-
Postów
1522 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez przezuwaczka
-
Też to przeszłam i pomógł reset przeglądarki. Średnia wieku to 82 lata... Jestem wierząca, ale bardziej praktyczna. Dzieci pewnie nie będą, bo nie mam tyle wiary, żeby je zmuszać. Dbam, żeby były dobrymi ludżmi i stosowały katechizm w życiu. Mogę je tylko zachęcać do uczestnictwa w mszy, ale nic na siłę i napewno nie teraz. Kościół tłumaczy, że historia ma dowody na to, że modlitwa w zgromadeniu ustrzegła całe miasta przed epidemiami. Są też fakty, że to nie wojna i zachłanność zniszczyły Majów i Inków, tylko choroby białych przyniesione z Europy wraz z "nawróceniem". Wiara to jedno, ale rozsądek i troska o innych najważniejsze.
-
U mnie jedna do komuni a druga do bierzmowania i nie będą chodzić do kościoła, aż się uspokoi. Babci mieszkającej z nami nie będą narażać😠
-
Kwarantanna nie wirus. Ludzi od ponad miesiąca tłucze grypa. Będą siedzieć na du*ie, to się dziadostwo uspokoi. Co do kościoła, to dla nadgorliwych polecam modlitwę w domu dla dobra wszystkich.
-
Ten wirus to tylko grypa mocno tłucząca po płucach głównie osoby starsze. Ta kwarantanna pomoże ogarnąć naszą epidemię grypy, więc jeśli gospodarka najpierw nie padnie, to będą same korzyści😆 Mój na wieczór bimberek już zapowiedział. Nie przepadam, ale czego się dla dobra ludzkości nie robi😎
-
Mój już planuje wyburzanie ściany, bo mamy 1300 l na odbiór od 20 szt i jeszcze max 150 l wejdzie i taki 2200 chce kupić. Jak suszy nie będzie, to zastąpimy połowę jałówek krowami i tylko 10-15 na remont a nie 25 jak teraz😝
-
Jeśli się da, lekarzy unikać, tłumów, kościoła itp.
-
Zabiorą Zieloni😆 A tak na poważnie, to byle kwarantanny w mleczarni nie zrobili, to przetrwamy. Nie będą zwozić żywności z zachodu, to nasza będzie lepiej schodzić. Zacierki na mleku dobra rzecz😄
-
Domyśliłam się😝 Bdb pasza. Dla mnie przechowywanie tylko problematyczne luzem.
-
Robimy tak od 2-3 lat. Ostatnio sieczkarnią i genialnie wyszło, bo poszło, co się dało ściąć czyli trawa, poplony, zboża i lucerna. Nas jest dwoje i jak sobie przypomne noce na foliarce😏 Teraz przytulanie z mężem, bo pokos z 10ha zbieramy w 2 dni❤ Jak dla mnie to genialne. Jakbym miała możliwość zakisić wytłoki z wysłodkami...
-
Wybaczcie, ale za dużo znam kobiet faszerujących się nonstop hormonami, a swoje dzieci antybiotykami...
-
Jeśli byś 3 badania zrobił z jednej próbki, to byłoby dziwne. Niestety materiał z tamtego roku jest specyficzny( u mnie lucerna, 3 rodzaje traw i GPS) i z różnych próbek cuda wychodzą. U mnie było szacowane na oko przez żywieniowca i zbadane tylko ze wzgledy na amoniak i kwasy. Białko poprawialiśmy po kolejnych wynikach oceny.
-
Fakt. Wiemy tylko, że coś się dzieje w organiżmie i trzeba obserwować. W 50% u mnie jest ok.
-
Dobrze, że sprawdziłeś. Somatyka to nie tylko zapalenie. Czasem wzrasta przez inną infekcję, a czasem jest przez miesiąc po lub tydzień przed pojawieniem objawów klinicznych.
-
Nigdy tego u siebie nie zaobserwowałam, ale daje zakiszacze od 2-3 lat. Właśnie w Anglii mają najlepsze doświadczenie. Dzięki zakiszaczom mogą zbierać z pnia, bo tam ciągle pada. Oglądałam sianokiszonkę z pierwszego pokosu, tylko pewnie dużo mokrzejszą. Gość w deszcz zbierał i jak z pnia. Wyglądała ładnie, ale była ciemna i miała zapach psującego się masła. Pojechałam, bo szukał przyczyny zejścia 3 krów w szczycie. Myślał, że to wina qq, bo pas pleśni środkiem. Okazało się inaczej. Twoja @royal261 może być ok. Obserwuj tylko i zabezpieczaj ścianę, jak się ciepło zrobi. 12 azotu amoniakalnego jeszcze ujdzie. Jak miałam ponad 20, to cuda się działy😓
-
Który to pokos?
-
Ogólnie ładnie. Jedyne czego mogę się czepnąć to amoniaku w sianokiszonce, który jest efektem za małej ilości cukrów do zakiszenia i wysokiego białka. Efekty widać w wysokim ph i małej ilości kwasów. Może być niestabilne, gdy zrobi się ciepło. Motylkowe były i zakiszacze?
-
Handlarze u nas kupują za grosze, a potem po 800 opylają na zachodzie.
-
U was też problemy ze sprzedażą byczków? Znowu ruchu nie ma i aż mnie to zadziwia😏 Mam pierwszego w tym roku i gość z ogłoszenia przyjechał i wybrzydza, że słabiej niż na zdjęciu wygląda. Ma tydzień i ponad 50 kg, więc jak ma wyglądać😅
-
Nie rozumiem Czy pokazałeś wyniki żywieniowcowi? To on powinien coś z tym zrobić i uwzględznić działania weterynarza. Wiem, że was może zadziwia moje zaufanie do żywieniowca, ale po to jest, żeby pomóc. Nie pomoże, jeśli nie będzie wiedział, że coś jest nie tak. Powodzenie współpracy od szczerości zależy.
-
Wprowadzaj już pół na pół z qq. Szkoda że wcześniej nie zacząłeś. To byś qq miał na dłużej.
-
Żywieniowiec uwzględnił wyniki badań w bilansie mineralnym? Betakaroten napewno coś pomoże. Drogie te badania jak diabli. Podejrzewałam sianokiszonkę, bo i jałówki (te na dole) mają podwyższony potas i fosfor.
-
Suche czy mokre?
-
Dokładnie. 20 l dziennie ładnie się wchłania. Zmiana miejsca, słomiasta dieta i natychmiastowe zaprzestanie dojenia. Z resztą ona specjalistka, jak zatrzymywała sama😆
-
U mnie się zdarza, że takie kłębki gubią. Dziurawa gęba widocznie😝 Kiedyś w takim drut znalazłam i nakrętkę, więc bywa, że to taki kłaczek jak u kota. Może coś być za twarde lub niesmaczne. Mądre zwierzęta z tych naszych krówek🐄🐄🐄
-
Somatyka cały czas jest ok. Temperatura i przeżuwanie w normie. Poprostu zdjęłam trochę treściwej z ręki, żeby dodatkowo nie przykwaszać. Mleko spadło 1-2 l na sztukę, a przy następnym odbiorze wróciło do normy.
