Ursus C-4011 & Autosan D35M

Gdzie lecisz?

foto z zeszłego tygodnia jeździłem po gruz i śmieci z budowy ponad 25km w jedną stronę

25 km w jedną stronę w tej blaszance ?? ło matko bosko częstochosko .... !!! 😮

Jak jeszcze istniał u nas skr to jeździli do Miasteczka Śląskiego po wapno 120 km w jedną stronę w takich kabinach i jakoś nikt nie umarł od tego..

U mnie z KR Ursusami C-328 z dwoma przyczepami opróżniali silosy PZZ. Zboża wywozili między innymi do Koronowa (70 km) a łubin i groch do Lubicza Górnego (100 km). Ci ludzie to byli naprawdę twardziele - kabina z brezentu, zima, mróz a tu trzeba jechać dzień w dzień...

widzę że najbardziej narzekają tę na kabinę te osoby co nigdy nie miały z nią do czynienia

Dzięki Bogu nie musiałem mieć tej przyjemności u siebie, ale kiedyś tam zdarzyło mi się sporadycznie wsiąść do sąsiadowej 60 tki i samo wejście do była masakra..

Sylwekx25 napisał:

Jak jeszcze istniał u nas skr to jeździli do Miasteczka Śląskiego po wapno 120 km w jedną stronę w takich kabinach i jakoś nikt nie umarł od tego..

Ja mam do Miasteczka 22 km. i nigdy nie musiałem tam jechać starym ciągnikiem 😉 Pewno na hutę po jakiś odpad jeździli... Odnośnie czasów SKR owskich, to znowu od nas po wapno jeździli do Płazy pod Krakowem, jakieś 70 km.

Nie wiem czy brali odpad czy nie ale wiem ,że późną jesienią i zimą jak już nie było roboty w polu to cały czas jeździli po wapno.

Borekk17 napisał:

widzę że najbardziej narzekają tę na kabinę te osoby co nigdy nie miały z nią do czynienia

jakby miały to by narzekały jeszcze bardziej

Mam taką kabinę i na 2-3 godz dziennie jest ok ale po całym dniu w tej kabinie łeb trochę dostaje

7 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

Jak jeszcze istniał u nas skr to jeździli do Miasteczka Śląskiego po wapno 120 km w jedną stronę w takich kabinach i jakoś nikt nie umarł od tego..

Teraz to podobno wystarczy że się popatrzysz na ciągnik z taką kabiną i od samego patrzenia słuch tracisz, takie te ludzie delikatne teraz

Puchy nie są złe są małe ale nie są złe. Od małego jeździłem i nic mi nie jest .

bratrolnika napisał:

7 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

Jak jeszcze istniał u nas skr to jeździli do Miasteczka Śląskiego po wapno 120 km w jedną stronę w takich kabinach i jakoś nikt nie umarł od tego..

Teraz to podobno wystarczy że się popatrzysz na ciągnik z taką kabiną i od samego patrzenia słuch tracisz, takie te ludzie delikatne teraz

Kurde ja od małego dzieciaka z ojcem jeździłem 40 w takiej puszce i nadal słyszę dobrze, co więcej nawet słuchu muzycznego nie straciłem😂

mi tam pojechać  to nie problem  aby  było komu za to płacić       

Dnia 3.10.2019 o 21:11, bratrolnika napisał:

Teraz to podobno wystarczy że się popatrzysz na ciągnik z taką kabiną i od samego patrzenia słuch tracisz, takie te ludzie delikatne teraz

A bez napędu na przód to nawet nie wyjadą z utwardzonego podwórka bo im się od razu "ciongnik" kopie.

Dokładnie, teraz słyszałem że już nawet na żywo nie trzeba widzieć, wystarczy zdjęcie żeby ogluchnac, także lepiej tu nie patrzcie, bo będziecie się migowego uczyć za parę dni....

Hamerykanscy naukowcy podobno przeprowadzili badania i wg nich praca c360 w takiej kabinie przez dwie godziny to tak samo jakbyś pięć lat przy azbeście bez maski ochronnej robił😎

Podobno w Hamerice w takich "puszkach" trzymają więźniów. Taka alternatywa dla izolatek 😄😄😄😄

hahaha dobre

Puszka chociaż tyle że od wiatru i deszczu ochroni ale w lato gorąco jak nie wiem no i ja jestem za wysoki do tej kabiny i żeby widzieć coś więcej niż tylko maske ciągnika musiałem patrzeć przez uchylony dach... A jak wiozłem tą kabine na złom to 2 chłopów za mną przyjechało na złom i chcieli ją odkupić.