Skocz do zawartości

Ursus C-360 + UG2


wisera

Panowie mam takie pytanie, bowiem jak na razie działki zostają, i tu mam takie pytanie, no bo orać tak co roku dwa razy i sprężynować i pryskać itp, to raczej według mnie bez sensu. I zacząłem się zastanawiać, czy by może nie kosić trawy z tych działek i gdzieś nie sprzedawać do stadniny jakiejś, lub na biomasę. Co panowie o tym myślicie?  Czy jest to opłacalne (dobre i 200zł, byle nie dokładać)? :15_yum::8_laughing:

Kosiarka jest, pająk też, przyczepe pożyczyć nie problem, tylko prasę kostkującą albo kupić, albo od wuja pożyczyć :P




Rekomendowane komentarze

4 minuty temu, czesio200 napisał:

Taa i znowu kolejne wizje wisery. i tak nic z waszych wypocin nie wyniknie.

Masz 3-4 klase ziemi i jest ona tylko przewracana a nie obsiewana- to jest patologia u nas 6z nie leży a 3 to praktycznie nie ma.

Żeby coś zasiać i zebrać trzeba mieć $ i to nie małe, więc jak chcesz coś z tego mieć to musisz zamotać skąś sporo $ i dopiero o tym mysleć. QQ jak najbardziej wydaję się trafnym rozwiązaniem na takim zaniedbanym stanowisku.

Bo to jest zwykła ludzka chytrość ,pies siana nie żre i koniowi nie da. U nas są niektórzy co robią podobnie ,dobra ziemia lepiej niech krzakami i drzewami zarasta ale w dzierżawę nie dają bo by się jeszcze ktoś wzbogacił na ich ziemi...

KlimekPL -u Rasiniaka tego ze Zwierzyńca robisz? :o On ma zaraz obok mojego domu pola :) Nie wiem czy by ci się chciało tłuc aż pod Jadów z prasą :P

Na skup zboża od razu nie dam rady wywieźć bo u nas w okolicy już żadnego skupu nie ma, ostatni skup jaki był, przebranżowił się w oborę co skupuje siano ;) Z resztą jak tylko ta gorzelnia upadła, to Dziadek przestał obsiewać pola, bo nie było gdzie sprzedać od ręki ;)

A co do sprzedaży siana, to wiem od wuja, że chłop skupuje, ale że tam są niewielcy gospodarze to nie garną się do sprzedaży mu ;) Z resztą ma miejsce ten chłop bo Gorzelnia spora była, więc ze sprzedażą nie było by kłopotu :)

 

 

Jesli chcesz produkowac dobrej jakosci siano to nakłady bedą nie mniejsze niz przy kukurydzy ;)

Na pewno na pierwszy raz nie rzucaj się od razu z 5 ha tylko zacznij np od polowy powierzchni .

Przed jakimikolwiek krokami zorientuj się czy na pewno ten gosc od Ciebie kupi .

Wez pod uwage ze do zwozenia kostki potrzeba ci conajmniej jedna osobe do pomocy .

Wez pod uwagę ze z ha srednio mozesz liczyc na 4 przyczepy siana , to tez przyczepa musi byc na czas .

Szkoda ze nie masz gdzie tego schowac , moglbys wtedy pokusic się o robienie siana z koniczyny czerwonej (wieksza wartosc pokarmowa , idealny przedplon pod rzepak i pszenice oraz wieksze doplaty).

Jesli chcesz miec dobrej jakosci siano to tez musisz wylozyc kasę na nasiona dobrych odmian .

Jesli pola ba których planujesz zalozyc laki są suche to tez roznie moze byc z wysokoscią plonu.

10 minut temu, wisera napisał:

KlimekPL -u Rasiniaka tego ze Zwierzyńca robisz? :o On ma zaraz obok mojego domu pola :) Nie wiem czy by ci się chciało tłuc aż pod Jadów z prasą :P

A to aż tam ci pole wywiało? :o Myślałem, że to gdzieś tutaj działka :P

Czasem u niego sobie dorabiam jak mam wolną chwilę, w ostatnie żniwa jeździłem dla niego z prasą i robiłem kulki. :P Chciał mnie jeszcze na kombajn posadzić ale w to się chyba wrobić nie dam.

Dziadek przestal zboże siac bo skup zlikwidowali :o:o to jak daleko trzeba jeździć ze zbożem ze nie oplaca się go siać? Ja woze ponad 30 km w jedna stronę bo i cena dobra i kasa pewna i w żniwa rano jade dwie przyczepy zawieźć i na 9-10 jestem w domu i można znów kosić cześć do siebie a dwie nakoszone znów na drugi dzień do wywiezienia.

KlimekPL -no w brew pozorom tylko 45-50min jazdy 60-ątką tam jest^_^ Jak na któregoś z Bizonów to współczuję bo oni całe dnie i noce chyba koszą, a jak na NH to ja bym z chęcią poszedł, kiedyś opowiadał mi że tym NH to ma pietra przez wiadukt jeździć, z resztą się nie dziwię, ale komfort pracy, to bajka :) A w kostki też robiłeś? Bo u nas na wsi, robił jego 5211 i sipma, to chłopina jeszcze wszystkiego nie zwiózł i leży i gnije :P

A co do tego zboża, to ja z chęcią bym zasiał, tylko żeby ktoś kto to kupi, od razu od kombajnu odbierał i do siebie :P Do skupu najbliższego od siebie mam ok. 25km, no z pola to jak patrze na mapie, to około 30km.  Tylko to jakiś nowy skup, a nie oszukujmy się ale w żniwa przyczepy się przydają rolnikom, a ja co najwyżej bym miał jedną do dyspozycji (bo nie ma od kogo pożyczyć drugiej), to tak średnio trochę. A na sianokosy, to wujo sobie kulki  robi i na lawecie zawsze wozi, to przyczepki ma wolne ;) Ale zastanowię się i nad tym owsem :) Bo był zamiar żeby zasiać grykę, tak żeby nie zarastało prerzem itp, ale potem ta trawa mi przyszła do głowy, ale nad owsem to ciekawa koncepcja :) Jutro sobie policze i zobaczymy co z tego będzie :)

 

 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v