Skocz do zawartości

Ursus C-360



Nowy na(za)bytek 😁😎

  • Like 2



Rekomendowane komentarze

I wszystkie z nich są tak na prawdę dobrze wykorzystane? 🤔

Sąsiad też ma gospodarstwo około 30ha, MF 120 KM z ładowaczem, Case 80 KM z ładowaczem, C360, C360 3P i jeszcze C330. I tak z ręką na sercu to te ciągniki to by drugie tyle tego pola obrobiły. Ciągnik powinien pracować a nie stać w garażu bo tak to tylko na nim tracimy ;)

  • Like 1

Teraz człowiek poczuł lepszą wydajność pracy i nieco lepszy komfort, ale żeby się dorobić tych lepszych sprzętów musieli nasi ojcowie lub dziadkowie a nawet i my pracować jeszcze na c360. Na małym gospodarstwie ciężko jest kupić zaraz nie wiadomo jaki ciągnik, ponieważ są małe dochody z tego gospodarstwa, a żeby były efekty tej naszej pracy to trzeba i mieć więcej ziemi, nawet i 20ha to już fajny kawałek pola, dodatkowo trochę bydło i jakiś tam zarobek z tego jest, powoli małymi kroczkami wtedy może się udać kupno większego ciągnika 😇 A temu panu z jutuba co wyżej został wymieniony to już podziękujemy 😉 Mieć małe gospodarstwo, nabrać sprzętu, "oo żeby sąsiad widział że się wożę fendtem" i dodatkowo cały swój etat przeznaczyć na spłatę kredytu to trochę się mija z celem 😉

  • Like 1
Sylwekx25 napisał:

Na +- 40 ornego (nie liczę traw i łąk) mam 6 ciągników. Obecnie przy siewach kukurydzy pracuje 5 i 6 przy codziennej obsłudze bydła. Pamiętam czasy gdy była tylko jedna 60 tka na 20 ha i nigdy bym do tego nie wrócił.

Każdy robi tak jak mu wygodnie i tyle 😉 Dobrze, że masz tylu operatorów na te ciągniki bo jakbyś był sam albo z tatą to i tak te 3 czy 4 by stały bo fizycznie nie miałby kto nimi jeździć 🙂 ale no tak jak mówię są różne gospodarstwa i co gospodarstwo to inny obyczaj... jedemu wygodnie tak a innemu inaczej 😁


JakubC360_yt napisał:

Teraz człowiek poczuł lepszą wydajność pracy i nieco lepszy komfort, ale żeby się dorobić tych lepszych sprzętów musieli nasi ojcowie lub dziadkowie a nawet i my pracować jeszcze na c360. Na małym gospodarstwie ciężko jest kupić zaraz nie wiadomo jaki ciągnik, ponieważ są małe dochody z tego gospodarstwa, a żeby były efekty tej naszej pracy to trzeba i mieć więcej ziemi, nawet i 20ha to już fajny kawałek pola, dodatkowo trochę bydło i jakiś tam zarobek z tego jest, powoli małymi kroczkami wtedy może się udać kupno większego ciągnika 😇 A temu panu z jutuba co wyżej został wymieniony to już podziękujemy 😉 Mieć małe gospodarstwo, nabrać sprzętu, "oo żeby sąsiad widział że się wożę fendtem" i dodatkowo cały swój etat przeznaczyć na spłatę kredytu to trochę się mija z celem 😉

Mam takie samo zdanie na ten temat 😉

Seba092000 napisał:

Każdy robi tak jak mu wygodnie i tyle 😉 Dobrze, że masz tylu operatorów na te ciągniki bo jakbyś był sam albo z tatą to i tak te 3 czy 4 by stały bo fizycznie nie miałby kto nimi jeździć 🙂 ale no tak jak mówię są różne gospodarstwa i co gospodarstwo to inny obyczaj... jedemu wygodnie tak a innemu inaczej 😁

Robię głównie z bratem. Ojciec też coś tam pomoże ale to człowiek pod 70-tke, wolałbym żeby sobie odpoczął niż robił w polu. Głównie chodzi o to, że nie muszę przepinać maszyn, kończę obsługę przy bydle, ładuje nawóz do już podpiętego rozsiewacza, jadę rozsieje, wracam i idzie albo sam agregat uprawowy na wąskiej redlicy albo wcześniej jeszcze kultywator i dopiero agregat, zależnie od gleby. Te maszyny są zapięte do ciągników więc nie traci się czasu na przepinanie. Siew podobnie, jeden uprawia na gotowo agregatem drugi już sieje. Po pracy wracamy do gosp, ciągniki z maszynami odstawić i wystarczy wsiąść na kolejny żeby np przywieźć paszy. Podobnie przy siewach zboża, jeden ciągnik pracuje z uprawowo siewnym, drugi stoi zapięty z agregatem uprawowym gdyby trzeba było coś uprawić przed siewem, trzeci z rozsiewaczem. Gdy jest sezon na orki to samo, jeden z pługiem drugi z agregatem, gdy orzę gliny tzw minutówki to od razu może być wykonana uprawa praktycznie bezpośrednio za pługiem i dzięki temu nie mam cegieł później na polu.

