Skocz do zawartości

zbyszek8201

Members
  • Postów

    1657
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zbyszek8201

  1. Mam jedną działkę z tym samym problemem co Ty , nie było tam międzyplonubtylko USU. W ubiegłym roku orałem i po tygodniu siałem ale były inne warunki / opady. Ileś tam lat do tyłu ktoś Tu na forum mi podpowiedział w tej samej sytuacji , żeby orać i od razu siać bo łubin na starcie potrzebuje dużo wody do skiełkowania. Duże nasiona. Wtedy też mi się to dobrze sprawdziło. Teraz w obliczu deficytu wody w glebie też się zastanawiam
  2. Duże ilości to dla każdego są inne. Widzę ogłoszenia na olx od 600 kg do nawet 15 ton. Ceny bez zmian od 1.50 do 2 za wąskolistne i nawet 4-5 za żółte. Najtańszy 1.30 zł gość ma 3 tony zadzwoniłem z ciekawości tyle że nieoczyszczony. Są też 2 oglo po 1.80 z łubinami niby pierwszy rok po centrali. Łubin Wars i jakiś inny. Sam jeszcze nie wystawiłem ogłoszenia bo nie wiem czy jest sens , trochę sprzedałem po żniwach na poplony , zwiększam niemal 100 % areał u Siebie. Więc nadwyżka u Mnie to tylko około 2 tony. Z czego jeszcze znajomy podjechał wczoraj i zaklepał 300 kg zostawiając kasę. Patrząc na ceny zbóż i nawozów oraz widmo suszy , może poskutkować zwiększonym zainteresowaniem , chociaż dla nas , osób co sieją te łubiny od lat , to też nie jest dobre info. Tyle , że jest to dosyć specyficzna i nie łatwa uprawa , więc ci siejący na odwal raczej nie będą zagrażać nadwyżka towaru
  3. Sama to u Mnie też jest podobny rodzynek. Ziemia głównie V klasa drugi rok pod rząd nie zasiał prawie nic ozimin a pola od żniw nie tknięte. Rok temu owies siał początkiem maja. Też miał kilku chętnych na dzierżawę ale nie on sam obroni. No ale ziemniaki to też dosyć duży koszt uprawy a cena może nie rewelacja ale przyzwoita więc dziwne takie akcje. Chyba że tam nie było co kopać.
  4. Co za przyczyną , że zostawił na zimę ?
  5. Dlatego uważam , że sprzedać poniżej 1.5 zł jest bez sensu. Lepiej zostawić Sobie rezerwę bo nie wiadomo co się zabierze. Nawet na poplon wykorzystać po żniwach. No chyba , że ktoś ma duże ilości to wiadomo musi się dopasować do rynku
  6. Każdy sieję to co chcę ale faktycznie sam bym nie wysiał poplony o wartości około 1 tys zł na ha. Szczerze to nawet gdybym miał Swoje nasiona i możliwość ich sprzedania w tej cenie wolałbym je sprzedać. Poprostu czysta ekonomia. Natomiast z drugiej strony fajnie że ludzie zaczynają siać te poplony z łubinu, zawsze to dla nas producentów tych nasion dodatkowy rynek zbytu.
  7. I tak też bywa. Łubin wbrew pozorom nie jest taka prostą uprawa. Trzeba idealnie wstrzelić się z odpryskiem na chwasty i przedewszystkim pilnować robaka , bo tu nawet kilka dni potrafi załatwić bardzo mocno uprawę. Poza tym choroba grzybowa też chyba bardziej niszczy niż np uprawy zbóż. Śmiem twierdzić że te 30-40 % upraw nie jest wogole zbierane a talerzowanie.
  8. Co się dziwić że za motor stary ktoś da 10 czy 20 tys, skoro za banknot obecnej waluty o zadkiej serii potrafią kilka tys zł zapłacić. Motorem chociaż się przejedzie i pokaże ludziom. A banknot wsadzi w szkatułkę czy tam za szkło i tyle co na niego popatrzy.
