Fotowoltaika

Raczej dużo modernizować nie muszę bo na tym co mam zejdę na 40 stopni, najwyżej dołożę kilka żeberek. Znajomy tak zrobił i mu chodzi. Nawet pieca nie wyrzucił tylko wpiął się przez wymiennik. Jego to wyszło nie całe 20tyś. Ja przyjąłem w swoich obliczeniach koszt pompy jakieś 30tyś.

40 stopni na grzejniki to na zewnątrz musi być około 0 stopni  i tyle... i możesz tam sobie dokładać parę żeberek.... Nic to nie da

Przy - 10 już musi być pow 55 stopni na grzejnik żeby to było efektywne i tyle.... A to jest nie osiągalne przy pompie ciepła chyba że grzałki będą chodzić nom stop... 

To się jako tako sprawdza przy podłogówce i tyle.... 

Wiesz doradzę jak koledze i tak kocioł gazowy kupić musisz bo przyjdzie -20 i po ptokach. Załóż najpierw kondensat może być termet i zobacz jak działa ogrzewanie niskotemperaturowe. Bo to że kolega ma nie oznacza że akurat u ciebie wszystko będzie ok. Tak samo z płytą indukcyjną, trzeba przyciągnąć 3 fazy do kuchni i zmienić otwór w blacie bo indukcja sensowna ma szerokość 70cm. A jak już ruszysz meble i żonę poniesie fantazja to możesz wyskoczyć z 10 koła  

Podłogówkę mam w połowie domu, tam gdzie płytki. Znajomy ma tak samo i póki co zadowolony. Domy mamy bardzo podobne. Ja też chcę nieoficjalnie piec sobie zostawić jak by przyszły większe mrozy czy dłużej prądu nie było. W tej chwili CO chodzi na grawitacji i zamiast sterownika jest miarkownik. W tej chwili tam gdzie podłogówka grzejniki są chłodne, tam gdzie są same grzejniki to grzeją max połową wysokości i w domu jest ponad 23 stopnie.

Podłogówka na grawitacji ci chodzi? 🤔

W tej chwili ja wogóle nie pale w piecu i mam tyz 23  stopni.... 😁

Edytowane 18 Lutego 2022 przez Bogdan_ja

Na pewno podłoga nie ruszy na grawitacji, bo niby jak ? 

Chodziło o same grzejniki. Myślałem że się domyślicie 🙂

Dobrze że ta pompa ciepła też bez prądu chodzi 🤣🤣🤣 Brat kupił nowy dom z pompo ciepła to po roku piec na ekogroszek wstawił bo przy -20 spał z rodziną u teściów tak zimno było.

Kto napisał że bez prądu chodzi? U mnie piec zostanie na wypadek gdyby pompa nie dawała rady w duże mrozy. Nie ma głupich żeby się tak uzależnić od prądu.

W ten sposób to tak. Na pewno z biegiem czasu nikt nie będzie ogrzewał domu węglemi drewnem tylko że inne technologie muszą się jeszcze rozwinąć. Tak samo jakby wszyscy grzali na prąd/pompe ciepła to tego nie wyrobi żadna wioskowa sieć energetyczna czy transformatory. Tak samo gdyby ta fotowoltaika była by super to firmy takie tauron, pge itp kupowały by tysiące hektarów i zakładały swoje elektrownie(Bo dla nich są to "grosze") a państwo nie myślało o atomie. Najpierw wyruchali wszystkich na gazie a teraz szukają innych możliwości aby gnębić obywatela nie zależnie czy to PIS PO czy inna bladź. Najgorzej na tym wyjdą ci co pobudowali chaty po 300m na kredyt, to za kilka lat nie będą mieli czym ich ogrzać.

pompa ciepła powietrzna 9kw trŏjfazowa pobrała przez poprzedni sezon rzewczy + ciepła woda cały rok 4500kw co wyniosło ok.3000zł na nowy dom 220 m2 użytkowej. średnia temp. 22stopnie. W tym sezonie dogrzewam wieczorami kominkiem więc zużycie jest o połowę mniejsze. Z obserwacji pompa dość dobrze działa do -10, poniżej też ale się męczy.

W zależności od zastosowanego czynnika roboczego poniżej -10*C COP zbliża się coraz mocniej do jedności. Wszystkie te problemy eliminuje gruntowa pompa ciepła. Instalacje fotowoltaiczne stwarzają energetyce problemy i nie wydaje mi się, aby przez te 15lat nie dokonali jakichś zmian dotyczących wszystkich niezależnie od czasu założenia instalacji.

