Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

Lub rozwalony kadłub skrzyni, gdzie łożyska wypadają. W zimie stał taki pacjet 30xx u mechanika. Koszt naprawy z robotą ok 20k. Właściciel znalazł gdzieś taniej w Polsce zawiózł ciągnik do innych magikow. Po naprawie i tygodniu znowu mu się rozleciała skrzynia i finalnie traktor wrócił do pierwszego mechanika. Nie wiem jak się sprawa skończyła z tymi magikami bo naprawa bez faktury na gębę. Wyszło tak ze zapłacił 2 razy +laweta+inne koszta, i przerosło pewnie wartość ciagnika. 

krzysiek277 napisał:

Ja sie rozglądam za mf 3080/95 i sam nie wiem co robic, każdy że części drogie, wie ktoś może ile w takim mf kosztuje remont skrzyni?

ja mam ursusa i chętnie bym go wymienił na MF 3095. a części może i droższe ale za to się wymienia rzadziej a i używane są. do ursusa używane części to mają średni sens bo jak ktoś rozbiera go na części to już raczej się nie nadają do ponownego użycia.

krzysiek277 napisał:

Ja sie rozglądam za mf 3080/95 i sam nie wiem co robic, każdy że części drogie, wie ktoś może ile w takim mf kosztuje remont skrzyni?

Trudno powiedzieć, zależy co by padło. Ja swojego mam chyba 3 rok, ciągnik chodzi z turem przy dowożeniu paszy 365 dni w roku plus koszenie, belowanie, agregat US, czasem rozrzutnik i gruber, skrzynia póki co bez zarzutów. Ważne to pilnować oleju

W dniu 31.08.2025 o 19:09, Corleone36 napisał(a):

miałem kiedyś 16245 to w porównaniu do 1614 ciszej spokojnie radia posłuchasz porozmawiasz przez telefon. pług obrotowy ci szyby nie zbije

jeśli w 1614 były gołe blachy w kabinie to nic dziwnego że głośno...

W dniu 31.08.2025 o 20:46, ŻakowskiSławomir napisał(a):

w 1224-1614 też jest cicho i spokojnie, ja mam nawiewy ,radio, przez telefon pogadam. Jakby to wyciszył dodatkowo pianką to bajka. Jedyny minus to właśnie tył kabiny, ale za to na brak miejsca narzekać nie można. Nie wiem skąd to narzekanie na te kabiny, narzekać to można na tą z cienkim dachem i bez szyb uchylnych

zgadza się , wersje de luxe , czy nawet samemu poświęcić parę groszy na wyciszenie tych kabin i jak ktoś lubi przestrzeń w kabinie to lepszej nie widze.

W dniu 31.08.2025 o 17:22, bergman31 napisał(a):

Wygodniej się też do niej wsiada, bo przednia szyba nie jest tak mocno pochylona.

 

taa w szczególności jak drzwi lecą na głowę...;) 

W dniu 31.08.2025 o 17:18, jonek98 napisał(a):

widoczność do tyłu dużo lepsza,plus obrotówka z wysoką wieżyczka,nie wybije ci szyby.i w środku jakieś takie milsze wrażenie robi.wiadomo że do zachodnich traktorów daleko,ale już nie ma tragedii

dlatego do tej klasy ciągników najlepsze są zagonowe ;) 

W dniu 31.08.2025 o 15:25, Corleone36 napisał(a):

gratuluję nie będziesz żałować że w tej kabinie

jeśli nie jest wysokiego wzrostu to tak.

W dniu 2.09.2025 o 14:53, panczo1922 napisał(a):

Fajna maszyna! zawsze podobały mi się te modele 245.

tylko te małe koła w tyle///:(:(

mi tez się podobały dopóki nie pojechałem oglądać przed zakupem.... dzwignia biegów lata po całej kabinie , górna półka na wysokości oczu, błotniki , ze obijasz się łokciami... widoczność jak w orzeszku od 360 :D   i dlatego kupiłem znów ursusa :D po prostu lubię przestrzeń w kabinie.

