Skocz do zawartości


Teraz przy kłótniach Zetor/ursus vs reszta świata trzeba będzie stać w rozkroku

  • Like 15
  • Thanks 1



Rekomendowane komentarze

Zobacz na tabliczce model mostu, pewnie ZF APL, prawdopodobnie będzie uszczelniacz do wymiany, odkręcisz wał, flansze i powinien być pod nią ten uszczelniacz https://agristar.pl/ciagniki/new-holland/os-uklad-napedu/uszczelniacze/1217-pon1618-uszczelniacz-wau-napdowego-50x80x13mm.html 3147195R91 https://agrohandler.pl/os-przednia/21603-simmering-50x80x10-10-5-walka-ataku-81615c1.html

Edytowane przez jaco512
  • Thanks 1

Mam kilka pytań.

- wałek wom można załączać w trakcie jazdy, czy trzeba się zatrzymać? Chodzi mi o dźwignie za siedzeniem.

- ma ktoś z prędkościomierzem wyskalowanym do 30km/h (a za 30jeszcze chyba 2czy 3kreski są)? Chciałbym, żeby mi ktoś podał jakie są prędkości przy ~1800obr/min dla biegów, którymi się najczęściej orze, czyli jak kminie z pracy ciągnika zajac/1/zwalniacz, zająć/1/przyspieszacz? Obrotomierz mam niesprawny, a dostać taki też lekki problem, większość jest wyskalowana bodaj do 26. No i do orki tego nie ogarnę, a chcialbym wiedziec jakim biegiem będę miał okolice tych 8km/h przy odpowiednich obrotach. Po dźwięku silnika strzelałbym, że jak przestaje być słyszalny "gwizd" to wchodzi w okolice ponad 1500.

- wajchy od podnośnika. Ta, która ma niby ustawiać poziom, do którego ma opuścić - jak to dokładnie powinno pracować? Tzn u mnie wygląda to tak, że jak ta dźwignia (siedząc na fotelu to ta po prawej, dalej od siedzenia) dam do samego dołu, do później ta od zadawania wysokości nogę ciut niżej opuścić niż jakby tamta była w innym miejscu. A jak dam ta z prawej do samej góry, to wajcha od zadawania wysokości nogę troszkę wyżej podnieść niz normalnie. Tak jakby ta wajcha z prawej dawała mi tylko ekstra opuszczenie i podniesienie. Jak jest w pozycji psredniej między max dół a max góra - nie ma to wpływu na to na jaką wysokość mogę podnieśc/opuścić ramiona. Domyślam się, że nie tak to powinno pracować ?

 

A tak to nic ciężkiego nim nie robiłem - wywóz gnojówki, teraz obornik. Tyle co talerzowalem po gnojówce. Przeskoku strasznego z zetorka nie ma. Na moich ziemiach jechałem zajac/2/przyspieszacz - 9-11km/h. Z górki można by było zajac/3/zwalniacz, ale już jakby było mocno mokro to trzeba by było zejść to zajac/2/zwalniacz. Generalnie różnica w stosunku do zetorka taka, że tam, gdzie musiałbym nim redukować bieg (w dobrych warunkach 2/zajac w złych nawet 3/żółw, czyli 3biegi w dół), to tutaj po prostu wystarczy dodać gazu. Nawet jak gdzieś przypchalem talerzówke i mi zaczął słabnąć, to zetorek już dawno by się zadusił, a tutaj chciałem zobaczyć czy do przydusze- nie ma opcji, słabl, słabl, ale na górkę się wdrapal. Także w sumie nie jest to przeskok, ale napewno duży krok - taki, że jeśli chodzi o moc, to tym co mam będzie można pracować komfortowo, bez przejmowania się warunkami. Jeszcze za tydzien-dwa zobaczymy co w pługu pokaże. 

IMG_20220821_223919_copy_1206x684.jpg

Edytowane przez daron64
  • Like 1
daron64 napisał:

Mam kilka pytań.

