Ursus C-360 + UG 2,1

Musiałbyś obecnie przyspawane profile na których zamocowane są zęby kultywatora obrócić o 45 stopni.

Albo dołożyć nowe 4 profile 50x50

Ja do takiego kultywatora założyłem gęsiostópki , też fajną robotę robią , ale przydałoby się jakieś zgrzebło

wydaje mi się że to gra nie warta świeczki z tym drapakiem, pomyśl może nad samymi wałkami doprawiającymi

C360 ile miała obciążników na przodzie gdy wyjezdzala z fabryki?

60tki miały po 6 obciążników na zaczepie lub cztery w zaczepie i wtedy miały jeszcze w przednich felgach

Czyli jak orginalnie miała we felgach to w zaczepie jescze 4?

 Fabrycznie 4 na zaczep i obciażniki w kołach.Od 1986 6 na zaczep obciążniki w kołach na rządanie 

Idzie do tego ugieta założyć wąskie dziabki bez większego przerabiania ramy , tylko się nie opłaci , kawałek płaskownika trzeba dołożyć , w oryginalnym mocowaniu trzeba ściąć ten dziubek i sie trzyma . Jakiś czas miałem złożony jeden ząb żeby sprawdzić i działało.

wg. mnie to jedynie same redliczki zmienic na te waskie jednootworowe i tez powinno robić robotę, tylko trzeba dobrze dokręcić żeby sie nie obróciły, oryginalne redliczki za szeroko rozrzucają ziemię, w agregacie upr-siewnym z mojej galerii mam założone w tylnym rzędzie właśnie te waskie redliczki na oryginalne łapy grudziądzkiego kultywatora i całkiem fajny efekt

Właśnie ten problem jest że za szeroko kopce są jak sie da głęboko.Myślałem nad wałkiem  pojedyńczym i podwójnym,doszedłem do wniosku że jak kupować to podwójny ale nie będzie takiego równego pola jak na wąskich.Zakup łap i wałków wyniesie mnie prawie koszt nowego aregatu.Chyba że odwalić po januszowemu i dać na ostatni rząd wąskie. 

Mam taki kultywator z takimi samymi pazurami, założyłem podwójne wałki z tyłu, wywaliłem kółka podporowe i pole równiutkie jak stół. Do tych sprężyn nie ma szans założyć wąskich pazurów na koniec. Inna sprężyna jest w gęsiostopce ale i tam nie pasuje sprawdzałem. Pod uprawę te robią  lepiej niż gęsiostopka. 

Ogólnie polecam ci wałki i uprawę pod siew niezbyt głęboką bo jest niepoptrzebna a będziesz zadowolony.

Po taniosci zalóż na ostatni rząd gesiostopki plus bronki albo walki i będzie rowno

Brony odpadają,bryły się tylko przetaczają a wałki przesieją trochę tej ziemi i ładnie wyrównają.Pomyślę jak tu zrobić bo żeby były fundusze na takie rzeczy to bym się nie bawił a tak człowiek kombinuje 

Adrian ja  bym ci proponował  dorobić włókę za kultywatorem i do tego  gesty wał strunowy pojedynczy  tylko o większej średnicy niż oryginał.

Koszt z nowych materiałów wyszedł by z 600zł a efekt powinien być już zadowalający. 

Albo zamiast włóki porządne zgrzeblo (grabki) takie jak w np siewnikach nodersten - byl na af juz ktos kto tak montowal ale nie mogę znalezc zdjecia .

Włuki nie dawaj, jak są upierdliwe bryły tylko kulają się pomiędzy zębami i przed brona wygląda jak za. Wiem bo tak kiedyś uprawiałem a ciężko to idzie jak diabli. Przed siewem wałki robią najlepszą robotę uprawiają tylko górę to co najważniejsze. Jak byś chciał po tanioszce tylko wyrównać to może jak zagarniacz w siewniku zrobić. 

Problem polega głównie w tym że przez całą szerokość pola mam pasmo gliny i jak się spóźnię po orce to uprawić to kaplica, muszę wtedy bronami kilka razy jeździć.Jeśli bym miał wałki po orce bym wjeżdżał z takim agregatem i przygotowane pod siew gdzie trochę bym zaoszczędził tego paliwa i pole byłoby równiejsze.

Oj zaoszczędził byś. Bronami nic na tym zrobić nie idzie, kultywator zresztą tak samo a sama uprawa polega na miażdżeniu brył kołami. Miałem ten sam problem. Wałki załatwiły sprawę idealnie. nie wspominając o tym że kultywator z wałkami idzie najmniej 20% lżej niż same brony.

Edytowane 6 Marca 2018 przez seweryn20

U siebie do kultywatora wstawiłem wałek pojedynczy ze względu na lekkie ziemie nie było potrzeby podwójnego i teraz pole równe super przygotowane pod siew. Brony poszły w odstawkę więc nie ma co się zastanawiać. Tak jak seweryn wspomniał wywalasz kółka i uprawiasz płytko na głebokość samej redliczki efekt bez porównania 

Edytowane 6 Marca 2018 przez Roki212

Nad tymi wałkami ja długo się zastawiam pod koniec 2016 roku pytałem o pojedynczy,większość osób mówiła żeby podwójny.Brony 5 na tych lepszych ziemiach 4 bieg zapinałem to szedł aż miło,z kultywatorem wiadomo nie pogonię bo pod górkę na glinie na maksa opuszczony  ma co robić na 3 biegu .Jeśli ciągniemy temat wałków to które są lepsze? 

Te z ośką w środku 

Czy bez 

Domyślam się że Z ze względu bardziej odporne na odkształcenia jeśli by nastąpiły choć wątpię.

Edytowane 6 Marca 2018 przez Adi96

Na pewno pierwsze choć osobiście wolał bym podwójne. Pod  siew nie uprawia się głęboko jak dasz kultywator dwa razy głębiej niż idzie brona to idzie lżej od niej.

Rozumiem,tylko niech ktoś mi powie jaka waga kultywatora  2,1 Grudziąckiego? Bo masa wałków podwójnych 235 kg a kultywatora obstawiam jakieś około 200 kg to się robi dobre 400 a to długie jest więc na wybojach spokojnie trzeba jeździć inaczej pokrywa może mi zrobić psikus

Ten z ośką jak już coś, u siebie przerobiłem go wywalając tulejki z tworzywa i zastępując je łożyskami samonastawnymi. Co do ilości wałków musisz sam się zastanowić jaki bo zależy głównie od ziemi jaką uprawiasz. 

W czym w 60-ce? E no kultywator  2,7 z bronami miałem zapięty w 4011 długie jak diabli i ciężkie. Tyle że na ten kultywator i brony 3 metry  to za słaba i za mała była 60-ka

Edytowane 6 Marca 2018 przez seweryn20

No z podwójnymi  na mokrym terenie szybciej usiądziesz ale za to ladniej robiją bryly  jak pojedyńczy