Nintendo
Members-
Postów
672 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nintendo
-
Ryki Informujemy ze za miesiac luty i marzec 2025 cena mleka maleje o 2 grosze na jednostce tluszczu i 1 grosz na jednostce bialka , pozostale skladniki bez zmian.
-
Niskie ceny płodów rolnych jako problem systemowy Przewaga pośredników: Rolnicy często otrzymują niewielką część końcowej ceny produktów spożywczych. Większość zysku trafia do przetwórców, dystrybutorów i sprzedawców detalicznych, co ogranicza udział rolnictwa w wartości dodanej całego łańcucha dostaw. Presja cenowa na rynku globalnym: Polska rolnictwo działa na międzynarodowym rynku, gdzie konkurencja cenowa z innymi producentami (np. z Ameryki Południowej) wymusza sprzedaż płodów rolnych po niższych cenach. Subwencje zamiast rynkowej wyceny: Wspieranie rolnictwa przez dotacje i limity produkcji w Unii Europejskiej może prowadzić do sytuacji, w której produkty rolnicze są mniej warte niż byłyby gdyby nie było subwencji. 3. Relatywna taniość produktów rolnych Żywność, zwłaszcza podstawowe produkty spożywcze, jest często sprzedawana po cenach, które nie odzwierciedlają pełnych kosztów jej produkcji (w tym kosztów pracy rolników). W efekcie sektor ten nie rośnie proporcjonalnie do innych części gospodarki. Wzrost cen płodów rolnych bywa ograniczany przez naciski społeczne i polityczne, aby zachować przystępność cen żywności dla konsumentów. 4. Inflacja zwiększa koszty produkcji rolniczej Inflacja podnosi ceny nawozów, paliwa, maszyn i innych środków produkcji, co zmniejsza dochody rolników. Mimo że koszty rosną, ceny płodów rolnych często nie nadążają, co obniża opłacalność i udział rolnictwa w PKB.
-
Wniosek z tego taki, że rolnik za mało bierze za swoje plony. Bo ceny stoją w miejscu od wielu lat w przeciwieństwie do wszystkiego dookola.Zwiększ cenę X3 i zrobi się 7-8%pkb. Zamiast cieszyć się, że tanie płody więc i tańsza żywność to jeszcze jęczy że mało PKB. Jak ma być duże PKB jak wszystko zdrożało kilkakrotnie a tu praktycznie wcale? Minimalną krajową jeszcze z 10lat temu była 1500 bruttoa teraz będzie z 5000. Tymczasem zboża i większość produkcji ceny stoją. Wszyscy łupią rolnika bo jego najłatwiej i jeszcze jęczą że mało PKB. 😁 Zaproponuj jakiejkolwiek firmie stawki za ich produkty na poziomie sprzed 10-20lat i policz wtedy o ile się skurczy PKB. Jeszcze byś przebranowil rolników a później w razie wojny i odcięcia od żywności umarł z głodu. Kon by się uśmiał z Twojego rozumowania. A powiedz mi ile %pkb generują pielęgniarki z lekarze, policjanci wojsko itd? Odpowiem Ci - 0. I jeszcze Ci ostatni przechodzą na wcześniejszą dobrze płatną emeryturę i dostają mieszkania w miastach warte setki tysięcy złotych za kilka % ich wartości, mimo że 99% z nich przesiedzi całe życie na jednostce a wojny toczą tylko w call of duty. A jednak mimo że place rosną i nie generują PKB to jednak lepiej żeby byli.
-
Ta wołowina pewnie tak Ci się spodobała bo rosła na sterydach aż miło.
-
Daj sobie spokój z uzywanymi. https://www.oponeo.pl/wybierz-opony/s=1/zimowe/r=1/235-50-r19 Zamów przez neta jakieś markowe. Nie są aż tak drogie jak masz nowe auto, to nie jest to wielki wydatek. Kupisz nowe to dłużej pojezdzisz. Goodride średnio mi się kojarzy. To zwykle chińczyki Yokohamy po 650zl sztuka to dobra opcja.
-
Ja w ostatnich latach tylko wysłodki i w tym roku trochę kukurydzy. Belek kiedyś mi zawsze brakowało, teraz sieje więcej poplow i na styk starcza. Większość słomy dokupuje. W ubiegłym roku płaciłem 30zl belka z pokosu.
-
Nie do końca zrozumiałem o czym mowisz. W jakim sensie, że 60 tys mi nie wystarcza na na utrzymanie pola ? Pola mam mało więc jest dopieszczone... Pola mam ile mam. Gdybym miał więcej, to bym obrabiał więcej ale jest jak jest. Kiedyś miałem mniej i też sobie musiałem poradzić. Co się dało to dokupiłem. Nie mam skąd wziąć więcej więc radzę sobie tak jak na to pozwalają warunki. Prac polowych za bardzo szczerze mówiąc nie lubię. Więc w jakieś duże ilości pola chyba też bym sobie pchał. Co do pasz. To u mnie stosuje agrocentrum.
