-
Postów
600 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez KoneserOporu
-
A usługa już na krechę.
-
Kukurydza to energia, lucerna to białko. Krowa obu potrzebuje i ma być dobrze zbilansowane, tego nie oszukasz. Można zastąpić, ale wyrzucić z dawki.
-
4x100 zł czy za sztukę? Oryginał KV 330 zł, zamiennik taki powiedzmy nie z g*wnolitu 225 zł. Za sztukę. Płoza 180 zł x 4, dłuta, śruby. Dobrze że jeszcze pierś i odkładnia nie wydarte. Zapłać ten drogi prąd, oleje na wymianę, śruty, kupę innych kosztów. A powiedz tylko komuś gołą wypłatę, bez kosztów. To bogacz jesteś.
-
Ostatnio tak sobie myślałem że takie 2,2-2,4 zł za mleko to już w miarę cena, ale trzeba było zmienić kilka rzeczy w pługu zagonowym i idąc zamiennikami 2k zabrakło. Nie, to nie jest dobra cena, bo wszystko wokół do góry...
-
U mnie w tym roku kukurydza zadowalająca, poszło 230 npk w podsiewacz i 230 mocznika do gleby. Wszędzie 2m+, najczęściej 2,5-3m. Jest szansa że pierwszy raz w życiu starczy do nowych zbiorów i nie będzie trzeba kombinować z wysłodkami suchymi lub belami kukurydzy na lato. Zbiór chyba w następnym tygodniu, ziarno jeszcze potrzebuje tak do tygodnia na moje oko.
-
Najgorzej jak porobisz te rury i tresery, to krowa nauczy się stać w kanale i wszystko jedno pod nią mokro...
-
Tak zwane koszenie pielęgnacyjne, dobry pomysł.
-
-
A sąsiedzi dający dzierżawę jak zobaczą że cokolwiek wychodzi i hodowla krów to zaraz zechcą za dzierżawę nie wiadomo co. Znam temat, strasznie swędzi niektórych jak zaczyna wychodzić hodowla. Wtedy nic innego jak rzucić u takiego , bo będzie chciał więcej i więcej.
-
Mnie to chodziło po głowie, zrobić bele na leżąc, posypać pod nie wapna żeby myszy nie szalały, ciekawe...ktoś jeszcze tak próbował?
-
Znajomego syn ma 7k na rękę przy dojeniu u dużego gospodarza.
-
Będziesz miał kogoś do pomocy przy tych krowach? Jeśli nie to umęczysz się przy nich tak samo. Z tych łąk na gębę wykarmiać byki a robić mleko to co innego. To tylko na dodatek dla jałówek się nada, przerabiałem to w ostatnich latach. Musi być porządny materiał żeby było mleko. Krów przy słabszej mleczarni to tak 30 trzeba żeby był sens. Gdyby nie to że dostałem może słabo rozwiniętą ale już ukierunkowaną gospodarkę na krowy i przejęła nas w miarę dobra mleczarnia to w życiu bym z tym nie zaczynał...
-
Ta po prawej to Danubio, po lewej jakaś najtańsza, z tego co pamiętam mieszanka kilku odmian chyba w jednym worku w sprzedaży była, nie chciałem na testy siewu Poznaniakiem sobie robić kosztów droższą odmianą. Nie wiem jak będzie kolba wyglądała w momencie zbioru, ale ma już ponad 3m, więc masy będzie na pewno. Ta będzie zbierana koniec września, a tą w plonie głównym część będę zbierał koło 10 września żeby było czym karmić. To ta z gorszą kolbą, siana Poznaniakiem :
-
-
Ciekawe że taki Kosa z YT przeszedł do Mlekovity gdzie dzieją się takie rzeczy z Mlekpolu. Chyba nawet kolega ma tu konto tylko nie wiem czy zagląda.
-
I ja w tym roku ostatnie żniwa, potem trzeba będzie latać za słomą, ale za to może objętościówek wystarczy. Rzuciłem kilkanaście hektarów trawy od sąsiada, gdzie bez nawozów było 5 bel z ha i nierówne pole do jeżdżenia, w to miejsce kuku i więcej trawy/lucerny. Z 5 ha swoich UZ zbiorę więcej niż z sąsiada 15ha. Pełnoporcjówka nie wychodzi aż tak dużo drożej niż swoja mieszanka ze zbożami, raptem 100-200 zł więcej na tonie, a roboty ile mniej. A może uda się jakiś zapas zrobić to się wróci do zboża.
-
12 lat temu pojechałem do roboty 1,5 tyś km od rana do wieczora i na drugi dzień rano do roboty, wydajności to ja nie miałem w sumie po podróży trochę telepało jak po potrójnej kawie, chyba dwa czy trzy postoje tylko na szybko...
-
Czyli zaznaczamy własny czy nic nie ruszamy?
-
Jak przemieszenie robicie od rolnika do rolnika to co wpisujecie w transport? Czy zaznaczacie transport własny każda ze stron?
-
To już staroć przecież, a tu na placu stał lepsiejszy, łokazja.
-
Ja się tu miotam z kupnem agregatu uprawowego do siewnika za parę złotych, tymczasem...
-
Bez ekranów, a i w garażu się zmieści.
-
@krzychu121 Siatek nie używasz?
-
Ja wziąłem na jedną działkę swojego geodetę, a sąsiad na drugą wziął swojego, ale tak myślę chociaż niech przejdzie się i po tej miedzy co geodeta sąsiada miał mierzyć żeby jakiś pogląd mieć. No i gdyby nie przeszedł to bym pewnie przytaknął na miedzę 2 metry na moją niekorzyść, a tak mówię że się nie zgadza...i się właściwa granica znalazła tak jak mój mierzył. Powinna babka po łbie dostać za takie mierzenie.