  • Like 4
48 minut temu, Sylwekx25 napisał:

Robię głównie z bratem. Ojciec też coś tam pomoże ale to człowiek pod 70-tke, wolałbym żeby sobie odpoczął niż robił w polu. Głównie chodzi o to, że nie muszę przepinać maszyn, kończę obsługę przy bydle, ładuje nawóz do już podpiętego rozsiewacza, jadę rozsieje, wracam i idzie albo sam agregat uprawowy na wąskiej redlicy albo wcześniej jeszcze kultywator i dopiero agregat, zależnie od gleby. Te maszyny są zapięte do ciągników więc nie traci się czasu na przepinanie. Siew podobnie, jeden uprawia na gotowo agregatem drugi już sieje. Po pracy wracamy do gosp, ciągniki z maszynami odstawić i wystarczy wsiąść na kolejny żeby np przywieźć paszy. Podobnie przy siewach zboża, jeden ciągnik pracuje z uprawowo siewnym, drugi stoi zapięty z agregatem uprawowym gdyby trzeba było coś uprawić przed siewem, trzeci z rozsiewaczem. Gdy jest sezon na orki to samo, jeden z pługiem drugi z agregatem, gdy orzę gliny tzw minutówki to od razu może być wykonana uprawa praktycznie bezpośrednio za pługiem i dzięki temu nie mam cegieł później na polu.

Podejście 👍

Jedni wolą wygodę i oszczędność czasu a drudzy nabijać godziny jednym ciągnikiem bo przecież jak nie zrobi xxxh w sezonie to się nie spłaca :D

  • Like 2
  • Thanks 1
12 godzin temu, Matey napisał:

do tyrania w polu to juz nie te czasy, ale te ciagniki juz tansze nie beda, a ile tego stoi po szopach u emertyow w lux stanie to ojacie

U mnie na wsi jeden emeryt, który już kilka lat nie uprawiał nawet ogródka w tym roku kupił sobie nowego Arbosa z tych mniejszych, nie wiem nawet jaki dokładnie model. Wstawił go do stodoły, a z garażu wyciągnął swojego T-25, który stał tam kilka lat nie ruszany i maszyny do niego i Władkiem grzebał coś tam sobie w ogródku, a Arbuz stoi 😅

48 minut temu, bratrolnika napisał:

A co on tam takiego mega dochodowego sieje że tyle zarabia???

może nie mega dochodowego ale takim parkiem maszynowym na takim areale przy samych zbożach mało kto może się poszczycić tym bardziej nie pracując na etacie 

1 godzinę temu, LukeClaas napisał:

Jedni wolą wygodę i oszczędność czasu a drudzy nabijać godziny jednym ciągnikiem

z reguły ci co tą drugą opcję wybierają to celują w sprzęt wygodny zachodni z wyższej półki gdzie robiąc wszystkie roboty spędzają w nim dużo czasu 

Jeden ciągnik to jest mordęga. Przekonałem się dopiero o tym dopóki nie zakupiliśmy drugiej 60. Teraz to robota idzie, fakt ziemi dużo nie mamy, bo 10ha, bydła 16 sztuk, ale uważam że i drugie tyle tymi ciągnikami by się obrobiło 😁 Chociaż i tak wiem że nie mam polotu do lepszych gospodarstw co mają po 30ha lub więcej i zdecydowanie nowsze ciągniki 😁

  • Like 3

Tylko weź pod uwagę to, że kiedyś na pracę w polu ludzie mieli więcej czasu bo hodowlę były skromne i często obrabiali to dziadki więc młody gospodarz mógł od rana jechać na pole. Po drugie uprawiali zagony po trochę żyta, owsa, pszenicy, kartofli, buraków, do tego trawy i często lucernik więc np z tych 10 ha fizycznie uprawiali powiedzmy ze 3 na jesieni i ze 4 na wiosnę.


Reszta to łąki, w tym pastwisko więc do koszenia zostawało ze 2 ha


A odliczając jeszcze lucernik który często był koszony na bieżąco kosą i cięty na sieczkarni w stodole jako dodatek do paszy to pod kosiarkę zostało z 1.80 ha

Uziu92 napisał:

JakubC360_yt napisał:

Posiadając nawet dwie stare sześćdziesiątki uważam że idzie ogarnąć te 20ha bez problemu. Nie sztuką jest jeździć nowymi ciągnikami a dobrze nie zadbać o swoje pola, lepiej jeździć gorszym sprzętem a o pola dbać bo to się zwróci 🤭

na niewiele więcej mam 5 traktorów z czego 3 to 135,125 i 100 koni 😁

Jakiego masz 125 km?


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v