Skocz do zawartości

Renault 954 MI



Zakup z zeszłego roku 😉



Rekomendowane komentarze

Mój ma niby 11,5 tys. mth ale kto to wie. Maszyna rocznik 1992. W zeszłym roku poszedł w głęboką orkę i dał rady, na rozgrzanym rewers (mechaniczny) zgrzyta, pewnie wywalony synchronizator. Trochę cieknie tu czy tam. Maszyna ma duże koła z przodu jak na swoją moc i dzięki temu prawie w ogóle nie traci trakcji. Jednak zwrotność przez to cierpi. Silnik MWM z turbiną więc kultura pracy na wysokim poziomie. Jednak w ciężkich pracach pali przeliczeniowo na 1 ha pracy tak samo jak inne ciągniki. Na plus siedzenie i kabina - pomimo 30 lat jest wygoda. Mój jest z klimatyzacją, niestety do naprawy.

30 minut temu, Fendt308lsa napisał:

Każdy się psuje, tym bardziej stary trup z zachodu, który ma nabite przynajmniej dwukrotnie tyle, a zazwyczaj to już licznin drugi raz zaczyna bić. Jedyny problem to, to, że za markę trzeba płacić, byle gowniany kawałek części, to wydatek przynajmniej w trzech cyfrach.

Taaa, bo ciężki Ursus/Zetor po "kołchoznej" albo "pergerowskiej" przeszłości to tylko lać paliwo i w pole 😂.

Taa, tylko ciężka seria głównie, była dostępna w pgr, a potem skr, mało który indywidualny posiadał od nowości. Tylko w jakim czasie upadły pgr i skr, potem te ciągniki trafiły do rolników, po pgrze trzeba było zrobić remont i ciągnik miał w porównaniu do pgru i zachodu wakacje. Żaden Niemiec, nie kupił 100 konnego ciagnika, na 10 hektarów jak w Polsce. Na zachodzie ciągnik, musiał zarobić na siebie i na następny, to nie polska, że większość kupuje na pokaz i wyrost, bo lubi swoje hobby.


Druga sprawa, jak dobry egzemplarz, jakiś pancerny ciągnik, to sami nie chcą sprzedawać, tylko trzymają sobie, a jeśli już to po takiej cenie, że nie opłaca się sprowadzać, bo przy sprzedaży będzie za drogo. Większość ciągników z zachodu, ma w polsce wakacje, takie sa fakty.

  • Like 1

No o tym właśnie piszę że ciężkie ciągniki Zetor/Ursus do 1989 w zasadzie wszystkie w Polsce mają przeszłość po gospodarstwach "uspołecznionych".

Z moim ciągnikiem była trochę inna historia, jest od człowieka który sprowadza je po zakupie na licytacji we Francji tylko i wyłącznie z usług komunalnych. Innych ciągników nie sprowadza, zajmuje się tym już ponad 15 lat. Ten konkretny egzemplarz ze zdjęcia przyjechał do Polski aż z Korsyki, dlatego pomimo wieku ma już klimatyzację.

Czy to był tzw. dobry egzemplarz?? Uważam że tak, choć trzeba było samemu założyć hydraulikę zewnętrzną i zmienić konsolę do zaczepów - tego nie było. Pneumatyki do dziś nie ma i też trzeba będzie rzeźbić. Co do reszty, zrobiłem serwis i to co powyżej, zapiąłem najpierw talerzówkę a potem pług. Prócz denerwującego zgrzytania rewersu - żadnych problemów. Myślę że za niecałe 10 tys. EUR dobrze kupiłem.

A ja, nie mówię o konkretnie tym modelu. Z resztą, nie ma używek idealnych. A z każdym rokiem, do kraju trafia, coraz większy złom, bo nawet te pancerne ciągniki. mają już nastukane tyle przebiegu, że wymagają remontu. A z tym idą koszta, jak i problemy z naprawa, bo nie każdy sam ogarnie, a byle mechanik z pomu też sobie nie poradzi z czymś powazniejszym.

