Skocz do zawartości

Pług dłutowy



Przygotowania do rzepaku w trakcie
  • Thanks 1



Rekomendowane komentarze

5 godzin temu, zetorlublin7341 napisał:

pług dobry do zboza i rzepaku pod siew i na tym kończąc. Nigdy starego pługa nie zastąpi ze względu na przykrycie resztek pożniwnych, niszczenie robactwa i chorób, kto nie wie odsyłam do lektor gdzie piszą np ile więcej rzepak ma szkodników i chorób metodami bezorkowymi a orka klasyczna. Pod warzywa też się nie nada lepsze zastosowanie ma głębosz. robiliśmy doświadczenia na studiach i pod warzywa dawało to wymierne korzyści albo wcale , jedyny plus to niszczenie podeszwy położnej

widać mało jeszcze wiesz a twoja wiedza opiera się o lekturę z lat 80

Bartek do póki nie zobaczyłem efektów pracy dlutowca na własne oczy to też uważałem że tylko tylko dobra maszyna do wykrywania drenarki u mnie jednak na większości pol rycia głębiej niż 40 cm.rowna się z jej uszkodzeniem .popatrz u pietrasa było żyto gdzie masy jest od ciula ,zrobił raz broną teraz dlutowcem i jak posieje to praktycznie śladu po słomie nie będzie która zresztą na powierzchni spełnia też dobra funkcję bo osłania glebę przed słońcem .wiadomo wszystko ma swoje wady i zalety jednak przy coraz większych brakach wody pług zwykły będzie nadawać się tylko do zaorania pola na zimę

iron nie z lat 80 a z okres 2010- 2015 kolego ;) Bartek mówi prawdę tam gdzie jest masa resztek pożniwnych nie da rady, w zeszłym roku arkadia dala u mnie na czarnoziemów 11800 z ha słomy było tak że pomimo orki z przedplozkami nie dało się całej zakryć pomogło dopiero na wiosnę mulczer aby rozbić ja. maszyna dobra do zborz i rzepakow względnie burak cukrowy ale w warzywach słabe zastosowanie albo brak. orka nie tylko polega na odwróceniu gleby ale i przede wszystkim na zasuszeniu chorób i odkryciu szkodników, np śmietka kapuściana we wrześniu robi bobowki, jak wyprzesz ja na zewnątrz masz mniej szkodnika na następny rok.

Gość

Opublikowano (edytowane)

18 godzin temu, koniu napisał:

Obejrzy na youtube wywiady z agronomami z czech gdzie od 15-20l robią bez orkowo a ostatnie lata jadą bednarem terralandem. Mówią tam o wydajności terralanda w pierwszym roku ile jeździli km/h a ile jeżdżą teraz po kilku latach uprawy pługiem dłutowym. Ale to juZ jest dłuższy temat. W tym roku na próbe bede siał pszenice po gruberze. 15ha w uproszczeniu i 15 orkowo. Zobaczymy jaki bedzie efekt w żniwa

Rozmawiałem kilkukrotnie z konstruktorami z Bednara na różnych targach. I zawsze próbowali mi wmówić że ich dłutowiec jest maszyną stworzoną dla mnie bo oni robią tak od kilkunastu lat i robią coraz głębiej. Dopiero po godzinie czasu docierało do nich że mam inne gleby, nie tak ciężkie jak oni i nie potrzebuję spulchniać tak głęboko, acz kolwiek uważam że oni też tego nie potrzebują, ale nie próbowałem ich zbić z tropu niech robią jak uważają.

 

5 godzin temu, Pietras892 napisał:

Dokładnie. Wiadomo że każda maszyna ma wady i zalety. Myślę, że jak to będzie szło jak teraz to tradycyjny pług zarośnie krzakami. Zobaczymy poźną jesienią jaki korzonek zrobi rzepak w tej technologii. Co do wydajnosci i masy to pług zabierający 3m też swoje waży.

Marchewka w domowym ogródku...

Najpierw się ogródek przeorywało bo jest w wolnej przestrzeni i łatwy dostęp. Marchewka rosła wtedy normalna, nie duża nie mała.

Później się ryło czymkolwiek, najgłębiej jak się tylko dało, kilka razy pod rząd. Marchewka w niektóre lata rosła średnia a w  nie które małe kikuty jak by się nie mogły przez coś przebić.

Od 3 lat po ogródku nie przemieszcza się nic po za człowiekiem. A i to się chodzi tylko po ścieżkach. Grządki ciągle są przysypane materią organiczną, a na zimę jest usypywana warstwa plew, słomy, liści nawet 5 cm.

Nagle marchewka zaczęła osiągać długości jak ludzka ręka od dłoni do łokcia.

 

Czesi nie tylko stosują pługi dłutowe, stosują też przejazdy w wyznaczonych ścieżkach. Żadna maszyna kołem nie wyjedzie po za ścieżkę. Stosują tam uprawę zeoro.

Moim zdaniem tędy droga.

 

Mimo to że ryłem jak się dało to tak zjeździłem podglebie że marchew przestała rosnąć. Od kiedy przestałem jeździć po ogródku i natura sama wytworzyła strukturę gleby marchew rośnie jak oszalała.

 

 

 

Edytowane przez damianzbr

@Damianzbr,  tak właśnie powinno się robić. Obserwować naturę i ją naśladować. 