- wałek wom można załączać w trakcie jazdy, czy trzeba się zatrzymać? Chodzi mi o dźwignie za siedzeniem.

- ma ktoś z prędkościomierzem wyskalowanym do 30km/h (a za 30jeszcze chyba 2czy 3kreski są)? Chciałbym, żeby mi ktoś podał jakie są prędkości przy ~1800obr/min dla biegów, którymi się najczęściej orze, czyli jak kminie z pracy ciągnika zajac/1/zwalniacz, zająć/1/przyspieszacz? Obrotomierz mam niesprawny, a dostać taki też lekki problem, większość jest wyskalowana bodaj do 26. No i do orki tego nie ogarnę, a chcialbym wiedziec jakim biegiem będę miał okolice tych 8km/h przy odpowiednich obrotach. Po dźwięku silnika strzelałbym, że jak przestaje być słyszalny "gwizd" to wchodzi w okolice ponad 1500.

- wajchy od podnośnika. Ta, która ma niby ustawiać poziom, do którego ma opuścić - jak to dokładnie powinno pracować? Tzn u mnie wygląda to tak, że jak ta dźwignia (siedząc na fotelu to ta po prawej, dalej od siedzenia) dam do samego dołu, do później ta od zadawania wysokości nogę ciut niżej opuścić niż jakby tamta była w innym miejscu. A jak dam ta z prawej do samej góry, to wajcha od zadawania wysokości nogę troszkę wyżej podnieść niz normalnie. Tak jakby ta wajcha z prawej dawała mi tylko ekstra opuszczenie i podniesienie. Jak jest w pozycji psredniej między max dół a max góra - nie ma to wpływu na to na jaką wysokość mogę podnieśc/opuścić ramiona. Domyślam się, że nie tak to powinno pracować ?

 

A tak to nic ciężkiego nim nie robiłem - wywóz gnojówki, teraz obornik. Tyle co talerzowalem po gnojówce. Przeskoku strasznego z zetorka nie ma. Na moich ziemiach jechałem zajac/2/przyspieszacz - 9-11km/h. Z górki można by było zajac/3/zwalniacz, ale już jakby było mocno mokro to trzeba by było zejść to zajac/2/zwalniacz. Generalnie różnica w stosunku do zetorka taka, że tam, gdzie musiałbym nim redukować bieg (w dobrych warunkach 2/zajac w złych nawet 3/żółw, czyli 3biegi w dół), to tutaj po prostu wystarczy dodać gazu. Nawet jak gdzieś przypchalem talerzówke i mi zaczął słabnąć, to zetorek już dawno by się zadusił, a tutaj chciałem zobaczyć czy do przydusze- nie ma opcji, słabl, słabl, ale na górkę się wdrapal. Także w sumie nie jest to przeskok, ale napewno duży krok - taki, że jeśli chodzi o moc, to tym co mam będzie można pracować komfortowo, bez przejmowania się warunkami. Jeszcze za tydzien-dwa zobaczymy co w pługu pokaże. 

IMG_20220821_223919_copy_1206x684.jpg

pobierz apke traktor speed to taki prędkościomierz i wszystko sobie pomierzysz. co do niedgrzewania to u mnie w 845 byl chyba zacięty termostat na otwartym i odciol się i teraz jest idealna temperatura podczas pracy

19 godzin temu, robi57362 napisał:

pobierz apke traktor speed to taki prędkościomierz i wszystko sobie pomierzysz. co do niedgrzewania to u mnie w 845 byl chyba zacięty termostat na otwartym i odciol się i teraz jest idealna temperatura podczas pracy

Nie chodzi mi o prędkość jako taka, tylko o to przy jakich obrotach jest dana prędkość. Padł mi obrotomierz. Prędkość to byle apka mogę sobie mnóstwo ej więcej zmierzyć.

7 godzin temu, mf362 napisał:

Ten silnik w case do ilu obrotów się kręci ?

