Claas consul

mam do koszenia ok 4-5 hektarów, w przeciągu najbliższych lat pewnie będzie trochę więcej, warto na takiego patrzeć, czy lepiej przełączając i kupić za ok 25-30 względnego Merkatora 50/60

?

17 minut temu, Krzysiek3110 napisał:

mam do koszenia ok 4-5 hektarów, w przeciągu najbliższych lat pewnie będzie trochę więcej, warto na takiego patrzeć, czy lepiej przełączając i kupić za ok 25-30 względnego Merkatora 50/60

?

Wiadomo, ze Mercator bylby lepszy jesli budzet pozwoli. Jest juz taka odpowiedz na AF:

"Miałem już consula i drugi raz bym go nie kupił przez ten silnik z boku po całym dniu koszenia to głowę rozsadza .Obecnie posiadam mercatora ja napisałeś powyżej i chodzi bezproblemowo. z tym hedrem 2.7 m mozna naprawde szybko kosić jednak wolał bym 3m Jak sie dba i naprawia na bieżonco to oba te kombajny mozna polecić.Consul ma tez swoja zaletę bo jest niższy i krótszy od mercatora tak że łatwiej manewrować i schować do garażu. Jeśli chodzi o wydajność consula i mercatora z silnikiem 4 cylindrowym i takim samymi szerokościami to tu przewagę ma mercator ;szersza młocarnia , wytrząsacze ,sita.jak chcesz brac consula to bież z hederem 2.7 m bo z 3m przy ładnej przenicy na jedynce najwolniejszej naprawdę miał co robić.Odnośnie nh claysona nie wiem nic i nikt w okolicy takiego nie posiada."

22 minuty temu, Krzysiek3110 napisał:

mam do koszenia ok 4-5 hektarów, w przeciągu najbliższych lat pewnie będzie trochę więcej, warto na takiego patrzeć, czy lepiej przełączając i kupić za ok 25-30 względnego Merkatora 50/60

?

Jeśli lubisz majsterkować masz dużo wolnego czasu by przy nim siedzieć i się godzisz na to, że za kilka lat sprzedasz go jedynie na kilogramy to możesz kupić. 4 czy 5 ha koszenia to za tę kasę masz 5 czy 6 lat z głowy wynajmując usługę. I jakość pewnie będzie dużo wyższa. A jak doliczysz części paliwo i stracony na naprawy czas to masz jeszcze kilka lat usług.

A za 8 czy 10 lat to może już w ogóle się nie opłacać uprawa na 4 ha takim sprzętem. Nie wiem czy ona już dzisiaj się opłaca.

Edytowano 13 Maj przez hubertuss

mi tam się opłaca, bo to lubię, a doprosić się usługę w mojej okolicy graniczy z cudem, moje zdrowie psychiczne jest więcej warte niż zaoszczędzone pieniądze na usługach

No przy tym sprzęcie psychika na pewno odpocznie, róbcie jak chcecie.

czyli mówisz że trzeba dominatora ? jakiegoś 56, będzie najpewniejszy?

Krzysiu to to bardziej padlina Jak masz tyle to chyba lepiej nająć Chyba że masz kogoś do pomocy Bo w jednego dużo nie narobisz 

jeszcze raz....

5 minut temu, Krzysiek3110 napisał:

czyli mówisz że trzeba dominatora ? jakiegoś 56, będzie najpewniejszy?

Na 4 czy 5 ha w ogóle się nie opłaca kupować kombajnu. Zwłaszcza w obecnych realiach bez perspektyw na poprawę. No chyba, że koszty nie grają rolni mogą być wyższe niż zyski to wtedy wiadomo czym nowszy tym lepszy. Jak tak lubisz to faktycznie kup se dominatora 56 za jakieś 50 tys kiedyś patrzyłem niektóre stan jak nowe i będziesz miał na długie długie lata.

a mercatory warto? są jakieś mocne defekty przez które trzeba wykluczyć te kombajny? może z założenia każdy jest wypracowany? może jakiś mercatory 50 albo 60-najmniejsze z serii, może nie są one takie rozklekotane?

To już wszystko jest wiekowy złom. Piszesz, ze ci się opłaca, że lubisz a potem szukasz dziadostwa.

Edytowano 13 Maj przez hubertuss

lubię jak to się kręci, szczególnie jak się kręci coraz bardziej, wydaje mi się że kombajn to kolejny krok na mojej liście marzeń, dlatego się powoli rozglądam

To się rozglądaj za czymś konkretnym co jeśli masz garaż posłuży ci przez długie lata a nie za starym zgnitym wyeksploatowanym złomem.

czyli na co patrzeć?

drogo, nie wiem jak pozwolą mi funfusze na zakup kombajnu, ale gdybym mial swojego consula sprzedawać to za 10 bym go wystawił a za 8 oddal , stan wizualny o niebo lepszy silnik merca caly czas garażowany

1 godzinę temu, Krzysiek3110 napisał:

mam do koszenia ok 4-5 hektarów, w przeciągu najbliższych lat pewnie będzie trochę więcej, warto na takiego patrzeć, czy lepiej przełączając i kupić za ok 25-30 względnego Merkatora 50/60

?