@FINN w jakiej kabinie drzwi lecą Ci na głowę? Napewno nie w Zetorze 12245. 

Ile masz wzrostu, że masz górną półkę na wysokości oczu?

Że w konkretnym egzemplarzu dźwignia zmiany biegów lata po całej kabinie, to nie znaczy, że w każdym jest wyrobiony mechanizm wybierania biegów.

Jakoś pracując Zetorem 16245 nigdy nieobijalem się łokciami o błotniki.

Zapomiałeś napisać, jaki cudowny jest dostęp do akumulatorów w Ursusach (od C-385 do 1614).  Już dalej ich się nie dało upchnąć pod kabiną.

Edytowane przez bergman31
Godzinę temu, bergman31 napisał(a):

@FINN w jakiej kabinie drzwi lecą Ci na głowę? Napewno nie w Zetorze 12245. 

Ile masz wzrostu, że masz górną półkę na wysokości oczu?

Że w konkretnym egzemplarzu dźwignia zmiany biegów lata po całej kabinie, to nie znaczy, że w każdym jest wyrobiony mechanizm wybierania biegów.

Jakoś pracując Zetorem 16245 nigdy nieobijalem się łokciami o błotniki.

Zapomiałeś napisać, jaki cudowny jest dostęp do akumulatorów w Ursusach (od C-385 do 1614).  Już dalej ich się nie dało upchnąć pod kabiną.

przecież dostęp do tych akumulatorów jest za***isty, odkręcasz kilka śrubek i masz je na oku, w niczym nie przeszkadzają, pod nogami się nie plączą, a ile razy w ciągu roku coś robisz przy tych akumulatorach? bo ja nie pamiętam kiedy ostatni raz zaglądałem w ciężkiej serii do akumulatorów, może z pół roku temu jak mi klema strzeliła, wymieniłem w parę minut i w zasadzie zapominam o akumulatorach w tym ciągniku.  W temacie drzwii podejrzewam że chodzi o drzwi które otwierają się do przodu i same zamykają bo nie działają siłowniki, lub nie ma uchwytu do trzymania. Też uważam że drzwi otwierane na błotnik są lepsze.

W dniu 3.09.2025 o 13:32, rolniku360 napisał(a):

Krzysiek nie myśl o remoncie skrzyni w takim ciągniku to nie Ursus że wymieniasz wszystko najczęstszą awaria są tarczki albo widełki

jak czytam takie pierdolenie że ursus to wymieniasz wszystko to mnie krew zalewa. Od zawsze większość awarii to wina użytkowania ewentualnie tego że ciężka seria chodziła w większości w pgr i spóldzielniach gdzie operatorów było więcej niż umiejetności. Odpowiednio używana 6 poskładana na dobrych częściach to złote ciągniki. Niech kupi tego mf, remont skrzyni nie zamknie się w 20 tysiącach i dopiero będzie problem.[o silniku nie wspomnę] Przecież na ten moment większość mf serii 30xx i 60xx jest bardziej wyjebana niż te ursusy co stoją po krzakach. Celuję że w nie za wiele zrobi sobie w nim sam, więc jak policzysz dzisiaj dobrego mechanika+ części to cena za jakąkolwiek naprawę dosłownie wywali cię z papci. 

W dniu 3.09.2025 o 17:57, krzysiek1979 napisał(a):

Lub rozwalony kadłub skrzyni, gdzie łożyska wypadają. W zimie stał taki pacjet 30xx u mechanika. Koszt naprawy z robotą ok 20k. Właściciel znalazł gdzieś taniej w Polsce zawiózł ciągnik do innych magikow. Po naprawie i tygodniu znowu mu się rozleciała skrzynia i finalnie traktor wrócił do pierwszego mechanika. Nie wiem jak się sprawa skończyła z tymi magikami bo naprawa bez faktury na gębę. Wyszło tak ze zapłacił 2 razy +laweta+inne koszta, i przerosło pewnie wartość ciagnika. 

to i tak nie wyszła go drogo ta naprawa. Ale bardzo odważny albo bardzo głupi ten właściciel żeby naprawę za taką kwotę robić ,,na gębę,, 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v