3 godziny temu, mani51 napisał:

Chodziło o same grzejniki. Myślałem że się domyślicie 🙂

Pomysl chłopie ze sa tu ludzie co kumają temat i takie bzdty nie przejdą 😁

2 godziny temu, koordynator napisał:

pompa ciepła powietrzna 9kw trŏjfazowa pobrała przez poprzedni sezon rzewczy + ciepła woda cały rok 4500kw co wyniosło ok.3000zł na nowy dom 220 m2 użytkowej. średnia temp. 22stopnie. W tym sezonie dogrzewam wieczorami kominkiem więc zużycie jest o połowę mniejsze. Z obserwacji pompa dość dobrze działa do -10, poniżej też ale się męczy.

Taa.... Kolega ma domek na płycie 120 m2 i wyszło 3800zl za prąd saMej pompy na rok...Gdzie w tym roku jak i w tym tym  nima zimy.... 😜

A tyz dopala kominkiem 

Edytowane 18 Lutego 2022 przez Bogdan_ja

Pytanie jak ma ustawioną pompę i do jakie temp. w domu grzeje. Pompa lubi jak naniższą temp. grzania czyli podłogŏwka i nie oszukujmy się jak ktoś lubi ciepło np. 24 czy 25 stopni to płaci więcej. Standardowo kalkulatory projektowe liczą pompę dla temp. 21 stopni. Ja kazałem wyliczyć dla 22 i 9kw wystarcza na 220m2 użytkowej. Ze zużyciem prądu to tak jak z węglem jeden spali 3t a drugi 6t.

Lepiej kupić agregat lub pomyśleć o formie zabezpieczenia na obwody krytyczne. Pompa ciepła pozwala sporo zaoszczędzić w lecie i okresie przejściowym ale na kluczowe 8 tygodni największych mrozów potrzeba pieca. Ja mam gaz i jestem bardzo zadowolony. 

9 minut temu, hubertb napisał:

Lepiej kupić agregat lub pomyśleć o formie zabezpieczenia na obwody krytyczne. Pompa ciepła pozwala sporo zaoszczędzić w lecie i okresie przejściowym ale na kluczowe 8 tygodni największych mrozów potrzeba pieca. Ja mam gaz i jestem bardzo zadowolony. 

Z obecnej ceny jesteś zadowolony czy bezobslugi bo nie wiem co tam zachwycającego. Jak ktoś ma nowy docieplony dom to czym by nie palił to źle nie wyjdzie. Trzeba liczyć na siebie i będzie dobrze a agregat to podstawa przy tym co dzieje się za oknem

Nic zachwycającego, przypomnę ci że podrożał gaz prąd i węgiel oraz drewno. Obecnie nie ma "taniego" opału. 

Jest... Własny las. 

Trzeba go mieć, po za tym coroczna wycinka przynajmniej 10m2 i przygotowanie opału to zajmuje cenny czas.

O tam cenny zamiast leżeć to oddychasz 😁

No rzeczywiście od końca października do wiosny to taki zapierdziel, że szok. 2 ha lasu i niech sobie wsadzą te wszystkie eko ch*je muje w dupe.

4 minuty temu, maciekr napisał:

od końca października do wiosny to taki zapierdziel, że szok.

Wtedy jest okres grzewczy. Drewno na opał przygotowujesz przed okresem grzewczym z reguły. 

No to logiczne, ze robisz już na następną. Rozumiem, że drzewo najlepiej wyrabiać z liśćmi, rąbiąc je w 30 stopniowym upale?

1 godzinę temu, hubertb napisał:

Trzeba go mieć

Dokładnie, niektórzy z innych rejonów Polski się dziwią jak to możliwe, że ktoś lasu nie ma. A u nas las a bardziej zagajnik to ma może 10% właścicieli domów.

W moim regionie są lasy ale leśnicy otrzymują 4m3 drewna z ha. Więc jeśli chciałbym nie prowadzić wyrębu a gospodarować potrzebował bym 3ha lasu, który w moich stronach zawsze był drogi. Czyli musiał bym wydać na własny las 150 tys. To jest kilka ładnych lat palenia gazem. 

Jak miałeś dostałeś las to fajnie kupowanie go teraz po to żeby mieć opał to interes kiepski.