W tym roku miałem stóg słomy na polu,  tam gdzie leżały resztki słomy pomimo suszy ziemia pod przykryciem była wilgotna, chłodna i nie była zbita. Dobra uprawa to taka, gdzie resztki pożniwne są na wierzchu i tworzą mulcz.  Co do chorób i ich nasilenia w uprawie bezorkowej to potrzebny jest płodozmian. Przenica i rzepak to nie płodozmian i nic dziwnego, że występuje nasilenie chorób i szkodników. 

Polecam lekturę broszury JS Rodale Institute,  można znaleźć w języku polskim.  30 lat doświadczeń w uprawie i bardzo ciekawe wnioski. 

Ciągnik jest na gwarancji ma 120h, więc moc fabryczna. Powiem że ma lekko zapewne trzeba będzie podnieść za jakiś czas. Prędkość robocza wacha sie od 4 do 8.5 km/h obciążenie silnika ok 95% spalanie ok26l/h, ale skorupkę powolutku drapie. U mnie wiekszosc pól pod rzepak ma glinę na ok 15-35cm i ona sie ostro zasklepia. Teraz tylko ją ładnie pomieszam z piaskiem i bedzie git.

Będziesz orał na zimę czy też masz plan zmienić coś w tym kierunku? Wszystko fajnie że każdy szuka oszczędności i uproszczeń tylko ciekawi mnie temat jak rozwiązują nie oranie na zimę. Bo znam mase ludzi gdzie jest mzuri, pługi dłutowe ale jednak pług jest używany przed zimą. Więc jednak urposzczenia są ale nie na całym areale.

Koniu, raczej jarego zostawie tylko kilka ha wiec nie bedzie problemu przeorać . Wiosną chce trochę faceli spróbować.Kukurydza u mnie odpada mimo idealnej ziemi do jej uprawy muszę zanaleźć jakoś dochodową alternatywę bo płodozmian zboże/rzepak pasowałoby udoskonalić
Kb4512 jak koledzy by zostawili np. Porzadny ił do wiosny to czym to potem uprawić
czy Waszym zdaniem na lekkich i bardzo lekkich ziemiach (klasa od 4b do 6, podglebie żółty piach) przestawianie się na produkcję bezorkowa ma ekonomiczne uzasadnienie? Sprzęt do uprawy bezorkowej jest dość drogi (chyba coś od 20 tysi za agregat). Do tego taki sprzęt wymaga dużej mocy od ciągnika (pewnie 120km to minimum). To ile zbiorę z tej ziemi i tak jest głównie uwarunkowane rozkładami opadów. Pytam, bo korci mnie spróbować (głównie ze względu na problemy z suszą), ale nie chciałbym inwestować skoro później i tak miałoby się okazac, że różnica w zbiorach będzie trudno zauważalna. Czy uprawa bezorkowa na takich glebach ma większy sens?

Pietras892, przyznaję, że patrzę trochę przez pryzmat własnych pól i tych w okolicy. Dominują u nas lekkie gleby. Spotkałem się wielokrotnie z wypowiedziami, że nawet cięzkie gleby trudne w uprawie orkowej stają się łatwiejsze w obróbce po odstawieniu pługa. Jest też no till ale to znów pociąga za sobą koszt siewnika.

Aktis, też mam lekkie gleby i zamierzam spulchniać gruberem. Róznice w uprawie gleby będą widoczne po kilku latach uprawy bezorkowej. Miałem w tym roku zyto po kultywtorze i wielkich różnic nie zauważyłem.

@kb4512 no w tym roku to co by nie robił na tej ziemii to i tak niewiele urosło (przynajmniej u mnie). Tym kultywatorem to na jaką głębokość uprawiasz? To jakiś kultywatorem do głębokiej uprawy, czy zwykły, którym się uprawia pole na 10, góra 15 cm głęboko?
Czytając tu różne dyskusje na temat uprawy bezorkowej, właśnie co jakiś czas pojawia się to co piszesz, że korzyści uprawy bezorkowej widać dopiero po kilku latach jej stosowania. Czego mogę się spodziewać w tym okresie przejściowym? Spadku plonu, dużej/zwiększonej presji chorób/insektów/chwastów? Dodam, że ta tak jak w tym roku, gdzie susza mocno osłabiła zboża, chwasty jakoś narosły jakby tej suszy nie było:(

Najzwyklejszy gruber tylko wal byl zdemontowany ciągałem go 4512. Ściernisko było dwukrotnie uprawiane talerzówką a potem przed siewem kultywator tak głęboko jak tylko traktor dawał radę. Wyrównałem uprawowym i siew starym poznaniakiem. Robione było praktycznie na samych dłutach bo podcinacze były tak zdarte, że można by pominąć ich udział.

 

image.thumb.png.aee7674d78e5587cb2c99f71fff43f24.png

koniu napisał:

Będziesz orał na zimę czy też masz plan zmienić coś w tym kierunku? Wszystko fajnie że każdy szuka oszczędności i uproszczeń tylko ciekawi mnie temat jak rozwiązują nie oranie na zimę. Bo znam mase ludzi gdzie jest mzuri, pługi dłutowe ale jednak pług jest używany przed zimą. Więc jednak urposzczenia są ale nie na całym areale.

ja pod jary browar orałem do tej pory ale mój kolega też ma Terrano i na zimę jedzie jak głęboko się da bez podvinaczy tylko że robi specjalnie kartoflisko żeby wał nie dociskał tego co zrusza łapy jedynie proble mogą stanowić samosiewy pszenicy ale na to jest sposób .


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v