Zetor K-25, skoda 100

Jakoś opóżnione to gosp jak na te lata.

w tamtych czasach to byłeś ekstraklasa królowie szos maluch i polonez a ty skodę i zetora 😛

Z tego co mi ojciec mowił to te Zetory za dobre nie były.

bardziej na myśli miałem skodę pozdrawiam 

Te skody nie lepsze. Wujek miał na nich punkcie chopla. Miał bodajze 4 sztuki. Znam je od podszewki😉 Wszystkie je pocieliśmy na złom.

W tych zetorach skrzynia była całkiem dobra bo wytrzymały tyle lat bez napraw , ale oryginalny silnik to tragedia , do tego jednostopniowe sprzęgło , okropne luzy w układzie kierowniczym i wom nie dość ,że z boku to jeszcze na wysokości prawie górnego zaczepu...

Kiedy je produkowali to fakt że nie trzeba było za koniem chodzić był już całkiem niezłym rarytasem, pamiętajmy że ta konstrukcja powstała w latach 40 XX wieku

Jak na lata kiedy je produkowano to fakt . był dosyć nowoczesną konstrukcją. Mówiąc o silniku miałem na myśli późniejsze lata kiedy nie było można już dostać części , a najczęściej w nich pękały głowice bo się przegrzewał. Układ chłodzenia miał słabe krążenie a silnik miał sprężanie w głowicy.

Kiedyś byly to pierwsze na masową skale ciagniki uzywane w PGR-ach.

36 minut temu, Sylwekx25 napisał:

Jak na lata kiedy je produkowano to fakt . był dosyć nowoczesną konstrukcją. Mówiąc o silniku miałem na myśli późniejsze lata kiedy nie było można już dostać części , a najczęściej w nich pękały głowice bo się przegrzewał. Układ chłodzenia miał słabe krążenie a silnik miał sprężanie w głowicy.

Do ktorego roku mieliscie tego  zetor 25??

Znajomy jeszcze takiego ma ale już z silnikiem C-330. Dzielnie daje radę obrabiać 60 arów u niego od 25 lat. Na początku jak go kupił miał przez kilka lat oryginalny silnik ale brak części zmusił go do sprzedaży i przekładki. Ponoć ten silnik kupił gościu z sąsiedniej wsi do swojego Zetora. Jedynie narzeka na brak części i na trudności z podpięciem opryskiwacza. Jak wyjedzie na drogę i wbije 6 to zapyla sporo szybciej od trzydziestki

kuba55 napisał:

36 minut temu, Sylwekx25 napisał:

Jak na lata kiedy je produkowano to fakt . był dosyć nowoczesną konstrukcją. Mówiąc o silniku miałem na myśli późniejsze lata kiedy nie było można już dostać części , a najczęściej w nich pękały głowice bo się przegrzewał. Układ chłodzenia miał słabe krążenie a silnik miał sprężanie w głowicy.

Do ktorego roku mieliscie tego  zetor 25??

Do 1975 około

5 godzin temu, Piotrek1975 napisał:

Jakoś opóżnione to gosp jak na te lata.

Po jednym kadrze to oceniasz? 

7 godzin temu, Piotrek1975 napisał:

Jakoś opóżnione to gosp jak na te lata.

Była już wtedy ursus c-330,Zetor był jako pomocniczy do prac które nie wymagały womu.

miałem wtedy też taką setkę.Moja pierwsza fura za własne pieniądze (całe 1300 złotych).Maluchy zawsze z tyłu zostawały hehe.To były czasy...

Siłę uciągu to one miały niezaprzeczalnie lepszą od ciapka. Pamiętam jak ojciec opowiadał jak do k25 założył tylne koła od Ursusa c45 na nowych oponach , jesienią jak było mokro to z wywozem buraków cukrowych ursusy c328 sobie nie radziły a ten szedł.

Bo te zetory są cięższe od ciapka konstrukcja jaka masywna.Miałem okazje się przejechać u przema na kołach od Bizona normalnie potwór zjadem.Silnik ma fajny klank przez komorę wirową ciągnik niepowtarzalny.6 ładnie zapyla tak 28 chyba wyciągnie ale układ kierowniczy to porażka.

Edytowane 21 Października 2019 przez Adi96

KroneMat napisał:

7 godzin temu, Piotrek1975 napisał:

Jakoś opóżnione to gosp jak na te lata.

Była już wtedy ursus c-330,Zetor był jako pomocniczy do prac które nie wymagały womu.

no to sorki