  9. Potwierdzam to co przedmówca. Nie siałem na jednej działce z Nitraginą i bez ale np jednego roku z a drugiego bez na działkach gdzie łubinu nie było od wieków i nie widziałem żadnych różnic. Lub były one symboliczne i tego nie dostrzegłem. Obecnie około 90 % działek mam że był już łubin jak nie w plonie głównym to w poplonie więc temat nitraginy jest już mi zbędny.
  10. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Jeżeli chodzi o ziarna zbóż itp to jest to bardzo bardzo marginalny ułamek procenta pobierania prób na pozostałosci , z 2 tyg temu na szkoleniu gość z Piorinu mòwił , że już kilka lat jak miał takie próby. W tym temacie działaja dosyć dobrze w warzywach i owocach.
  11. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    A to jeżeli tak to się zgodzę. Ci z Piorinu znają wszystkich sprzedających SOR na swoim Terenia czy firmy od atestacji. Ogólnie ja też nie mogę nic złego powiedzieć o ludziach w swoim oddziale Piorinu. Tylko właśnie tu idzie zamieszanie o te opryskiwacze ci od początku pusałem że to jakiś martwy czy przepis czy interpretacja czy coś. Ludzie piszą tu a to nie brać faktury a to to tamto. Uwierzcie że gdyby taki kontrolujący chciał się do czegoś przyczepić to by się przyczepił i zawsze coś znalazł. Przykład rolnik ma 5.7 ha pszenicy wpisał w ewidencję 5.7 ha odpryskiem x gdzie dawka jest dawka 1 litr na ha . Mówi nie mam faktury paragon wyrzuciłem. No i ok ale taki co będzie chciał się czepiać powie pokaż mi pan resztę środka co panu zostało. Facet mówi ja zwruvilem opakowania nic mi nie zostało. Tylko że w 100 ml ten środek nie istnieje , można go kupić w 1 litr lub 0.5 litra. Normalnie kontrolujący chce ewidencję i ma tam wszystko grać . I dalej nie wnika. Ale jeżeli tylko będzie chciał się czegoś czepić to tak jak kolega wyżej pisał , będą sprawdzać jaki wiatr wiał. Tylko że tam pracują ludzie , często wywodzący się z wioski lub mający rodzinę na wsi i wiedzą jakie są realia itp. Mają wykonać swoją pracę i ja robią. Jeżeli nie ma incydentu że zgłoszeniem z np pszczołami czy innym donosem , rolnik nie cwaniakuje itp to robią kontrolę tak aby nie " skrzywdzić". A bądźmy szczerzy ilu z nas wypełnia ta ewidencję na bieżąco, jestem pewny że większość siada raz i wypełnia plus minus większość zabiegów.
  12. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Czy to dzwonią z Piorinu ? Owszem u Mnie też dzwonią ale z firmy co robiła ostatnio szkolenie , lub firmy co robiła atest opryskiwacza. Normalna praktyka że dba się o klijenta na którym się zarabia. Nie słyszałem jeszcze o tym aby w tych sprawach dzwonili z Piorinu. Jeżeli oni dzwonią to z reguły o kontroli lub np badaniach ziemniaka czy cos
  13. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Też konkretnie nie mogę znaleźć ale wygoglować coś idzie na innych stronach niż Piorinu, wzór zbycia/ zezłomowania gdzieś widziałem. Całej tej ustawy nie chce mi się czytać i mam to gdzieś. Jaki robię zamęt skoro napisałem kilka postów wyżej , że osobiście zadzwoniłem i zgłosiłem zezłomowanie opryskiwacza , a facet chciał dane opryskiwacza i moje. A czy to mus czy nie musi zgłaszać to już mi lata. W czym macie problem zadzwonić choćby po to aby się spytać czy jest taki obowiązek ? W czym ten problem nie musicie się przedstawiać od razu.
