Skocz do zawartości

rocknrollnik1

Members
  • Postów

    4022
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rocknrollnik1

  1. miałem taki przypadek w Belarusie w pompie od wspomagania, ale żeby w MFie ? Są jednak rzeczy , które się " fizjologom" nie śniły , hehe. Jaki koszt naprawy? pewnie cała pompa do wymiany?
  2. o , to niedużo pracował, ładny stan, ale i cena ładna. mój w 3 lata zrobił 3500 mth . Ale wtedy miałem hodowlę i tylko jego jako główny ciągnik. Teraz ma 12 lat , 6tys mth ale stan sporo gorszy z wyglądu. Wiadomo, lekko nie miał. Najważniejsze ,że jest sprawny i gotowy w razie potrzeby.
  3. rocknrollnik1

    Pole

    pewnie martwicę wyorał na wierzch .Jeden sąsiad też tak innego załatwił. Z przyzwoitego pola zrobił pustynię. Po kilku latach rzucił tą dzierżawę ,teraz inny narzeka, że się słabo rodzi.
  4. jest wyjście. Trzeba sypać na posadzkę z przyczepy , a potem żmijką na folię w miejscu docelowym. Pracochłonne ,ale sprawdzone rozwiązanie. Wczoraj sprzedana pszenica paszowa ,15,4 wilgotności po 1540 zł netto NBA.
  5. nie ,na zwykłych prostych kołach zębatych.
  6. Wymiana membran,głowicy i oringów
  7. Car tylko stwierdził "- A na c..uj szersze!!" ,i zrobili szersze.
  8. nie wiem ,czy połowa ,ale duża część utrzymujących się tylko z rolnictwa na pewno. Sam jestem jednym z nich. Bez kredytów nie rozwinąłbym gospodarstwa w takim stopniu jak z nimi. Jeszcze sporo jest do zrobienia, ale z roku na rok jestem coraz bardziej samowystarczalny i wydajny w pracy. Ale też mam postanowienie, żeby więcej nie brać kredytów.
  9. kto raz spróbował, ten wie, że pająkiem to nie robota. Sam byłem w szoku jak trawa schnie po karuzeli, nawet w bardzo pochmurną pogodę zaczyna szeleścić, a pająkiem można było tydzień jeździć i dalej mokre tam gdzie grubiej,
  10. ptasia grypa by się przydała hehe
  11. @sołtys48 masz na to jakiś pomysł? zaczynają mnie wqrwiać. Bezczelnie pod samym domem wyżerają. Ja na obiad, a one ... też na obiad.
  12. rocknrollnik1

    Sy Alibaba

    Czy warto pryskać na płatek ( jeszcze nie spada) w przypadku niskiej temperatury w nocy ( 1-3 stopnie w ciągu następnych 3 dób) ? Chciałbym prysnąć Kierem ,bo akurat mam , ale nie ma w etykiecie nic o temperaturach. Chyba lepiej poczekać te 2-3 dni. Jak myślicie? Część pszenicy przypaliłem przez przymrozek , nie chciałbym jeszcze Rzepaku załatwić.
  13. ten artykuł jest z 11 lutego 2022 roku , więc chyba nieco nieaktualny. Nie wkurzają was te reklamy przy każdym otwarciu AF? Ja rozumiem , że reklama jest potrzebna, ale nie po 4 razy jednym ciągiem.
  14. ja też przypaliłem. Po oprysku przymrozek wyskoczył i na nakładkach mocno dostała. na szczęście popadało ostatnio i mam nadzieję,że się poprawi.Można jakoś zaradzić na taki błąd? Jakiś nawóz czy inny środek na wzmocnienie?
  15. ja robiłem po 35 za komplet, bez mojej folii. Prasowanie ,owijanie samozaładowczą ,zbieranie, układanie. Po robocie stwierdziłem, że ledwo na swoje wyszedłem. Teraz bez 50 za szt nie będę ruszał z domu i drogiego sprzętu tłukł za darmo.
  16. popadało u Was ,Sołtysie? Czy dalej Sachara? Na Warmii dziś ładnie podlało .Akurat zdążyłem dosiać 2 ha kuku i 16 ha łubinu.
  17. bez przesady. Ja pryskam na oponach 570 z tyłu i jest ok. Opryskiwacz z wodą waży 2 t i na wiosnę czy po deszczach nie byłoby szans na pryskanie bez kolein czy gorszych problemów. Belka 20 m. Ścieżka jest z zamkniętych trzech redlic na koło. Większe straty tworzy ciągany opryskiwacz na zakrętach niż taki, chociaż wolałbym ciągany ze względu na łatwość zaczepiania.
  18. kolega po znajomości mi pryskał za 60 zł/ha. Jd 125 km + amazone 3200 21m.
  19. no wiem, ale jednak na sianokiszonkę ,chyba.
  20. trochę to głupie. Wg mnie podnoszenie-opuszczanie lanc jak i poziomowanie powinno być na osobnych ,łatwo dostępnych przełącznikach ,aby szybko reagować ,a tu zanim przełączysz 2 funkcje to reakcja może nie być potrzebna , lub nawet na daną chwilę potrzebna będzie zupełnie odwrotna reakcja .
  21. uuu Sołtysie! To u was już sianokosy?
  22. lance to te rury z włókna ,czy innego tworzywa.One się raczej nie zużywają ,chyba ,że od uderzeń w np. słup na polu.Nie miałem z nimi problemów. Jedynie po zakupie wymieniłem przełącznik od podnoszenia-opuszczania lanc. Sprężynka była pęknięta i od drgań sam załączał " opuszczanie" w czasie pracy.Poziomowanie fajnie działa.Rocznik 98. Odchwaszczałem rzepak zarówno doglebowo jak i powschodowo ,działa normalnie. W instrukcjach jest ,że nawet do 30 % można ograniczyć dawki śor, ale na razie się nie odważyłem, zawsze staram się dawać pełne dawki. To prawda,ale w tym przypadku nie robi to różnicy. Mam znajomego, który posiada powyżej 2 tys ha i zwykłym opryskiwaczem samobieżnym pryska 100 l/ha. Mówi ,że nie widzi różnicy. Myślę,że to nie chodzi o modę ,a o koszt i problem utrzymania (napraw czy wymiana rękawa co jakiś czas). Tu funkcję rękawa pełni jednocześnie rura/lanca więc się tak nie zużywa.
  23. mój ,kupiony razem z Deutz-Fahrem w komplecie. Bardzo nietypowa konstrukcja, choć na na Aragowskich częściach i włoskiej pompie. Ma swoje wady jak i zalety. Wadą jest masa opryskiwacza z wielkim wentylatorem i te lance ograniczające widoczność .Nie da rady pryskać RSMem.Waży tonę na pusto. Sześciocylindrowy ciągnik pod górkę z pełnym często rusza na dwóch kołach. Ostatnio miałem problem z elektroniką, tydzień walczyliśmy a okazało się ,że padła pierdoła za 1,4 zł. Za to zalet ma więcej. Pryskam 50 l/ha, mgła drobnych kropelek jest wdmuchiwana głęboko w łan i okleja rośliny z każdej strony.Zbiornik 850 l starcza na 17 ha.20 metrów szerokości też robi robotę.Dałem za niego 6 tys zł w Danii , u nas są kilkukrotnie droższe.
  24. Płaciłem 170 /ha , 10 ha ,Warmia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v