9 godzin temu, songo napisał:

mi jak się coś psuje to zwykle wrzucam :D

Jak to u niemca 

7 godzin temu, Grzechooo napisał:

Mechanicy z pomocą albo są na emeryturze albo już umarli. I co teraz? kto będzie ciągniki naprawiał?

 

*z pomu a nie z pomocą - słownik daje o sobie znać

 

Mechanicy z pomu jak słyszą zachodni to nieeeeeeee i całe szczęście 

  • Haha 2
Fendt308lsa napisał:

A ja, nie mówię o konkretnie tym modelu. Z resztą, nie ma używek idealnych. A z każdym rokiem, do kraju trafia, coraz większy złom, bo nawet te pancerne ciągniki. mają już nastukane tyle przebiegu, że wymagają remontu. A z tym idą koszta, jak i problemy z naprawa, bo nie każdy sam ogarnie, a byle mechanik z pomu też sobie nie poradzi z czymś powazniejszym.

Nawet nowych idealnych nie ma bo każda marka oferuje coś innego w innych pieniądzach. Ja to widzę w moich stronach inną tendencję, kończy się komuś 10-15 lat karencji PROW-u i wymienia ciągnik często przy tym jeszcze uciekając od VAT-u. I to nie tylko za Odrą, u nas też już się pojawiają pierwsze zachodniaki kupione w Polsce u dilera. Są gospodarstwa prywatne po 100 ha i więcej które co 4-5 lat kupią ciągnik tylko po to żeby podatku na koniec roku nie płacić.

Grzechooo napisał:

Mechanicy z pomocą albo są na emeryturze albo już umarli. I co teraz? kto będzie ciągniki naprawiał? *z pomu a nie z pomocą - słownik daje o sobie znać

U nas są warsztaty co naprawiają wszystko. Inna sprawa cena usług...

15 godzin temu, Fendt308lsa napisał:

Każdy się psuje, tym bardziej stary trup z zachodu, który ma nabite przynajmniej dwukrotnie tyle, a zazwyczaj to już licznin drugi raz zaczyna bić. Jedyny problem to, to, że za markę trzeba płacić, byle gowniany kawałek części, to wydatek przynajmniej w trzech cyfrach.

Nie przekonasz go,on uważa że kupiona używka z zachodu to tylko serwis i w pole.Jak powiedziałem że nie jeden już władował worek pieniędzy jak przyszło robić taki ciągnik zachodni to powiedział że to jest "regionalizm"xD Tłumaczyłem że nie  ma maszyny która się nie psuje,mniej lub więcej i zależy co jeszcze.

Edytowane przez Adi96

Tak jak nie przetłumaczysz niektórym że używany to tylko Zetor/Ursus. Nawet przy takiej argumentacji że te dwie marki kończą się na maszynach o mocy 155 KM, jeśli uznać że 6 cylindrów na turbinie w UR 2 ma tyle faktycznie a nie tylko w papierach. Żeby nie było że ciągle tylko ja - mój znajomy dał ten worek pieniędzy za używanego Fendta 360 KM na skrzyni Vario. Maszyna po 11 tys. godzin, pracuje jako główny na 130 ha. Kupił u kogoś kto myśli poważnie o tym co robi i o kliencie. Nie słyszałem żeby coś tam notorycznie naprawiał a psuć co się ma. Przy takim przebiegu Ursus/Zetor to remont kapitalny... W moich okolicach (Płaskowyż Głubczycki, jeden z najlepszych kawałków gruntu w Polsce) prawie nikt kto zarabia na życie rolnictwem nie ma Ursusa/Zetora jako główny ciągnik. No ale tak, ludzie są głupi - prawda?? 😉

34 minuty temu, Kaszlak79 napisał:

Tak jak nie przetłumaczysz niektórym że używany to tylko Zetor/Ursus. Nawet przy takiej argumentacji że te dwie marki kończą się na maszynach o mocy 155 KM, jeśli uznać że 6 cylindrów na turbinie w UR 2 ma tyle faktycznie a nie tylko w papierach. Żeby nie było że ciągle tylko ja - mój znajomy dał ten worek pieniędzy za używanego Fendta 360 KM na skrzyni Vario. Maszyna po 11 tys. godzin, pracuje jako główny na 130 ha. Kupił u kogoś kto myśli poważnie o tym co robi i o kliencie. Nie słyszałem żeby coś tam notorycznie naprawiał a psuć co się ma. Przy takim przebiegu Ursus/Zetor to remont kapitalny... W moich okolicach (Płaskowyż Głubczycki, jeden z najlepszych kawałków gruntu w Polsce) prawie nikt kto zarabia na życie rolnictwem nie ma Ursusa/Zetora jako główny ciągnik. No ale tak, ludzie są głupi - prawda?? 😉

Chłopie zrozum jedno my nie rozmawiamy o wielkich gospodarstwach tylko średnich, ja nie neguje żeby nie isć w przód i nie wymienić z cieżkiej z 6 na na zachodniego,tylko ty chodzisz po froum i płaczesz jaki Zetor i Ursus jest zły jak to się psuje.Ja nie mówie notorycznie tylko używana maszyna i wiadomo że może być różnie.Nie miałeś do czynienia zadbanym Ursusem i Zetorem stąd ten twój hejt i tak płączesz nad cenami Zetorów a czemu nie wspominasz o cenach licencyjnych Ursusów,jak to gorsze od Zetorów ... Wiadomo jak ktos sie chce rozwinać i pójść krok na przód to tylko Zachodni... 

Jeździsz rok z zgrzytającym rewersem tak cięzko zaprowadzić do mechanika i zrobić zanim problem się pogłębi? Widzisz kupiłeś za 10 tyś euro ale zaczepy czy penumatykę trzeba wpakować.

Edytowane przez Adi96

Średnie gospodarstwo w Opolskim to 20 ha - to tak dla twojej informacji. Co do rewersu i zgrzytów - jak byś wiedział jak działa stale zazębiona skrzynia synchronizowana to byś też wiedział że jej zgrzyt to najmniejszy problem, tym bardziej że gadałem tu na forum z innymi użytkownikami tego ciągnika i to problem typowy nikomu się przez to skrzynia nie rozleciała w polu. Nie robiłem tego jeszcze bo w przeciwieństwie do takich jak Ty albo do twórców ulepów w postaci Zduntracka (czy jak to się tam nazywało) moja maszyna musi na siebie zarabiać. Choć tak, za jakiś czas trzeba będzie to robić, jeden forumowicz już robił, koszt robota+500 za pierścienie synchronizatora. "Worek pieniędzy" za spokój na następne lata 😉. Dla twojej informacji - na konsolę do zaczepów handlarz spuścił 1000 zł, kupiłem taką za 900 z przesyłką. Zaczep po kosztach materiałów i dnia roboty (spawanie, toczenie) oraz haka ze sklepu od C-385. Koszt nie więcej jak 300. Hydraulika to rozdzielacz, parę kształtek i przewodów oraz moja robota. Koszt coś 700. Serwis to jakieś 1500 filtry i oleje, w skrzyni olej został - ma żywotność 1200 mth. W tym roku wymieniłem orbitrol bo juz ciekl bardzo - 400. Aaa, opony naprawa 1200. Jeśli dla Ciebie te pieniądze za traktor 95 KM z przednim napędem i klimatyzacją (już sprawną - pierdoła w elektryce) to worek pieniędzy a za Zetora 7211 o mocy 65 KM bez przedniego napędu (w którym o ile pamiętam na dzień dobry podnośnik puszczał - czyli też coś do roboty było) 50 tys. to okazja życia - brak mi argumentów... I nie tylko mi.

Edytowane przez Kaszlak79
  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v