Nie wiem, gdzyz ☝️wyskalowany jest do 2500.

 

IMG_20220824_160103_copy_720x1600.jpg

Jakis kiepski dzień dziś na pracę. Najpierw na ostatnim rozrzutniki walenla mi obudowa łożyska od adaptera. Potem pojechałem talerzowac i walnął mi pasek klinowy. Dziś i tak już nigdzie nie kupię. Może i lepiej, bo mokro jak diabli. Na glinie to ledwo szedł dzisiaj. Może do piątku nie dopada wiecej

daron64 napisał:

19 godzin temu, robi57362 napisał:

pobierz apke traktor speed to taki prędkościomierz i wszystko sobie pomierzysz. co do niedgrzewania to u mnie w 845 byl chyba zacięty termostat na otwartym i odciol się i teraz jest idealna temperatura podczas pracy

Nie chodzi mi o prędkość jako taka, tylko o to przy jakich obrotach jest dana prędkość. Padł mi obrotomierz. Prędkość to byle apka mogę sobie mnóstwo ej więcej zmierzyć.

7 godzin temu, mf362 napisał:

Ten silnik w case do ilu obrotów się kręci ?

Nie wiem, gdzyz ☝️wyskalowany jest do 2500.

 

IMG_20220824_160103_copy_720x1600.jpg

Jakis kiepski dzień dziś na pracę. Najpierw na ostatnim rozrzutniki walenla mi obudowa łożyska od adaptera. Potem pojechałem talerzowac i walnął mi pasek klinowy. Dziś i tak już nigdzie nie kupię. Może i lepiej, bo mokro jak diabli. Na glinie to ledwo szedł dzisiaj. Może do piątku nie dopada wiecej

a gdzie ty masz wskazówkę od obrotow? może wystarczy przykleić kawalek drucika żeby licznik chodzil. jak bardzo ci potrzebne te prędkości to ci jutro wszystkie pomierzę

Nie masz problemu z ręcznym? Mi nie trzyma ta dzwignia i muszę sobie zawsze czymś ją podpierać na przykład wtykam śrubokręt po wyciągnięciu jej. A ostatnio spieprzyła mi się sprężynka, która luzuje ręczny i za każdym razem muszę wychodzić z ciągnika i ręką wypchnąć tą dźwignię co jest pod kabiną żeby móc pojechać dalej. 

Ja w swoim muszę chyba wywalić całą instalację elektryczną, zainwestować i założyć nową. Świateł strach używać bo zaraz bezpieczniki się grzeją chyba do 200 stopni bo dotknąć się nie da i śmierdzi spalenizną. Nie mówiąc już o tym, że te światła świecą aby tylko świecić, a niekoniecznie oświetlają. Nie mówiąc o tym, że nie działa wycieraczka, regulacja ciepło/zimno (cały czas gorące leci, o tyle dobrze, że w chłodne dni bardzo dobrze grzeje), nie działają halogeny, żarówki od kierunków często nie stykają i czasami odcina całkiem prąd po próbie rozruchu więc również klemy i akumulator do wymiany. Do puli nowych wydatków dołączył niedawno wskaźnik paliwa który ciągle pokazuje max (niedawno działał), padł obrotomierz z licznikiem motogodzin.

Poza elektryką która jest największą bolączką w tym ciągniku to cierpi jeszcze przedni napęd, który po załączeniu "chrupie" podczas skręcania. Ponadto wał napędowy dostał już tak dużego luzu na frezie, że słychać jak brzdęka w czasie jazdy. Poza tym poci mi się strasznie hydraulika z tyłu i jeszcze jest wyciek oleju silnikowego ale to już trzeba rozpoławiać traktor żeby znaleźć gdzie. Podobnie jak u ciebie lało mi przez mocowania ramion tuz, ale naprawa nie okazała się kosztowna, uszczelniacze około 200zł kosztowały. 

