-
Postów
1228 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mari82
-
Niekoniecznie,młodsze roślinny są jasnozielone i później to fakt przechodzą w barwe żółtą,w większości przypadkach spowodowanymi niekorzystnymi warunkami i tak jak pisałeś susza,starsze liście barwią się na czerwono-fioletowo podobnie jak przy niedoborze P mg albo S.Ale raczej czerwono-fioletowa barwa to barwa niedoboru azotu wraz z bladym kolorem całej rośliny. A fosfor to barwa purpurowa lub też czerwono fiolet,ale starsze liście mają ostrą czerwień do pomarańczu . Więc w tym sezonie mamy wszystko,przynajmniea w naszym regionie
-
I co myślicie,że warto coś podać jeszcze N o tej porze?
-
-
-
Nie wiem ja pierwszy raz stosowałem caryx i nie bardzo mi się to teraz podoba,a dlaczego już piszę Podobało mi się bo widziałem jak go hamuję,mówię jest ok będzie przy ziemi niski itp itd,ale z drugiej strony zauważyłem,że na działce skróconej caryxem mam w h większą presje mszycy pod liściami,jest gorszy,fioletowy i choruje,nie mówił bym nic jeżeli nie brakło mi dwa metry od klina lancy na zabieg skracania,i tam jest perfekcyjny,na drugiej działce skracany tebu plus mepik jest oki i mszyc też było mało,jest dużo fajniejszy może się myle,może to kwestia czegoś innego jak u kolegi wyżej,ale zastanawiające jest te dwa metry na którym caryx nie poszedł,no i działka pewna też jest,raps siany może z 8 lat temu,badania gleby,mikro makro ok ,podane wzorcowo wszystko,a tak słabego rapsu nie miałem jeszcze jak na tej działce,
-
Ja w tamtym roku może nie w pełnej dawce wiosną i robiłem mix,ale nic jej nie dzieje się po Ctu.
- 45435 odpowiedzi
-
- 1
-
-
-
Ogólnie dawałem samego apacza 40g/ha plus adiuwant.a na jednej działce wypróbowałem 40g apacz i 100ml apis,bo samego idzie 250ml ha,ale chciałem zrobić mixa żeby ciut mieć acytamiprdu,o ile na działkach z apaczem jest w miarę ok tam gdzie mix z apisem jeszcze lepiej. Wogóle byłem u znajomego i pierwszy raz ma rzepak,wokół presja śmietki i mszycy,on to drugie też ma ale śmietki zero,ma tylko 1,5ha gadałem z nim mówił że zrobił testa i dzień przed siewem pryskał w glebe dursban,za dwa tygodnie powtórka pyrinex i delcaps,nasiona nie zaprawiane i na dodatek pół kwalifikatu pół własnego,raps w miare ładny,zastanawia mnie czy ten zabieg w glebe miał na to wpływ
-
Dzisiejsza kontrola mnie zaskoczyła po środowej akcji apacz i apis w czwartek mszyca żyła,dziś nie wiem czy dodatkowo nie przyczyniła się do tego mocna mgła i mżawka,czyli więcej wilgoci,mszyc żywych może z 10% ,reszta martwa,to super w porównaniu do poprzednich zabiegów gdzie było wręcz odwrotnie,i co mnie zdziwiło śmietka w co niektórych korzeniach martwa,trochę mnie to ucieszyło choć i tak robactwo osłabiło i naruszyło rośliny dość mocno.
-
Kilka postów wstecz napisałem,chloropyrifosy efektu brak,to samo rodan,cyperkil,deltametryna,na 1-2dni i od nowa pełne liście,a od dołu nie naruszona,to u mnie,u wujasa inazuma,i nie pamiętam jakieś inne mixy efekt marny
-
Nie tylko Ty,mi narazie za wiele nie pomogło nic,ewentualnie ograniczyło na krótko,zresztą możesz poczytać pare stron wstecz,dzis poczło apacz 40g plus adiuwant.i apis,zobaczymy jutro,choć nadzieje straciłem
-
U nas w regionie Tam gdzie fioletowy liść zazwyczaj w korzeniu śmietka,jutro lece poraz ostatni insektycydem,dam actare i apacza,plus jakieś mixy i adiuwant
-
Tak tylko kto to przewidział,jak co roku najtańsze dziadostwo łatwiło robaka i robione max 2razy,w tamtym np robiłem delmetrosem ,a za miesiąc pyrinexem i było czyściutko,a kosz pare zł.nawet śmietki nie było,ale było mokro,a w tyym nawet na zaprawionych plaga.myśle tak jak kolego pisał wyżej problem w braku wilgoci tkwi
-
Do wszystkich isektycydów dodaje adiuwanta,przynajmniej ja,nawet ilość cieczy roboczej zwiększona do 300l i nic.na jednych działkach jak już pisałem wcześniej deltametryna i pyrifos,na innych pyrifos,cypermentyny i różne inne mixy i odźielne zabiegi,w czwartek pyrinex lub bi 0,6+rodan s lub markiz,dla mnie inazuma jest extra ale w cenie,nie wiem za co ona tyle kosztuje,próbował sąsiad w piątek i nic ciekawego,wystarczy spojżeć na substancje przecież to mospilan plus pyretroid. Poprostu spróbuje coś jescze z neoinkodynów,apis apacz lub actara ale przed jakimś desczem n ile popada i poddaje się
-
Kolego u Ciebie może presja była znikoma,u nas w regionie susza nawmaxa a mszycy nie widziałem tyle nigdy w rapsie,i tak jak kolega wyżej pisał nie ma szans załatwić cypermentyną pod liściem,na paru działkach próbowane w czwartek różnymi środkami i ręce opadają co u nas się dzieje i ile tego na rzepakach,zdjęcia robione godzine temu
-
Nie próbowałem ale mam zamiar coś z neo dać.ciekawe ile tej actary dać na ha?
-
O tym samym myślałem wczoraj,nie mam słów na tą sytuacje Ja już 4 raz i marne efekty,jeszcze spróbuję czymś przed jakimś deszczem i poddaje się,rzepak zarażony już od mszycy i zmęczony od śmietki,wszystko robione jak najlepiej nawożenie,herbicydy micro makro insekty,i traci życie,kolor itp,zobaczmy co bdzie dalej😯
-
U mnie caryx zrobił robote,ale rzepak męczy się od owadów,i wyżej wspomniano że na zaprawianym mniej mszyc,u nas nie prawda wszędzie tak samo
-
W takiej samej dawce leciałem tymi samymi substancjami i też średnio jestem zadowolony,ciekawe jakby spróbować neonikodynów,typu apacz,apis itp
-
A temperatura w czasie zabiegu jaka była,i w jakich dawkach leciałeś?
-
Myśle,że nie bardzo,ewentualnie po części,bo większość mszyc siedzi pod liściem i musisz działać gazowo a nie kontaktowo,temperatura jest odpowiednia na taki zabieg
