Skocz do zawartości

Szuflo-krokodyl



Inter-tech po pierwszym użyciu

  • Confused 1



Rekomendowane komentarze

a ja by powiedział że te właśnie odlewy to sa o kant dupy potłuc, mam w fendzie kombajnie przy rozkładaniu rozrzutnika słomy coś w podobie tylko mniejsze, 3 razy wymieniałem to badziewie na nowe oryginalne a i tak się łamało, tłumaczenie producenta tylko u pana to się dzieje a nikt się nie skarży, tokarz mi sam dorobił ze zwykłego materiału za kilka złotych a nie kilkadziesiąt i jest wszystko git, nie wiem gdzie to produkują ale nie polecam

Sam też jestem "szczęśliwym" posiadaczem łyżko-krokodyla inter-tech i szczerze nikomu nie polecam. spasowanie woła o pomstę do nieba, materiał to nie stal tylko plastelina gnie się na wszystkie strony a lemiesz z niby hardoxu nawet obok prawdziwego hardoxu nie leżał. Serwis to też kpina bo pierwsze wady zgłaszane po tygodniu nawet nikt się nie raczył przez 2 lata pofatygować 10 km (bo tyle mam do ich siedziby i zakładu produkcji) tylko od razu że osprzęt nie jest dostosowany do maszyny mimo że przy zamówieniu było zaznaczane że do ładowarki teleskopowej nawet mocowanie q-fit powinno dać im do myślenia. jedyne co zasługuje na uznanie to powłoka lakiernicza bo tej chyba nic nie ruszy.

Kiedyś to była zupełnie inna forma 12 lat temu jak mi zrobili łyżkę objętościową do ładowarki to do dzisiaj wygląda jak nowa i naprawdę pancerna bo sporo zniosła przez te lata. dzisiaj jadą na ilość nie jakość.

Edytowane przez MKrajes

widocznie tuleje nie są w osi i w jednej pozycji sworzeń moze jest luźny ale przy zmianie położenia robi sie naprężenie i chce go obrócić , musieli by poprawic tuleje w tym , wymiana sworznia nic nie da jedynie  z większym luzem by musiał być ale to skutkuje wybiciem potem tuleji i powstanie jajko ;) wiec przypilnuj tutaj , na miejscu mogą to rozwiertakiem zrobić i dopasować wtedy sworznia  i bedzie latać przebić smarem i niech lata :) ,i tak jak koledzy wyżej , w każdej maszynie się może to zdarzyć tak to jest przy spawaniu wystarczy że dobrze nie złapie z obu stron i mu sciągnie ;) i sądze ze ten drugi otwór powstał dlatego ze jak zabili sworznia to juz sie obrócic nie chciał wiec wywiercili dziurke i zabezpieczyli ;) przecież szef nie sprawdzi wiec robotaju dali :D 

Edytowane przez Kamilo1888

Panowie, skoro już tak się rozwinął temat tych polskich firm, to jaki według Was jest najlepszy polski ładowacz czołowy? Ja na swój Polmotowski nie narzekam. Ponad 12 lat intensywnego użytkowania i dopiero raz robione tulejowanie i wymienione tylko uszczelniacze na siłownikach od podnoszenia. Robiliśmy to po 10 latach więc i tak sporo wytrzymało. Jeśli teraz chciałbym kupować ładowacz to jaki byście polecili? Wydawało mi się, że Hydramet jest spoko, ale widziałem opinie, że materiał też nieciekawy bo ramki się wyginają. 

14 godzin temu, MKrajes napisał:

Sam też jestem "szczęśliwym" posiadaczem łyżko-krokodyla inter-tech i szczerze nikomu nie polecam. spasowanie woła o pomstę do nieba, materiał to nie stal tylko plastelina gnie się na wszystkie strony a lemiesz z niby hardoxu nawet obok prawdziwego hardoxu nie leżał. Serwis to też kpina bo pierwsze wady zgłaszane po tygodniu nawet nikt się nie raczył przez 2 lata pofatygować 10 km (bo tyle mam do ich siedziby i zakładu produkcji) tylko od razu że osprzęt nie jest dostosowany do maszyny mimo że przy zamówieniu było zaznaczane że do ładowarki teleskopowej nawet mocowanie q-fit powinno dać im do myślenia. jedyne co zasługuje na uznanie to powłoka lakiernicza bo tej chyba nic nie ruszy.

Kiedyś to była zupełnie inna forma 12 lat temu jak mi zrobili łyżkę objętościową do ładowarki to do dzisiaj wygląda jak nowa i naprawdę pancerna bo sporo zniosła przez te lata. dzisiaj jadą na ilość nie jakość.

Teraz się nie opłaca robić tak jak kiedyś. Dzisiejsza polityka firm polega na tym aby klient wracał w jak najszybszym czasie po kolejny sprzęt. Nie opłaca się robić solidnych rzeczy i sprzedać raz na 15 czy 20 lat. Lepiej sprzedawać gorsze urządzenia co 3-5 lat. Firma nie ma wtedy przestojów tylko cały czas produkuje 

Tak jak piszecie, za ciasno spasowany był a druga kwestia to to że tam gdzie smar wychodzi powinien być kanałek/rowek by rozprowadzić go po całym obwodzie, niby się smaruje ale jednak nie do końca całość ;V Sam mam krokodyl  1,6m z IT, ma już z 7 lat i oprócz wyłamanej dolnej belki z zębami (z własnej winy) i zmiany kilku przewodów ze starości trzyma się dobrze


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v