Ponad to wszystko to widać dymek z odmy no i bardzo mocno chlapie przez bagnet. Nie widać tego, ale jak raz podszedłem to po sekundzie miałem koszulkę całą w czarnych kropkach.

Zajrzyj do turbiny czy nie ma luzu, ja bym na to nie wpadł ale raz spadł mi ten przewód doprowadzający powietrze i wtedy przez przypadek dowiedziałem się, że turbo jest do regeneracji, którą mam już za sobą. 

Poza tym ciągnik dość przyjemny w użytkowaniu, czeka mnie jeszcze sporo wydatków zimą żeby go doprowadzić do takiego stanu w jakim powinien być. Jak już to osiągnę to pomyślę o odświeżeniu wyglądu bo trochę straszy - tu i ówdzie coś oberwane, ułamane, pęknięte no i kolor już mocno wypalony. Ale to już zrobię w ostateczności bo wyglądem się w polu nie pracuje.

@KlimekPL

Z ręcznym jedyny problem jest taki, że słabo trzyma i dopiero pod sam koniec. Znajomy mówił, że w ogóle nie działa, choć wymieniali linkę. Ale z tego co widzę to trzyma. Na lekkim wzniesieniu ciągnik z przyczepą utrzyma, tyle że pod samą górę trzeba zaciągnąć. Nie wiem jaka to ma budowę ale jeśli zwykła zapadka, to pewnie żeby są zjechane. Trzeba by było rozebrać i zregenerwac - choć to moje tylko gdybanie.

Co do instalacji, to tutaj jest w miarę ok. Nawiew przestał mi działać, a nagrzewnica to jakiś przewód walnął od płynu i znajomy tego nie robił już. U mnie zima raczej nie będzie w ogóle odpalany, więc znając życie w ogóle nie będę tego zaczepiał. Reszta elektryki wydaje się ok - światła wszystkie są, nic się nie grzeje. Tylko pod maską jest sporo niepodłączonych przewodów. No ale u mnie nie ma takiego naprawdę dobrego elektryka, więc nie wiem czy zostanie to kiedyś ogarnięte do końca. Same światła świecą bardzo ok - tzn przednie. Napewno lepiej niż w zetorku. Te w dachu to uzak se, no ale nie co niewiadomo czego oczekiwać. Z przodu na pozycjach/kierunkach zamontowałem ledy wasia, ale w porównaniu do wesemow z zetorka świeca dużo słabiej. Zobaczę może jak wpadnie jakaś kasa, to wrzucę je w tył na dach, a do przodu kupię inne wtedy.

Napęd - no tego to bym na Twoim miejscu nie lekceważył. Części do przekładni planetarnej, czy ogólnie do mostu mogą być kosmicznie drogie, jeśli w ogóle dostępne. A podaż części używanych też nie jest jakaś rewelacyjna z tego co widziałem. 

Chlapie przez bagnet w sensie jak na odpalonym wyjmiesz bagnet? Ja tak nawet nie sprawdzałem.

Mój nie ma turbiny, to wolnossącą 6tka.

Moj z wyglądu z zewnatrz jest w miarę ok, najgorzej środek ogarnąć. Ale to też musi trochę porobić, sprawdzić się i wtedy będziemy myśleć. Po sezonie pierwsze co to uszczelnienie przodu, jak znajdę fachure to pompa i wtryski i zobaczymy czy poprawi się sytuacja z zapalaniem, uszczelnienie prawej tylniej zwolnicy (mocno się nie leje, ale może od razu zrobiłbym ten wybierak jak już koło będzie zdjete), no i na tym walku od ramion na dole - choć tam przestało cieknąc, ale trzeba będzie to zrobić. Hydraulika to tylko troszkę zapocony rozdzielacz - nie ma tragedii. 

