Case 955

Teoretycznie logika wskazuje że od góry można przypuścić atak na ów wybierak. 

Tak to niby wygląda. Z moim szczęściem to pewnie się narozbieram, a tam się okaże że coś jednak trzeba od dołu, a tam zero miejsca. Ale w sumie jak nie spróbuję, to się nie dowiem

Pytanie. Kupione dwa różne środki do płukania układów. Oba mniej więcej na zasadzie, że na zimnym silniku spuszczam płyn, zalewam woda ze środkiem i odpalam na jakiś czas. Potem spuszczam, płucze system i zalewam płynem. 

Co zrobić z filtrem? Olać, zostawić stary jak jest i z nim użyć środków? Czy wykręcić do i spróbować pominąć? A może pierwszym środkiem zrobić na starym filtrze a potem na nowym?

Użyć jeden środek, poczekać aż ostygnie silnik i użyć drugi? Czy nie przesadzać i tylko jednym?

Wyjechałem tylko spod wiaty żeby spuścić plyn, a tu wychodzi że poza wyrzucaniem przez wężyk, to ona jest chyba najzwyczajniej w świecie dziurawa. Trzeba będzie chyba układ przepłukać, wyjąć ja i zawieźć gdzieś do warsztatu

 

Stal kilka dni i płyny nie ubyło, tzn nie zauważalnie, więc chyba tylko pod ciśnieniem wywala

Nieszczelność jest przyczyną wywalania płynu. 

Już spuściłem płyn, ominąłem filtr, zalałem woda i będę płyn wlewał. Jak się choć trochę układ przexzysci też mu chyba nie zaszkodzi

Dobra ciągnik sobie pyrka. Jakby kogoś interesowało jak wygląda niewymieniany filtr wody (ciągnik cały czas na płynie), to wygląda on tak..

Aż porozcinalem filtry oleju i paliwa, ale całe szczęście do ich wymiany kolega poważniej podchodził. W jednym tylko paliwowym trochę szlamu na dole i jakaś sierść czy coś 🤨

 

Edytowane 11 Czerwca 2022 przez daron64

ło kurna jest na nim jakas data?

Nie ma. Cały zamalowany na czarno - możliwe że jeszcze przez handlarza.

Ja tam nie jestem jakimś kuźwa pedantem co ze szmatką lata co chwilę i w kapciach do ciągnika wsiada, bo to ma przede wszystkim na siebie pracować. No ale kurde, żeby to pracowało to od siebie też troszkę trzeba dać. A wydaje mi się, że te płyny eksploatacyjne i filtry to podstawa. Tym bardziej, że to milionow nie kosztuje. 

Nic tam - okoliczne warsztaty zamknięte, w poniedziałek mam wolne to ja zawiozę gdzieś.

Na pierwszym płynie pochodził 45minut, ostygnie, to spuszcze, przeplucze i zaleje jeszcze drugim i puszczę niech popyrka chwilę. Potem pod wiate, chłodnica z ciągnika i tyle tego na dziś będzie. No chyba że spróbuję ten fotel zdjąć. A w międzyczasie w zetorku pierdoły kończe - tu gdzieś poczyscic, tu gdzieś podmalować, tam coś nie założone jeszcze itd.

Jest też opcja, że wcześniej były wynalazki w układzie chłodzenia i znajomy zalał nowy płyn i dał nowy filtr i wszystko odłożone w osadach dopiero się ruszyło i wylądowało w filtrze

Ciężko stwierdzić. Płyn zalal nowy, ale filtr to chyba na jakim jeszcze z zachodu przyjechał. 

Ostygł, spuszczałem wodę i narobiłem jeszcze większych problemów. Chciałem ruszyć śrubę spustowa z chłodnicy, no i postukalem, poczyscilem, zapsikalem i naderwalem cale to wybrzuszenie na którym jest ta śruba spustowa. Żeby nie było - nie za długi klucz 17, jedna ręka 🤦

Edytowane 11 Czerwca 2022 przez daron64

Płukanka do układu chłodzenia LQM 1l -koncentrat P za 55,23 zł z Nadarzyn - Allegro.pl - (11621249700)

Co do chłodnicy to nie ma u was warsztatu pokroju "naprawiamy chłodnice", u mnie na miejscu jest zakład który chłodnicę do samochodu z lat 30 naprawił. 

Jedna plukanke zrobiłem. Chłodnica zdjęta, wymyje ja i w poniedziałek gdzieś podrzucę. Najbliższy zakład zajmujący się typowo chłodnicami to ~70km w jedną stronę. Uroki mieszkania na zadupiu 🤷Jak zrobią i uruchomią ten korek spustowy, to po montażu zrobię jeszcze raz plukanke i dopiero zaleje płynem. To, co wypływało po płukaniu, to nie było widac żadnego syfu. Ile złapałem to zlalem do banki - zobaczymy czy jak postoi, to czy będzie jakiś osad.

Edytowane 11 Czerwca 2022 przez daron64

Dobra, mały update.

