Ursus C-360 & Biardzki 400l/12m

U mnie raz koło przednie wyprzedziło w 60tce Dobrze że nie cisnąłem tylko wolno 3 biegiem jechał akurat  

Współczuję kolego awarii ale dobrze,że to na polu a nie na drodze się stało.

Miałem wiosną to samo przy c 330 trzy koła i do domu :D

 

pewnie ścieło zawleczke i sie nakrętka odkręciła

Widać, że czop złamany. Pomyśleć, że to prawie nowy czop a ciągnik bez tura. Oryginalne są jednak pancerne.

z cyklu "pier**le , nie robię"

Każdy kto pracował na ''30'', ''60'' i pochodnych miał pewnie nie raz taką awarie. Ja podkładałem młotek i heya na bazę naprawiać czop

w 60 to norma,nieraz sie urwało w polu 5km od domu to telefon do ojca a tu słowa tylko "co Żeś zaś spier.." haha no ale winde przywiozł i młotek w oś i heja do domuA tak pozatym co Ty teraz pryskasz?

NA JAKIHC DYSZACH PRYSKASZ JAK DESYKUJESZ?

Ja nie miałem nigdy takiej sytuacji.

dlatego noe che tura do 360

Też nigdy nie miałem takiej sytuacji

U mnie w sobotę było podobnie

Dzisiaj mialem podobna historie tylko ze w bizonie i jeszcze w przednim kole

mi tak jebło na drodze, na młotku nie mogłem zjechać.

Ja ostatnio przywrócilem do żywych stara zgrabiarkę, wymieniłem w każdym kole łożyska na nowe, zęby tam gdzie nie było założyłem, wszystko posmarowałem i ostatnio jak jechalismy na 2 ciągniki na pole gdy zjechalem z drogi asfaltowej obracam się za siebie i widzę że zgrabiarkę jakos krzywo jedzie patrzę na koła i koło od dyszla idzie bokiem okazało się że łożysko się rozleciało (nowe) Ale tyle dobrego że koło nie odpadło na drodze asfaltowej

U nas C-360 od 20 lat pracuje z turem (teraz to już bardzo rzadko, jak się ładowarka zepsuje czy coś, ale były lata, że była jedynym ciągnikiem do zbierania, przeładunku i zadawania ponad tysiąca bel rocznie) i nigdy takiej awarii nie było. Więc chyba nie do końca jest to typowa awaria, nawet z turem.

U mnie w 3p tez jeszcze się nic takiego nie wydarzyło a to już nie długo 30 rocznica w tym od ok 8 z turem.

widzimy tu jakiej jakości są nowe i tanie części do Ursusa <_< 

wiele można przeboleć i wybaczyć temu ciągnikowi, ale jak dalej będą klepać plastelinę to większość odstawi w krzaki starszki 

u mnie bizon 2x na polu nocował w tym roku przez awarie

 

a co do 60tki u mnie 5 lat z turem i 40 bez tura i koło jak na razie się jeszcze nie urwało