-
U mnie krowy ciela się regularnie cały rok, więc nie ma dużych wahan na mleku. Coś odchodzi to inna wchodzi itd. Wiadomo , że w upalne lato będzie spadek, ale ogólnie poza tym trzyma się w tych okolicach. Rozbieżności do około dwóch litrów. Aktualnie mam 30l. Zakładam że jak ktoś doi z reguły 20 to też ma spadki na ~18.
-
Tak daje. Mam sztukę co dawała 65 litrów w szczycie i więcej jak 6kg jej nie dawałem. Myśl sobie co tam chcesz. Ja tak działam od lat
-
Ja daję 5kg max 6(śruty własnej/granulatu) i mam średnią 30l. Więcej nie daje, za duże ryzyko łapania zapaleń.Przy lepszym zacielaniu można więcej wydusić. Pole za darmo też nikt Ci nie obrobi. A gdzie nawozy ,materiał siewny, opryski, paliwo eksploatacja maszyn i czas?
-
Ilość pola w przeliczeniu na krowy przy niskiej wydajności również. U mnie odzwierciedla. Jak mi siada wydajność to mam mniejszą wypłatę niż jak rośnie. (30litrow średnia)25tys litrów po 2.5zl daje 62.5tys. przy wydajności 20litrow będzie to ponad 20tys zł miesięcznie mniej. Można za to zrobić sensowne zakupy na takie stado. Każdy ma swój sposób na prowadzenie gospodarstwa i niech tak zostanie.
-
Ja sobie radzę bez większych problemów na takim areale, ale to już max ile mogę trzymać przy takiej ilości. A u Ciebie jaka wydajność od krowy? Może posmiejmy się z tych co mają średnia poniżej 20l dziennie a na każdą krowę przypada hektar albo dwa ziemi i ostatecznie jest z tego tylko g..wno.
-
Około 50 wszystkiego. Ale większość to krowy lub jałówki już pozacielane. Zwykle doje około 30 sztuk, wydajność około 30litrow.
-
Ja mam 15, ale nie mam stu sztuk bydła. Jeśli macie zysk tylko dzięki plonom z pola, to nie lepiej je sprzedać bezpośrednio niż męczyć się z krowami cały rok za darmo? Wiadomo, że podstawą to zapewnić dobre objętościowe, bo nie wiadomo Co się kupi. Resztę mozna spokojnie dokupić. Ja mam na dobrej pronoporcjowej lepsza wydajność niż z samej paszy własnej. Tzn daje i swoją tak 50-50%. Więc mi się częściowo spłaca sama. U mnie się to sprawdza
-
Działamy tak od lat, zanim doszło do spekulacji i zawsze jest ok. Podstawa to opłacalna cena mleka. Parę tys więcej na zboże to żadna różnica. 😉 Za to niska cena mleka może każdego zniechęcić lub wykończyć. Wyslodki nie zawsze brałem, tylko w suche lata, w razie czego kukurydzę ludzie zawsze w okolicy sprzedają. Wolę tak niż latać jeszcze całe dnie po polach po obrządku. Znam takich i wcale tam bogactwa nie widze.
-
Przy małej ilości trzeba wykorzystać jej potencjał na maxa. Poplony + lucerną na suche lata a nie jakiejś dzikie łąki/trawy. Sąsiad w tym roku na trawach nie miał co z pola zbierać a ja normalne pokosy, moze z trochę mniejszym plonem niż bez suszy. Do tego wysłodki i gotowa pelnoporcjowa. Zboża nakupilem kilkadziesiąt ton po 50 do max 60zl. Za tyle to szkoda mi czasu na jeżdżenie za darmo po polu.
-
Na 14ha nadal jest prawie jak nowy. Za to u Ciebie na stu hektarach Zara będą remonty albo będzie trzeba brać nowy za pół banki+. U mnie podobnie. 15ha i 50 krów. Trochę paszy się dokupi ale za to mniej roboty w polu. Więcej czasu dla rodziny. Na kasę nie narzekam. Jest dobrze, a w takiej Piątnicy to byłaby bajka.
-
To ładnie. A ile wyszło w listopadzie? Czy inne mleczarnie też utrzymują jeszcze ceny, czy raczej to były tylko premie na koniec roku?
-
Wydawało mi się, że trochę więcej (4 czy tam 8gr między najniższym a najwyższym, ale mogę się mylić bo już nie pamiętam dokładnie, tak mi coś chodziły te liczby po głowie). Jak faktycznie tyle to spoko.
-
Tzn? Nie ma jednak tych progów według udziałów czy o czym mówisz?
-
Netto? Dużo masz udziałów? Teraz chyba te udziały napędzają cenę, więc też trochę rozgraniczyli mniejszych dostawców od większych, ale nie pamiętam już tych progów ile dają w jakim. Tłuszcz chyba płacą do 4.5max.
-
Albo kupuj odrazu większe stado albo idź do pracy. Przynajmniej kilkanaście dojnych żeby to funkcjonowało.
-
https://www.instagram.com/p/DDrDnfaoj_z/?igsh=dHhuYm8zZDdnZmJp
-
No chyba żartujesz. Ministra lewicowa u sterów szkolnictwa to tragedia jakich mało. Ogłupianie to się dopiero zacznie.
