Owijarka

Szacun że udało Ci się  trafić używaną. Ja jak szukałem to ogłoszenia znikały po kilku godzinach.

szkoda ze na małą folie 750 szybciej idzie.wiem zaraz ktoś napisze ja mam mało do owiniecia a ja mówię ha tez max 200 belek rocznie i małej foli nie chce widziec tym bardziej ze cenowo wychodzi taniej 750

Jakiej firmy ta owijarka? Wygląda na niewypracowaną. Ciekawe ktoś przeszedł na pryzmy czy zmienił na samozładowczą.

Nie wiem jak ta , ale w naszej Altrze da się przerzucić na 750..

przeważnie w każdej da się zmienić z 500 na 750 i odwrotnie

Dnia 23.10.2018 o 20:17, Skoczek1994 napisał:

Jakiej firmy ta owijarka? Wygląda na niewypracowaną. Ciekawe ktoś przeszedł na pryzmy czy zmienił na samozładowczą.

Poprzedni zrezygnował z hodowli.

Dnia 23.10.2018 o 20:17, robi57362 napisał:

szkoda ze na małą folie 750 szybciej idzie.wiem zaraz ktoś napisze ja mam mało do owiniecia a ja mówię ha tez max 200 belek rocznie i małej foli nie chce widziec tym bardziej ze cenowo wychodzi taniej 750

Poprzedni właściciel owijał 750. Podajnik jest uniwersalny tylko łańcuchy na walcach przerzucić.

Dnia 23.10.2018 o 20:02, michal1993 napisał:

Szacun że udało Ci się  trafić używaną. Ja jak szukałem to ogłoszenia znikały po kilku godzinach.

Dziękuję

nikt nie zapytal? jaka cena?

Dnia Tue Oct 23 2018 o 20:02, michal1993 napisał:

Szacun że udało Ci się  trafić używaną. Ja jak szukałem to ogłoszenia znikały po kilku godzinach.

Na Podlasiu z kolei tego od groma jest. Sam swoją już 2 tygodnie sprzedaje. Ale w sumie to narazie u nas w okolicy ludzie pieniędzy nie mają.

 

tylko czy jest sens kupowac uzywke jak rzemiosla chodza w podobnych cenach. pamietam jak sam szukalem w 2014 takiej owijarki. przekopalem ogloszenia uzywek, ktore swoje juz zrobily, a wlasciciele chcieli jak za nowki. stanelo na tym, ze kupilem rzemioslo nowe z gwarancja i darmowa dostawa do domu. wtedy 4200zl

Niby tak. Moja też rzemiosło, ale prawie nowa. Kupiona wiosną 2017 to może ktoś się skusi.

Bananek masz rację sam za swojego langrena dałem 4800zł, to używka ma sens gdy mówimy o kwocie w granicach 3000zł. W każdym innym wypadku lepiej dołożyć i kupić nową, bo trzeba przyznać że te rzemieślnicze owijarki są całkiem solidnie zrobione.

Widzę że owijarki stacjonarne to jako jedne z nielicznych maszyn trzymają cenę na tym samym poziomie a  wręcz nawet tanieją. 

Ja w 2010 za Sipme Tekle dałem coś koło 9 tys. Teraz pewnie kosztuje podobnie

Ja mam taką samą można owijać na 500 i 750 

Jak szukałem używki to cena była o 500zł mniejsza jak nowej i stwierdziłem że biorę nową 

Przy 200 zwijkach to te owijarki za 10 lat będą jak nowe 😛

Skoczek i jak Ci się spisuje owijarka z Langrena?

Up w kwietniu skończy u nas 2 lata owinęła przez ten czas około 600bel także dopiero się dociera. Jak narazie  oceniam ją celująco bo tu po prostu nie ma się co psuć. Jedynie jak zrobią z plasteliny to może się rozpadać. Ale akurat jedno co mogę powiedzieć to że chyba nie widziałem owijarki innego producenta, które by wyglądała tak potężnie jak langren czy altro bo to jeden uj tylko w innych barwach.   

Edytowane 27 Października 2018 przez Skoczek1994

Czasem lubi łożysko się sypnąc na stole obrotowym ... Bynajmniej rolmako jak się coś zepsuje to tylko to ... Ale owijarki kręci rocznie 1000-1200 zwijek jak nie więcej 

ile dałeś?

Rolnik7343 napisał:

Czasem lubi łożysko się sypnąc na stole obrotowym ... Bynajmniej rolmako jak się coś zepsuje to tylko to ... Ale owijarki kręci rocznie 1000-1200 zwijek jak nie więcej 

Na tyle nie lepiej zainwestować w samo zaladowcza?

Przy tej ilości bel lepiej jest robić w przymy, a nie bawić sie w belki...

Owijarki owija na 4 gospodarstwach

łąki za daleko żeby zbierająca wozić zwijki wygodniej 

za daleko tzn ile?

11 godzin temu, krzysieek napisał:

Na Podlasiu z kolei tego od groma jest. Sam swoją już 2 tygodnie sprzedaje. Ale w sumie to narazie u nas w okolicy ludzie pieniędzy nie mają.

 

Teraz nie sezon na taki sprzęt, to i kupca nie ma, przed sianokosami pójdzie w 24h

1 godzinę temu, Bananek napisał:

za daleko tzn ile?

A około 20km

to daleko? koniem tam jezdzicie?