Tomek42

hihi,no tak, jak też tak robię ale mi się sprzedało wszystko i musiałem dokupić w zeszłym roku , teraz już mam zostawione

No trzeba też uważać , czasem się można sie nadziać , nawet jakoś ostatnio patrzyłem na aukcje i wystawiony ktoś ma bób , zachwalany itd. a na zdjęciach dziur po strąkowcu co nie miara , ja nie wiem żeby tak perfidnie kit wciskać , przebrałby chociaż .

Nadal 0 stopni ,wiatr i topnienie reszty śniegu

teraz 0 i jak by coś kropić zaczynało , będzie rano szklanka

No to niby idzie w tym kierunku z tym opodatkowaniem ale jak to wyjdzie to nie wiadomo a w zasadzie wiadomo , my ten podatek zapłacimy

teraz jest moment dobry , cena jest nie zła na TargPiaście we Wrocku

Ja miałem bizon i bachus , bachus kupiłem po 6zł od plantatora i był zarąbisty teraz zostawiłem go na sadzenie też ,a większa część jako nasiona poszła na aukcji po dychu , bizon poszedł na zielono po 8 zł za pół kilo a końcówka po 6zł wszystko z domu ,nigdzie nie jeździłem . Kupić bób z centrali to 14-18 za kilo a od kogoś zaufanego wyjdzie po 6-10 i tak jak w moim przypadku był lepszy niż z centrali

No pewnie miał na myśli że kto sieje w niedzielę to z grzechem i mu nie urodzi . Już na plusie w słońcu 3 a w cieniu 0

No zgadza się my też nie robimy tego od wczoraj ale ja np. nie robię tego z dziada pradziada którzy ten rynek znają od podszewki, z truskawką też się śmiga na giełdy i nie raz jest że zanim wjedziesz to wyjeżdżasz i bus pusty a czasem nie dość że odstoisz to i gnoju przywieziesz do domu , właśnie tu jest miejsce aby rozwijać wiedzę , tak myślę , bo kto pomoże rolnikom jak oni sami sobie nie spróbują choć trochę pomóc

No właśnie i człowiek nie wie co zrobić , ale tak jak gdzieś wcześniej mówiłem jednak trzeba najpierw te tak zwane frycowe zapłacić i coś zaryzykować albo z początku mniejsze ilości i wbijać się pomału żeby ograniczyć straty. W sumie to odpowiadając tu na forum sam też chciałbym uzyskać wiele rad na takie tematy , wiedzieć jak i ile czego rypnąć i mieć zbyt , bo 4 ha to może nie przemysł ale jednak ilość mała też nie jest i co za tym idzie to strata też nie mała w razie nie powodzenia , zboże to zboże nie sprzedaż to ciepnie się gdzieś jak jest miejsce i poleży a z warzywami to już nie tak

Sam nie wiem, trochę się przyzwyczaiłem że w niedzielę można zakupy robić hihi, z drugiej strony nie wszyscy pracują bo pracodawca tak ustala , znam dużo osób którzy chcą pracować w święta z różnych powodów : młodsi i wolni bo może lepiej zarobią , żonaci bo nie mogą w domu wytrzymać z druga połówką hihi, różne są powody

Zakwaszenie to na pewno ale nie koniecznie musi być aż tak bardzo, więcej zakwaszają lasy iglaste a tu była brzoza więc powinno być nie najgorzej

Tylko chomąt , wygodniej jest i siła jest lepsza, czasem jak dużo pracuje to może sie obetrzeć gdzieś to w tedy szory czy (szleje) to w zależności jak kto mówi , pewnie od regonu to zależy

Kieszenie się napycha polakom którzy importują towar , do tego często wmawiając że jest to rodzimy produkt

Bo koszty przychodu Tato pokryje , i zostaje sam do zysk

Na pewno nie PIS , ani Rydzyk

-7 dzisiaj o 8,30

Dla mnie to już bardziej prawie przemysłowa produkcja:), to większą część trzeba by do przetwórni oddawać ,oczywiście po wcześniejszym tego załatwieniu , a resztą można się pobawić na giełdzie

- 3 i bezchmurne niebo, dziś tak śnieg szybko z pola nie znikał jak wczoraj

Ja tam nigdy w polu nie orałem końmi, tam do grasowania truskawek , czy nawet w ziemniaki to koniuszy brał nie raz któregoś , zarabiał sobie na piwo hihi

No a jak chodzi o pracę w gospodarstwie to nie raz trzeba , jak siano suche czy żniwa a zdarza się przecież że jest łapanie między deszczami i się nie patrzy w tedy czy niedziela czy wtorek. A jak jest spokojniej to lubię właśnie w niedzielę pojechać w pole , popatrzeć jak rośnie co się dzieje , tak po obiadku wskazane

Jak na Białorusi

Wbrew pozorom i nie którym postom 10 ha to kawałek pola i można na tym zarobić i zarabiać co najważniejsze , bo zarobić można to można , sprzedać i jest kasa ale ziemi już nie ma

Tak jak już mówiłem , to temat morze albo nawet ocean , różne argumentacje i różne rozumienie słów , jedna religia i druga w sumie mówi o życiu w pokoju i nie robienia krzywdy bliźnim a obie od początku ich istnienia prowadzą krwawe rzeźnie i to właśnie w imię czego ?? w imię boga ,allacha itd/

No ja jak na razie też nie mam problemu , wiadomo jakby było ze 2 ha to może trzeba by było gonić się po giełdach. Nasiona gdzie kupujecie? Ja w zeszłym roku swojego nie miałem, połowę kupiłem z Plantico a połowę od plantatora z netu , i ten od plantatora był lepszy muszę powiedzieć .