JanKrzysztof

Za mało tabletek rozweselających wziałęś, powyżei 2000 zł miałeś nie kupować ani kilograma.

2 miliony za tonę pszenicy? Ktoś tu przewiduje hiperinflację... Uważaj uczony, bo pójdziesz po 2000 zł pożyczki, a tam wpiszą w umowę 2000 tysiące i będziesz się później dziwił, czemu ci komornik cały majątek licytuje. Gdyby skupujący nie bali się podwyżek na giełdzie to dzisiaj pszenica kosztowałaby 1100-1150, a nie 1250 zł, bo to lepsza cena niż w Paryżu... Przypominam, że jak ktoś jeszcze ze 2 sezony temu pytał w skupach, czemu stawki są gorsze niż giełdowe, to szyderczo odpowiadano, że w takim razie proszę zawieźć do Francji. Spekulanci rozdają karty i widać, że skupujący liczą się z powrotem wysokich cen, aczkolwiek mogą się mylić i będą żałować przepłacenia za ziarno..

Dziwne, że wszyscy prawie zasypani lecz wciąż kupują... Na ich miejscu dawno bym wstrzymał skup, gdyby faktycznie nie było gdzie sprzedać, chyba że... liczyłbym na podwyżki i zarobek.

Ale zadyma w Paryżu. @Wicherek, sprzedałeś?

Kupione w grudniu 2000 l B0 po 4,34 netto. Z obecnym VAT 8% niecałe 4,7. Dobrodzieje czy złodzieje?

Wnioskując po cenie to firma powinna nazywać się Janusz Prawdziwy Polak.

Niemcy chcą mieć u siebie 30% gospodarstw ekologicznych. Każdy kumaty człowiek zdaje sobie sprawę, że bez drogich nawozów takiego wskaźnika nie osiągnęliby NIGDY. Gospodarze z najlepszymi plonami raczej przetrwają, a reszta ma uprawiać dopłaty. Hodowla jest wyniszczana więc taka ilość zboża, jaka jest teraz w Europie, jest zbędna.

Wicher, Ty nawozu nie masz?

To podpisz kontrakt na maj i wtedy pewnie będzie sucho. Robisz z igły widły i tyle... Rozumiem, że reszta sąsiadów wywozi ziarno w żniwa albo ma wyasfaltowane obejście.

Spróbuj 3 kg na tonę paszy tlenku magnezu. Kiedyś worek 25 kg kosztował w granicach pięćdziesięciu kilku złotych... Sól u mnie egzaminu nie zdawała jak kiedyś miałem podobne problemy.

Jest to jedna z wcześniejszych odmian i tolerancyjna na niskie pH, nie wiem czy znajdziesz coś lepszego. Z drugiej strony, ja bym na 6 klasie jęczmienia nie siał i Tobie też odradzam, o ile u Ciebie jest problem z ilością i regularnością opadów deszczu.

Jak liche pH to bym Feedwaya wziął.

Protiokonazol nie działa na rdze i septoriozę? To najlepszy i najbardziej wszechstronny triazol.

Mam 2 spore paszarnie pod nosem i pamiętam rok, że w kraju był urodzaj, do tego jechało ziarno zza granicy i pszenżyta nie chcieli zbytnio kupować... Pszenica owszem jest bardziej zawodna, ale nie ma problemów ze zbytem. Znajomy zasiał pszenżyto kosztem żyta i skupnik go ostrzegał, że może pożałować, bo jak tak dalej pójdzie to może przyjść rok, gdzie nie będzie miał go komu sprzedać. Teraz jest ssanie na zboże i nawet owies idzie sprzedać w godnej cenie, pytanie ile jeszcze to potrwa.

Teraz Roundup drogi to cała wioska powinna w ekologię wejść. Zróbcie zrzutę, kupcie mulczer i heja do przodu.

Inspektor namawia na takiego, co będzie wygodny dla cukrowni. Jak P&L wchodził do Polski, to inspektorzy z przejmowanych cukrowni w zamian za obietnice zatrudnienia u Niemca namawiali plantatorów do sprzedaży akcji, bo stracą wartość i trzeba szybko ich się pozbyć. I głupie chłopy sprzedały... Wy powinniście wybierać spośród rolników z nieposzlakowaną opinią, a najlepiej takiego, co niedawno przestał siać ze względu na kontrowersyjne rozliczenia. Oczywiście on też może się sprzedać, ale zawsze będzie nadzieja, że zawalczy nie tylko o swoje koryto. Jak wybór padnie na kandydata polecanego przez inspektorów, to prawdopodobnie nic się nie zmieni i nadal będą Was dymać.

Zależy jakie parametry nasion. Na dopłatach za olej można nieźle podbić cenę.

Oczywiście, że szykują nam piekło. Z jednej strony będzie zalewało Polskę dotowane tanie mięso, a z drugiej zboża i rzepak wyprodukowane z dużo tańszego azotu i chemii. Gdzie tu miejsce dla polskiego rolnika? Ty się cieszysz, bo pewnie masz 3 ha w 10 kawałkach, starego ciapka i robotę za najniższą krajową, i po co inni na wsi mają mieć lepiej od ciebie.

Jak będzie odbijał się po 20 euro w górę to znowu będziecie czekać na 4k netto i tak w kółko.

Skoro nie siejesz tylko zbóż, to perz nie jest dla Ciebie problemem.

Ale jak tato siał zboże po zbożu przez całe życie i on musi robić tak samo, to co wtedy?

"Pożycz człowiekowi pieniądze, kupisz sobie wroga.", a teraz nawóz cenniejszy od pieniędzy. Z drugiej strony, z sąsiadem trzeba dobrze żyć... Nie zazdroszczę sytuacji.

Jak macie sraczkę w styczniu to czemu nie sprzedaliście zboża w listopadzie jak była cena? Przecież to było oczywiste, że będą wahania w notowaniach, bo jakby cały czas rosło, to w maju pszenica by kosztowała 2000 zł netto.