- wkleiłem szybę - z 3 stron chyba cacy, ale z jednej byle jak bym powiedział. Zafugowalem jeszcze wszystko i mam nadzieję, że będzie się trzymać

- parę rzeczy podmalowalem, tylko drzwi muszę poprawić, bo chciałem spróbować sprayem (wiem, że dziadowanie, ale chciałem sprawdzic z ciekawości co będzie), bo miałem akurat parę puszek i na malych powierzchniach spoko wygląda, ale na większej wygląda jak idź stąd i nie wracaj. No ale to detal

- and last but not least - chłodnica. Zawiozłem do warsztatu, dziś fachman dzwonił, mówił że po polataniu tego kranika spustowego sprawdzał szczelność i wychodzi, że chłodnica jest cacy. Opisałem mu co się działo, to powiedział, że jesli głównie wywalało wężykiem, a test uszczelki wyszedł ok, to jego zdaniem wina korka  🤷 naprawa tego naderwanego miejsca 150zl. W najbliższej okolicy robią chłodnice tylko w Olsztynie i w Tczewie.

https://sklep.mizar.com.pl/korek-chlodnicy-case-31679810-3134146r1-p-11062.html

https://agrohandler.pl/uklad-chlodzenia/34789-korek-chlodnicy-case-3134146r1.html

Linki do korków gdybyś potrzebował.

O dzięki wielki, jeszcze nie szukałem nawet.

A tak w ogóle - co w takim korku może być nie tak, że przez niego (jeśli to faktycznie jego wina) wywala plyn? W starych to te korki niekiedy były tak zdezelowane że szok i wszystko grało, a tu co by się działo z nim?

 

Jak myślicie warto wydać takie pieniądze? Ktoś może ma? Znudziło mi się kupowanie tych tanich. Może Magneton by trochę jednak więcej wytrzymał?

https://allegro.pl/oferta/hebel-pradowy-wylacznik-pradu-masy-2000v-zetor-ory-8947004945

https://agrozeto.pl/pl/p/ODLACZNIK-PRADU-150A-MAX-2000A-24V-ORYGINAL-MAGNETON/3492

Tu kilka zł taniej, co do trwałości nie wypowiem się.

eKatalog Inter Cars - 2mln części do samochodów | Sklep Online

Markowy sprawdzony. Tylko po co Ci hebel? 

Wziąłem z mizaru, żeby wysyłka była za darmo 😅 przyjdzie, pochodzi - napisze ile wytrzymał. W znalezionych spytałem, to dostałem dwie skrajne odpowiedzi. 

Hubert - lżej mi się śpi

Kapuje takie rzeczy kupuje się w sklepie z częściami do ciężarówek tam są solidne odłączniki, ten który podałem ma 1000A do większości ciągników wystarcza. Ale są mocniejsze. 

Kolejny update.

Chłodnica odebrana. Poskładałem wszystko, zrobiłem jeszcze jedna płukankę, zalozylem filtr, zalałem płynem - chodzi. Jutro ma być korek, po weekendzie pojadę jeszcze raz z talerzówka - zobaczymy czy pomoże. Chłopak z warsztatu mówił, że jego zdaniem wina korka.

 

Fotel będę robił w weekend. Tego wybieraka chyba jednak teraz zaczepiał nie będę - gdzieś na internetach (chyba nawet na af) chłopak pisał, że jak mechanik mu to robił, to ściągał koło i od dołu musiał się dobierać. Także narazie odpuszczę i po sezonie do tego zajrzę.

 

A teraz pierdoły. Bawiłem się trochę z malowaniem. Jakaś najtańsza farba do metalu (bodaj śnieżka) bez utwardzaczy - chciałem tylko spróbować jak to będzie szło i nie chciałem zbytnio na początek inwestować  jak się dopiero ucze i najpewniej sporo spiernicze.  Jak wprawy nabiore, to wtedy zrobię porzadnie. No i machnąłem sobie drzwi, słupki itd jedna warstwa. Jutro, albo dopiero w sobotę dam druga - na opakowaniu napisali żeby odstęp między warstwami 24h zachować a czas minimalny schnięcia to 16. Po kilku godz od malowania była farba jeszcze bardzo lepka. Takie kwestie mi się pojawiły w związku z tym malowaniem

- wyszła mi skórka pomarańczy. Mi to osobiście wizualnie nie przeszkadza - czy poza estetycznymi względami ma to na coś wpływ?

- z tego co czytałem to przyczyny mogą być :

1. Pistolet prowadzony zbyt daleko do lakierowanego elementu - wykluczam, bo tak dość blisko prowadziłem - jak sobie próbowałem to taka odległość starałem się łapać żeby nie ściekała farba

2.Zbyt niskie ciśnienie natryskiwania (słaba atomizacja) - no tu może coś być, bo później, jak to zobaczyłem to zwiększyłem trochę i niby jakby lepiej, ale tak w sumie nie do końca. Nie mam manometru przed pistoletem, więc nie wiem jakie jest ciśnienie. Na internetach mówili, żeby raczej dużo powietrza nie dawać. Jak próbowałem sobie i zwiększałem/zmniejszalem ilość powietrza to też różnicy nie widziałem dużej, może tylko na środku było jakby więcej farby 🤔

3. Zbyt cienka powłoka lakieru - chyba nie, bo pokrętło od ilości materiału mam praktycznie na maksa rozkręcone. 

4. Zbyt duża lepkość (za gęsty lakier) - też chyba nie, bo tak na oko, to wydaje się nawet troszkę za rzadka farba - ale tylko delikatnie rozcieńczalnika dałem - jak sobie próbowałem to nie widziałem różnicy w powłoce jak dawałem go mniej, lub więcej. Może to tylko takie złudzenie, że jest rzadka? 

