Skocz do zawartości


Taka sytuacja. Trzeba mieć dużo cierpliwości do tej roboty




Rekomendowane komentarze

Najgorzej to w południe prasować, takimi prasami to albo wieczorem albo z rana jak rosa jest to wtedy praktycznie problemu nie ma, chyba że krótka i krucha słoma to i po rosie się będzie zatrzymywać. Jeszcze co zauważyłem że jak się zaczyna nową belę to trzeba powoli, później jak już widać że się uformowała to można trochę szybciej jechać. No i jak bela będzie się kręcić długo bez przypływu masy, a wjedziemy po tej przerwie w pokos i słoma pójdzie do komory to balot już się nie będzie kręcił

Edytowane przez Mati2812820

Ja w ciągu ostatniego tygodnia zrobiłem blisko 600 bel większość za dnia bo zaczynałem 12-13 kończyło się 23-24 i zero problemów, a słoma sucha na wiór bo od miesiąca u nas nic nie padało. Kurzyło sie niemiłosiernie. Tylko zmiana siatki dolewka oleju, i w pokos. Ale muszę przyznać że po zmroku o wiele lepiej i lżej się robi.

Jak jest krucha słoma to i po rosie nie idzie. Próbowałem w tym roku po rosie i też się balot zatrzymał. Jedyne wyjście to utrzymywać niższe obroty silnika, wtedy bębny w prasie wolniej się kręcą i nie kruszą słomy. Zwiększyć prędkość jazdy w zależności od grubości pokosu, tak, żeby do komory dostawała się znaczna ilość słomy i wtedy już da się w miarę prasować. Najgorsza do prasowania jest słoma ze zboża które długo stało, a jeszcze jak ta słoma poleży kilka dni na pokosie w czasie upałów to już naprawdę przechlapane..


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v