 

A powiedzcie mi - jakbym kupił zegar wyskalowany do tych 20paru km zamiast 30, to obroty będzie pokazywał prawidłowo, tylko prędkość będzie błędnie pokazana, czy i obroty będą przekłamane?  Tak wygląda ten co mam. Znajomy mówił, że chyba przekładnia jest uszkodzona, a potem, że nie, że jest dobra, ale sam obrotomierz jest spierniczone. Przekładnia niby jest lewa(albo prawa, już nie pamiętam) a do dostania są tylko od młodszych, czyli prawa (albo lewa - nie pamiętam jak mówił). Sam zegar to wyskalowany do 20paru km kosztuje stówę z groszami, a do 30 tylko w jednym sklepie bodaj koło tysiąca. Z używkami jakoś ciężko mi się dogadać z handlarzami. Po zaczepieniu linki tarcza kręci się w koło w lewo.

 

 

IMG_20220830_163625_copy_2000x900.jpg

IMG_20220830_163636_copy_900x2000.jpg

Dnia 23.08.2022 o 19:20, daron64 napisał:

Mam kilka pytań.

- wałek wom można załączać w trakcie jazdy, czy trzeba się zatrzymać? Chodzi mi o dźwignie za siedzeniem.

- ma ktoś z prędkościomierzem wyskalowanym do 30km/h (a za 30jeszcze chyba 2czy 3kreski są)? Chciałbym, żeby mi ktoś podał jakie są prędkości przy ~1800obr/min dla biegów, którymi się najczęściej orze, czyli jak kminie z pracy ciągnika zajac/1/zwalniacz, zająć/1/przyspieszacz? Obrotomierz mam niesprawny, a dostać taki też lekki problem, większość jest wyskalowana bodaj do 26. No i do orki tego nie ogarnę, a chcialbym wiedziec jakim biegiem będę miał okolice tych 8km/h przy odpowiednich obrotach. Po dźwięku silnika strzelałbym, że jak przestaje być słyszalny "gwizd" to wchodzi w okolice ponad 1500.

- wajchy od podnośnika. Ta, która ma niby ustawiać poziom, do którego ma opuścić - jak to dokładnie powinno pracować? Tzn u mnie wygląda to tak, że jak ta dźwignia (siedząc na fotelu to ta po prawej, dalej od siedzenia) dam do samego dołu, do później ta od zadawania wysokości nogę ciut niżej opuścić niż jakby tamta była w innym miejscu. A jak dam ta z prawej do samej góry, to wajcha od zadawania wysokości nogę troszkę wyżej podnieść niz normalnie. Tak jakby ta wajcha z prawej dawała mi tylko ekstra opuszczenie i podniesienie. Jak jest w pozycji psredniej między max dół a max góra - nie ma to wpływu na to na jaką wysokość mogę podnieśc/opuścić ramiona. Domyślam się, że nie tak to powinno pracować ?

 

A tak to nic ciężkiego nim nie robiłem - wywóz gnojówki, teraz obornik. Tyle co talerzowalem po gnojówce. Przeskoku strasznego z zetorka nie ma. Na moich ziemiach jechałem zajac/2/przyspieszacz - 9-11km/h. Z górki można by było zajac/3/zwalniacz, ale już jakby było mocno mokro to trzeba by było zejść to zajac/2/zwalniacz. Generalnie różnica w stosunku do zetorka taka, że tam, gdzie musiałbym nim redukować bieg (w dobrych warunkach 2/zajac w złych nawet 3/żółw, czyli 3biegi w dół), to tutaj po prostu wystarczy dodać gazu. Nawet jak gdzieś przypchalem talerzówke i mi zaczął słabnąć, to zetorek już dawno by się zadusił, a tutaj chciałem zobaczyć czy do przydusze- nie ma opcji, słabl, słabl, ale na górkę się wdrapal. Także w sumie nie jest to przeskok, ale napewno duży krok - taki, że jeśli chodzi o moc, to tym co mam będzie można pracować komfortowo, bez przejmowania się warunkami. Jeszcze za tydzien-dwa zobaczymy co w pługu pokaże. 

 

IMG_20220821_223919_copy_1206x684.jpg

Teraz dopiero przeczytałem ten post. 