5. Utwardzacz i/lub rozcieńczalnik zbyt szybki w stosunku do panujących warunków lub rozmiaru elementu - nie dawałem utwardzacza.

6. Zbyt mała średnica dyszy pistoletu. - 1.5 wiec chyba też odpada.

Drugą warstwę spróbować z większą ilością powietrza?

 

Jeszcze taka kwestia - mam na maxa rozkręcona szerokość warstwy - na środku jest jakby więcej materiału, czy jakby bardzo wąsko dawał farbę - jak oglądałem filmiki to ludzie mieli dużo szersze strumienie. Kwestia pistoletu/dyszy, czy jakiejś regulacji? Choć zwiększałem/zmniejszalem ilość materiału - na największej ilości najlepiej. Zwiększałem/zmniejszalem powietrze - bez różnicy, no może tylko jak zwiększyłem to na środku było jakby więcej materiału.

 

@bratrolnika kiedyś coś tam rozmawialiśmy o malowaniu - to od tego czasu dopiero pierwszy raz miałem pistolet w rękach 😅 jakieś rady/sugestie?

 

Jak pisałem - tak szkoleniowo to malowanie traktuje, więc narazie w lepsze farby inwestował nie będę. Aha kompresor 50L to jednak dużo za mało żeby sobie coś więcej malować - non stop się włączał.

 

 

8 minut temu, daron64 napisał:

kiedyś coś tam rozmawialiśmy o malowaniu - to od tego czasu dopiero pierwszy raz miałem pistolet w rękach 😅 jakieś rady/sugestie?

Praktyka tylko i wyłącznie 

Jak nie nawaliles zacieków to już jest dobrze 

Z tego co go oglądałem to nie widziałem żeby gdzieś zaciek był. Tak się starałem nie podjeżdżac za blisko.

 

A jak jest z tym rozcienczaniem? Na opakowaniu było napisane, że max 2%. Na próbę wlałem trochę rozcieńczalnika, a za drugim razem nie dałem w ogóle - na próbce, czy w tym jak się mi malowało nie widziałem żadnej różnicy

Najlepiej jak ktoś znający się na rzeczy pomoże ustawić pistolet, pokaże jaką gęsta ma być farba.

 

Co do malowania najtańszą farbą, to szkoda pracy na przyszłość, bo pod normalny lakier będzie trzeba to usunąć, a porządne przygotowanie powierzchni to kawał pracy.

 

Do "śnieżki" to raczej ok 10-25% rozcieńczalnika, ale to zależy od pistoletu...

Edytowane 16 Czerwca 2022 przez Alchemik

7 minut temu, daron64 napisał:

Z tego co go oglądałem to nie widziałem żeby gdzieś zaciek był. Tak się starałem nie podjeżdżac za blisko.

 

A jak jest z tym rozcienczaniem? Na opakowaniu było napisane, że max 2%. Na próbę wlałem trochę rozcieńczalnika, a za drugim razem nie dałem w ogóle - na próbce, czy w tym jak się mi malowało nie widziałem żadnej różnicy

Za gęstą farba nie pomalujesz, musi być nie za rzadka żeby nie spływała, i nie za gęsta, bo pistolet będzie przypychac 

25 minut temu, Alchemik napisał:

Najlepiej jak ktoś znający się na rzeczy pomoże ustawić pistolet, pokaże jaką gęsta ma być farba.

Niestety nie mam nikogo znajomego w okolicy, o kim bym sądził że mógłby mnie czegoś nauczyć w tym temacie.

26 minut temu, Alchemik napisał:

Co do malowania najtańszą farbą, to szkoda pracy na przyszłość, bo pod normalny lakier będzie trzeba to usunąć, a porządne przygotowanie powierzchni to kawał pracy.

Wiem, że potem czeka mnie sporo roboty, ale od czegoś trzeba zacząć, na czymś zdobyć trochę doświadczenia. Na droga farbę szkoda mi pieniędzy póki z grubsza nie ogarnę co i jak. Z kolei na robienie miliona próbek szkoda mi czasu 🤷 Wiem, że to nie jest dobre podejście.

29 minut temu, Alchemik napisał:

Do "śnieżki" to raczej ok 10-25% rozcieńczalnika, ale to zależy od pistoletu

Kurcze jak otworzyłem puszkę, to bez rozcieńczalnika wydawała mi się rzadka. 

 

25 minut temu, bratrolnika napisał:

nie za rzadka żeby nie spływała, i nie za gęsta, bo pistolet będzie przypychac 

Przed drugą warstwą zrobię sobie próbkę -  rzadsza farba i  więcej wiatru.