W tym budżecie, na taki areał myślę, że warto poszukać jakiegoś Sampo, za cenę Merkatora kupisz już fajny nie wypracowany egzemplarz. Sam się zaczynam nad czymś takim zastanawiać z racji zbyt wysokiej ceny usługi w moim przypadku i dużego rozdrobnienia i rozsiania kawałków. 

+ eksperymenty z odmianami

28 minut temu, Krzysiek3110 napisał:

lubię jak to się kręci, szczególnie jak się kręci coraz bardziej, wydaje mi się że kombajn to kolejny krok na mojej liście marzeń, dlatego się powoli rozglądam

Na pare hektarów to Volvo S830, mały zgrabny, nie kosztuje kroci i można jeszcze trafić w ładnym stanie. Z minusów to nie radzi sobie w naprawdę tęgim zbożu i koła pasowe z blachy 

Przy Sampo mogą być problemy z ewentualnymi częściami. Trzeba patrzeć na łatwość dostępności części w bliskiej okolicy. Claas w tym wygrywa.

12 minut temu, kamcio15 napisał:

W tym budżecie, na taki areał myślę, że warto poszukać jakiegoś Sampo, za cenę Merkatora kupisz już fajny nie wypracowany egzemplarz. Sam się zaczynam nad czymś takim zastanawiać z racji zbyt wysokiej ceny usługi w moim przypadku i dużego rozdrobnienia i rozsiania kawałków. 

w bliskiej okolicy był człowiek, parę lat temu kupił ładne Sampo, ostatnimi czasy wymienił go na wizualnie gorszego i starszego Mercatora...

Na takie areały to wg mnie tylko Bizon Z056

Bardzo prosty w obsłudze, popularny, niczym nie zaskoczy, swoje zrobi.

Jakość czyszczenia zboża oceniam na bdb, wydajność tutaj nie gra roli bo i tak w 1 dzień zrobisz...

gabaryty ma duże - sporo miejsca zajmuje

2 godziny temu, Krzysiek3110 napisał:

mam do koszenia ok 4-5 hektarów, w przeciągu najbliższych lat pewnie będzie trochę więcej, warto na takiego patrzeć, czy lepiej przełączając i kupić za ok 25-30 względnego Merkatora 50/60

?

Może być i Consul , ale modele po modernizacji ,na szerokiej osi , stary typ wariatora jazdy jest awaryjny .   Mercator i jemu pokrewne , są bardziej przewrotne i na tereny górzyste lepsze są modele z szerszym rozstawem kół , czyli  z szerszym hederem. Co chodzi o Volvo - w mojej okolicy już ich nie ma , a Consule i  Mercatory jeszcze są . Osobiście miałem naście lat Consula z ostatnich lat produkcji - technicznie nie miałem zastrzeżeń , przerób - niewielki , podest umiejscowiony nisko - widoczność dobra , ale ten kurz...!  Kilka lat " wytrzymałem " bez  kombajnu , ale z usługą było coraz gorzej i od kilku lat posiadam Dominatora 56 -oczywiście z kabiną . W stosunku do Consula-  nie odczuwa się tak przechyłu terenu i dużo lepsze hamulce .

Edytowano 13 Maj przez andrzej78

19 minut temu, panczo1922 napisał:

 

Ojj potrafi napsuć krwi taki bajzon 

 

19 minut temu, panczo1922 napisał:

Na takie areały to wg mnie tylko Bizon Z056

Bardzo prosty w obsłudze, popularny, niczym nie zaskoczy, swoje zrobi.

Jakość czyszczenia zboża oceniam na bdb, wydajność tutaj nie gra roli bo i tak w 1 dzień zrobisz...

 

Wiem, dlatego swojego sprzedaję:)

 

Krzyś ja proponuję pierw kubeł zimnej wody Jak wyschniesz jeszcze raz poprawić z zimnej A potem kartkę i długopis i policz sobie dobrze gdzie masz tego opłacalność  Zwłaszcza na tak niewielkie hektary Więcej nerwów zniszczy ci ten kombajn na zastępowaniu naprawianiu niż szukaniu kombajnu  Wiem trochę po sobie Miesiąc zapierniczania od czwartej do 23 codziennie a potem przychodzą żniwa to już mam dosyć