-
- ursus
- ciagnik rolniczy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
- 6 komentarzy
-
- ciagnik rolniczy
- traktor
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
- 86 komentarzy
-
- ciagnik rolniczy
- traktor
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
- 3 komentarze
-
- zetor
- ciagnik rolniczy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
-
-
-
-
-
Z tymi przepisami to jest na tyle wariactwo , że sami kontrolerzy o tym wiedzą i przyznają rację w wielu przypadkach rolnikowi , ale przepisy obligują ich do egzekwowania przepisów mimo ,że czasami są absurdalne . Cieszę się z kilku okolicznych krowiarzy , którzy w nosie mieli przepisy i wozili obornik na pole w Grudniu bo warunki ku temu sprzyjały , to chyba pozytywny znak ,że ważniejsze są realia niż papiery P.S. Tak sobie teraz myślę , niektórzy krzyczą że zniosą dopłaty - to nie możliwe , bo czym będą grozić rolnikom za nie przestrzeganie przepisów ? :lol: Szkoda ,że nie mieszkasz bliżej , mój tato właśnie szuka zboża paszowego do kupna ( owies) cena u nas też 40 zł (owies czarny/gniady) , zworkowanie po stronie sprzedającego .
-
-
U nas po kilkudniowych mrozach dwu cyfrowych nie ma mowy ,żeby się ziemia ugieła pod kołami i potrzyma tak do wiosny Ja taką walkę z ziemią toczyłem pod koniec listopada - zmarzło może z 5 cm od góry , zaczeło rozpuszczać i przyczepności nie było Za to ścinacze w awemaku aż mi przestawiło na śrubach i dałem spokój ... ... a w połowie grudnia była tak ładna pogoda , cieplutko , więc powróciłem do orki i orało się super Tak więc szkoda sprzętu , paliwa i swoich nerwów , przyjdzie pogoda to się zaorze jak pan Bóg przykazał
-
Ja tam wyznaję zasadę "nie zwracać na siebie uwagi" to znaczy jechać sprawną maszyną wyposażoną w wszystkie wymagane światła , trójkąt , jak z przyczepą i ładunkiem , to zawsze przykryć choćby byle jaką plandeką . Miałem kiedyś stłuczkę bizonem ( gość rozwalił lusterko ) oczywiście zostałem ukarany mandatem i UFG się odezwał bo bizon nie miał OC , co najdziwniejsze , gdy rozmawiałem z znajomymi policjantami to zawsze była mowa " bo pewnie z założonym hederem jechałeś" a jechałem z nim na wózku . Odczułem ,że dla nich nie ma różnicy gdzie jest heder , do póki coś się nie stanie . W żniwa przez całe swoje życie nie widziałem żadnego z okolicznych bizonów z hederem na wózku , wszyscy jeżdżą z założonym , tak się nauczyli i nauczyli tak Policjantów z pobliskiego miasteczka , bo jeszcze nikt mandatu nie dostał , nawet jeżdżąc drogą wojewódzką . Ale ruch coraz większy i coraz większe ryzyko ,że jakiś "pan na drodze" nie przejmie się wielkogabarytową maszyną . Co starsi kombajniści też czują się na szosie jak władcy , ale ci z małym stażem omijają szosę wojewódzką szukając skrótów drogami gminnymi .
