Skocz do zawartości

Ursus C-360



Ciągnik z końca grudnia 1985r po remoncie w 80% przewrócony do oryginału brakuje srebrnego tłumika tylnych odblasków siedzenie było trochę inne licznik jest inny zamiast prądnicy jest alternator

  • Like 3

Rekomendowane komentarze

Powiem Ci tak. Miałem nie...przyjemność kontaktu z tym ciągnikiem w robocie. Nigdy więcej. Uniwersalności to nie ma żadnej. Tylko do wybranych prac się jako tako nadaje. O rozkładzie masy i cudownej obsłudze hydrauliki nie chce mi się nawet wspominać. Znam parę osób, którzy to zamienili na c360 (który też żadnym cudem w tej kwestii nie jest) i są z tego ruchu bardzo zadowoleni. 3p też bym nie brał pod uwagę. To moim zdaniem profanacja c360. Ma to mój kolega, który mieszka ok kilometra ode mnie w linii prostej, to słyszę go na podwórku, kiedy wyjedzie na drogę i włączy 5 bieg. A ciągnik w dobrym stanie. Szwagier 3512 to się z przyczepą nigdzie nie wybiera, jak nie ma z sobą belki i linki stalowej. Nie pojmuję fenomenu cen tych ciągników. Takie jest moje zdanie 

  • Like 2

Moc taką samą z tym że siuntka cięższa ale 3 skib raczej nie da rady na lepszej ziemi. Napewno będzie miała.lepsza przyczepność i wygodniej się siedzi ale za to jest głośniejsza. 

1 minutę temu, Qwazi napisał:

Powiem Ci tak. Miałem nie...przyjemność kontaktu z tym ciągnikiem w robocie. Nigdy więcej. Uniwersalności to nie ma żadnej. Tylko do wybranych prac się jako tako nadaje. O rozkładzie masy i cudownej obsłudze hydrauliki nie chce mi się nawet wspominać. Znam parę osób, którzy to zamienili na c360 (który też żadnym cudem w tej kwestii nie jest) i są z tego ruchu bardzo zadowoleni. 3p też bym nie brał pod uwagę. To moim zdaniem profanacja c360. Ma to mój kolega, który mieszka ok kilometra ode mnie w linii prostej, to słyszę go na podwórku, kiedy wyjedzie na drogę i włączy 5 bieg. A ciągnik w dobrym stanie. Szwagier 3512 to się z przyczepą nigdzie nie wybiera, jak nie ma z sobą belki i linki stalowej. Nie pojmuję fenomenu cen tych ciągników. Takie jest moje zdanie 

Sąsiad ma 2812. W 2 pługu się ślizgał. Dołożył obciążniki to szedł jak przecinak dopuki nie wywaliło upg. Biegi też chyba za bardzo bo jak z rozrzutnikiem na mokrym wykręcał to albo stoi w miejscu i gazują albo pyrkocze, jedzie szybko ale mocy brak 

  • Like 1

W 3p przemawia do mnie jakaś oszczędność na paliwie co przekłada sie na cenę usług. Dodatkowo jak widzę ze ciągnik puszcza kupę dymu jak 30 i 60 to prawie coś mi się ulewa. W fergusonie nie widać dymu, lub niewielką ilość. Hydraulika w jednym i drugim skopana. Tu przelączać terzeba, a tam wałek. Niby nic, ale jednak wkurza to przelączanie, szczególnie przy załadunku przyczep masztem.

Daj 3p tą robotę co c360, to zobaczysz ile weźmie. Dym bierze się z dwóch powodów. Pierwszy to stan silnika, ale tutaj jest niejako równość, bo jak 3p będzie wytrzaskany to też kopci. Drugi to pompa wtryskowa. 3p ma pompę odśrodkową, która zwiększa dawkę paliwa wraz ze wzrostem obrotów, co powoduje nieznaczne dymienie, a c360 ma pompę sekcyjną, gdzie kładąc nogę na pedał gazu powoduje się zwiększenie dawki do zadanego poziomu od razu. Czyli dopóki silnik nie osiągnie zadanych obrotów, do których jest podawana dawka, będzie kopcił bo musi to paliwo przepalić. Reasumując liczy się technika i umiejętność jazdy. Jeśli pedał gazu będzie pracował w zakresie 0-max i nic pomiędzy, dymienie jest intensywniejsze. Jeśli jest coś pomiędzy, ta intensywność spada. Nie mniej jednak, z racji takiego typu pompy wtryskowej, dymienie zawsze będzie większe niż w 3p. Co do hydrauliki, to jednak, mimo skopania, bardziej ergonomiczna jest w c360. Nie potrzeba dodatkowego przełączania tą dziwaczną dźwigienką, która często nie pracuje tak jak powinna. Ma też mniejszy wydatek, jednak do roboty, która się robi tym ciągnikiem wystarczy (chociaż dla mnie nie wystarczał, ale sobie go zwiększyłem powyżej wydatku 3512). Modernizacje to inna rzecz, zostawmy je na boku. To tak na marginesie. Ale skoro ktoś woli się męczyć w robocie tylko dlatego, żeby nie widzieć dymu, to jest jego sprawa

