Skocz do zawartości

Zetor 7045 i wał



Posiane no to czas to uwałować :)

  • Like 8

Rekomendowane komentarze

Lepiej się skupić na jednej robocie i to robić tak jak należy, sam pamiętam jak po 18sce  parę sztuk bydła tylko miałem i robiłem z 3 lata to wieczniej w głowie kiedy to robić w polu jak cały dzień w robocie I teraz tylko gospodarka i nie narzekam, I nikt mi nie pier*oli że coś nie tak robię albo żeby po godzinach zostać 

  • Thanks 2
tytanowyJanusz napisał:

wielu którzy mają etat + gospodarkę z jakąś hodowlą to w domu mają cały sztab pomagierów, często schorowani rodzicie... zbraknie ich i staną przed wyborem albo jedno, albo drugie

Niekoniecznie ja pracuje od 18 roku życia na etacie, czyli już 10 lat, i 10 lat gospodarze na 28 hektarach i daje rade sam, jedynie w żniwa kuzyn mi przyczepy na pole ciąga.

  • Like 1

@tytanowyJanusz Otóż to dokładnie, dużo zależy od profilu i kierunku produkcji w gospodarstwie, więc ciężko jest wszystkich wrzucać do jednego worka, gdyż jeden będzie miał 30 ha zboża  i pójdzie jeszcze dorobić na etacie, a drugi mając tyle samo ziemi czyli  30 ha ale plus do tego rogacizne to niestety ale w tym drugim przypadku jest to niewykonalne.

22 godziny temu, bratrolnika napisał:

jak to mówią, takiego wała:D

Dokładnie :D :D :D  

18 godzin temu, Piotruniu25 napisał:

Trawę wałujesz?

Tu na zdjęciu akurat trawę, staram się co roku po kilka ha odnawiać by pasza była dobrej jakości. A tak poza tym to i wszystkie zasiewy zbóż też wałuję :)

15 godzin temu, dejmian90 napisał:

Wróciłbyś do pracy na etacie? Nie brakuje Ci tego?

Szczerze mówiąc to bez rezygnacji z gospodarki to nie wróciłbym bo za dużo zdrowia to kosztuje, a poza tym teraz jestem sam sobie sterem i panem, a to jest na bardzo duży plus. Jedynie w pierwszym miesiącu po odejściu dziwnie było bo jakoś tak czas wolno leciał, nigdzie nie musiałem się śpieszyć, robiłem w normalnym spokojnym tempie i  co najważniejsze mogłem w nocy spać po te 8-9 godz, a nie tak jak w przeciągu ostatnich 2 lat po 3-4 godz i znowu ogień na tłoki ;)

14 godzin temu, songo napisał:

jakbym teraz walnął etat to na pewno brakowało by mi wolnej kasy na głupoty hehe

No wiesz coś za coś, ale pamiętaj utraconego zdrowia to za żadne skarby świata nie kupisz także trzeba dobrze się zastanowić czy warto takie coś robić, uwierz mi wiem co mówię bo sam na sobie się spraktykowałem i życie zweryfikowało co i jak ;)

14 godzin temu, krzysiek277 napisał:

Lepiej się skupić na jednej robocie i to robić tak jak należy, sam pamiętam jak po 18sce  parę sztuk bydła tylko miałem i robiłem z 3 lata to wieczniej w głowie kiedy to robić w polu jak cały dzień w robocie I teraz tylko gospodarka i nie narzekam, I nikt mi nie pier*oli że coś nie tak robię albo żeby po godzinach zostać 

Otóż to dokładnie, doskonale wiem o czym mówisz, a poza tym kilku srok za jeden ogon nie da się utrzymać :) 

  • Like 1
1 minutę temu, WitekRolnik napisał:

jeden będzie miał 30 ha zboża  i pójdzie jeszcze dorobić na etacie, a drugi mając tyle samo ziemi czyli  30 ha ale plus do tego rogacizne to niestety ale w tym drugim przypadku jest to niewykonalne.

są jeszcze tacy którzy na 1/3 wymienionego wyżej areału mają warzywa, i muszą tam robić całą rodziną, plus zatrudniać ludzi

  • Like 1
58 minut temu, WitekRolnik napisał:

Jedynie w pierwszym miesiącu po odejściu dziwnie było bo jakoś tak czas wolno leciał, nigdzie nie musiałem się śpieszyć, robiłem w normalnym spokojnym tempie

To tak mam, jak mam urlop - nie mogę się przyzwyczaić, że nie muszę się z niczym spieszyc :)

Przy roślinnej uprawie, to tak naprawdę najgorszej jest, przynajmniej dla mnie, z czasem na zabiegi. Tzn oprysk i nawozy. Przy tej pogodzie czasem okienka pogodowe są krótkie, a tu najczęściej do roboty wtedy. Samo rycie w ziemi to na luzie.

Jak jeździmy po terenie to do niektórych jak się zajedzie to jest właśnie tak, jak troszkę mi brakuje tych czasów, jak z dzieciństwa - wszystko niespiesznie, powoli. W domu się zupa gotuje, na dworze coś się robi itd. 

Ale z drugiej strony do samej gospodarki napewno bym nie wrócił. Tu jednak mam kasę na życie, starcza na spokojnie, a gospodarkę można sobie w ramach relaksu obrobić. Do tego nie muszę się stresowac susza, opadami itd. Tzn wiadomo, że wk***ia jak na coś robotę poświęciłeś, a część z tego idzie w pizdu. Ale z drugiej strony w najgorszym wypadku staje się to czasochłonnych hobby, bez konsekwencji finansowych

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v