  14. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Macie czas na durne przepychanki to czytaj całą ustawę z 8 marca 2013 roku może coś znajdziesz. Mi to lotto czy będziecie trzymać po 2 czy 5 opryskiwaczy. Ciekawe czy w razie kontroli takie z was hojraki są. Nikt wam nie wmawia że jest to obowiązek a wręcz kilkukrotnie pisze i powtarza się , że coś musi w tym być skoro nie problem jest o tym wygoglować. Plus znaleźć do tego druk. Ale widocznie tego jak narazie nie egzekwują/ ścigają. A Tu ciągle przepychanki i cwaniakowanie. Ile razy trzeba to samo powtarzać aby dotarło.....
  15. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Ja ostatni raz powtórzę coś musi być, skoro jest nawet gotowy wzór na stronie Piorin do zgłoszenia Sprzedaży / Zezłomowania/Wycofania z użytku opryskiwacza. I kolejny raz powtórzę, że prawdopodobnie jest to taki " martwy" przepis , o ile ktoś ma opryskiwacz z ważnym atestem. I nie pali im się czerwone swiatełko to nie drążą tego ci z Piorinu. I nadal nie rozumiem co to za wielki problem zgłosić to drogą mailową czy telefoniczna.
  16. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    https://www.agropolska.pl/prawo/opryskiwacze-trzeba-badac-a-sprzedane-i-nieuzywane-zglosic,539.html
  17. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Może i bzdura i raczej gdyby było to konkret sprawdzane to byłoby o tym głośniej. Zapytam tylko czy to taki duży problem telefonicznie powiadomić Piorin o np zezłomowaniu , czy nawet zadzwonić zapytać się co z tym fantem zrobić ? Ile to zajmuje 5 min ? Z 5 lat wstecz kupiłem opryskiwacz używany , akurat była wtedy ta " amnestia" na bata techniczne opryskiwaczy z powodu wirusa. Kupiłem bez atestu i wtedy właśnie tu wyczytałem że trzeba zgłosić nieużytkowany opryskiwacz. Zrobiłem atest na zakupiony i później zadzwoniłem do Piorinu, mówiąc że kupiłem drugi opryskiwacz i ten stary z powodu nieopłacalne awarii chce oddać na złom. Gość poprosił o nr fabryczne o ile pamiętam plus moje dane i tyle . Zapytałem czy normalnie mogę na złom oddać powiedział że tak. O ten drugi nic nie pytał. Czy to nowy czuy używka . Korona mi z głowy nie spadła, zajęło to max ,5 min. Jeżeli nie jest to konieczne to gość powiedziałby Panie nie zawracaj mi głowy wywóz na złom. Braciak też ma stary opryskiwacz z 10 lat i też go nikt za to nie czepiał. Więc posturze enty raz. Powinno się zgłosić np zezłomowanie ale raczej nikt tego nie przestrzega i nie najeżdża z kontrolą o ile u delikwenta jest jakiś opryskiwacz z ważnym atestem. Dopisze jeszcze jedno , że w papierach od atestacji masz nie tylko nr naklejki ale jest tam też chyba nr fabryczny maszyny , czy się mylę ?
  18. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Kolumna np " Przyczyną zastosowania śodka" czy sama Przyczyną. Piszesz np chaber bławatek.....komosa....lub rodzaj choroby grzybowej....oczywiście to musi się pokrywać z danym środkiem. Czyli cherbicyd x ma w wrażliwych chaber ....
  19. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Pisałem o tym wyżej. Że jest to jakiś martwy przepis. I jeżeli mamy stary i nowy opryskiwacz i ten nowy ma ważne bad techniczne to raczej się tym nie interesują. Ale pamiętajmy że ten opryskiwacz stary cały czas widnieje gdzieś w ewidencji u nich. Więc raczej nie jest problemem zadzwonić i zgłosić np zezłomowanie go.
