Skocz do zawartości


Dać ojcu ciągnik... 😡 Dodatkowo urwany drut od poziomowania tura. On nie wie gdzie, nie wie jak...
Też tak macie? Bo mnie szlak jasny zaraz bierze jak ktoś o sprzęt nie dba i jeszcze kity wciska że to nie on... Więcej staruszek do niego nie wsiądzie.
Ja na prawdę przestaje się się dziwić niekiedy że w zachodnich ciągnikach skrzynie lecą, jak za przeproszeniem ktoś przesiada się z C-360 gdzie zgrzytanie było czymś normalnym i zmienia tak samo biegi w zachodnim czego byłem nie raz świadkiem, że istny dentysta... Ile razy słyszałem te słowa z ust swojego ojca że uj nie maszyna czy samochód czy nawet telefon...




Rekomendowane komentarze

22 minuty temu, Grabos1981 napisał:

@Bartek933 teraz połowie forum daj ostrzeżenie

Heh ewidentnie ma jakiś problem z sobą 😅 nie poszło po jego myśli to dowala się o byle gówna 😂 ja dostałem za to że zdążyło mi się zacytować poprzedni post 😂

22 minuty temu, Grabos1981 napisał:

 

  

22 minuty temu, Grabos1981 napisał:

 

 

Edytowane przez TheraRolnik

Otóż to panowie, wg mnie nie ma co prowadzić dyskusji z nimi a robić swoje bo co by się im nie mówiło to oni i tak wiedzą lepiej mimo że mogą się mylić ale do błędu już się nie przyznają... Duma nie pozwala. Osobiście też rozważam wyprowadzkę, wynająć pokój chociaż bd to trochę odczuwał po kieszeni ale czego się nie robi dla świętego spokoju. Najlepsze jak wymagają samodzielności i zaradnosci a swego zdania już nie masz prawa mieć...

  • Like 1

A mnie to trochę przeraża to co czytam... U mnie było zupełnie inaczej, jak miałem te naście lat i zacząłem robić w polu to ojciec ze mną już konsultował np możliwość zwiększenia areału , zakup maszyny itd. Zawsze wtedy mówił , że "kupujesz to dla siebie ja tym robił nie będę". Za kilka lat ojciec przeszedł na wcześniejszą emeryturę gospodarstwo przejąłem i narzekać nie mogę bo nigdy nie zarządza mi w robocie. Czasem sporo rzeczy z nim konsultuje, pytam o radę i dogadujemy się dobrze.

  • Like 1
Sylwekx25 napisał:

A mnie to trochę przeraża to co czytam... U mnie było zupełnie inaczej, jak miałem te naście lat i zacząłem robić w polu to ojciec ze mną już konsultował np możliwość zwiększenia areału , zakup maszyny itd. Zawsze wtedy mówił , że "kupujesz to dla siebie ja tym robił nie będę". Za kilka lat ojciec przeszedł na wcześniejszą emeryturę gospodarstwo przejąłem i narzekać nie mogę bo nigdy nie zarządza mi w robocie. Czasem sporo rzeczy z nim konsultuje, pytam o radę i dogadujemy się dobrze. Niestety taka jest prawda, na ogół to dobre ludzi ale mentalność...

5 minut temu, Sylwekx25 napisał:

A mnie to trochę przeraża to co czytam... U mnie było zupełnie inaczej

I formalnie tak powinno być.... Niestety rzeczywistość jest inna. Gdyby u nas nie rządziła babcia to byłoby całkowicie inaczej. Jak w końcu namówiłem na sprzedaż przyczepy samozbierającej t-072 i orkana to była wielka obraza bo się przyda... Dzisiaj była by na złom wywieziona. Ile jeżdżę po terenie a tam 80 letni senior decyduje czym krowę kryć, lub poucza mnie jak mam leczyc. Jak jestem nadwyraz spokojnym człowiekiem tak musiałem niekiedy warknac bo stoi Ci taki nad głową i truje że skupić się na robocie nie możesz. 

1 godzinę temu, Uziu92 napisał:

normalnie jak moda na sukces , znów całe forum jest skazane słuchać Twojej noweli o stosunkach z ojcem która nie ma końca . Byś się ogarnął w końcu

Skończ pier**lić farmazony bo piszesz tak jak by każdy tu pisał o pogodzie i o plonach a ja nagle wyskakuje z tekstem o starym 👍

Nikt ci nie każe tego czytać 😊

1 godzinę temu, Sylwekx25 napisał:

A mnie to trochę przeraża to co czytam... U mnie było zupełnie inaczej, jak miałem te naście lat i zacząłem robić w polu to ojciec ze mną już konsultował np możliwość zwiększenia areału , zakup maszyny itd. Zawsze wtedy mówił , że "kupujesz to dla siebie ja tym robił nie będę". Za kilka lat ojciec przeszedł na wcześniejszą emeryturę gospodarstwo przejąłem i narzekać nie mogę bo nigdy nie zarządza mi w robocie. Czasem sporo rzeczy z nim konsultuje, pytam o radę i dogadujemy się dobrze.

To się ciesz bo tak rzadko się zdarza 👍

Edytowane przez TheraRolnik
  • Like 1

U mnie w okolicy taki 75 letni dziadek też dał w dzierżawę, inny gospodarz przez 2 lata ziemię wygnoił, wynawoził, a teraz dzierżawę mu zabrał i poorał tak, że szkoda patrzeć na to pole. Jednak wiek to już wiek. Ja dziadka do ciągnika już nie dopuszczam, ostatnio 2 lata temu sam się wziął za orkę, ale jak wróciłem ze szkoły to zaraz była zmiana kierowcy 😂😂

20 godzin temu, TheraRolnik napisał:

 

21 godzin temu, Uziu92 napisał:

normalnie jak moda na sukces , znów całe forum jest skazane słuchać Twojej noweli o stosunkach z ojcem która nie ma końca . Byś się ogarnął w końcu

Skończ pier**lić farmazony bo piszesz tak jak by każdy tu pisał o pogodzie i o plonach a ja nagle wyskakuje z tekstem o starym 👍

Nikt ci nie każe tego czytać 😊

21 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

A mnie to trochę przeraża to co czytam... U mnie było zupełnie inaczej, jak miałem te naście lat i zacząłem robić w polu to ojciec ze mną już konsultował np możliwość zwiększenia areału , zakup maszyny itd. Zawsze wtedy mówił , że "kupujesz to dla siebie ja tym robił nie będę". Za kilka lat ojciec przeszedł na wcześniejszą emeryturę gospodarstwo przejąłem i narzekać nie mogę bo nigdy nie zarządza mi w robocie. Czasem sporo rzeczy z nim konsultuje, pytam o radę i dogadujemy się dobrze.

To się ciesz bo tak rzadko się zdarza 👍

 

skoncz to ty w końcu pie*****ć bo jak się stary dowie to pasem jeszcze w dupę dostaniesz

Nie przeklinamy. Tym razem upomnienie.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v