36 minut temu, rsiejka napisał:

Mimo wszystko 30 i 60 zawsze wiecej puszczą niż ferguson. Jak wygląda sprawność podnośnika i hydruauliki? Mam wrażenie, że ferguson jest bardzo precyzyjny. Szybko reaguje i szybko dziala. 30 zero jedynkowo działa podnośnik, a w 60 jak to wygląda?

Siuntka rozsiewacz 200kg i wapna 700-800 kg nie podniosła. Trzeba było wybrać z 5 wiader. Reakcja i czułość zależy od stanu rozdzielacza, jak w dobrym stanie to idzie precyzyjnie operować. W 330 tak samo tylko trzeba wyczuć dźwignie. Jeśli przerabia się na rozdzielacz zewnętrzny to wtedy jest 0-1 choć też jak się wyczuje to da się delikatnie operować. Ja osobiście w 330 wolałem sterowanie rozdzielaczem zewnętrznym niż tym oryginalnym. W siuntce na początku nie mogłem wyczuć ale idzie się przyzwyczaić 

Szybkość reakcji raczej na podobnym poziomie. Nie miałem jakichś spostrzeżeń, dotyczących różnic . To też musi być wyśrodkowane. Nie jest dobrze kiedy jest ani za szybko ani za wolno. Jednak wszystko też zależy od upodobań oraz tego co się w danym momencie, tym ciągnikiem robi. Dlatego też są ciągniki, które mają regulacje szybkości reakcji. Moim zdaniem w obu przypadkach jest w porządku

  • Like 1

Te pare koni na papierze by dolecialo może. Moc mała więc każdy koń zrobi różnice. W 360 denerwuje mnie ten podnośnik z wałkiem. Niby w orce czy uprawie nie przeszkadza, ale podczepić jakąs maszynę na wom to trzeba jiż kombinować dźwigniami, albo drugi raz do wałka podchodzić o ile nie opada po drodze bo to już oddzielna kwestia. Ale za to miejsce za kierownica, wygoda wsiadania, biegi pod ręką.

Dlatego c360 sprzedałem. Jest możliwość oddzielenia tego. I ja się zastanawiałem nad wyrzuceniem pompy na zewnątrz. Dość proste rozwiązanie i załatwia temat pierwszego stopnia sprzęgła, kiedy się nie używa WOM. Chociaż to akurat jest też kwestia przyzwyczajenia. Ale nie doszło do realizacji, bo się ciągnik sprzedał. Ponoć można też przerobić mechanizm załączania napędu pompy stosując elementy z Zetora, ale nie wiem dokładnie na czym to miałoby polegać. Z góry taką możliwość odrzuciłem

Jeżeli główny koń, to polecił bym jakiegoś jumza, w budżecie siuntki kupisz, a różnice mocy i uciągu czuć kolosalnie, dodatkowo też dość oszczędny. 3p na główny ciągnik odradzam, mam u siebie, tylko mój wyjechany to jak parę belek w sezonie koło domu mu wrzucę na przyczepę, to górkę z daleka widzi i czuję, trzeba redukować i chmura dymu. Nawet nigdy nie odważyłem się nim wieźć 15 czy więcej bel sianokiszonki, bo bym miał wydmuchana uszczelkę po jednej podróży.

  • Like 1

Posiadam mfa 255, c360 i c360 3P. Jak chodzi o roznice to 3p a zwykla 60 jak dla mnie roznicy mocy nie czuc jakos specjalnie. Pracowaly dlugi czas z tymi samymi sprzetami i jedyna roznica to szybszy 3p czy to w transporcie czy w pracy polowej (moze to tez byla roznica w ogunieniu bo 3p ma radialki a 60 diagonalne) . Ja nawet wolalem pracowac 3P. A co do Mfa 255 to poza tym, ze komfort pracy lepszy od 3p czy 60 to jak dla mnie ten ciagnik to sie nie nadaje do wielu rzeczy... skrzynia nie dopasowana do niczego, lekki tyl jeszcze idzie obciazyc ale hydraulika bez przerobienia to nieporozumienie. Gdyby nie to ze ma tylko 2450mth to dawno bym go sprzedal i wolal doinwestowac 3p ale, ze do ciezkich prac jest juz dawno MF 3085 to bez sensu teraz inwestowac w te male ciagniki .

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v