6290

Tam jest jedna linka właśnie od tego ostatnio mnie trochę wkurzył bo żółw zając nie działał popychając dźwignie nie przeskakiwało ale jak wszedłem pod spód i ręką pchnąłem to już wskakiwał, regulowałem tą linkę, wyciągnąłem nawet cały lewarek ale tam nic nie było okazało się, że wytarła się ta krzywka co jest przykręcona do czoła na śrubkę 13 i brakowało skoku linki, podłożyłem tam cieniutką podkładkę i działa do dziś. Z tego co pamiętam to kręcąc regulacja tej linki tam pod spodem to tylko lewarek się przesuwał bliżej lub dalej szyby a biegi były tak samo.

heder typu flex idzie zebrac wszystko, goli przy samej ziemi. no i hektary takim ubywają

Swojego coś koło 500, dużo usług też robimy, kombajnem z przyczepą przeładowcza, prasa.

Kosiliśmy Nh vario 7,6m pierwszego roku, tragedia ziemia co chwile w hederze, pod hederem pcha zaraz robi sie kupa o dźwiga. przy 120ha wtedy bylo strasznie upierdliwe. Nastepnego roku czyli 2019 mieliśmy już typowy heder do soi (case terraflex 7.6) bez porównania goli przy samej ziemi z prędkością 6-7 km/h hektary uciekają ale i tak pomału szło także teraz mamy drugi kombajn takze z hederem typu flex ale juz na taśmie ( geringhoff truflex 9.1m) bardzo duzo kosimy na usługach a soja na podkarpaciu pomału robi sie roslina dominująca

Ponoć ma być drugi nabór na jesień, Może będzie bardziej przejrzysty. Podkarpackie pełna kwota na razie cisza

Na niemieckich stronach jakoś jest to dokładnie wyjaśnione a u nas artykuły i agencja interpretuje jak i chce https://ooe.lko.at/glöz-6-mindestbodenbedeckung-gap-2023+2400+3575516 tutaj wycinek z artykułu przetłumaczony przez google:

Bzdura i tyle, do tego aby stwierdzić czy pole jest zaorane czy nie musi być kontrola na miejscu co wiąże się z protokołami i innymi pierdołami. System satelitarny ma wejść dopiero od 2024 na razie straszą a sami nie widzą jak to będzie działać i czy wgl będzie działać. Co do uprawy ściernisk - można nawet gruberem (uprawy bezorkowe się nie liczą ) chodzi tylko aby nie było ZAORANE.

Wipasz Zadąbrowie nie bierze

Jak to przecież węgiel nie jest eko

Skala małych gospodarstw jest bardzo dużo, przedsiębiorstwa które uprawiają setki ha to przy nich ułamek. Małe gospodarstwa dziela się na trzy grupy ci co żyją tylko i wyłącznie z tych paru ha, drudzy mają pracę a rolę traktują jakgo hobby i trzacia co mają kilka ha, ktoś obrabia oni piszą wszystko co się należy jeszcze z %. Jest grono ludzi którzy nie widzą świata poza tymi paroma ha ale w wielu przypadkach oni właśnie żyją w ubustwie. Kolejna rzecz to taka, że społeczeństwo postrzega wszystkich rolników jako zło czy nie wiadomo co. Ja nikomu nie ubliżam ani nic z tych rzeczy poprostu jest mi ich żal bo to jest ich całe życie i tak przez skutki wojny czy nawet tego covida co się nagle skończył to właśnie na nich się to najbardziej odbije. Trochę z tematu zeszliśmy.

Podkarpackie bp 7.10 Bambry przetrwają ale upadną tacy co uprawiają 1-5ha bo już płacz że wszystko drogie i nic się nie opłaca. Już nie będzie parędziesiąt zł zainwestować żeby coś zrobić tylko trzeba będzie tysiącami, chociażby mocznik gdzie wcześniej był po te 900zl sypnał 100kg i 100kg saletry czyli jakieś 200zl dał na nawóz 400zl na kombajn i coś tam zarobił teraz jak taki ma wydać na 100kg mocznika 370zl i 300zl na saletrę to on nie wyda bo mu szkoda a zobaczycie jak usługi koszenia pójdą do góry przynajmniej 100zl/ha, koniec w końcu przyleci do bambra żeby se pole wziął i uprawiał a on se będzie pisał dopłaty i brał akcyzę no i jeszcze by pasowało coś dać za dzierżawe. I tak to z tymi małymi jest. Jeszcze przyleci żeby my 100kg pszenicy dać dla kur bo na jego polu urosło 😂😂