Wajchą z tyłu załączysz wom w czasie jazdy ale na niskich obrotach, inaczej będzie zgrzytać. Masz przecież "osobne" sprzęgła od jazdy i od womu. Ale jeżeli chodzi o zatrzymywanie maszyny na uwrociach to używaj wajchy po lewej przy kierownicy.

8km/h w orce bedziesz miał na 2 zając ale nie pamiętam na którym półbiegu.  Pamiętaj, że 1 zając jest wolniejsza od 4 żółw. 

Jesli chodzi o wajchy od podnośnika: wajcha z lewej to taki bieda-EHR. Po prawej masz płynną regulację wysokości ramion. Po lewej masz trzy pozycje licząc od przodu do tylu ciągnika: 1 - na maxa opuszczone, 2 - utrzymywanie wysokości ramion zadanej prawą wajchą, 3 - na maxa podniesione. Czyli podnosnikiem mozesz sterowac na srodkowej pozycji. W podczas pracy w polu ustalasz głębokość pracy prawą wajchą a na uwrociach podnosisz i opuszczasz lewą. Bardzo fajna sprawa. A masz potencjometr na błotniku do sterowania podnośnikiem od zewnątrz?

48 minut temu, KlimekPL napisał:

Wajchą z tyłu załączysz wom w czasie jazdy ale na niskich obrotach, inaczej będzie zgrzytać. Masz przecież "osobne" sprzęgła od jazdy i od womu. Ale jeżeli chodzi o zatrzymywanie maszyny na uwrociach to używaj wajchy po lewej przy kierownicy.

Tak też robiłem

49 minut temu, KlimekPL napisał:

8km/h w orce bedziesz miał na 2 zając ale nie pamiętam na którym półbiegu.  Pamiętaj, że 1 zając jest wolniejsza od 4 żółw. 

W talerzówce szedł mi cały czas 2/zając/przyspieszacz, chyba że było bardzo mokro to 2/zając/zwalniacz. Na równym kawałku w lżejszej ziemi szedł 3/zając/zwalniacz - 11-13km/h. Zobaczymy jak się sprawdzi w orce. Jeszcze 4 skiby nie dołożyłem do pługa

53 minuty temu, KlimekPL napisał:

Po lewej masz trzy pozycje licząc od przodu do tylu ciągnika: 1 - na maxa opuszczone, 2 - utrzymywanie wysokości ramion zadanej prawą wajchą, 3 - na maxa podniesione

A myślałem, że jest na odwrót z wajchach. Teraz jak tak napisałeś, to sobie uświadomiłem, że nawet dobrze się tym podnośnikiem nie bawiłem. Na tuz w sumie zaczepialem tylko szpikulca od balotów, czyli albo max dół, albo max góra. Pokrętła nie mam. Z tego co widziałem to nawet w x56 nie od razu we wszystkich były. Zresztą w 40 letnim ciągniku akurat im tego mniej, tym chyba lepiej. Z "bajerów" to jest tylko wajcha z tyłu na błotniku z zewnątrz. A co do regulacji podnośnika, to i tak muszę cały czas korygować, bo mam bardzo niejednorodne ziemię - na jednym kawałku jest od mega lekkiej, do mega ciężkiej. W zetorku najlepiej wychodziło na pozycyjnej - próbowałem na różnych i albo mocno wypłycalo, albo w ogóle nie wchodził w ziemię, albo szedł w kolano w ziemię. Także cały czas trzeba było reagować na bieżąco.

Przy wajchach od podnosnika powinieneś mieć jeszcze takie małe pokrętło od regulacji siłowej, przekręć je na maksa w kierunku pływającego pługa i orka będzie szła jak marzenie. Dopóki tego nie odkryłem to też bawiłem się wajchą. A teraz podczas orki to siedzę jak martinflashgordon w Magnumie - bokiem, ręce złożone na brzuszku albo głowa podparta i jadę podziwiając przerzucającą się ziemię :D 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v