  20. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Cena ZDZ , zakład doskonalenia zawodowego czy jakoś tak. Za uzupełniające brali 200 zł. Jednym z wykładowców był gość z ODR. U nas jeszcze robią szkolenia z "Sxkoltex" ktoś coś mówił że niby trochę taniej
  21. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    To taki chyba ciut martwy przepis ale jest coś takiego. Prawdopodobnie nowy opryskiwacz z czasem trafia do nich tz dane opryskiwacza z badań opryskiwacza. Więc jeżeli nie ma kontroli to poprostu te dane z czasem dostaną. Jeżeli np jakiś stary opryskiwacz zlomujeny to warto to zgłosic do nich , aby wykreślili go z ewidencji czy tam listy . Bo będzie dalej wisiał , a nad tech się skończą. Wystarczy zrobić to telefonicznie. Ja akurat zmieniałem opryskiwacz też na używkę w czasie pandemii , wtedy był chyba jakiś okres że nie było obowiązku badań opryskiwacza , zadzwoniłem że kupiłem drugi a stary oddaje na złim. Gość spisał Sobie dane i tyle
  22. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    A skąd jesteś ? Szkolń podstawowych jest teraz mało bo to tylko dla młodych. Nowych ewentualnie tak jak pisałes ktoś pracownika wydeleguje. Miałem tyd temu uzupełniajace i właśnie ktoś pytał o te podstawowe i mówili że będzie w Płocku , że koszt 400 zł i 2 dni. Być może muszą mieć pełną grupę 30 osób chętnych.
  23. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    O kurs podstawowy pytaj te firmy co robią kursy uzupełniające w twoich okolicach. Lub dopytaj w Swoim Piorinie to dadzą ci namiar Te podstawowe też robią ale trzeba gdzieś dalej dojechać np u Mnie to Płock a te uzupełniające robią z reguły po miejscowościach gminnych. Podstawowy jest też droższy i trwa 2 dni. Zarówno dane z kursu jak i badań opryskiwacza firmy chyba przesyłaja do Piorin. Jakby nie było to gdy się to ma to się ma. Raz na 5 lat kurs czy 3 lata opryskiwacz nie jest aż tak uciążliwe zrobić.
  24. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Powiem tak. Czy to z Piorin czy z ARiMR to są różni ludzie. Jedni są tacy że za wszelką cenę nie chcą zrobić krzywdy , inni szczególnie jakieś " młode lale" chcą się wykazać. Lecz w 90 % idzie się z nimi dogadać , chyba że ktoś struga mądrale... Mi np z Piorinu jak brali na wiosnę ziemniaki na badania to kobitka powiedziała , dużo panu ich nie zostało, to lepiej jakby się pan ich pozbył , np " dał zwierzętom" bo gdyby coś wyszło w badaniu to będzie problem. Innym razem gość był na kontroli oprysków itp , to zobaczył ewidencję, porozmawiał mówi tu jest " biutiful" to on nóż ta kontrolę kończy tylko podpisać protokół itp.
  25. zbyszek8201

    Kontrola PIORIN

    Widzę tu rozbieżności spore w postach. Z tego co wiem. Jeżeli pryska sąsiad to zarówno on musi mieć wpis w rejestrze jak i własciciel działki. Opakowania mają prawo przyjąć w danym sklepie nawet te nie zakupione u nich czyli np przez neta. Ale o jakiś papier na to trzeba się upomnieć, poprosić. Faktur na zakup nie trzeba mieć. Ważne aby w rejestrze wszystko grało. Pilnować tego czy dany środek ma rejestrację np na pszenżyto czy pszenicę. Czasami wpadamy do sklepu i chcemy no Tebukenozol bierzemy który tańszy lub jest na miejscu. I mało kto patrzy czy ma rejestrację na daną uprawę. Dla większości kontrolujących jeżeli ogólnie wszystko gra z papierami i w papierach to nie szukają dziury w całym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v